Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja już nie chcę

ja nie wyrabiam, ile to potrwa zanim zapomnę?

Polecane posty

Gość rozpaczająca również
chyba by nam się przydała terapia wstrząsowa, tylko co to by mogło być?? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
ot...co... będziesz będziesz..to zamiast tego porównuj w nowym facecie tego co tamten nie miał. to tylko twoja wyobraźnia Ci mówi, że z tamtego to taaaaki ideał :) znajdziesz i kolejny ideał, jak już będziesz na to gotowa. i ja też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
u mnie się nie... masz rację, powtarzać sobie, że przecież nie kocha w ogóle, ma cię głęboko gdzieś i wszystko co między wami było to po co ty masz to rozpamiętywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
nie, nie do końca :) bo wciąż o nim w ten sposob rozmyślasz. a im wiecej rozmyślasz tym gorzej dla ciebie. nie wiem dziewczyny co może pomóc :) bo sama przez to dalej przechodze, tylko mnie to już męczy...i chyba do tego trzeba w koncu dojść. jak nas to zmęczy to damy sobie spokój. uwierzcie, to nie są wcale takie ideały, choc każda z nas tak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
aha,,,i nie myśleć co on o nas myśli, czy wspomina, czy jakieś tam inne ble ble ble. miejcie to w doopie, niech sobie żyją swoim życiem a wy swoim. przebaczcie - to mówiła mi moja mama 2 lata temu. Przebacz mu i idź dalej. Oczywicie nie posłuchałam :) i bardzo żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczająca również
ja w sierpniu zaczynam nową pracę. moze to dobry moment, by powiedziec "do widzenia" temu etapowi i, chociaz moze banalnie to brzmi, naprawde rozpoczac nowe zycie, bez NiEGO, nawet w myslach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
przebaczyć trzeba też sobie, bo najbardziej gryzie to co się samej zepsuło. Po prostu wmówić sobie, że było minęło, uczuć już nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczająca również
patrzac obiektywnie, ile czasu tracimy myslac o nim, wspominajac, analizujac, tymczasem on ma nas gdzies i pewnie dobrze sie bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
a może udaje tak samo dobrze jak ty a może nie, bo naprawdę zapomniał. jakie to ma znaczenie, gdybyście mieli być razem, to byście byli, a jest inaczej i trzeba się z tym pogodzić. Tylko żeby jeszcze dało się zmusić do pokochania kogoś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
aha i czego jeszcze nie robić? nie starać się im na siłę pokazać jak to nam zajebiście idzie, jak to my się super bawimy bez nich, zastnawiać się rano w co by tu się ubrać bo być może go spotkamy - pewnie wy tez to robicie :) - nie robić tego już nigdy więcej! macie się ładnie ubierać dla siebie a nie dla nich. jak was spotkają rozczochrane to miejcie to w doopie. i jak macie ich na jakichś portalach, gg i temu podobne to po prostu wykasować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczająca również
no wlasnie, to, czy spotkamy kogos fajnego, zakochamy sie w nim, to juz tak naprawde zalezy nie od nas a od losu, mozemy miec tylko nadzieje i wierzyc, ze tak sie stanie. czasami mysle, ze to jedyny sposob, by przerwac ten marazm, w ktorym sie teraz znajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
ja już nie chce...jak zmusić się do pokochania kogoś innego?? nie da się zmusić :) to przychodzi samo. więc nawet nie próbuj się do takiego czegoś zmuszac, no bo jak:) czy on analizuje, czy nie to nie ważne. niech spada frajer i tyle :) wybaczyć sobie to co się zepsuło? tak, to dobra lekcja by nie robić tego w przyszłym związku,,,,ale zrobić to w zdrowy sposób. Nie zwalać całej winy na siebie, nie biczować siebie i za żadne skarby zrzucać winę tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczająca również
u mnie sie nie sprawdzilo... Twoje rady, chyba sobie wydrukuje, powiesze nad lozkiem i bede czytac rano kazdego dnia :-) tak na poczatek, az w koncu nie beda w ogole potrzebne :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
tak to było głupie, pokazówka, jak to się super nie bawię, ale czego się nie robi, by nie myśleć, dopiero po jakimś czasie przychodzi refleksja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
jak nie od nas - tylko od losu? to jest podstawowe głupie myślenie :) to zależy przede wszystkim od nas a nie od losu :) to nie los, to my sami wybieramy swoich partnerów, czy to los sprawił, że zakochałaś się w tamtym facecie, za ktorym teraz płaczesz? nie! my nie wybieramy partnerów losowo wybranych, my wybieramy partnerow podświadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
przyznam sie, ze od razu wykasowalam jego zdjecia, smsy, skasowalam kontakt na gg itp, bo znajac moje tendencje do wspominania i analizowania to nie uwolnilabym sie od tych mysli przez 10 lat. gdy slysze piosenki, ktore mi sie z nim kojarza to od razu zmieniam stacje. nie chodze w miejsca, ktore mi sie z nim kojarza. boje sie samotnosci, bo zanim go poznalam dlugo bylam sama. problem jest tez taki, ze nie jestem kochliwa i nie potrafie skakac z kwiatka na kwiatek. wiem, ze szybko sie nie zakocham, a z drugiej strony nie chce byc samotna. przy nim zobaczylam, jak to cudownie jest, gdy ma sie obok osobe, ktora o nam mysli, dba o nas itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
tylko najpierw musimy uporac sie ze "zmorami przeszlosci". nie mozna wejsc w nowy zwiazek myslac o bylym, bo tylko skrzywdzi sie osobe, z ktora zaczeniemy byc. niby na zlamane serce najlepsza jest milosc. ja nie wiem, jak mozna pokochac myslac o eksie i za nim wciaz tesknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
"zanim go poznalam dlugo bylam sama. problem jest tez taki, ze nie jestem kochliwa i nie potrafie skakac z kwiatka na kwiatek. wiem, ze szybko sie nie zakocham, a z drugiej strony nie chce byc samotna. przy nim zobaczylam, jak to cudownie jest, gdy ma sie obok osobe, ktora o nam mysli, dba o nas itp. " to właściwie okrutne zabawić się uczuciami takiej osoby a potem odejść z niemal stuprocentową pewnością że ona tak szybko nie zapomni, ale tak to już bywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczająca również
ja na razie nie moge sie zmusic, zeby skasowac pare jego zdjec, ktore mam na pulpicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
...ot co... ja też nie jestem kochliwa, nie skaczę z kwiatka na kwiatek chociaż szczerze, chciałabym tak umieć...brać to co najlepsze, bawić się i rozkoszować się życiem...no ale niestety jestem inaczej skonstuowana :/ nie bój się samotności, bo ja będziesz się jej bała to będziesz sama albo każdy twój kolejny związek, ktory się rozpadnie będzie tak samo okraszony cierpieniem jak ten albo będziesz sie kurczowo trzymać faceta by tylko nie być sama. A zapewniam, że będziesz jak nie pozbedziesz się tego lęku. jakaś znana osoba, kobieta powiedziala, że faceci są ozdobą jej garderoby, jak znudzi się jej garderoba to sięga po nową :) babka ma 5 męża i jest mega szczęsliwa. tez bym tak chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
na pewno on o tym wiedzial, dlatego nie zdobyl sie nawet na odwage, zeby powiedziec mi wprost, ze to koniec. wymyslil sobie problem i przestal sie odzywac :O do samego konca mowil, ze to nie tak, ze nie chce ze mna byc. i potem zamilkl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
ot co, frajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie się nie sprawdziło
rozpaczająca również, to się nie zmuszaj :) przyjdzie taki dzień, że wykasujesz. prawda jest taka, że jak z czymś walczymy to dlużej to wszystko trwa. jak pozostawiamy sprawy tak jak są to szybciej się zapomina. Pamiętam pewną historię sprzed 5 lat. Byłam za granicą w szkole jezykowej i szukałam osob z Polski by było nam raźniej. Poznałam tam takiego Pawła, który był śmiertelnie zakochany w bylej dziewczynie, która go zostawiła. Pamiętam miał calą scianę obklejoną jej zdjęciami. Nie rozumiałam go, dziwiłam się jak facet moze kochać kogoś kto go zostawił. I wiecie co? Przeszło mu, 2 lata temu wzial slub i powiedział, że dopiero teraz jest naprawdę zakochany więc i my się zakochamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpaczająca również
tak chyba trzeba podejsc do tego, ze najwyrazniej nie bylo to jeszcze to, i kiedys przyjdzie taki moment, ze same sie zdziwimy, dlaczego tyle czasu wzdychalysmy do tych naszych "idealow" :-) ja sie z Wami juz pozegnam, jutro tu wpadne Dobranoc!! Damy radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot..co...
od siebie mogę polecic wam krotkiego ebooka pn kto zabral moj ser? http://chomikuj.pl/Akguata/Ksi*c4*85*c5*bcki/Spencer+Johnson/Spencer+Johnson+-+Kto+zabra*c5*82+m*c3*b3j+ser,185070677.pdf ksiazka podniosla mnie na duchu i dala nadzieje ;) zeby ten stan sie utrzymywal musialabym ja czytac srednio raz na tydzien, ale mysle, ze warto zajrzec do tej lektury. przeczytanie jej trwa chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli to było szczere
i prawdziwe, to nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaniaaaa
jeżeli to było szczere i prawdziwe, to nigdy oj tam. Mi też jest bardzo ciężko po rozstaniu z facetem ale nie można się załamywać. Są w życiu gorsze dramaty niż rozstanie. Musimy żyć dalej. Najlepiej się czymś zająć, rozejrzeć się wokół na problemy innych ludzi. To pomaga sobie uświadomić jak naprawdę może być w życiu źle i spojrzeć na te nasze problemy z dystansem. Mi pomaga. Staram się pogodzić z tym co się stało i cieszyć się z tego co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli to było szczere
u mnie trwa to już kilka lat...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie chcę
nie dam rady tak kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×