Nie rozumiem sytuacji

"Jak dla mnie sex to zacementowanie przyjaźni, a nie jej koniec. " Przyznam się, jestem kobietą i lekko tego nie rozumiem :)

Lolesław w tych czsach mało kto zna takie postaci o któych mówisz. Młodzież nie czyta...

Sla mnie tez sex to scementowanie przyjaźni, związku, a nie koniec. Jak chca prrzyjaźni bez sexu to niech z koleżaneczkami swoimi się przyjaźnią i tyle. A faceta na dystans chcą trzymać, Nie rozumieją, że ma on swoje potrzeby. Myślą, a chuj z nim niech wali se konia za rogiem, ale jaki fajny za to z niego przyjaciel :D

Bo to jest taka gra, ale nigdy nie wiesz jak ją skończyć...

"a ch*j z nim niech wali se konia za rogiem, ale jaki fajny za to z niego przyjaciel " Hehe, świetnie to ująłeś :D Według mnie to one myślą, że sex to jakieś nie wiadomo co, a nie czynność fizyczna.

Baby myślą, o jaki fajny przyjaciel, kumpel, ale nie daj boże jak się zakocha we mnie będzie chciał ze mną pobarabarzyć to: "spieprzaj dziadu !!!"

One potrzebują wiesz, jakiegoś uczucia do seksu. Choć jak czsami pójdę do klubu i widzę co te małolaty robią to mnie krew zalewa. To jest jakieś wariactwo...

Wychodzi na to, że one sa Wenus a my z Marsa hehe :D

No poprostu nie znamy klucza do ich głowy więc każdy musi sam przeżyc swoje. A wracając do tematu- tak jak mówię, jedź i załatw sprawę osobiście:)

Wracając do Wokulskiego, tam trafnie bylo to podsumowane, że baba zleje totalnie gościa który ja ubóstwia, a będzie miała kisiel w majtach na myśl o gościu który ja lekceważy.

A i co wy przyjaźń w związku postrzegacie tak samo jak taka normalną? i jeszcze jedno: wy w seksie widzicie samo ruchanie? czy tez jakakolwiek bliskosc?

Wypadało by być w stosunku do nich chamem, ale nie każdy z nas potrafi się tak przestawić

Baby lubią drani bo jeszcze nie mają nad nimi kontroli. Jak dasz sobą manipulować- wpadłeś. One lubią się nami bawić...

w seksie z ukochaną kobieta widzę wszystko co najpiękniejsze, a nie tylko zwierzęca kopulację

Nie bliskość bliskością. W związku jest inaczej, ale Magda nie przesadzajmy. Dlaczego zawsze robicie z nas kretynów...

Baby chyba lubią kopulujących zwierzów :D

Szczerze powiedziawszy mnie też to zdziwiło.:)

A ciapowatego, uśmiechniętego miśka tylko na przyjaciela, ale nie daj boże bym mu piczki popuściła :D

aaa z ukochana... a przyjaciolka niekoniecznie musi byc "ukochana" nie ? to z przyjaciolka zwierzecy instynkt- aby poruchac?

Nie no trzeba to rozróżnić ale nie wrzucajmy każdego seksu do jednego wora...

No chyba załatwię to osobiście jak radzisz. A a co do bliskości w sexie to wymyśliłem takie porównanie. Sex z ukochaną osobą to tak jakby czuć duży ból i wziąć morfinę. A sex bez miłości to tak jak wziąć morfinę, bez czucia bólu. Jeśli nie czujesz bólu to morfina nie spełnia swojego podstawowego celu, ale wzięcie jej i tak jest przyjemne :D Nie jestem morfinistą, po prostu takie porównanie mi się wymyśliło :D

Jeśli z przyjacióką chce poruchać to znaczy, ze się w niej zabujałem. Przynajmniej ja tak to widzę.

magda strzelasz nienawiścią do tego. Ale nigdy nie miałaś ochoty na swojego kumpla? Tak na sportowo?

No jak sie rozpedza taka machine z dziewczyna to lepiej wczesniej ustalic zasady, bo my kobiety czasami za duzo myslimy, a potem wychodzi ze chlopaczek beee bo narobil nadziei ;p

No właśnie mówiłem że kobiety dużo myślą, za dużo. A zasady zawsze ustala się na początku. W tej kwestii jestem zgodny w 100 procentach

Morfinistą był Bukacki, nota bene nieszcześliwie zakochany

Kolego Ulice Los Angeles powiem ci że porównanie mistrzowskie. Może ty powinieneś poetą zostać?

mialam ale wole to zatrzymac w sobie, bo potem jakies dziwne filmy sie wkrecaja. Zazdroszcze wam facetom, ze wy takich mysli jak kobiety nie macie :p

Jesteśmy prości koleżanko, myślimy logicznie więc nie wkręcamy, jak to ty mówisz filmów....

Dlatego teraz już wiem, że zawierając przyjaźń z nowa kobietą od razu należy postawić sprawę jasno i dać jej do zrozumienia że interesuje mnie ona "głębiej" lub tez nie i wówczas trzymam taką na dystans (dla bezpieczeństwa obojgu stron)