Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigella_82

czy warto? czy to bedzie ponizenie?

Polecane posty

Gość Ylka
nie mam sil__ - a jak u Ciebie wyglądał moment wybaczenia, ta cała zdrada? Czy Ci to wytłumaczył? O czym myślałaś... jak to 'przełknęłas'? Ja własnie boję się wybaczyć, żeby potem nie zostać jeszcze bardziej skrzywdzona. Bo widzisz.. tak jak Ty kochana, wybaczyłaś.. a on Cię potem potraktował jak śmiecia, pewnie pomyślał, że dostał przyzwolenie na wszystko.... :O 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
ale ja Wam dziewczyny zazdroszcze...ze nie musicie z nimi obcowac;/;/nawet ich widywac. W zyciu nie sadzilam ze sie w takiej sytuacji znajde, chyba jestem zlym czlowiekiem ze mnie to spotyka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sil__
ja popelnilam wielki blad, NIGDY sobie tego nie wybacze, NIGDY bo wybaczylam od razu, pewnie ciezko wam w to uwierzyc ale taka ze mnie byla kretynka zdradzil mnie po 1,5 roku i przez kolejne 2,5 roku nie bylam w stanie mu zaufac, niby bylo ok ale przy roznych sytuacjach wychodzil brak mojego zaufania co powoli oddalalo nas od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
supersupersuper - przestań! Nawet tak nie myśl, nie jesteś złym człowiekiem... TY trafiłaś na złego człowieka! A Ty jesteś też z nim w grupie? Czy tylko na roku czy tam uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
w grupie tez;/ Ogolnie musze miec z nim naprawde bliski kontakt, i nic nie moge z tym zrobic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
nie mam sil__ - jak too????? od razu???????????!!!! Tak to jest z tą zasraną miłością :O 😭 jak się kogoś kocha bez granic i się jest zaślepionym 😭 hmmm, ale rozmawialiscie jakoś duzo na ten temat? Czy było, zdarzyło się, wybaczyłaś no i byliscie sobie dalej... Ty juz nie ufałaś, ale jakoś szło do przodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
supersupersuper - jejku, to faktycznie niekomfortowa sytuacja, a nie możesz się przenieść do innej grupy? Chyba by się wtedy zdziwił trochę i może dał Ci spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dziewczyny 🌼 jesli chodzi o to jak bylo... zdradzil mnie wlasciwie "przypadkowo" o ile mozna tak powiedziec. z jakas siksa. spory udzial w tym ma jego kolega, ktory go do tego namawial, nakrecal... ale niewazne. moj eks ma ponad 30tke a zachowal sie jak gowniarz, ktorym wlasciwie jest ten jego kolega. wiecie- mlodsze towarzystwo, chec zaimponowania, koledzy... odkrywal to przypadkowo. juz wczesniej nie mialam do niego zaufania, po moich wczesniejszych facetach i rowniez tamtego "malych klamstwach", jego kontakcie z byłą. ot, zajrzalam mu na maila. tam to wszystko opisal swojemu innemu koledze. ja sie dowiedzialam, on zaprzeczal. jak mu powiedzialam skad wiem, rozplakal sie. w piec minut byl u mnie. plakal, zwijal sie na podlodze z rozpaczy, powtarzal, ze jest idiota, najwiekszym skurwysynem. a ja tylko plakalam. bylam kompletnie bezbronna. cholernie bolalo. zwlaszcza, ze ostatnimi czasy robilam wszystko. bylam wprost idealna dziewczyna. przez kilka dni widzialam duza poprawe. pozniej kilka dni niewidzenia i taki szok. mowil, ze nie wyobraza sobie ze mna zycia. ze ograniczam go, nie daje mu energii. po tym wszystkim odwrocil kota ogonem. powiedzial, ze juz od dawna czul, ze nie jest to dla niego dobry zwiazek. a ja bylam mega szczesliwa, jak ze lzami w oczach mowil, ze mnie kocha. coz. popieprzone to wszystko. pewnie na jego decyzje mialy wplyw rozmowy jakie przeprowadzil z tym kolega, ktory go naklanial do zdrady, ze swoja mamusia, ktora chciala jedynego syneczka tylko dla siebie. ogolnie- bywalo roznie w naszym zwiazku, choc generalnie bylam szczesliwa. rozne rzeczy mi nie pasowaly, ale myslalam- nie ma idealow, wszystko zniose. czasami mnie pytal- za co ty mnie tak kochasz? nie wiedzialam co odpowiedziec, bo kochalam zwyczajnie, po prostu, bez powodu. i wiedzialam, ze i on mnie kocha. jednak kiedy zaczynalam rozmowy o przyszlosci, o dzieciach, on temat ucinal. mielismy nieco rozne poglady na te tematy, choc ja wierzylam, ze wszystko mozna pogodzic, mialam w swoim otoczeniu podobne sytuacje i ludzie godzili wszystko- bo sie kochali. on nie byl w stanie zaakceptowac moich pogladow, a te poglady tworzyly mnie, dzieki tym zasadom bylam wlasnie taka, jaka bylam, nigdy niczego nie ukrywalam. i po ponad dwoch latach on sobie uswiadomil, ze mnie nie akceptuje. ot tak, z dnia na dzien. w sumie ciesze sie, ze to juz koniec. czasami mi tylko przemknie mysl, ze chcialabym sie do niego przytulic, pojsc z nim w nasze miejsca. ale jestem silna, staram sie juz nie plakac. to palant, wieczny Piotrus Pan. nigdy nie bedzie tak kochany, jak ja go kochalam- sam mi to zreszta powiedzial. bedzie tego zalowal, a ja bede miec satysfakcje, ze jestem szczesliwa. bo tak bedzie. i to juz niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sil__
ja nie chcialam o tym rozmawiac, wiadomo na poczatku jak sie przyznał to plakal, blagal na kolnach, ryczelismy razem no a potem jakos sobie zylismy, ale wiecej nie rozmawialismy na ten temat :o dziewczyny ja sobie tego NIGDY nie daruje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
nie mam sil__ - Ty nie chciałaś rozmawiać? nie pytałaś? Wolałaś nie wiedzieć? Ja jestem jakąś pierdoloną masochistką... wszystko z niego wyciągam... wszystko na ten temat wiem, muszę wiedzieć... tylko że on kurwa twierdzi, że nic nie pamięta i ze to nic nie znaczyło :O no i tak się z nim gada 😭 że kocha mnie tylko mnie, że na zawsze i sranie w banie 😭 i nie wiem co mam zrobić... Boję się mu wybaczyć... nie chce się znaleźć w takiej sytuacji jak TY potem....... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh to ja idiotka tez wybaczylam od razu. przyjelam go z otwartymi ramionami, z opuchnietymi od placzu oczami! a on sobie uswiadomil pozniej, ze to nie ma sensu!! jaka ja bylam glupia... supersupersuper- nie jestes zla. to on byl zly. i tylko to sobie powtarzaj. nie warto marnowac czasu na tak niskich ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ylka- ja tez bylam masochistka. chcialam wiedziec wszystko. i wszystkiego sie dowiedzialam. moglo mnie to do niego obrzydzic, ale nie! pieprzyl sie z jakas gowniara, a pozniej- KILKA DNI POZNIEJ- ze mna!!! plakalam po tym. on mnie przytulal, mowil, ze wszystko sie ulozy, ze bedzie pracowal nad nasza normalnoscia! i co?? i mnie podeptal po raz kolejny! nigdy nie przezylam takiego upokorzenia! pierdolony gowniarz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Ylka-bardzo niekomfortowa sytuacja. Ale najgorsze chwile juz za mna, pierwsze miesiace po zerwaniu, kiedy mieszal mnie z blotem i upokarzal, a moje serce krwawilo, a on sypal na nie sol. Ale jak mowie - najgorsze chwile juz za mna, teraz juz tylko zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
Madeline_Oh - to jakiś niezdecydowany chuj z niego :( i jeszcze ten kolega? kolegów słucha? Sam rozumu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sil__
Madeline ja nie moge czytac Twoich wypowiedzi :( to jest moja historia! tak samo przyjelam go z otwartymi ramionami i najzabawniejsze jest to ze jak powiedzial o zdradzie to ja sie balam ze mnie zostawi! rozumiecie to? ja sie balam ze mnie zostawi, cos mi sie we lbie popierdolilo. dlatego otwarte ramiona, wybaczenie Ylka- ja bym nie mogla drązyc, nie chcialabym nigdy znac szczegolow bo to by mnie po prostu zabilo od srodka, nie poradzilabym sobie z tym po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
Yolka, z Twoich wypowiedzi widzę, że bardzo chcesz mu wybaczyć, ale spójrz na to na "zimno", wiesz o 2 zdradach, tzn o jednym numerku i o długim "związku" z inną w czasie, gdy był z Tobą. Ile jest zdrad o których nie wiesz???? on twierdzi, ze przejrzał na oczy... mówi to co wie, że chcesz usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
CÓŻ, ja jestem pojebana. Szczerość do bólu. Zawsze mu o wszystkim mówiłam... o WSZYSTKIM. I tego oczekiwałam w zamian. A On mnie ciągle okłamywał... wszystkiego sama się dowiedzywałam i musiałam z niego wyciągać, on mi nigdy o niczym sam nie powiedział! O zdradach dowiedziałam się po latach!!!!!!!!! Teraz też chcę wszystko wiedzieć, ciągle się spotykamy i bolą mnie te spotkania, męczą, ciągle płaczę 😭 wypytuję się... a on mi pierdoli, że zawsze będzie przy mnie, do końca życia 😭 Ale jak ja mam mu ufać :O jak on tyle razy kłamał i oszukiwał...... jego tłumaczenie jest takie - byłem idiotą, to nic nie znaczyło, wszystko zrozumiałem, kocham Cię - i tyle :/ 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sil__
Ylka - rozumiem Cie, ze strasznie szkoda Ci tych 6 lat bycia razem, ale powiedz ile te lata byly warte? pomysl jakie zycie Cie czeka z tym czlowiekiem... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam sil- Boże, to moje mysli! tez sie balam sie mnie zostawi!!! jaka idiotka! ja- atrakcyjna, wyksztalcona, ambitna, radosna, troskliwa, inteligentna!!! wiem, ze moglabym miec wiekszosc facetow, juz teraz paru sie za mna ugania. a ja chcialam tylko jego! i przez ponad 2 lata nawet nie spojrzalam na zadnego innego! wymyslalam cuda na kiju, zeby mu bylo ze mna dobrze!! a on? pieprzony artysta, lekkoduch. nigdy nie myslal o mnie tak naprawde, cholerny egocentryk! to ja kochalam bardziej, staralam sie bardziej. w tym momencie nawet nie jestem w stanie przypomniec sobie jego poswiecen, wyrzeczen jesli chodzi o mnie. to ja rezygnowalam z wielu rzeczy, zeby on byl szczesliwy! juz teraz to widze wyraznie. i szczytem bylo moje wybaczenie, MOJE staranie sie po tej zdradzie! to byl szczyt szczytow. wiecej nie potrafie. wykorzystal mnie do cna i wyrzucil jak zabawke. pozniej go zapytalam- "przeciez kochalismy sie jeszcze kilka dni temu?? co to mialo byc???" on do mnie- "uprawialismy tylko seks". wiecie jak sie poczulam? jak ostatnia szmata! ja kochalam sie z nim z milosci, a on potraktowal mnie jak worek na sperme! szczyt ponizenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
joirgi - masz absolutną rację!!!!!!! Myślę o tym... bo go kocham... zastanawiam się czy jestem w stanie mu wybaczyć. Przecież ja mu zawsze byłam i jestem oddana. Zawsze, nie mam nikogo oprocz niego :( No i fakt.... ciężko ufać komuś takiemu.... czy on mi prawdę teraz mówi? tego nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ylka- myslisz, ze moj tak nie mowil? to standardowe teksty facetow, ktorzy zdradzli. placz, blaganie... to nie blaga jego milosc do Ciebie. to blagaja wyrzuty sumienia. moj tez tak powiedzial. nie plakal z milosci. plakal, bo przestraszyl sie mojego bolu. tchorz pierdolony! popieprzeniec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
miałaś jakieś przesłanki by drążyć temat prawda? tak drążyłaś, że doszłaś do prawdy. po co Ci to? no po co? życie w lęku, że znów okłamie, znów zdradzi. Ty go kochasz, ale on napewno nie kocha Ciebie. Kocha to on siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
no fakt, miałam powody żeby drążyć :( Boże dziewczyny, jak dobrze że z Wami tutaj można popisać.... :( może mi otworzycie oczy... i nie popełnię błędu. Żal mi tylu lat, oj żal.... lata młodości. Sam mi powiedział, że był egoistą i że myślał tylko o sobie, ale że teraz to zrozumiał 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie. ktos kto zdradza- nie kocha. to sie wzajemnie wyklucza. nic tego nie tlumaczy. ani alkohol, ani namowy kolegow... nic! jak sie kogos kocha, nie ma mowy nawet o mysli o zdradzie! jak jest zdrada- nie ma zaufania, sa szczatki zwiazku. Ylka- chcesz zyc w pogorzelisku? chcesz non stop o tym myslec? zatruwac sobie umysl podejrzeniami? ja tak mialam, choc nie chcialam tego. zastanow sie dwa razy, zanim wejdziesz znow w takie bagno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sil__
Madeline ja rowniez bylam w stanie zrezygnowac z wielu rzeczy dla niego natomiast on nie. nigdy nie bylam dla niego wazna - wiem, ze nie moge tak mowic, ale naprawde nie dawal mi tego odczuc. zawsze inne sprawy byly na 1 miejscu, ja potrafilam rezygnowac ze swojego zycia, przyjaciol, pasji tylko po to zeby jemu dogodzic do tego zdrada a na koniec mocny kopniak w dupe i wyrzucenie za drzwi jak zuzytej zabawki, jak smiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
Ale tak strasznie chciałam z nim być, kurwa nieba bym mu uchyliła jakbym mogła, wszystko dla niego robiłam. Pożyczałam kasę, pocieszałam, rozmawiałam, tłumaczyłam, dzięki mnie znalazł pracę... wiele mi zawdzięcza.... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak- jedna zdrade moze jestem w stanie w jakis sposob zrozumiec (???), ale dwie, trzy??? ten facet jest przyzwyczajony, ze mu zawsze wybaczasz! jak sie ktos przyzwyczail do dobrego, ciezko sie odzwyczaic? czemu ma nie miec Ciebie i jednoczesnie nie zdradzac? przeciez mu wszystko wybaczysz!! ja wybaczylam. za to dostalam kolejne ciosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam sil__
Ylka Madeline ile macie lat? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
Madeline_Oh - jasne, że nie chce :( ale nie umiem tak po prostu zamknąć ten rozdział.. tyle mnie z nim łączy, za wiele... teraz od roku mieszkamy razem :( wspolne obiady, kolacje, sniadania... spanie... kąpiele :( JEzu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
napisałaś, że znajomi nic nie wiedzieli. Jestem pewna, że wiele osób wie o jego "podbojach" tylko przed Tobą udają, że nic nie wiedzą, bo albo to jego kumple, albo mają to w dupie co dzieje się między Wami. Pomyśl, ile osób wie i się z Ciebie śmieje, że jesteś głupia i naiwna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×