Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilijannka

Uległy, niemęski chłopak... Mam już dość "noszenia spodni" za niego!

Polecane posty

Gość Lilijannka

Witam. Jak w temacie... Jestem w związku ponad dwa lata i to ja odgrywam tu pierwsze skrzypce. Mój facet to typ zagubionego chłopaczka, który wymaga opieki. Na początku cieszyło mnie to, że mam na niego taki wielki wpływ i jestem dla niego nie tylko pociągającą kobietą, ale i swego rodzaju wyrocznią. W praktycznie każdej sprawie zasięgał mojej rady. Zaczął słuchać rocka, jak ja, polubił kuchnię grecką za którą przepadam, stał się fanem filmów kryminalnych... Rzecz jasna takich, które ja lubię. Z tym, że jedynie na początku było to miłe. Teraz zaczęło mnie to drażnić. Nie chcę spotykać się ze swoją "męską kopią". Denerwuje mnie jego ciągły brak zdania. Kiedy poprosiłam go, aby wreszcie wypowiedział się za siebie, odpowiedział: "Po co? Przecież to ty masz rację!" :( A ja chciałabym się choć raz poczuć jak mała, zagubiona dziewczynka, z silniejszym (nie tylko pod względem fizycznym) mężczyzną. Nie chcę mu matkować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Ty chcesz byc dla kogos kim, kim Twoj obecny jest dla Ciebie? A nie lepiej szukac relacji opartej na ... rownosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijannka
Właśnie chciałabym CZASEM poczuć się jak taka dziewczynka, która wymaga opieki:) A CZASEM chciałabym i ja porządzić:) Z tym, że mam dość ciągłego sprawowania władzy. Chciałabym aby on był bardziej męski i zdecydowany... Niech mi się w końcu postawi!:) A co do bielizny, to podejrzewam, że nie stawiałby oporów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijannka
Prawiczku, ja go kocham:) I chciałabym z nim byc nadal... Tylko żeby nie był taką ciapą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiem wiem
czyli na poczatku on była zagubiony a ty silna, teraz on stał sie sily a ty... nie mozesz byc zagubiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijannka
No właśnie on nie chce stać się męski. Wg niego to kobieta powinna dominować:( Polecenie... :) Próbowałam:) Mówiłam mu: Bądź bardziej męski! Sam zdecyduj! A on: Dlaczego? Ty wiesz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko to będzie chyba zmienić. Facet pewnie miał wcześniej problem ze znalezieniem partnerki, a jak już taka postanowiła z nim żyć to za wszelką cenę chce się jej przyporządkować, żeby jej nie stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale cię rozumiem i niestety nie rokuję pomyślnego zakończenia :( raczej narastająca frustrację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzizak
no to przestań widzieć tylko swój pępęk i daj mu być sobą, bo jak zaczniesz nosić spodnie w tym związku to już nie zawrócisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijannka
Nie widzę tylko "swojego pępka". Gdybym była egoistką, to chybabym się cieszyła, że znalazłam chłopaka, który chce być moim sługą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiem wiem
a ty chyba bardziej kobieca juz nie mozesz byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiem wiem
"Gdybym była egoistką, to chybabym się cieszyła, że znalazłam chłopaka, który chce być moim sługą!" tak ja ty byłas jego na poczatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może właśnie zacznij wymyslać te "polecenia" coraz bardziej absurdalne, żeby wzbudzić w nim bunt? Tylko istnieje prawdopodobieństwo, że w ramach tego buntu zamiast walczyć o własną autonomię, ulotni się, żeby nie musieć znosić fanaberii psycholki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijannka
Światowa Organizacjo Zdrowia- ja też nie, póki nie spotkałam JEGO:) Dodam, że miałam już kilku facetów przed nim, a on... nikogo. Na samym początku naszej znajomości nie bardzo mi się on spodobał. Od początku był jakiś taki... nieśmiały, niepewny. Nie bardzo chciałam ciągnąć tej znajomości... A on robił wszystko, żeby mi się przypodobać:( Polubiłam go, okazał się miły, ambitny (studiuje dość trudny kierunek i jest jednym z najlepszych na roku)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijannka
"tak tak wiem wiem" chyba nie jest zbyt rozgarnięty/a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam to, że takiego (takich) miałam. na pytanie "gdzie idziemy" odpowiadał "gdzie chcesz" ughhh miałam dość. nie sądzę, żeby dało się delikwenta zmienić po dłuższym czasie, zwłaszcza, jeśli jemu to pasuje, a i Ty sama dość długo to w nim wzmacniałaś. ja jestem po terapii i nie wybieram już bezradnych chłopców. mój narzeczony jest mężczyzną. ma swoje zdanie i,w razie potrzeby, się mną zaopiekuje. a z moim zdaniem też się liczy. Ty też przyjrzyj się sobie, dlaczego takiego faceta sobie wybrałaś i może wtedy uda się coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiem wiem
a jaki to meski facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wiem wiem
czyli autorko sprawdz czy ma siuisaka .. jak ma to meski jak nie ma to nie meski badz bardziej meski! - niech ci siusiak urosnie! tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refforma_..
U mnie byłby przekreślony natychmiast. Mam alergię na takie zachowanie, zwłaszcza u mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 345345345345345
lol przecież to totalna ciota i ty z nim 2 lata jesteś ? ze mna laska zerwała po 4 miechach pomimo że to ja w większości decydowalem , że wyrażałem swoje zdanie ,a ona i tak mnie wystawiła jak jakiegoś frajera ...,a tu proszę facet się zgadza na wszystko ,a ta z nim jest ...litości ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 345345345345345
a ja miałem odwrotnie..spotkałem dziewczynę która była mną zafascynowana (b,ładna) ,która jak chciałem się spotkać to się spotykała w 95%...mówiłem jej komplementy ,ale nie za dużo ..jak coś robiła źle to jej to mówiłem ...a ona i tak ..ona też mi mówiła jaki to ja wspaniały super oh i ah ...a tu raptem chuj nie odzywa się ( przez ostatnie 2 tyg to ja zazwyczaj pierwszy dzwoniłem do niej) potem jej powiedziałem że było by fajnie jak by się sama odezwała pierwsza ...no i nie dzwonimy tydzień do siebie...ah te baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×