Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy łapie paranoje?

mąż-praca-dziecko-kolezanka z pracy

Polecane posty

Gość czy łapie paranoje?

hej nie wiem czy naprawde mam racje ze tak bardzo odczulam ostatnia sytuacje... wiec tak wczoraj odwiedzilam meza w pracy (mamy corke 2mies poszlysmy razem, on ma swoją restauracje w ktorej narazie tez sprzedaje, to sa początki dlatego oszczedzaja i nie zatrudnili tj kasjerów) no i tak wchodze a tam obok jego kolezanka z pracy (ona jest tam przez niego zatrudniona jako jedna z niewielu, )tylko ze ona miala wolne a i tak przyszla, z tego co sie dowiedzialam to ona zawsze tam przychodzi i tak sobie siedzi -kazdy normalny czlowiek odpoczywalby w wolny dzien a ona ciągle tam przylazi i moj maz wiecej z nia spedza czasu niz ze mna, ja sama z dzieckiem w domu a on wychodzi nawet w wolne dni do pracy a to jakas fakture podbic a to cos... czyli i on zaglada tam jak ona pracuje i tez zawsze siedzi ok 4h w swoje dni wolne... nie wiem co o tym myslec mam dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miód i gałka musztatołowa
Nie łapiesz paranoi, skoro Twój mąż poświęca więcej czasu "pracy" niż Wam. A mój ma bardzo ładną koleżankę w pracy. Nowa, przyjęła się niedawno. Niby nic się nie dzieje, ale wiem, że się jemu podoba. I co Ty byś na moim miejscu zrobiła? Bez sensu w ogóle ta zazdrość, zawsze będą ładniejsze i mądrzejsze kobiety, a jednak to siedzi w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, musisz zapytać samą siebie czy Twój mąż jest skłonny do zdrady. Przecież znasz go już kilka lat. Wiesz,jaki jest. Intuicja kobiety jest nieomylna. Mój np. nie jest zdolny do czegoś takiego, do tego trzeba mieć charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanataa feeee
sytuacja nieciekawa bardzo ,poniewaz gdyby to był mój mąz,to bym równiez miała paranoje,tym bardziej ta laska co przyłazi w wolny dzien,noo nic zauroczona jakby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
mnie po prostu zamurowalo jak ją wczoraj tam zobaczyłam...wolny dzien a ona sobie siedzi :/ czasam,i wspomnial ze wpadla z kolezanka na piwo czy ze byla ale juz teraz wiem ze ona jest tam codziennie ...przeciez nie moge mu powiedziec zeby zabronil jej przychodzic w wolne dni czuje sie strasznie zazdrosna , ja jestem calkowicie pochlonieta dzieckiem , nie mam kontaktow z ludzmi (zmienilismy miejsce zamieszkania czyli znajomych praktycznie zero) z nią ma wiecej tematow do rozmowy bo praca aa ze mna... ja na nic nie mam czasu boje sie bo wiadomo...spedzaja ze soba 12h dziennie -mąż ma 2dni do pracy 2 dni wolnego no i jak on jest w pracy to i ona przychodzi , a w jego wolne dni jak on tam zaglada na te 3-4h to tez sie z nią widzi , będzie mu blizsza niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
moze tez tak panikuje bo ladnych pare lat temu mialam chlopaka z ktorym bylam 4lata do pracy przyszla nowa dziewczyna... zdradzil mnie z nią, pozniej juz nie bylismy razem a kiedys slyszalam ze oni wzieli slub, takie zle wspomnienia i cos we mnie drgnelo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może też ta kobieta przychodzi, bo podoba jej sie ktoś inny z tego miejsc pracy. Myślałaś o tym? Najpierw staraj sie nie panikowaci racjonalnie pomyslec. No wlasnie- mialas przykre oswiadczenia, ale czy Twoj maz jest sklonny do zdrady? Kto ma lepiej wiedziec niz zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
bylam pewna ze nie...,ale ja juz jestem zazdrosna o sam fakt ze oni tyle czasu ze soba spedzają, jak mowilam nowa restauracja i ostatnio mieli jakis rekord co planuja wszyscy uczcic, ja wyjezdzam z dzieckiem jutro do rodzicow na działkę na tydzien (to juz bylo dawno planowane) jeszcze bardziej sie obawiam wszystkiego bo mnie nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
ona siedzi przy nim...centralnie jak on sprzedaje to ona obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, jeśli mogę Tobie coś doradzić - dziecko dzieckiem, ale poświęć czas swojemu mężowi. Tego również uczyli na naukach przedmałżeńskich - dziecko kiedyś dorośnie i założy swoją rodzinę, a Wy zostaniecie ze sobą do końca życia. Poproś mamę lub bliską osobę o pozostanie z dzieckiem i świętuj ten rekord razem z mężem. Nie dopuszczaj do takiej sytuacji, żeby Twój mąż imprezował sam. Co innego piwko z kolegami, a co innego tak ważna dla niego impreza. Pamiętaj o mężu, nie poświęcaj czasu wyłącznie dziecku. Ono będzie szczęśliwe i spokojne, jak jego mama będzie uśmiechnięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
uczcic czyli napewno jakis alkohol bedzie.....nie wiem juz sama co myslec czuje sie rozbita tym bardziej ze on dzisiaj w pracy a ona napewno tam jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanataa feeee
w sumie dobrze ze o tym myślisz,bo raczej cos jest nie tak..tylko nie wkrecaj sobie ze cos robia ,po prostu zadbaj o siebie bardziej ,tez sobie znajdz jakiegos kolege

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
wlasnie problem jest taki ze rodzice 300km dalej mieszkaja a dziecko jeszcze malenkie nie mam czasu dla siebie bo ciagle potrzebuje mojej obecnosci, mame sciagac tu tez nie bardzo bo ona jeszcze pracuje tato rowniez , a dziecka 2mies samego tam jie wywioze . moi rodzice mieszkaja na wsi wiec juz dawno planowalismy wyjazd jak tylko mala troszke podrosnie i bedzie okres po szczepieniach ze ten tydzien wygospodarujemy ale niestety mąż nie moze zostawic interesu i wyjechac z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga... nie masz co się stresować..Sama pracuję i pracowałam w gastronomii i tam właśnie tak jest,że jak ktoś ma wolne to i tak przychodzi i siedzi.Jest to w pewien sposób luzniejsza praca niż w biurze(nie mówie ,że lzejsza).Często pracownicy traktują takie miejsce jak ,,ulubioną knajpe na spotkanie''. U nas nie ma dnia ,żeby ktoś z pracowników nie przyszedł jak ma wolne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
tak wlasnie myslalam bo to by bylo prawie to samo jak ja na spacery z dzieckiem bralabym sobie jakiegos kolege do towarzystwa (ale to dziecinne troche no ale moze by podzialalo) z tym ze co innego jakbym miala jakiegos znajomego tutaj ktory poprostu by sie spotkal zeby pogadac a co innego szukac kogos heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
on wiecej czasu spedza z nią niz z nami... wiadomo caly swiat teraz kreci sie w okół dziecka., nocne wstawania, cale dnie zajecie .tez moze troche glupieje bo ciagle z dzieckiem zero kontaktu z kims, zadnych rozmow z innymi ludzmi ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może spróbuj znaleźć zaufaną opiekunkę. Lub zaproś mamę do Was na parę tygodni. Nie wiem już co mam Tobie doradzić, mieszkacie w nowym mieście, więc znajomych i rodziny tam nie macie. W każdym bądź razie nie zaniedbuj siebie ani relacji z mężem. Spróbuj poświęcić trochę czasu sobie, kup sobie jakieś ładne, kobiece ubranie, bieliznę i czekaj na męża w domu z romantyczną kolacją. Maleństwo może sobie w tym czasie leżeć w łóżeczku, lub już będzie spało. Najważniejsze - wiem po sobie i swoich porażkach - trzeba PRZEDE WSZYSTKIM rozmawiać ze sobą. O wszystkim. O tych smutnych i wesołych sprawach. Nie ma tak, że nie ma czasu, że zmęczona/y. Rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karjanna
myślę że na dobry początek powinnaś postarać się o znajomych - może jakąś inną matkę z dzieckiem w podobnym wieku. Będziesz miała z kim chodzić na spacery, a i co jakiś czas możecie/ lub możesz sama wpadać na herbatkę do męża jak jest w pracy. Tak w ramach spaceru i odwiedzin i nie na długo, ale niech ta koleżanka (gdyby miała coś głupiego na myśli) na wszelki wypadek ciagle i bez ostrzeżenia widzi Twoją obecność. łatwiej podrywać faceta, który zawsze jest bez żony, bo ta siedzi w domu No i niestety - własna działalność oznacza zawsze, że często trzeba w dniu wolnym coś tam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
no wlasnie rozmawiac... ja mam ochote sie nie odzywac do niego, corcia nie polezy sama ... ciagle trzeba przy niej byc jak ma okres czuwania, niestety taki wiek, podobno pozniej bedzie latwiej jak juz cos bedzie potrafila chwycic w rączkę to sie i sama czyms zajmie, bielizna.... ja po porodzie mam taki nie fajny brzuch ze szok staram sie cwiczyc ale tez brak czasu mi przeszkadza, mala budzi sie w nocy co 2,5h tez jestem wykonczona tym wszystkim mąż wraca po pracy i idzie spac bo po 12h to jie dziwne tylko moglby wziasc pod uwage ze ja tez caly czas pracuje siedząc z dzieckiem (teraz tez siedzi na lezaczku i ją bujam ) a jego wolne dni tak szybko mijają ze nawet ich nie zauwazam tym ardziej ze czesto i tak musi wyjsc do pracy zeby cos tam zalatwic/zrobic/rozne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
no wlasnie niestety to początki tej działalnosci wiec jest jescze ciezej jak to wszystko ruszy powinno byc łatwiej kutro wyjade i bede miala tylko jedno w glowie...ze ona tam siedzi caly czas, wiadomo jak sie z kims duzo czasu spedza to powstaje jakas więź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty facet0
wiecej z nia czasu spedza niz z nia, bo siedzi w pracy i zapiernicza, zebys ty miala kase na kompa i internet. Zamiast zrzedzic wynajmij jakas studentke do opieki i pomoz mezowi w pracy, jak wrocisz do domu zmeczona to nie bedziesz miala czasu na myslenie o durnotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Tobie, że w zasadzie nie masz wsparcia w nikim. Ja teraz doceniam jak wielką pomocą jest mama (babcia), z którą mieszkaliśmy. Osoba z wpisu powyżej dobrze radzi - chodź na spacery, na place zabaw - tam poznasz inne mamy i nie będziesz się czuła taka samotna. Dziecko będzie coraz większe i znajdziesz czas dla siebie. A kiedy mąż będzie miał wolne, wyślij go z małą na spacer, a sama zabierz się za siebie w zaciszu własnego mieszkania. Jakieś maseczki itp. Poniżej wklejam link do ciekawego topiku, jak sobie poradzić z zaniżoną samooceną :) Najważniejsza jest pewność siebie, która na pewno wzrośnie, kiedy zadbasz o swój wygląd. A dodatkowe kilogramy znikną, zaczniesz trochę ćwiczyć i będzie dobrze, jestes dopiero dwa miesiące po porodzie, to bardzo krótko. Głowa go góry! I rozmawiaj z mężem, nawet jeśli nie masz ochoty, to zaprocentuje. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4899668&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy łapie paranoje?
dziękuję bardzo za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×