Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fakfakfakens

To nieszczęsne spotkanie eh

Polecane posty

Autorko Jestem osoba ktora rozumie pisownie Polska i bez wulgaryzmow,ja Ci nie ublizam wiec Ty tez tego nie rob bo wykazujesz ewidentny brak kultury Sorry ale sa zapewne faceci ktorzy tez mogliby o Tobie pisac okropne rzeczy.Chcialas spotkan z facetami z neta to teraz masz "wspomnienia" raczej opisujesz to w sposob zalosny niz smieszny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaala
Ja takiego spotkalam ktory potrafil na randke zabrac tylko ... na przejazdzke autem, stanąc gdzies w odludnym miejscu i siedziec i rozmawiac. Spotkalismy się 2 razy i o dwa za duzo. 1szy raz chociaz się przyszykowal choc 2x grubszy niz na zdjęciach i z buzi mu jechalo ale mial przy sobie zapas gum i wpierdalal jedna po drugiej dlatego dalam radę :). Nie wiem czemu dalam mu druga szansje, moze dlatego, ze jęczał o samotnosci. Na drugie spotkanie przyjechal ... prosto z pracy (a byl pracownikiem fizycznym czyli stroj roboczy spocony jak cholera i w ogole, o kurwa..) drugi - calkiem ok z wyglądu, wirtualnie się rozmawialo dobrze. umowilismy się, powiedzial bym się ladnie ubrala bo zabiera mnie do dobrej restauracji. Faktycznie zabral mnie do restauracji w hotelu przy drodze .. sobie wybral jakies pycha nalesniki z dodatkami i jakas kawe z lodem, a mi zaproponowal ... tylko cos do picia ;/ bo on niby nie jadl obiadu po pracy bo nie zdązyl. Tylko ze ja tez nie jadlam obiadu, bo skoro restauracja a nie spacer czy kawiarnia to wolałam się nie zapychac. Zeby ratowac sytuacje powiedzialam ze ja sama za siebie place dopoki faceta lepiej nie poznam zeby sobie nie robił kłopotu i na swoj koszt sobie zamowilam nalesniki i drinka. Ale jak patrzylam jak on oblesnie jadł (pozarł dwa wielkie nalesniki w 5 min) odechcialo mi się mojego dania, podziubalam nawet pol nie zjadlam i ostatecznie spedzilam pol godziny przy drinku po czym poprosilam o odwiezienie mnie do domu. Nachalany potem jeszcze wypisywal i chcial zebym.. zaprosila go do domu i poznala z tesciami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psuje klimat? uhm ah jakiez zajebiste są wasze opisy i wysmiewanie sie z innych w sposob chamski i wulgarny .Pogratulowac ! cyaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
naaaala hahahahah to też nieźle miałaś dobry koleś hahah :P domyślam się, że do śmiechu Ci nie było wtedy ale teraz można się śmiać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
ammarie juz skończ bo się kompromitujesz jakas nadęta jesteś za grosz poczucia humoru i jakiegoś luzu :P wyjdz stad zapyziala panno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapyziala ahaha ;) a no niech Ci bedzie ino sie lepiej poczujesz ;-) co innego poczucie humoru a co innego wypociny kobiety szukajacej ksiecia z bajki w necie bo w realu szanse sa niemal zerowe. W sumie to nie ma o czym z Toba rozmawiac bo poziom wypowiedzi nie przewyzsza 13 latki zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaala
jak zwykle znajduje się ktos kto wtraca swoje 3 grosze nie mając nic do napisania na dany temat ammarie, z calym szacunkiem ale udzielaj się w tematach o wyzszym poziomie wypowiedzi niż ten, skoro tak Cię razą nasze opisy a mnie tu się podoba, bo mogę opisac swoj przypadek bez zwracania uwagi na odpowiednie slownictwo, a takie np ,, o kurwa'' idealnie podkresla jak się wtedy czulam, lepiej niz wszystkie istniejące epitety i nie zamierzam tego zmieniac :) jeszcze moge pare przypadkow moich kolezanek opisac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
to, ze szukam ksiecia z bajki trochę sobie dopowiedziałas i już połowę sobie wymyśliłaś sięc o czym mam JA z Tobą pisać? nie masz swojego życia? ludzie nei potrafią o siebie zadbać to niech do ludzi nei wychodzą i proste, lub niech się chociaż zachowują a nie jak świnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
a mnie tu się podoba, bo mogę opisac swoj przypadek bez zwracania uwagi na odpowiednie slownictwo, a takie np ,, o k**wa'' idealnie podkresla jak się wtedy czulam, lepiej niz wszystkie istniejące epitety i nie zamierzam tego zmieniac hahaha idealnie ujęte :P opisuj opisuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaala
to co teraz opisuje uslyszalam ,,u zrodla'' ale nie gwarantuje ze nie jest podkoloryzowane bo kolezanki tez roznie mogą opowiadac :D jedna poznala faceta przez kolezanke, widziala go raz w wiekszym gronie przez jakies 10 min rozmawiali i wydawal się w porzadku. oczywiscie zaraz zdobyl jej nr kom, zadzwonił i zaprosil ją do kina. zarezerwowal bilety na film ktory sam wybral, potem zadzwonil ją tylko poinformowac ze juz bileciki zaklepane kiedy i o ktorej. no nic, dziewczyna mowi zaprasza to pojdę, czemu nie. podjechala pod kino, facet dzwoni zeby odebrala bilety w kasie bo jemu się autobus spoznil (nie mial auta). Bylo to jednoznaczne z tym, ze ona odbierając musiala zaplacic za bilety. Krolewicz wreszcie dotarl i powiedzial: kup cos do picia i popcorn bo ja teraz musze do toalety. Wziela picie i popcorn no nic poszli na film, obejrzeli, wyszli pozegnal sie z nią i sobie poszedl zostawiając ją pod kinem. Na drugi dzien zadzwonil ze bylo milo i musza to powtorzyc i moze tym razem jakas restauracja , oczywiscie odmowila . Czyli krotko mowiac ona zasponsorowala cale wyjscie a chlopak nawet nie zaproponowal ze odda za swoj bilet. zaraz opisze inne :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaala
otoz inna kolezanka spotkala sie z kims kto podobno wygladal tak: super dresik granatowy, adidaski niczym z lat 90, jakas bluza z pozoru czysta ale prawdopodobnie jej tydzien nie zmieniał, tak smierdzialo starym potem. Wysoki bardzo ale okropne zolte nieumyte zeby, do tego wielkie i jedynki jak u krolika. Oczywiscie sama sobie winna bo wyslal jej tylko zdjęcia typu: wielkie góry i gdzies na srodku jakis maly ludek, wielkie morze i gdzies tam pomiedzy ludzmi daleko stoi sobie on itp. Poza tym wiecej przebojow z nim nie bylo,po prostu poszli na spacer wynudzila się jak cholera bo chlopak nic nie mowil a jak juz to narzekal na pracę mieszkanie i na wszystko. 31 lat i mieszkal z rodziciami podobno. To bylo rok temu, ale podobno do teraz do niej wypisuje czy się jeszcze spotkają, nie non stop ale co jakies 2-3 tyg mu się przypomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
hahahaha nieźle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki jest sens tego tematu?
bo zdaje się go nie łapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaala
nie musisz :) wiecej nie pamietam jak cos mi sie przypomni to wpadnę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrob puk puk puk
chodzi o doswidzcenia dziewczyn i ich wspomnienia tak po krotce az mam ochote na taka randke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
ja mam dosyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie nie dziwie sie
dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLLLLLLLL
hahahahahahahahahahahaha!!! :D:D:D Się popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
dobra to znów ja znów po nieudanym spotkaniu :P zrobię coś do jedzenia i chętnie z Wami się podzelę przeżyciami :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
Ja tu już pisałam wczoraj chyba ale muszę to wkleić tutaj bo to ma swoje miejsce mieć :P no i dodam parę słów od siebie jeszcze co by to miało wyraz jakiś bo wczoraj pisałam na szybko:P a więc ..:P Koleś, który kiedy pisaliśmy na necie mówił tak o sobie jakby był bogiem zaj**istym przystojniakiem i w ogole dobrze zbudowany, taki pewny siebie niby tak przystojny, ze on sam sie w sobie moglby zakochac i zadna na niego nie zasuguje okazal sie w realu kompletnym przeciwienstwen ... Chudy, brzydki, krzywe zeby, debilne odruchy dziecka z downem... Nie bralam od niego fotki bo to tylko kolega nie chce związku z nikim narazie... Ja mu tez nie wyslałam a bałam sie, ze ucieknie bo bede za brzydka skoro on taki ekstra no i tak idę na to spotkanie i myślę sobie , nie no on pewnie spierdoli jak mnie zobaczy...No ja wiem, że ludzie w necie idealizują swoją osobęale tylko skoro on sam wysunal sie z inicjatywa zeby spotkac sie i pogadac to po co robi z siebie takiego zaj**istego? Wyszlo na to, ze to mi wstyd jest bo on nawet zachować sie nie potrafi nawet jako kolega wk**wia mnie takie cos a najlepsze w tym jest to, ze on w realu tez za takiego sie ma... Jest obleśny, nie dba o siebie bo gdyby zadbał to jeszcze dało by sie przeżyć.. Na dodatek śmierdzi takim starym potem i skarpetkami ... myśli, ze ja sie w nim zakochałam.. K**wa no kumpel to kumpel a ten odpie**ala bo myśli, ze jest tak zaj**isty ze mu sie oprzeć nie moge ja nawet na niego patrzeć nie moge bo jak pomyśle o tym jak pisał o sobie to mi sie wierzyć nie chce, ze to on.. I te jego przechwalki jaki to on nie jest super! Niech spie**ala.. czemu tacy ludzie po świecie chodzą ?? szczyt debilizmu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
a najlepsze poszliśmy do knajpki i mówię ok ja zapłacę za siebie no i ok:P ale on zaczął wykład jaki to on jest dziany kurwa ile to on kasy nie ma, ale zapłacić za siebie muszę bo się nie znamy no i ma rację w sumie :P ale po chuj przechwałki ??:P ok no więc zamówiłam sobie herbatę i ciastko on zamówił jak to powiedział kelnerowi "browara" (ahahahahahhahahahaah jaki debil) no i jakąś tam małą pizzę bo niby głodny był No w sumie jak widziałam jak on jadł tymi krzywymi zębami to sobie myślę kurde chyba ze 3 dni nie jadł i uzbierał tylko na dzisiejsze spotkanie trochę kasy i wpierdala teraz jak świnia:P ok :P nie no teraz jak o tym pomyślę to mnie śmieszy ale wtedy do śmiechu mi nie było :P na dodatek nie chciał się odwalić tylko łaził za mną jak jakiś inny i się gibał tak samo jak ten pierwszy :P no co do ubioru to było w miarę ok tylko , że miał stare buty w pizdu jakieś ... no ale on je " za 500zł " kupił więc nie bedę się przypierdalać :P ma prawo w nich chodzić 10 lat co nie :P hahahah czemu ja mam takiego pecha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
weźcie coś opowiedzcie bo mnie trafia jakiś debilizm jak czytam swoje historie normalnie szok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ommmmojboze
wspolczuje :D ale w sumie dobrze ze nie biadolisz jaka to ty sama i nieszczesna tylko potrafisz sie z tego smiac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fakfakfakens
bo jak teraz o tym pomyślę to śmiać mi się chce jak cholera z tych brzydali z wybujałym ego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja też opowiem :) Ja za to miałam spotkanie jak się na miejscu okazało z mężczyzną metroseksulnym. Był bardzo dobrze ubrany i nawet miał coś w rodzaju damskiej torebki. Niestety co drugi ząb wystąp albo próchnica. W lokalu miły pan wstawał, siadał, kręcił się na krześle, połamał moją słomkę od drinka, gdy mowił do mnie to odwracał się w przeciwnym kierunku i nie słyszałam co do mnie mówi. W drodze do innego lokalu sikał po krzakach średnio co 20 metrów, nie wiem czy znaczył teren ale ja nie wiedziałam gdzie się schować :D . Ponadto pierdział na głos i co chwila powtarzał uppsss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 20 pierdnieciu koniecznie chciałam do domu. Miły pan zapytał czy mogę na przyszłe spotkanie przygotować ekstra kolację ze śniadaniem :D Potem poprosił żebym go odprowadzila na przystanek :D Nie wspominam o ogniu do papierosa, czy choćby przepuszczeniu w drzwiach. Gdy na pożegnanie poprosił o buziaka o mało nie zwymiotowalam i ucieklam jak nastolatka. On po pierwszym spotkaniu napisał mi że mnie kocha i chce się żenić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i oczom nie wierzę. Wygląda na to,że każdy opisany przez autorkę absztyfikant pasuje do niej jak ulał :-D Widać swój ciągnie do swego. Na szczęście faceci,których poznałam w necie jako intinteresujących,kulturalnych, przystojnych i dobrych w łóżku, okazali się tacy w realu. Ale nawet,gdyby było inaczej,nie opisałabym ich tutaj. Pozdrawiam ammarie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobreeeeee:D można się pośmiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×