Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kierownik biura

mobbing w pracy

Polecane posty

Gość kierownik biura

Witam. Jestem od 1,5m-ca na zwolnieniu lekarskim.Nie wytrzymałam mobbingu w miejscu pracy.Moja szefowa- właścicielka firmy tak dawała mi popalić, żenie wytrzymałam i pewnego poniedziałkowego poranka, zamiast pojechać do pracy, zawiozłam dzieci do przedszkola i szkoły i pojechałam do lekarza, po zwolnienie.Tam rozbeczałam się,opowiedziałam moją historię i dostałam 2tyg. zwolnienia z diagnozą- stres sytuacyjny. Teraz mam już L4 od psychiatry, nie radzę sobie z lękami, które mnie prześladują.Wszystkiego się boję, wszystko mnie przeraża.To jakiś obłęd, tym bardziej,że zawsze byłam przebojowa i operatywna. Mam haryzmę i jestem strasznie odpowiedzialna.Swoją pracę wykonywałam bezbłędnie, nie było do czego się przyczepić. Byłam najlepszym pracownikiem biura, awansowałam z referenta, na kierownika. I ...bum. Odmówiłam przyjecia kolejnych obowiązków, szefowa strasznie sie rozzłościła i się zaczęło. Nie miała za co przyczepić się do mojej pracy, więc znalazła sposób na dręczenie mnie.Kazała mi wciąż pisać różnego rodzaju pisma- wcześniej też to robiłam, ale nie w takich ilościach i zawsze było ok,zresztą wszystkie pisma przechodziły przez moje biurko, ponieważ jako kierownik podpisywałam się na nich. Niestety od tego momentu, wszystko się zmieniło, żadne moje pismo nie było wystarczająco dobre, żeby ona uznała że można je wypuścić z biura. I tak kazała mi poprawiać jeden egzemplarz po 5-6 razy, aż wreszcie wysyłałam jej go na maila i poprosiłam grzecznie o zatwierdzenie, albo naniesienie stosownyc poprawek.Zawsze przy tym słyszałam, że jestem beznadziejna, że nie umiem głupiego pisma napisać i że na moim stanowisku, to przydałoby się mieć trochę polotu, a tu samo dno...Nie wiedziałam na początku o co chodzi, później po kolejnych takich epizodach domyśliłam się, że ona poprostu mną pomiata. To co robiła, jak mnie poniżała w obezcności pracowników,ale i u siebie w gabinecie.Ta kobieta nie zna umiaru. I pewnego dnia przesadziła, wrzeszczała na mnie przy wszystkich przez około 40min, że nie zrobiłam jednej sprawy, że nie potrafię nic doprowadzić do końca, że ma już dostyć braku moich kompetenci, że nic nie robię itp. itd...Kiedy skończyła, poszła do swojego gabinetu i okazało się, że to o co mnie tak opierdalała, jest zrobione, centrala przysłałą zgodę na ten projekt,który załatwiałam,tyle, że ona od tygodnia nie otwierała korespondencji. I co zrobiła? Nie , nie przeprosiła mnie za ten atak, tylko nakrzyczała, że dlaczego to leży na jej biurku? No ale gdzie ma leżeć? Na moim????To do niej korespondencja, nie mogłam jej otworzyć. Wtedy zrozumiałam, że mimo, że załatwiłam jej sprawę nie możliwą do wykonania-ona myślała,że tego poprostu nie zrobić. to i tak dostałam zjebkę.Po co mi tam jest pracować? Teraz siedzę na L4, szukam pracy,jest mi bardzo źle,bo czuję porażkę, nie poradziłam sobie z jej zachowanie, uciekłam na L4. Boję się każdego kolejnego dnia. Koszmar jakiś do czego ona mnie doprowadziła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala mała
ja pracuje w spożywce i też mam taką kurwe kierowniczkę i też popadam w depresje i nerwice i chce się wyrwać z tego gówna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cskdks
Miałam identyczną sytuację w pracy. Szefowa rzucała do tego telefonami i sama nie umiała nad sobą panować. Postanowiłam, że albo zmieniam pracę albo to będzie właściwy czas na dziecko. Mąż był zachwycony bo dość miał mojej pracy a od dawna chciał dziecka. Zaszłam w ciążę, od razu poszłam na L4 zostawiając wszystko w pizdu, mnóstwo spraw, których szefowa nie ogarniała i miałam wszystko w poważaniu. Obecnie mam cudowną córeczkę, jestem na wychowawczym i jestem dużo spokojniejsza a niedługo zakładam własną firmę:) Jednego żałuję-że nie odeszłam stamtąd po okresie próbnym jak chciałam(nawet już biurko posprzątałam, ale mnie prezio z szefową przekabacili).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonka
Pozwij ją do sądu pracy. Podstawę- opinię psychiatry już masz. Zmiana pracy to dobra decyzja. Wbrew opiniom są normalni szefowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojesiesyfu
kapitalizm po polsku pracownik w malej firmie to wlasnosc wlasciciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cskdks
A no właśnie, moja ex szefowa powtarzała, że nie ma normalnych firm, że wszędzie jest źle. Swoją miarką mierzyła. Wcześnie pracowałam w 2 firmach i było zajebiście. Problemy wynikały z pracy i się je rozwiązywało a nie tak jak tu problemy wynikają z psychiki szefowej i prezia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotnik, my mamy szkolenia
jest jeszcze warunek min 6 m-c pewnie go spełniasz więc spokojnie sąd pracy uzna to za mobbing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonka do jakiego
sądu pracy co ty jej radzisz ,dzisiaj pracownik nie ma praw nic nie wygrasz i nic nie udowodnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
Z tm sądem, to nie taki miód. Mam akurat swojego prawnika,rozmawiałam z nim. Muszą zeznawać moje koleżanki z pracy, które wystarczy, że powiedzą, że nic nie pamiętają i już jest to powód, żeby mój pozew oddalić.Nie mam nagrań, bo nie jestem taka perfidna, żeby ją nagrywać, kiedy się na mnie darła. I tak koło się zamyka. Jestem pracownikiem z dużym stażem zawodowym i mam nadzieję, że to przeważy na moją korzyść. Też odeszłam na L4 z dnia na dzień i ona ma duży klops.Bo nie ma osoby, któa ogarnie jej teraz biuro. Na domiar jej złego moja koleżanka- jedyna, na którą teraz mogła liczyć jest w 12tyg. ciąży ale nie powiedziała jeszcze o tym szefowej. I za 2tyg. idzie na zwolnienie lekarskie, bo stwierdziła, że nie będzie się stresowała. Więc niby moja durna szefowa leży i kwiczy, ale co z tego, kiedy ja mam mega dół i wciąż myślę, jak to dalej będzie? Jak ja sobie poradzę, jak się utrzymamy, jeżeli nie znajdę od września pracy? W przyszłym tyg. wysyłam jej wypowiedzenie z pracy i chcę zamknąć ten etap za sobą, tylko ten strach, ból żołądka i ogólna porażka mnie dobijają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987654
ja miałam podobnie, zawiadomiłam PIP, miałam zaświadczenie lekarskie o depresji spowodowanej stosunkami w pracy, oddałam sprawę do sądu pracy, nikogo nie musiałam powoływać na świadków, to wystarczyło. Wygrałam 20.000 odszkodowania. Potem zmieniłam pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
Prawnik doradzał mi, że jezeli nie mam świadków p swojej stronie, to występuje tzw. słowo przeciwko słowu. Nie nie udowodnię, że ona mnie moggingowała.Psychiatra mówił mi, że obecnie ma tak wiele przypadków mobbingu, że sam jest w szkou, jak pracodawcy potrafią traktować pracowników. Jeżeli napiszę, że odchodze z powodu mobbinu, to kto mnie później z takim świadectwem przyjmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
teraz bardzo wiele osob odchodzi z powodu mobbingu-to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytalam tez niedawno prawnika
z pipu ale powiedzial ze mobing jest bardzo trudno udowodnic... trzeba miec mocne dowody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
Autorko ciesz sie, ze nie jeste powaznie chora-chociaz tak moze sie pocieszaj. Ja sie tak pocieszam po kolejnych pracach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
No właśnie, to nie jest takie proste. I dlatego, nie jestem pierwszą osobą, któa odchodzi z tej firmy przez złe traktownie ale i nie uda mi się z nią wygrać w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
Ty wiesz, ze ja też tym się pocieszam... Staram sie cieszyć tym, ze mam zdrowe dzieci, fajnego męża, który jest dla mnie ogromnym wsparcie, że jakoś mi się prywatnie fajnie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
To prawda, ja prosiłam, żeby ona przestała mnie tak traktować.To było na koniec kwietnia, poszłam do niej na rozmowę i powiedziałam, że taka atmosfera nie sprzyja w pracy i że mam dosyć i żeby powiedziała mi wprost, o co jej chodzi, to tak pokierowała tą rozmową, że wyszło, że jestem do dupy i że ona jest najfajniejszą szefową i w sumie to powinnam się cieszyć, że ona pozwala mi tam pracować:/ Popłakałam się wtedy,ale że szłam na operację, to zacisnełam zęby i przetrwałam ten truny okres.Po operacji zamiast iść na m-c zwolnienia, to wzięłam tylko 2tyg, żeby jej nie wkurzać i pokazać że mi zależy na pracy. Liczyłam, że sytuacja się poprawi. Ona pytała mnie przez tydzień jak się czuję, a po tygodniu zaczęła mi znowu dokręcać śrubę:( I tak jest z każdy pracownikiem w tej firmie, średnio ludzie wytrzymują tam rok.Ja wytrzymałam aż 1,5roku, więc i tak jestem uważana za twardą sztukę! Na początku było spoko, bo ona mnie potrzebowała,ale kiedy jej się postawiłam, zaczęły się jazdy.Stwierdziła, że ma mnie w szachu, bo mam dwoje dzieci, kredyt-muszę pracować! Dzięki pracownikowm, jej firma przynosi tak wielkie dochody, a ona pomiata wszystkimi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
zjadlam. Ja z kolei mysle po co to wszystko jak w najlepszym razie i tak zaplaca mi tyle, ze sie sama nie utrzymam. Nie jestem juz taka mloda, nawet adopcja dziecka wiaze sie z ograniczeniami dla rodzica adopcyjnego a czytalam, ze takie adoptowane dziecko potrafi dac w kosc , wiec tez nie wiem czy nawet majac kogos bym sie odwazyla na adopcje. Ta wlascicielka to sama dostawala pewnie fiola, zeby firme utrzymac,choc moze to nie byla mala firemka, niewazne/nie komentuj najlepiej, bo lepiej zebys byla nadal anonimowa, mi nie zalezy na rozwiazniu dom,yslow skad ona dostawala kota/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
ale w budzetowkachjest to samo. Ja obecnie pisze instrukcje dla osoby, ktora wejdzie na moje stanowisko. Przekopalam ten bajzel, uporzadkowalam i teraz wezma kogos po protekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdgdsgd
cskdks jakbym czytala o firmie w ktorej ja pracowalam i gdzie najwiekszym problemem byla szefowa (kochanka) i prezio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
ja znow dostaje takie prace, ze latwo mnie zastapic. Izoluja mnie, bo dostaje takie zajecia jak to dostaje ten nowy...tylko, ze nigdy nie staje sie stalym pracownikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
ksieńka Moja szefowa nie szanuje innych. No ale mnie zawsze uczno, że żeby szanować iinch, trzeba szanować siebie... więc sama rozumiesz. Ona idzie po trupach, jest wychowana na metodach korporacyjnych, nią kiedyś pomiatano, teraz ona pomiata iinymi. W swoim środowisku ma opinię jędzy i suki. Kiedy jeździłam na szkolenia- do innych miast, gdzie spotykałam się z osobami, które ją znają, to wszyscy mi się dziwili ipytali:- "jak to robisz, ze z nią wytrzymujesz?" No ale tak jak pisałam, na początku była jak plaster na ranę, a teraz doszło do tego, ze je jej przesłałam zwolnienie od psychiatry to zaczęła drwić, że mi odbiło i że się leczę i psychicznych, śmiała się z tego na formu publicznym, do moich podwładnych. Wiem, ze psuje mi opinię w środowisku, żeby nikt mnie do pracy nie przyjął.To smutne, jaką można być wredną suką:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
Kasieńka. Mam taką dziewczynę w pracy- taką ja piszesz o sobie. Ma na imię Edyta. Jak piszę z Tobą, to jakbym z nią rozmawiała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
ta moja to taka swołocz (przepraszam za slowo) co chce sie jeszcze nachapac i mila jest tylko dlatego, ze wiadomo o tej jej sprawie o mobbing:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
nie mam na imie Edyta:) A co do tych suk (chyba baby w tym przoduja)to moze za jakis czas mimo tej chorej sytuacji na rynku pracy ludzie naucza sie udowadniac mobbing i te potwory beda musialy przeznaczac te niebotyczne czesto premie za zylowanie podwladnych na sprawy sadowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
Ja jakoś w to nie wierzę, ponieważ na rynku pracy jest ciężko i to dlatego pracodawcy w Polsce wykorzystują tą sytuację. W Stanach jest tak, że pracownik ma w dupie wszystko. Jak tylko coś mu sie nie podoba, wychodzi, trzaskając drzwiami, składa pozew do sądu... i wygrywa. Tylko, że tak pracy jest dużo, a u na mało i stąd pracodawcy mają świra, bo mogą wybierać spośród 500 kandydatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
Muszę dać obiad rodzinie. Później sie odezwę. Pozdrawaim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkaabc...
ok:) na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasze prawo pracy
pracowałam w firmie 2 lata miałam umowe podpisaną do 2015 r poczułam małą stabilizacje ,wziełam pożyczke ,meble na raty (jestem po rozwodzie próbowałam się ogarnąć), 2 miesiące temu jadąc do pracy w piątek dostałam telefon ,że od poniedziałku mam już nie przychodzic do pracy bo rozwiązują ze mną umowe ,zaraz po pracy pojechałam do PIP gdzie mało przyjemny pan poinformował mnie że takie jest prawo pracy i firma ma prawo mnie zwolnić bez podania przyczyny ,byłam w szoku nigdy nie było na mnie skarg ,nie chodziłam na zwolnienia itd od koleżanki usłyszałam że podobno nowa pani kierownik mnie nie lubiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierownik biura
I tak to właśnie jest. Pracownik jest w Polsce traktowany jako zło konieczne. 95% pracodawców pomiata swoimi procownikami.Mają ich za nic. Wiem, bo mam w rodzinie przedsiębiorców i kiedy oni zaczynają narzekac na pracowników...-wychodzę z pomieszczenia. Nie wiem tylko,skąd tyle jadu w nich? Przecież to my, pracownicy nabijamy im kieszenie kasą.Bez pracowników, nie poradziliby sobie pociągnąć tego wszystkiego. A moja szefowa to wielki ewenement. Ona wysyła na szkolenia ludzi, płaci za to, a później nas mobbinguje i odchodzimy. I to wtedy,kiedy pracownik jest wyszkolony, idealnie przygotowany do tego, aby w sprawny sposób prowadzić swój zakres obowiązków.Mnie wyszkoliła, jeździłam na każde szkolenie, nie ważne nawet było, czy z mojego zakresu obowiązków, czy nie. Miałam wiedzieć wszystko, co dzieję się w firmie. A później znęcała się nade mną psychicznie,wykańczała nerwowo. Jaki w tym cel? Kiedyś dziewczyna która odeszła z tej firmy powiedziała mi, że szefowa czuje satysfakcję,kiedy ktoś płacze z powodu pracy, ze ją to nakręca. Ale czy to jest normalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×