Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna chmurka

wkurzyła mnie dziewczyna mojego przyjaciela ;/

Polecane posty

Gość czarna chmurka

Mam problemy, moi rodzice się rozwodzą i potrzebowałam pogadać z kimś. Mam przyjaciela, znamy się od przedszkola czyli przeszło 15 lat. Zadzwoniłam, zapytałam czy może się spotkać. Zgodził się i poszliśmy na taką jakby łąkę (mieszkamy w małym mieście i jest tam taka jakby polana, łąka duża - ludzie tam często z psami przychodzą żeby się wybiegały). Jest tam taka miejscówka gdzie można spokojnie usiąść i pogadać, czekałam na Niego, gadaliśmy ze 20 minut i nagle przyszła jego dziewczyna i zrobiła nam awanturę :O Przykro mi strasznie bo czuję się bardzo samotna - w domu awantury, kłótnie o pieniądze, podział majątku. Przecież nie chcę jej odbić chłopaka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
Na pewno wie, że moi rodzice się rozwodzą, nie rozumiem jej zazdrości. Zarzuciła mi, że mogłam ją też zaprosić - no kurcze, nie będę się otwierać przed obcą dla mnie osobą (znam ją od ok 4 miesięcy ale nasz kontakt nie jest zbyt zażyły). Jak organizowałam spotkania u mnie w domu to zapraszałam zawsze ich oboje - mam jej osobne zaproszenia wysyłać? Przecież to on jest moim przyjacielem więc jemu mówię, że ICH zapraszam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, właśnie uczysz się pierwszych zasad integracji w większą skalę - partner/partnerka zawsze rości sobie prawo do bycia na pierwszym miejscu i chociaż to z jej strony egocentryczne to miała prawo mieć gdzieś rozwód rodziców panny której prawie nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz sie emocjonalnie wyrzygac, to psycholog lub kafeteria. Dla przyjaciol zostaw co najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
Fawila - ja nie wymagam zainteresowania swoją osobą 24/24, oni się widują codziennie od rana do późnego wieczora więc te 2-3h to chyba żadne wyrzeczenie? Co innego gdyby odłożył spotkanie ze swoją dziewczyną żeby się ze mną spotkać. No nic, teraz widzę że nie będę nawet już próbować się z nią zakolegować, niech spada na drzewo. Iris - wyrzygać kafeteryjnie powiadasz? No wkurza mnie to, że się rodzice wykłócają o pieniądze, każdy mebel, samochody, o mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khfds
Postaw sie na jej miejscu. Wcale sie dziewczynie nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta dziewczyna zachowała się jak każda młoda osoba w jej sytuacji. Ona nie postawiła się w Twojej sytuacji tak jak Ty nie raczyłaś tego zrobić. Na jej miejscu uznałabym, że jakaś histeryczka próbuje poderwać mi faceta na litość, tym bardziej, że przyjaźnie damsko-męskie z zasady są podejrzane i tępione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrehger
"teraz widzę że nie będę nawet już próbować się z nią zakolegować, niech spada na drzewo" Ale bo co? Bo zupełnie naturalnie wściekła się, że jakaś lalka dzwoni po jej faceta i wyciąga go na łąkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...wiec masz problem z rodzicami, a nie z dziewczyna kumpla, i z nimi powinnas rozmawiac o tym jak sie czujesz. Wkrecanie osob postronnych w rodzinne problemy nie jest rozwiazaniem, przeciez Twoj przyj. nic nie moze na to poradzic, obarczanie go takimi informacjami nie jest fair, idz do psychologa i sie wygadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
Ale ja go nie podrywam, jakbym chciała to bym to zrobiła wieki temu. Naprawdę mam inne cele w życiu niż rozbijanie związków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
Iris - czyli z przyjaciółmi tylko rozmawiamy o rzeczach przyjemnych? Nie załamuj mnie kobieto :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ona tego nie wie, często kobiety czują się niepewnie kiedy ich partner ma "bliskie przyjaciółki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iris --> ale Ty głupoty piszesz:O przyjaciele nie są tylko od imprez dziecinko :O jak się człowiek czuje bezradny i smutny, potrzebuje pocieszenia i od tego jest przyjaciel a nie forum czy psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli ktos nie jest Ci w stanie pomoc w rozwiazaniu problemu to po co zawracac mu glowe, od tego sa specjalisci. Ja osobiscie bardzo szanuje swoich przyjaciol i nie stawiam ich w niewygodnych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erry34y3
Trudna sytuacja. Rozumiem ją i Ciebie. Ją - bo na jej miejscu większość kobiet zachowałaby się podobnie. Dla mnie też nie do wyobrażenia jest, by mój facet miał jakąś przyjaciółkę z którą spotyka się sam na sam. Ciebie - bo przecież nie Twoja wina, że przyjaciel znalazł kobietę. I z jej pojawieniem się, Ty straciłaś zupełnie bezsensownie przyjaciela. Rozumiem też, że nie chcesz otwierać się przy niej. Hmm.... Wyjścia jakie widzę: 1 . zaprzyjaźnić się z nią :O 2. zrezygnować z jego przyjaźni, czyli nie spotykać się sam na sam, nie wydzwaniać do niego itd... poszukać może innego przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiku miku - weź poprawkę na to, ze mówimy tu o bardzo młodych osobach które mają wszelkie prawo wkładać zbyt dużo emocji w mało istotne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
studiujemy razem, też mu zabroni spędzać ze mną czas na uczelni? Przecież gdyby on mi się podobał to bym już dawno działała, ale mi się nie podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem młoda, nie rób ze mnie starej baby :D Tak naprawdę to Jego wina. To on powinien z nią pogadac i wyjasnić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo na jej miejscu większość kobiet zachowałaby się podobnie. Dla mnie też nie do wyobrażenia jest, by mój facet miał jakąś przyjaciółkę z którą spotyka się sam na sam." Pytanie kontrolne: Ty oczywiście również nie masz przyjaciela, z którym spotykasz się sam na sam? Generalnie erry34y3 Twój wpis jest niewiarygodnie zaborczy. Nie wiem jaki facet mógłby z Tobą wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze tylul powinien brzmiec: Wkurzaja mnie moi rodzice. Przenosisz zlosc na rodzicow z powodu rozwodu na osoby postronne, bo tak jest bezpieczniej. Uciekasz tym samym od konfrontacji z prawdziwymi winowajcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
Iris, a co w tym dziwnego że potrzebuję pogadać? Ja naprawdę nie mam względem Niego żadnych niecnych zamiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona jest zazdrosna, ale może ma powody (bo on wzbudza jej nieufność nie mówiąc jej wszystkiego) albo jest bezpodstawnie zazdrosna, w obu przypadkach on powinien coś zrobic by to zmienić, zwrocic jej uwage, uspokoić, powiedizec że ni ma podstaw do zazdrosci, bo ona się sama z siebie nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pogadanie z rodzicami, moze zmienic Twoja sytuacje na lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna chmurka
Moi rodzice uważają, że to jest sprawa między nimi i mi nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erry34y3
ŚOZ - jakoś jeden wytrzymuje ze mną już 12 lat w małżeństwie i nie narzeka, więc nie wyszło Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×