Gość gryszka Napisano Lipiec 3, 2013 Miesiąc temu z mężem podjęliśmy decyzję, ze chcemy mieć maleństwo. Oboje jesteśmy po 30tce. Troche sie martwimy jak szybko nam pójdzie. Ja biorę Folik a mężowi moja gin poleciła Fertimen. Podobno dobry suplement na plemniki - ma maca i też kwas foliowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1985 Napisano Sierpień 1, 2013 Postanowiłem także wypowiedzieć się na temat provironu. Po 1 roku starania się o dziecko bez efektu udaliśmy się z żoną na badania. Z wyników wynikało że problem leży po mojej stronie. Byłem zrozpaczony. Lekarz zapisał mi 3 miesieczną kurację provironem 25. Po 2 miesiacach zazywania udało się żonie zajść w ciąże i teraz jesteśmy szczęśliwymi rodzicami 10 miesięcznego syna. Z perspektywy czasu uważam że nie można się poddawać tylko walczyć do końca!!! Mam nadzieję że moja historia będzie początkiem dobrej nadziei dla innych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2013 Jedz dużo seleta.Pomaga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tadik Napisano Sierpień 23, 2013 Polecam- naprawdę fajny artykulik dla przyszłych ojców http://zapytaj-farmaceute.blogspot.com/2013/08/zdrowie-przyszego-ojca.html Aż nieprawdopodobne, że męska dieta ma tez tak duzy wpływ na przyszłe potomstwo:) Myślę, że coś jest w tym "Fertimenie";) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 17, 2013 Mój mąż miał pierwszy wynik fatalny, drugi dużo lepszy, ale wciąż sporo poniżej normy. Dostał na 3 miesiące ProFertil, podobno jakaś mega nowość w PL. Za dwa tygodnie ma powtórzyć badanie i zobaczymy, ale przy zbyt małych jądrach nie ma co liczyć na jakieś rewelacje raczej :( No chyba, ze cud. Swoją drogą, braliście ProFertil? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 22, 2013 witam, a ja coś na pociesznie, mój mąż, ma też taki problem, wynikający z warunków pracy, lekarz powiedział że inseminacja, i zaczeły sie przygotowania, ale ja nie dałam rady , chciałam od tego odpocząć, parę lat starań, więc zrobiłam sobie przerwę od staran o dziecko, i tu prosze po półroku ciąża troche skomplikowana ale donoszona córa ma już 3,5 roku, wszystko było ok, a gdy córcia miała 1,5 roku znowu niespodzianka i ciąża i urodził sie synuś, i rodzinka w komplecie a lekarz specjalista pożal sie boże powiedział że szybko w ciąze nie zajde a tu niespodzianka, mineły 4 lata a ja mam parkę , mój gin. powiedział że jak sie strzela to wkońcu sie trafia, ale pomyślcie też trochę o uczuciu a nie tylko o tym żeby wyszło bo wiem jak to potrafi zdominować życie, wszystkim do okoła sie udaje a my lata leca i dalej sami ja czekałam 5lak i uwieżcie jak przestałam sie starac to wyszło, kochane kobitki najważniejsze to niedać sie zwariować, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2013 no prosze! mi nigdy lekarz nie odbierał nadziei, wprost przeciwnie - powtarzał, ze aspekt psychologiczny jest bardzo ważny i trzeba motywowac pacjentów. Naprawdę, gdybym trafiła na takiego jak Twój, to chyba bym się załamała... a tak to poczułam, że naprawdę może mi się udać. Leczyłam sie u Gąsiora w ab ovo, co prawda trwało to trochę czasu i zdarzało się, ze miałam dosyć badan, ale powtarzałam sobie, że jesli to przyniesie mi szczęście, to musze przyjąc wszystko z pokorą :) no i udało się - po roku zaszłam w ciążę, na którą tak długo czekałam. Nie można słuchac lekarzy, którzy mówią : to się nie uda. Trzeba natychmiast zmienić na lepszego!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 11, 2013 pewnie sporo kasy zapłaciłaś? ah, tyle trzeba zrobic, żeby osiągnąć to upragnione szczęście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosigia Napisano Styczeń 9, 2014 Mój mąż robił badania w wakacje i nie znając wyników staraliśmy się na wczasach o dziecko (uzbrojeni w testy owulacyjne). Nic z tego nie wyszło;( po powrocie odebraliśmy wyniki i okazało sie,że morfologia jest słaba.a tak szybkość,ilość ok.mąż brał kilka moesięcy androvit i uważał ma dietę i w listopadzie zaszłam w ciążę.wprawdzie nie powtarzaliśmy testów nasienia,ale czasami wystarczą witaminy i dieta a czasami to bardzie złożony problem. Mój mąż chwalił androvit bo stwierdzil,ze dobrze działał na włosy i paznokcie a także na kondycję.także pomógł dwutorowo;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 1, 2014 U mężczyzn czasami wystarczy odpowiednia dieta z jakimiś suplementami i regularne ćwiczenia, by ułatwić zajście w ciążę. Kiedy my mieliśmy problemy, postanowiłam kupić mojemu mężowi ProMen, ten suplement diety połączony z odpowiednią motywacją i dbaniem o siebie poskutkował 3 miesiące później. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 23, 2015 Faktycznie czasem tak jest, ale nie zawsze. Moim zdaniem warto się wybrać do specjalisty, który zdiagnozuje problem i ewentualnie pomoże ogarnąć temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ninannana Napisano Marzec 24, 2015 Dokładnie. Jak można brać proszki i liczyć na to, że problem ustąpi sam z siebie. Bez sensu to jest, ale ludzie tak robią. Mój mąż leczy się w klinice ab ovo w lublinie. Mamy nadzieję na poprawę. Ale zaczęło się od serii badań i diagnostyki – żeby zobaczyć, co tak naprawdę nie gra. I to jest prawidłowe podejście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zorkaaas Napisano Październik 13, 2015 To prawda, trzeba się przebadać przed kuracją. Mój mąż brał tylko kwas foliowy bo miał słabą jakość nasienia i to na szczęście wystarczyło, aby poprawić wyniki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
endriuen 0 Napisano Styczeń 26, 2016 Mieliśmy podobna sytuację, jednak od razy poszedłem do lekarza który wypisał mi proxeed ale znajoma zony poleciła nam dużo tańszy zamiennik navitin, który ma identyczny skład. Lek się sprawdził. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna do końca życia Napisano Marzec 5, 2016 Mój mąż ma kiepską morfologie kiepski ruch gin po obejrzeniu wyników powiedział że nie będzie ciąży aż mąż nie będzie zdrowy ;[ staramy się prawie dwa lata. Byliśmy kilka razy prywatnie u andryloga badania itp wyszło że mąż ma lekko podwyższoną prolaktyne teraz ma w normie bo bada co jakiś czas. Przypisany profertil na 3 miesiace który miał pomóc koszt ok 250 zl na miesiac po 3 miesiącach powtórne badanie nasienia iii wyszły jeszcze gorsze dużo gorsze ;[jestem zalamana niestac nas na dalsze leczenie u andryloga prywatnia nie ma kliniki gdzie ozna leczyć męska niepłodność na nfz co mamy zrobic? Znacie może andryloga na terenie poznań kalisz itp ;[. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna do końca życia Napisano Marzec 5, 2016 Chodzi mi o andryloga na nfz i gdzie leczą męska niepłodność na nfz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Siekierek 0 Napisano Sierpień 4, 2016 U nas sprawdziła się reguła, która sprawdza się chyba w każdej sferze życia – trzeba trochę odpuścić, nie spinać się, a wtedy efekty same przyjdą. Co z tego, że będziecie się stresować i wciąż myśleć o tym, że bezskutecznie staracie się o dziecko.. to tylko pogarsza sytuację (wiem, że łatwo się mówi). U nas efekty przyszły, kiedy oboje przestaliśmy się tak wszystkim przejmować, ja dodatkowo brałem suplementy diety, navitin i inne witaminki i jakoś poszło :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 20, 2017 My staralismy się o dziecko ponad 2 lata, i okazało się ze problem jest ze spermą. Mąż rzucil palenie, przestał pić piwko, kupilismy specjalne witaminy itp - kolejne wyniki okazaly się być jeszcze gorsze. Lekarz poradzil nam od razu pedejscie do in vitro, zeby oszczędzic czas i nerwy. Mieszkamy w szwajcarii, mam wrazenie ze tutaj in vitro jest traktowane jak "chleb powszedni". Na początku byłam przerażona, ale teraz wiem ze to było po prostu najlepsze dla nas rozwiązanie. Te 2 lata starań to był koszmar - obserwowanie siebie, stosunek na zawolanie, wieczne czekanie czy może teraz się udało. To bylo bardzo ciężkie dla mnie i dla męża. Teraz jestem w 7 tygodniu ciąży, a to in vitro to naprawde nie jest nic strasznego! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milenakrzewinska 0 Napisano Styczeń 7, 2020 Badania takiego typu można zrobić w klinikach takich jak Invimed, Invicta.. Wiem, że mężczyźni nie chcą się badać, ale naprawdę warto, bo często nie wiadomo gdzie problem się kryje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach