Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Darrude

Sprawa kadrowa- wejdźcie

Polecane posty

Gość Darrude

Czy orientuje się ktoś czy po powrocie do pracy z macierzyńskiego pracodawca może mi kazać pracować na drugą zmianę? (12-20) Znacie jakąś podstawę prawną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak pracowałaś wczesniej, wracasz na takich samych warunkach i na takie same godziny, jeżeli karmisz wychodzisz godz wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darrude
mam juz złożone podanie o zmniejszenie etatu. wcześniej tylko na rano pracowałam, ale chcą mnie przenieść. chodzi mi tylko o to czy jest jakiś przepis stanowiący o tym, że kobieta wracająca z macierzyńskiego czy wychowawczego ma prawo pracowac tylko na I zmianę (w końcu trzeba odebrać dziecko ze żłobka itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli w umowie o prace, masz zapis o pracy zmianowej, badz podany jest zakres godzin w jakich praca ma byc swiadczona na rzecz pracodawcy np.6-22,to tak, pracodawca ma prawo skierowac cie do pracy na popoludniu... nie ma w Kodeksie Pracy żadnego zapisu stanowiacego,ze kobieta po macierzynskim ma pracowc tylko na I zmiane.. ze złobka moze dziecko odebrac mąz/babcia/niania itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może .... zabroniona jest tylko praca w godzinach nocnych, a te ustawodawca przewidział między 21 a 7 rano - wyznaczenie konkretnych ram pracy w godzinach nocnych zależy od pracodawcy. Jeśli wcześniej pracowałaś tylko w godzinach rannych, i masz to zapisane w umowie, to wtedy taka zmiana będzie wymagać tzw porozumienia zmieniającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może .... zabroniona jest tylko praca w godzinach nocnych, a te ustawodawca przewidział między 21 a 7 rano - wyznaczenie konkretnych ram pracy w godzinach nocnych zależy od pracodawcy. Jeśli wcześniej pracowałaś tylko w godzinach rannych, i masz to zapisane w umowie, to wtedy taka zmiana będzie wymagać tzw porozumienia zmieniającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa,w godzinach nocnych zabroniona jest jedynie praca dla KOBIET W CIAZY,a nie wracajacych w z urlopu macierzynskiego:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bla bla bla do 3roku zycia dziecka kobieta ma prawko odmowic pracowania na nocna zmiane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
Art, 178 2 KP. Pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, w systemie czasu pracy, o którym mowa w art. 139, jak również delegować poza stałe miejsce pracy. i ciekawostka Panowie też mogą skorzystać. W mojej firmie podpisują zgody, jeśli chcą pracować w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze być coś na temat kobiet karmiących piersią... Ale dokładnie sie nie orientuję. Taka kobieta ma na pewno więcej przerw w czasie dnia pracy i skrócony etat chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow,gosiaczkowo ..pracuje w HR,ale moja firma pracuje tylko na jedna zmiane i nawet nie mialam pojecia ze taki przepis istnieje..zwracam honor lepiej poniformowanym :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
ja swoją wiedzę wykorzystałam i dzięki temu mąż ma ulgę od zmian nocnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest prawada
cos ci powiem krotko, MOZE. jest wiele przepisow, ktore chronia matke przed roznymi zagrywkami ale pamietaj,ze pracodawca i tak zrobi to co bedzie jemu na reke. Twoj szef przedewszystkim musi pilnowac dobra i interesu firmy. Niestety ale tak jest. Badz pewna ze nie robi ci na zlosc. Z pewnoscie w czasie kiedy cie nier bylo wiele sie pozmienialo i jest teraz tak a nie inaczej. Nie mozna winic firmy o to ze sie bylo na macierzynskim. Macierzynstwo to nasz wybor, nie szefa firmy. Zyjemy w czasam demokracji nie komuny. Nic sie nam nie nalezy. Trzeba wszystko wypracowac. jezeli ktos uwaza ze sie mu cos nalezy za nic albo ze ma jakies smieszne prawa to jest w bledzie. Zreszta , dobrego pracownika firma bedzie chciala utrzymac na sile, beznadziejnego firma bedzie chciala wywalic na sile!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jest prawda- no i wszyscy mysla tak jak ty, nic nie robia- bo i tak mi szef pol premi utnie, wiec lepiej siedziec cicho. Zarabiac marne grosze, narzekac znajomym a w pracy podkulic ogon i na wsyztsko sie zgadzac. Pracowalam 3 lata w firmie fizycznie. Przyszedl nowy kierowniczek i nie przedluzyl i umowy, twierdzac ze jestem dobrym pracowanikiem ale za duzo gadam (domagalam sie swoich praw). Poszlam dalej do pracy, pracowalam 3 miesiace, w spozywczaku- dupa wyzysk nie z tej ziemi, kij zwolnilam sie :) Po 2tyg mialam inna prace. Bylo Ok. Niestety wielka firma, i matek na macierzynskim nie potrzebuja, skonczyla sie umowa i baj baj :) Walcze o swoje i ciagle mojego eM buntuje by i o swoje walczyl. I wlasnie dzieki mojemu 10miesiecznemu gledzeniu od 1 sierpnia idzie na tydz na tacierzynski. On jako pierwszy w swojej firmie, bo wszystkim mowiono, ze beda pierwsi do zwolnenia jak pojda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest prawada
w ogole to jak slysze ludzi ,ze maja taki i takie prawa, ze szef musi to czy tamto , a nie moze czegos innego to mi sie plakac chce. ogolnie powiem wam tyle ,ze znalezc dobrego pracownika jest o wiele trudniej niz dobra prace. Wielu wydaje sie ze skonczylo jakies ogolne studia i maja nie wiadomo ile zarabiac.... za co? za to , ze nic konkretnego nie umieja(doslownie). studia skonczone ale niestety pusto w glowie i zero sprytu i prakycznej inteligencji! znam ludzi po anglistyce, ktorze nie potrafia sie dogadac w jezyku angielskim jak przyjdzie co do czego.... szkoda mowic. zamiast dowiadywac sie jakie masz prawa w pracy , wez sie w garsc , poikaz szefowi ze jestes dobra, ze ci zalezy, ze robisz wiecej niz musisz, ze jestes dyspozycyjna... itd. zgadnij co sie stanie- nigdy nie stracisz pracy, dostaniesz podwyzke i beda ci zawsze szli na reke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest prawada
.... a jezeli chodzi sie do pracy tylko po to zeby godziny wyrobic to niestety ma sie problemy i jest sie wtedy "niedocenianym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest prawada
nowatu24- ale ty masz duzo postow.... jakim cudem? podziwiam cie za to. do wszystkich. - to co wczesniej napisalem to moja opinia, nie kazdy musi sie z nia zgadzac. oczywiscie zgodze sie z tym , ze w firmach jest wyzysk i zle traktowanie, ale to juz druga strona medalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe. Fakt wykazac sie tez trzeba. Gorzej jak ty sie wykarzesz i tysiaczka zarobisz. Co do postow- prawie 2 lata na antykoncepcji starania o dziecko, potem ponad 1,5 roku na wrzesniowkach 2010, i teraz od czasu do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
taka jest prawada częściowo się zgadzam, bo rzeczywiście coś od siebie trzeba dać, ale bardzo często jest odwrotnie, pokazujesz,że umiesz i chcesz, a pracodawca i tak tego nie docenia. Na początku tak się przejechałam, wszystkie projekty, nadgodziny, żadnych zwolnień i pracę straciłam. Od raz trafiłam do normalnej firmy, w której przestrzega się kodeksu pracy i nie wymaga dodatkowego poświęcenia, a płaca jest naprawdę godna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×