straszne sny(zmuszanie do seksu i inne)- pomoc w interpretacji

Już od jakiegoś czasu mam okropne sny, nie jestem pewna czy każdej nocy bo wszystkich nie pamiętam, lub nie chcę pamiętć. Dzisiaj rano obudzilam się dosłownie chora. Ból głowy i obrzydzenie pomieszane z jakąś bezradnością i strachem. Sen I : (z tego co zapamiętałam) Jestem w pokoju ( nie wiem czy własnym), jest dziwnie ponuro, duszno, widzę tylko łóżko i czerwone światło na ścianie jak w jakims klubie dla narkomanów. Przychodzi mężczyzna ( chyba dobrze zbudowany), nie wiem kim jest i nie widzę jego twarzy. Zmusza mnie od stosunku ale czuje się tak jakby się nie odbył ( na ciele) tylko wstyd i beznadziejność. Wtedy on każe mi kochać się z jakąś dziwczyną (wszstko w przeraźliwych maskach w czarnym kolorze) trzymam coś dziwnego w ręku ale nie wiem co. Nie ma go wtedy w pokoju, przychodzi inna dziewczyna i pyta dlaczego to robię, ja odpowiadam , że on mi kazał i nie przestaje. Ale to chyba nie jest dziewczyna, nie wiem. Wydawało mi sie ze facet. Przychodzi tamtem i już czułam paniczny strach i to obrzydzenie, kazał mi przynieść coś z garażu ( mojego), wychodzę jakby z mojego pokoju i własnym korytrzem wychodzę na mój podwórek. Jestem taka przerażona....ale idę do garażu i szukam....szukam ale sama nie wiem czego. Czas leci ale boje się wracać i mysle o ucieczce. Wracam....nie pamiętam tej częsci. Później stoje przy półce w kuchnikiedy moja mama zmywa naczynia. Serce mi wali a ja chcę jej powiedzieć o tym co się stało. I wykrztuszam z siebie, że to mój ojciec....ona jakby zastygła, wszedł ojciec. Przeraziłam sie i wzięłam nóź. Płakałam. Wtedy on powiedział że to nie prawda i pokazał mi ręce. Wyrzuciłam noź z reki. Miał na nich co w rodzaju postepujacej choroby ( nie wiem jak to opisać), wyglądało jak strupy z pajęczej sieci na całych rękach i niewielki błekitny tatuaż a dłoni ( nie pamiętam co na nim było...chyba flagi), kazał mi spojrzeć na swoje ręce i miałam to samo. -Obudziłam się rano kiedy mój tato wychodizł do pracy i poczułam jakiś lęk i odpychające uczucie. Mimo, że nic mi nie zrobił. Nie wiem o czym świadczy.Mam 16 lat (jestem dziewicą) nie ma pojęcia jak mam to interpretować. Czy to jakieś przykre doświadczenia z dzieciństwa? Nic złego sobie nie przypominam co mogło by wywrzeć na mnie jakieś piętno. Jedyne co utkwiło mi w pamięci to kłótnie rodziców ( moja mama zaszła w ciąże w wieku 20 lat i musiała wyjśc za mąż, było im ciężko, 2 dzieciaki itd).