Mam pytanie do powaznych ludzi

mamy 3 samochody, bo oboje mamy taka prace, że musimy jezdzic po trudnym terenie, wiec musimy miec terenowki swoje. a 3 to kombi na wyjazdy, zakupy itp. Na te terenowki mamy ryczałt z firmy, ale pokrywa on 30-50% faktycznego zuzycia paliwa, a gdzie amortyzacja, ubezpieczenia itp.... a dziecko jest za małe na jeżenie :D 4 rok dopiero idzie.

tryteyet- CZY Z TOBA WSZYSTKO OK?Nie oceniaj ludzi swoja miara i nie musiales wpominac o SWOICH grubych paluchach...przykro mi ze masz kompleksy i przez to zrypane zycie ale kogo to wina?Wez sie ogarnij czlowieku i do roboty to mozesz bedziesz szczesliwszy!! a mozesz autorko napisac- tez sie tym pocieszam ze za rok sie skonczy ta udreka...ja dzieci juz nie planuje...za duza roznica wieku i chyba checi juz brak:)

tryteyet- wyszlo szydlo z worka- gruby zapijaczony , nieszczesliwy czlowiek ktory wyzywa sie na ludziach bo mu w zyciu nie wyszlo:D

no a u mnie 2 w drodze ;-) od pazdziernika ide na zaoczne studia, moze w nowej branzy cos sie uda, jak nie, to przynajmniej moje hobby sobie zrealizuje, drogo, bo drogo ;-)

Jedno co mnie denerwuje to ze ostatnimi czasy wszystko u mnie kreci sie wokol pieniedzy...nie wiem moze mam jakas obsesje...

a mozesz autorko napisac- super gratuluje.Super takze sie sie rozwijasz...ja zeby dostac awans musialam zrobic podyplomowke z zarzadzania...i miaalm chyba wiele szcescia bo poprzedni dyrektor odszedl na emeryture i tak mi sie wszystko jakos wpasowalo...sama mysle aby zrobic jeszcze jakis fakultet ale narazie czasu brak mi na wszytko..Teraz mam ostanie 2 dni urlopu ktore i tak spedzialm w 70% nad papierami...szok

wiesz, ja w swoim zyciu zaliczylam byt na różnych poziomach - od glodowego w dziecinstwie (tak, nie było nawet na jedzenie), do bogatego zycia jako mloda panna (praca za granica, wydawanie w PL). A teraz poziom średni, normalny. I powiem CI że zawsze umiałam zaoszczędzić i nie wydawac na debilizmy, nawet jak za granica zarobilam kupe kasy, to nie obkupiłam sie zaraz jakos strasznie (tylko to, co naprawde potrzebowalam), bo z natury jestem oszczedna. I np. pewne drobne zabiegi powodują spore oszczedności, jak się je zsumuje. Robie mase drobnych rzeczy, ktroe same w sobie nie daja wielkich zyskow, ale nie wymagaja tez wysilku, w efekcie zaoszczedzam troche pieniedzy :-) Np. kupiłam ostatnio nową lodówke - jedyna w sklepie z klasy A++, bo wszystkie to A+ lub A. Tej mojej nikt nie chcial, bo była 400zł drozsza od A+. A wyliczyłam, że rocznie, w porównaniu do mojej starej lodowki, zaoszczedze ok. 200zł na prądzie. Takie tam drobne zabiegi i kasa sie nie marnuje ;-) Jesteśmy bardzo ekologiczni (ale raczej z oszczednosci, niz idei) i to popłaca ;-) jak jestes zainetresowana, moge wiecej napisac.

ty masz po 1000 zł na osobe, u nas niecałe 2tys sa na 4, i jeszcze kredyt spałacamy i wcale nie biedujemy az tak