"Koleżanki" mnie wrobiły i zostałam na lodzie :O Szok!

Razem z dwiema koleżankami szukałyśmy mieszkania na studia. Zawsze wiedziałam, że one się bardziej trzymają ale we 3 tworzyłyśmy wydawało się zgrany zespół. Na początku jedna i druga strasznie kręciły, że nie mają czasu na oglądanie, że im terminy nie pasują by pojechać do miasta gdzie wspólnie studiujemy i szukać. Po jakimś czasie, po ok. 10 dniach od tamtych rozmów napisałam do jednej z nich co w tym mieszkaniem bo już zbliża się wrzesień itp. A ona mi odpisała, udając przy tym głupiutką i niewinną, że sorry, ale była taka okazja i one sobie znalazły super kawalerkę z dwoma łóżkami i że przeprasza mnie, ale to była taka oferta nie do odrzucenia i one od razu się zdecydowały na nie. I wtedy jakoś miały czas, żeby szukać tej kawalerki :O Czuję się upokorzona i teraz szukam jakiegoś pokoju dla siebie... Ludzie naprawdę są podli :O

faktycznie nieladne zachowanie, ale nie martw sie na studiach poznasz mnostwo nowych ciekawych ludzi :) a moze akademik?

współczuję takich "kolezanek"... a gdzie idziesz na studia?? bo szukam współlokatorki do mieszkania. pozdro

do Wawy, ale to już mój 2 rok. Na 1 roku też miałam pokój w mieszkaniu niby ze studentami, ale to były starsza ode mnie osoby o jakieś 5 lat i trudno się z nimi dogadywałam. jest mi po prostu przykro :( myślałam że to moje dobre koleżanki

z Bazienką? :o