Chcialabym go zostawic, ale nie moge... ;((((

Moj problem polega na tym, ze chcialabym zostawic swojego faceta, ale zbyt mocno go kocham....glupota, fakt. nie wiem co mam robic... po kilku latach zaczelo sie psuc, moj T wpadl w jakis trans alkoholowy, od 4 dni kiedy wracam non stop pijany ... on ma urlop, ja dopiero za miesiac.. on dostal tylko teraz inaczej by nie dostal wcale. teraz tez spi pijany, chcialam z nim pogadac, zerwac, ale jak przyszlam i zobaczylam w jakim jest stanie to nie ma sensu zadna rozmowa.. jak znalezc sily by to skonczyc?

Zostaw drańia !

latwo powiedziec po tylu latach... gdyby to bylo takie proste juz bym to zrobila...

zyje wspomnieniami :O

a u Ciebie co jest nie tak ?? jak patrze teraz na niego pijanego, chrapiacego lzy same cisna sie do oczu... chcialam po pracy przyjsc, pogadac, cos ustalic, a znowu powitalo mnie to samo. twierdzi ze kocha, mu zalezy, ale to chyba w inny sposob sie udowadnia..

jak ktos potrzebuje pomocy, to oczywiscie nikt nie moze odp.. uciekam. dziekuje za powyzsze odpowiedzi.

słaba kobieta z ciebie, masz niską samoocenę skoro trzymasz się pijaka, który cię skrzywdzi wczesniej czy później, jak go kochasz to postaw mu ultimatum, leczenie albo odchodzisz