nie wiem czemu mi zle z tym ...

spotkalam dzis po 3 latach brata z zona swojego eksa... rozmawialam z nimi chwilke a serce bilo mi jak oszalale :( wrocilam do domu i nie moge przestac o tym myslec :(

jakas nerwowa teraz jestem i nie moge sobie miejsca znalezc :(

Usiądź w wannie i weź zimny prysznic przejdzie Ci

ogladalam jakis film i nawet nie wiem zbytnio o czym byl... po jaka cholere z nimi gadalam

prosze porozmawiajcie ze mna bo zwariuje :(

a przypomniało ci się coś po tym spotkaniu? jakieś skojarzenia konkretne?

bardzo zzyta bylam z nimi, z jego cala rodzina... raczej milo ich wspominam... nie wiem czemu ale chce mi sie plakac

To może spróbuj sobie to jakoś ponazywać co czujesz. Weź jakąś kartkę i zacznij wypisywać skojarzenia czy coś w takim stylu. Łatwiej myśli uporządkować jak się próbuje je wyrazić.

Mi takie coś pomaga, pewnie lepiej byłoby się wygadać, ale zakładam, że jakbyś mogła z kimś pogadać w tej to byś nie pisała na forum. ;]

bardziej by mi pomogla rozmowa z kims a nie mam z kim pogadac, weszlam tutaj ale tu tez kiepsko z tym :(

to może jakiś papierosek albo drink? :D

nie pale :) a wypic nie mam co ;) chyba ze cos mi polejesz mocniejszego ;)

wiesz, pewnie przez to zzycie z nimi tak sie czujesz. Nadal bys w glebi duszy chciala byc z nimi zwiazana a jak sie zwiazek z tamtym facetem rozpadl to Ci nadal zal :( Spoko;)Przejdzie Ci ;)Po prostu Ci sie przypomnialo :)

masz kogos innego? dlugo byliscie razem?

nowa pracownica... masz racje... bylismy ze soba 5 lat a 3 lata mieszkalismy razem, po nim mialam chlopaka ale sie szybko rozpadlo, a teraz spotykam sie z innym ale jakos nie wiem czy cos z tego bedzie :(

a nie mozecie do siebie wrocic?

nie... nie wiem czy on ma kogos, w sumie to on zbytnio mnie nie interesuje, za bardzo mnie skrzywdzil... no i wlasnie nie wiem czemu jest mi tak cholernie ciezko teraz :( a najgorsze jest to ze.. zona jego brata chce sie ze mna spotkac na kawe i dalam jej moj nr tel... a teraz tego bardzo zaluje wrrrr

A może właśnie lepiej tam idź żeby zobaczyć co będzie dalej? Taki eksperyment dla rozpoznania własnego nastawienia i stanu.

do nich na pewno nie pojde i na ta kawe pewnie sie tez nie wybiore, bo pewnie do niej nie dojdzie... jezu jaka ja jestem przewrazliwiona :(

no, ale jak ludzie chca z Toba utrzymywac kontakt to z nimi utrzymuj tylko na chlopaka sobie nie rob nadziei :)

nie robie sobie zadnej nadziei... moze mi tez glupio bo wiem ze beda teraz o mnie gadac, moze wspominac... a jak pojde z nia na ta kawe to w sumie nie mam czym sie pochwalic, minely 3 lata a w sumie u mnie nic sie nie zmienilo... nawet nie wiem czy mam chlopaka ech :(

no, ja to chociaz wiem, ze go nie mam :D :(

ja to tez tak bardziej nie mam jak mam... taki od swieta i od tego jak sie mu nudzi to sobie o mnie przypomina...

wez no...prosze Cie...jak nie czujesz sie szczesliwa z nim to po co to ciagnac...? olej go :D

hehe a gdzie mozna spotkac takiego z ktorym bede szczesliwa ;) ?

nie wiem :P