Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gnvbnnvbncvncv

Facet z internetu, spotkanie, kompletna katastrofa

Polecane posty

Gość gnvbnnvbncvncv

W wielkim skrócie: pisaliśmy ze sobą od 4 lat (ja obecnie mam 23, on 33). Do rozmów używaliśmy mikrofonu, kamery, często smsowaliśmy, często wymienialiśmy się zdjęciami. Jakiś czas temu niestety coś do niego poczułam (o czym on nie wiedział) Dzieli nas tysiące kilometrów. Pojechałam tam wraz z moimi znajomymi w odwiedziny do mojej przyjaciółki, która właśnie się zaręczyła. Powiedziałam mu, że będę i dałam mu znac któregoś wieczora gdzie jestem (byliśmy całą grupą w pubie, potem oni przenieśli się do klubu a ja zostałam). Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że po spotkaniu na żywo moje uczucie wygaśnie. Przyszedł. Wyglądał dokładnie tak, jak na zdjęciach/kamerze itd. Ten sam głos, który uwielbiam. Mimo, że jest dojrzałym, dośc pewnym siebie facetem, wyglądał na nieco onieśmielonego. Gadało nam się super, 100 razy lepiej niż za pośrednictwem internetu. Po kilku głębszych wylazły ze mnie wszystkie uczucia skrywane przez te kilkanaście miesięcy. Zaczęłam robic mu wyrzuty, dogryzac mu, byłam nieprzyjemna, wylewał się ze mnie sarkazm (nic wprost, ani słowa o tym, że się w nim zabujałam) aż w końcu stamtąd wyszłam. On poszedł za mną, nie chciał żebym wracała sama a ja mówiłam tylko, żeby mnie zostawił (porażka). Dzisiaj dzwonił do mnie już kilka razy, czy wszystko ok, kiedy wracam do domu itd. Wysłałam mu jedynie smsa, że wszystko wporządku, wracam za tydzień i nic więcej, przestałam się odzywac. A teraz krótko o tym, dlaczego tak się zachowałam: otóż od roku ma dziewczynę. Mieszkają razem, więc to raczej poważne. Ja nie mam zamiaru wchodzic pomiędzy innych ludzi, bo mam swoje zasady a ponadto sama jestem z rozbitej rodziny i wiem jak to jest. Często odwiedzam to forum i często czytam o zawodach po spotkaniu w realu. Myślałam, że u mnie będzie tak samo i wreszcie przestanę o nim myślec. A tak tylko pogorszyłam sytuację :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
Trochę się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
Wydaje mi się, że wcale nie miałaś nadziei, że po spotkaniu Twoje uczucie wygaśnie....tylko moze na to, że on coś poczuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie wiedzialas o tym ze ma dziewczyne? rozmawialiscie tyle lat i zapomnial ci o tym wspomniec? odpusc sobie kolesia bo to nie ma zadnej przyszlosci, nawet ze wzgledu na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
Wydaje mi się, że wcale nie miałaś nadziei, że po spotkaniu Twoje uczucie wygaśnie....tylko moze na to, że on coś poczuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedziałaś o tym, że ma laske? Więc trzeba było juz dawno olać temat. Pozatym zalezy co on do Ciebie czuje, w koncu dziewczyna to nie żona, a nie ma takiego wagonika którego nie da się odczepić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carolina87 - czytanie ze zrozumienie nie jest Twoją mocną stroną, co? :P Autorko - jesli to, co czujesz, to poważniejsza sprawa, to faktycznie urwanie znajomości wydaje się najrozsądniejsze... Skoro on ma dziewczynę, a do tego dzieli Was tak wielka odległość, to nic z tego nie będzie. A Tobie z czasem przejdzie i będziesz mogła sięrozejrzeć za wolnymi facetami z Twojej okolicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
Ja już kiedyś zerwałam z nim kontakt właśnie z tego powodu ale on nie dał za wygraną. Powiedział mi, że zależy mu na naszym kontakcie :O Ciekawa jestem czy on się teraz domyślił o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
Posłuchaj, miałam bardzo podobną historię - przyjaźniliśmy się 4 lata tylko wirtualnie, on miał kobietę, spotkalismy się w końcu w realu ...no i wsiąkłam,. Po wielu mękach on w końcu zostawił dla mnie swoją pannę, ale potem zostawił mnie dla innej z netu. Nie twierdzę, że Ciebie to też spotka i nie życzę Ci tego. Po prostu chyba musisz być z nim szczera - albo zakonczyć to. Albo nie robić nic i męczyć się. Wybór należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
"Po prostu chyba musisz być z nim szczera - albo zakonczyć to. Albo nie robić nic i męczyć się. Wybór należy do Ciebie. " No właśnie... tylko co wybrac... Dziękuję za radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po co się dałąś tak wrobić!! on widać chcę dwie sroki za ogon ciągnąć! manipulant jeden! niwe miej do neigo pretensji a do siebie, że taka głupia i naiwna jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek____________
setka ty tak piszesz jakby tobie palce powykrecalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tornadka zza 2 kominków
Daj sobie spokój dziwkarz w tym wieku się nie zmieni, nie wiesz, z iloma kręcil dodatkowo, a ile jeszcze p... w reealu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
Proszę:) A...... właściwie to czego Ty od niego oczekujesz ? Bo moze to jest najważniejsze? Kochasz go? Pisałaś, że dzieli Was tysiace kilometrów, to jest jakiś problem, nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setka ty tak piszesz jakby tobie palce powykrecalo bo mnie oburzają takie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
Setunia, ale dlaczego jestem naiwna? b.b.b.b. - niczego... tzn. ja wiem, że to mój problem a nie jego. Ale z drugiej strony wiem, że nie jestem mu obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna to nie żona, nie przysięgał jej wierności po grób. Póki ma dziewczynę wszystko jest możliwe. Przecież nie rozbijasz rodziny ani nie ma zony ani dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo się zgodziłaś na bycie koleżaneczką od popisania i pogadania pewnei wtedy gdy dziewczyny nie ma i zazdrość z Ciebie wyszła na spotkaniu i tylko idiotkę z siebie zrobiłaś powiedz mi , po co Ci taka znajomość?? nie szkoda Ci na nią czasu i życia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
Chyba raczej nie zakładała na początku, że tak to się rozwinie. Poza tym, świat nie jest tylko czarno-biały, albo-albo. Niestety albo stety. gnvbnnvbncvncv - skoro "niczego" od niego nie chcesz, to gdzie problem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tornadka zza 2 kominków
ona go kocha, za bardzo , a on nawet nie wie, co tzn. - w skrócie nigdy jej nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia5555
Powiedz mu całą prawdę, bo inaczej do końca życia będziesz miała do siebie pretensje i rozważała, co by było gdyby... Powiedz mu, co do niego czujesz, wyjaśnij całą sytuację i zakończ znajomość...tzn. powiedz, że nie możesz tak dłużej, że zbyt wiele Cię to kosztuje. Następny krok będzie należał do Niego. Jeśli jesteś dla niego tak samo ważna - powinien dokonać wyboru. Oczywiście nie zgadzaj się na żadne półśrodki. Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
A teraz krótko o tym, dlaczego tak się zachowałam: otóż od roku ma dziewczynę. Mieszkają razem, więc to raczej poważne. Ja nie mam zamiaru wchodzic pomiędzy innych ludzi, bo mam swoje zasady a ponadto sama jestem z rozbitej rodziny i wiem jak to jest. Ale przeciez od roku wlasnie to robisz, nie kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
"bo się zgodziłaś na bycie koleżaneczką od popisania i pogadania" Eee? Tak, on jest moim kolegą ja jego koleżanką. Oboje się na to zgodziliśmy. Poza tym ja go nie kocham - jestem zakochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
"Ale przeciez od roku wlasnie to robisz, nie kapujesz?ę Nie, nie robi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tornadka zza 2 kominków
nie radze, odkryjesz swoje uczuci, on je wyśmieje- tak, będzie na tyle tępy; wiem, co mówię; dodatkowo będzie jeszcze wodził, to taki typ faceta- na jeden raz i pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnvbnnvbncvncv
Musye isc, zajrze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tornadka zza 2 kominków
nigdy tego nie doceni, zostaw niech zyje z takimi jak on i na takim poziomie, niektórym to wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
A czemu ma się nie odkrywać? Jak się odkryje i dostanie kwita to będzie bardzo boleć, ale to będzie szybka śmierć.Pocierpi, zapomni. A jak będzie udawać, że wszystko jest ok, to będzie się męczyć i zdychać w męczarniach. I moze przy okazji przepuści ileś tam innych okazji, mając nadzieję że coś z tego bedzie, Jak tak kiedys zrobiłam i żałuję tego. Tylko czas zmarnowałam. Inna sprawa, że może jak się odkryje, to coś na tym zyska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×