Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Cześć dziewczynki Ja już nie śpię od 4:O jedyne co miłe z tych bezsennych nocy to śpiewające ptaki :) ciągle boli mnie brzuch tak po bokach i na dole do tego też krocze, że czasami mi ciężko chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja jestem po CUDOWNEJ nocy :D:D moj maz pojechal do swojej mamy dzis na noc zeby cos pomoc jej przed dzisiejsza II zmiana. wiec spalam dzis sama i powiem wam ze byl to raj na ziemi... przespalam prawie cala noc... jak sie budzilam to od razu zasypialam. bol kregoslupa zaczal mi dokuczac dopiero rano kolo 6. wstalam sobie przed 8 :) wiec bylo cudownie :D nie zebym z mezem nie lubila spac :P ale chyba jestem juz na to za gruba hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! u mnie fatalna noc - skurcze i bóle wszelakie. O 5 rano odszedł mi czop śluzowy i do teraz mam brązową wydzielinę. Skurcze mam silne i dość długie ale nieregularne wiec czekam dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mialam ciezka noc nie moglam spac ale nie wiem dlaczego :/ i corka tez sie budzila co chwile a teraz mam kolejny dzien koziolka w domu :/ czasem nie daje rady nerwowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam niby termin na 11.04 ale przedwczoraj odstawiłam fenoterol i od tego czasu mecze się. takie lajtowe bóle okresowe to mam cały czas a skurcze to rożnie, ale jak mnie złapie to już porządnie wiec mam nadzieje, za albo coś się dzieje albo wszystko się uspokoi bo tak to sie nie da funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola_lu ja też mam jakiś śluz z krwią, najpierw była różowa teraz ciemniejsza :O a bóle mam takie jak na miesiączkę, nie wiem czy isc teraz do lekarza bo mam ta bakterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a ja jestem po słabej nocy słabym poranku i jeszcze mój mąż jak jechał do pracy to miał stłuczkę niestety z jego winy :( więc zgodziałam się zapłacić gościowi za straty bo nie mam czasu ani siły chodzić po ubezpieczalniach. I jeszcze słoneczka nawet za oknem nie ma. Załamka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Lola, Asia- to u Was juz sie chyba zaczyna :) ja to bym od razu jechala na IP :D Mnie od dwoch dni boli brzucha jak na okres i krzyz, w nocy spac nie moge, wiec w dzien jestem ledwo zywa.. niewiem skad ja wezme sily,zeby urodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odstawialm fenoterol w piatek i narazie cisza troche mnie pobolewa i krocze boli laski ja jak bylam w 1 ciazy to czop mi nie odszedl przed porodem nie mialam zadnej wydzieliny nic a akcja bardzo szybko sie rozwinela i bardzo dlugo mialam nisko brzuszek zobaczcie w moim suwaczku co pisze dzis niby 37tc ale oni licza jak u mnie w szpitalu ze dopiero 37 sie zaczyna a nie jak gin ze konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim. Bardzo wam dziekuje za zyczenia :) no to jestem juz o rok starsza :) malutka pisałam do Ciebie, że czujesz te skurcze i skąd wiesz, że to już n ie poród, ale oczywiście, to nie pisałas ty, tylko chyba martusia mała, no już niewazne. odpowiedziałyscie mi c odo regularności tych skurczy wiec dziekuje i juz wszystko wiem :) A jak czytam hurtowo te wpisy to czasem sie pomyle, która co pisała :) Wiecie, ja miałam nadzieję, że urodze jeszcze w marcu albo przynajmniej przed swiętami, ale tu sie chyba nie zapowiada.. nic nie czuje... no ten brzuch twardnieje, ale tylko czasami. ja nie biore żadnych nosp, nawet chciałabym poczuc te bole miesiaczkowe, skurcze przepowiadające.. Jakos tak sobie ubzdurałam że urodze koncem marca /poczatkiem kwietnia i nie wiem co sie dzieje... intuicja czy co. Ale pewnie już bym miała jakies objawy :) chociaż może zgodnie z waszymi wczorajszymi zyczeniami bedę miała bezpolesny porod :) ide sprzatać, bo mąż jak wychodził do pracy to znów zostawił pobojowisko w mieszkaniu. A tyle wczoraj pisałyscie o porządkach.. Mój sprzata, jak sie mu powie i nawet robi to dosyc dokładnie, ale najgorsze te poranki, kiedy wstaje a cała kuchnia w okruszkach z kanapek, cały przedpokój z piasku z butów.. i codziennie to samo.. Milego dnia wszystkim zycze i czekam na pierwsze wiesci o naszych porodach, bo cos czuje, że niektore to faktycznie na dniach urodzą :) A dzisiaj u mnie taka sliczna pogoda, że juz sobie wyobrazam, jak chodzimyz moim małym aleksandrem na spacerki :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jakoś nie dowierzam, ze coś może się wydarzyć;) Juz tak sie do boli i skurczy przyzwyczaiłam, ze nie wiem co by sie musiało wydarzyć, żeby mnie ruszyło. Na ktg we wtorek wychodziły mi skurcze na poziomie 80-90 co ok 10min i położna powiedziała ze to takie już konkretne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no... powoli się zaczyna zaczynać rozpakowywanie :) U mnie nadal brzuch wysoko, czop na swoim miejscu, bóli i skurczów wszelakich brak (nawet nie wiem czego się spodziewać bo nigdy nie miałam nawet bóli przed i w trakcie okresu). Śpię dobrze a i apetyt dopisuje. Zero oczyszczania się organizmu... czyli jeszcze daleko do porodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexiasz jak bys opisywala moj ranek :D kochan nie mow hop dopuki nie skoczysz to ze nie masz oznak nie oznacze ze za godzine nie bedziesz rodzic ja rodzac corke juz ze skurczami co 6 min czekalam na mojego M i patrzylam jak rodzice jedza sniadanko a slinka mi ciekla na maxa bo mialam taki apetyt :P i czulam sie swietnie tylko co pare min bolesny skurcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Mi też brzuszek jeszcze nie opadł, ale z synem nawet nie zwróciłam na to uwagi, gdyby nie moja mama to bym nie wiedziała, ze już mi opadł:) Teraz staram sie na niego zerkać parę razy w ciągu dnia:) Nie wszystkie z nas poczują poród, ja pojechałam do szpitala dzień po terminie i okazało się, że mam rozwarcie na 3 palce. Chodziłam po oddziale bo na IP powiedzieli, ze urodzę w ten sam dzień. Zero skurczy, zero bóli brzucha. Tylko z głodu i wysiłku, bo prawie całą ciążę leżałam, a nic nie pozwolili mi jeść w ten dzień, pić też nie mogłam:/ W końcu dali sobie spokój. Przeleżałam następny dzień pod kontrolą i w nocy położna obudziła mnie z pytaniem dlaczego skurczy nie mierzę. Jak mogłam mierzyć jak nic nie czułam..KTG tylko je wykazywało:) to było o 2 w nocy. Dopiero położna o 14 przebiła pęcherz płodowy to poczułam skurcze, o 16.20 było po wszystkim. Tak więc pamiętajcie, że nie każda z nas będzie miała takie bóle itd. :) Ciekawe co by było gdybym dzień po terminie nie pojechała do szpitala:) hihi A moja koleżanka 9 lat temu urodziła w domu.. dziecko było ułożone nóżkami do dołu i nie zdążyła do cesarki, tylko w domciu zaczęło dzidzi Jej wychodzić (5 dziecko, więc może dlatego szybko) i lekarze odebrali poród w domku:) Miłego dnia Laseczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola > weź jedź do szpitala, nie ma na co czekać !! Jak czop odszedł to nie ma co świrować. Położna mi mówiła, że gdyby odszedł to jechać na porodówke! Ja dzisiaj w miare normalnie, wczoraj na wieczór złapał mnie ból krocza, ale przeszło. dzisiaj dzwoniłam w sprawie mojego wyniku GBS , na szczęście jest ujemny :) i na następny tydzień przywiezie mi papier do domu :) Oby nie było na późno, ale szczęście, że bynajmniej nie mam żadnego dziadostwa.. Pokłóciłam się ze swoim wczoraj maksymalnie, ryczałam 3 godziny.. mialam już tak dość, nie interesuje sie nami, non stop jak ktoś dzwoni, to zawieźć, to coś załatwić,oby tylko w domu nie siedzieć.... wkurza mnie to na maxa... ale z drugiej strony jak sobie pomyślałam, że przecież niedługo już będzie misiu, jego wtedy będę miala kompletnie w czterech literach skoro tego tak chce ...choć mówi, że SKĄDŻE.... ;/ faceci.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.;) jej no to ładnie ;) powoli cos zaczyna sie ruszac z rozpakowywaniem.;) lola,asiaOliwka - nic tylko zyczyc powodzenia..;) ale tak jak pisze martusia mala na twoim miejscu lola tez bym jechala do szpitala.. mnie krocze znowusz boli jak cholera w nocy to az lzy z bólu mi lecialy ;( przewracanie sie, chodzenie to cos okropnego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola Martusia ma rację, bo jak czop odchodzi to łatwiej o wszelkie infekcje dla dzidzi. Lepiej być już w szpitalu:) Martusia a Ty się nie przejmuj facetem, wiem, ze przykro jest, ale spróbuj przeczekać:) Najważniejsza teraz dzidzia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) widzę, że nie jestem sama z tymi bólami brzucha jak na okres-od kilku dni też u mnie występują ale kilka razy na dzień...termin mam dopiero na 14.04 więc liczę, że jednak z tydzień czy dwa mały wytrzyma w brzuchu:) wczoraj byłam na wizycie- synuś ma juz 3,3 kg według usg, sama póki co mam prawie 16 kg więcej do początku ciąży, było już 17 ale ponad kilo jakoś spadło od tygodnia. Powodzenia życzę dziewczynkom, które już prawie jedna nogą są na porodówce!!! Będzie dobrze, mi ginekolog powiedział że poród to sama przyjemność:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusia mala ja tez przez jakis czas mialam ze swoim mezulkiem kryzys , tak samo szukał tylko okazji zeby sie z domu wyrwac.. jak juz sie poklucilismy i potem mi obiecal ze na drugi dzien bedzie tylko do mojej dyspozycji ze mi pomoze w tym i w tamtym to jak na zlosc musiala zadzwonic to tesciowa to babcia to ciocia ii znowu wychodzil.. a mnie szlag trafial... ale powiedzialam ze albo żyjemy swoim życiem RAZEM albo niech spada no i wyboru nie mial .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brinka > dokładnie, jego rodzina... zawsze ktos z nich musi dzwonic... ze az szlak człowieka trafia.. Ja jeszcze poczekam, ale ostatni raz, a jak cos nie bedzie pasowac to wyrzucam jego rzeczy z szafek i niech zyje sobie ze swoja rodzina, skoro nie wie kto jest teraz najwazniejszy. moja matka jakos sama dała rade mnie wychowac. nie chcialabym tego, ale nie bede sie meczyc, bo jeszcze jego rodzina sie dokłada. Tylko daj kase, daj kase... jak sami nie mamy.....a oni nawet ciuszków używanych nie załatwili.. nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was:) Widzę,że ja to jestem śpiochem:P tutaj już taki ruch;) Mi nocka minęła dobrze. Miałam fajny sen, że tulę córcię i w domu pokazuję jej że to jest tata to kotek heheh. W śnie była taka maleńka, ciekawe jak to będzie. Już nie mogę się doczekać ale jeszcze trochę... Beata-->to prawda, kiedyś trochę inaczej podchodzili do rodzenia. Dobrze,że to się zmieniło. Tak Was czytam i mniemam że już na dniach pojawią się pierwsze maleństwa:)super!U mnie po 26.03 niech się dzieje co chce, będę już w domu:) U mnie piękne słonko, więc pewnie wybiorę się dzisiaj na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh z tymi facetami jak im nie powiesz wprost to nic do nich nie dotrze (przynajmniej mój sie nie domyśli) ;/ porozmawiaj z nim powiedz że skoro założył własna rodzine to niech teraz o nią dba a nie.. na mojego podziałało.. powiedziałam co na sercu leży ii po sprawie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :*. No sporo muszę nadrobić, jak mi się uda to będzie cud, heh :). Chciałam tylko powiedzieć jak wczorajsza wizyta u gin. Mała już wcale małą nie jest :). Waży 3000-3200g..cały czas główką w dół a nawet zaczęła się wciskać w kanał rodny, mi się lżej oddycha ale coraz więcej i coraz mocniejszych skurczy przepowiadających dostaję, na szczęście po zmianie pozycji ból szybko mija :). Za 3 tyg terminowo powinnam mieć małą wtuloną do mnie :). Łożysko już się ostatecznie zakończyło rozwijać, czyli wszystko gotowe na przyjście małej ale jej się wyjść nie chce :). 27 idę na KTG a potem zobaczymy :*. Całuski, wracam do lektury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie wykapalam i od razu lepiej sie czuje, bo wczoraj caly dzien w lozku przelezalam mimo ladnej pogody za oknem. Jak to u Was jest z chodzeniem w biustonoszu? mnie strasznie uwiera i ciezej mi sie oddycha,bo brzuch mam bardzo wysoko i zakladam tylko wtedy jak wychodze z domu do lekarza czy do sklepu, a wiem,ze powinno sie nosic caly czas,zeby piersi nie byly obwisłe po ciazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula.. ja to w ogole unikam biustonosza jak ognia. :) a jak juz nosze to taki do karmienia bez fiszbin, bo do zadnego swojego juz nie wchodze :P ale on tez mnie ugniata wiec jak juz musze to ubieram, jak np do kogos idziemy na kawe, a jak np tylko do lekarza to i tak nie widac wiec ubieram koszulke bawelniana i na to bluzke i wychodze z domu. bo jeszcze prowadzac auto czuje ogromny dyskomfort w biustonoszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :-) Lola_lu i Asia Oliwka na waszym miejscu pomykałabym do szpitala ;-) Jeśli idzie o apetyt to też jestem non stop głodna i mam apetyt na coraz to głupsze rzeczy..... Ostatnie dwie noce praktycznie miałam bezsenne....niewygoda swoją drogą ale złe myśli mnie dręczą.....nie mogę spać.... Dzisiaj w nocy zmarł mój teść......nie mieliśmy z nim kontaktu...dzieci praktycznie go nie znały....tydzień temu widziałam go w szpitalu...nawet nie odpowiedział.......dzień dobry...ale pomimo wszystko to dziadek moich dzieci..... Pozdrawiam wszystkie.. idę poprasować trochę bo samo się nie chce;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed ciaza mialam pełne C, teraz mam Duze D :P i mimo,ze piersi są ciezkie i patrzec na nie nie moge to chodze bez stanika,bo nie daje rady tak jak Wy. Mam nadzieje,ze po ciazy biust mi sie zmniejszy bo makabra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×