Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pożeganie...z miłością...

Wczoraj pożegnałam miłość swojego życia

Polecane posty

Gość pożeganie...z miłością...

Kocham Cię aż do bólu... wiem, że muszę żyć bez Ciebie że muszą wystarczyć mi wspomnienia i świadomość że jesteś gdzieś tam... i nasza książka, może mało ważna dla większość, ale dla mnie najcenniejsza pamiątka... Dziękuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeganie...z miłością...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero00
a za mna nikt nie teskni i prawdopodobnie nigdy nie tesknil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Szukajcie a Znajdziecie__
jakie to smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csjckja
tomcioszek tesknisz bo nie znalazłas drugiej czy oszukujesz obecną myślac o tamtej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeganie...z miłością...
Najgorsza jest jeszcze ta nadzieja... że jeszcze kiedyś razem On i ja.... dziękuję, że Jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 345345
.ale jak pożegnaliście ? umarł ten ktoś ? wyjechał ? czy jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupiaca cheerio
jak pozegnali? nie mieli wyboru, partnerzy z nim zerwali tomcioszek 5 lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 345345
to jak zerwali znaczy że was nie kochali ...więc to chuja warta miłość w jedną stronę ,a to nie miłość tylko wasz żal że zostaliście odrzuceni ....więc prawdziwa miłość na was wciąż czeka ..ta dwustronna...zapić ..zapomnieć ...zapoznać kogoś nowego tyle powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeganie...z miłością...
Byliśmy przyjaciółmi. On poznał inną. Ja wyjechałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeganie...z miłością...
Nie wiedziałam, że jeszcze kiedyś będę kogoś tak kochać. Rano wstanę i będę żyć, jakoś muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
ja wczoraj tez rozstalam sie z czlowiekiem, ktorego niestety kocham dalej mimo tego co mi zrobil. powinnam go nienawidzic ! po tylu miesiacach, po zapewnieniach o swojej milosci odszedl bez slowa, bez zadnych wyjasnien. po prostu przestal sie odzywac :( nie bylo klotni, bylo wszystko dobrze. okazal sie ostatnim tchorzem, a mnie zostawil sama z tym bolem i niewiedza. dlaczego? tego juz sie chyba nigdy nie dowiem. nie zasluguje na moje lzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
to byla moja pierwsza milosc. mialam nadzieje, ze jedyna :( najbardziej boli mnie to, ze odszedl bez slowa, bez zadnych wyjasnien. po prostu przestal sie odzywac! po tym wszystkim, co razem przeszlismy chcialabym znac powod, dlaczego odszedl. zasluguje na to. bylo dobrze, skonczylo sie z dnia na dzien. okazal sie skonczonym draniem, bo tak nie zachowuje sie dorosly, dojrzaly facet na ktorego tak sie kreowal. mimo wszystko boli strasznie, chcialabym zapomniec, a mysli same kraza wokol niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Po co tęsknić?! Zacznij żyć wśród ludzi, a na pewno spotkasz kogoś fajnego!Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
wiem, ze powinnam isc dalej, nie przejmowac sie zwlaszcza po tym, w jaki spowob postanowil zakonczyc ten zwiazek. najgorsze jest to, ze dlugo na niego czekalam, wiazalam z nim duze nadzieje. nie chce nikogo innego, mimo, ze wiem, ze nie zasluguje na mnie po tym co mi zrobil. boje sie, ze juz nigdy sie nie zakocham, ze innych bede porownywala z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
mam nadzieje, ze za jakis czas bede pukac sie po glowie czytajac moje posty i myslac sobie, ze bylam glupia przezywajac tego czlowieka. boje sie, ze ten czas szybko nie nadejdzie. jestem wrazliwa osoba i wszystko bardzo przezywam, analizuje. z jednej strony chce zapomniec, nie czuc bolu, a z drugiej strony jak zapomniec o czlowieku, ktorego sie kocha? mimo tego, jak mnie potraktowal nie potrafie z dnia na dzien zapomniec, zdystansowac sie. kocham go... i to boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JENOT
Wczoraj po 11 m-cach zostawiła mnie dziewczyna. Kocham Ją bardzo. Cały czas o Niej myślę, mam nadzieję że to się jakoś odkręci, ale coraz mniejsze, bo dowiedziałem się że Ona rozdaje wszystkie rzeczy, które ode mnie dostała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
powiedziala, dlaczego chce odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JENOT
Bo według Niej jestem oschły, nie stać mnie nawet na to żeby zadzwonić, albo sms'a napisać. Co napewno jest tylko pretekstem, bo ostatnio dzwoniłem codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha.!!
wiecie co? niejedna miłość życia już za mną. zostawiałem i byłem opuszczany. i wiem po tym wszystkim jedno. nie należy płakać. trzeba tylko przeczekać te kilka miesięcy. to boli. ale jak coś boli, to znaczy, że jeszcze się żyje.;) przejdzie wam. a do samotności też można przywyknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
nie chce byc samotna! bylam sama przed naprawde dlugi czas zanim go poznalam. bedac z nim zdalam sobie sprawe, jak cudownie miec obok siebie osobe, ktorej zalezy na tobie. nie chce znowu byc sama. boje sie, ze znowu duzo czasu minie zanim znowu kogos poznam zwlaszcza, ze nie jestem osoba kochliwa. nie potrafie skakac z kawiatka na kwiatek, zakochiwac sie co chwile w innym. jestem stala w uczuciach i jak go pokochalam (pierwszy raz kiedykolwiek) to chyba predko sie nie odkocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
walcz o nia jenot jak ci zalezy! staraj sie, moze da sie to wszystko odkrecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie porzucil
maz po 22 latach .... trudno ..... zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JENOT
...ot..co... ja już nie mam siły. Trzy razy ten związek ratowałem, powoli tracę nadzieję, a poza tym nie chceż żyć z obawą że może jutro wszystko się skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 325325325
JENOT olej ją skoro ty ratowaleś ten związek 3 razy i wyciagałeś rękę znaczy że zrobiłeś wszystko ...jej coś nie pasi moze chce nowych wrażeń , po prostu nie pasujecie do siebie i tyle ( inaczej spostrzegacie świat) .... jeżeli czujesz że Twojej winy nie było bądz było mało znaczy że tak kurwa mać jest ....wiem ze to trudne bo nieraz człowiek wyciąga rękę pierwszy nawet jak winny jest partner (sam tak zrobiłem raz ,ale 2giej szansy nie dam)...ale swoją dumę i szacunek do siebie trzeba zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha.!!
ot co...- nie bój się. wiem, że samemu jest dwa razy trudniej stać.;) ale można. ja się teraz boję nowej miłości. bo nie chce kolejnego rozczarowania. a tylko raz jeden skoczyłem "z kwiatka na kwiatek"... o jeden raz za dużo.:) chociaż to też nie było ot, tak sobie, niczym nie spowodowane. w tych tematach nie można upatrywać winy tylko po jednej stronie. jenot - tak szczerze będzie. daj spokój. pocierpisz, dojrzejesz, nabierzesz dystansu i... będzie kolejna miłość!:) może dojrzalsza, bardziej odpowiedzialna? o tym pomyśl. będziesz miał trochę więcej doświadczeń, będziesz sam wiedział jak postępować w niektórych sytuacjach.dasz radę. w końcu to my musimy to robić..:D:D:D:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
nie lubie chodzic na randki, za duzo stresu mnie one kosztuja. duzo czasu zajelo zanim sie przed nim otworzylam. teraz wszystko zacznie sie od nowa. szczerze mowiac nie mam na to ochoty, nie mam ochoty na poznawanie kogos innego. chcialabym, zeby bylo tak jak dawniej... bylam taka szczesliwa przy jego boku, taka dumna. eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×