Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chełka

pytanie do matek gotujących obiadki kilkumiesięcznym niemowlakom

Polecane posty

Gość chełka

Jak ugotować zupkę? chodzi mi o to, czy gotujecie warzywka na parze czy w wodzie, miksujecie czy gnieciecie np.widelcem, a co z dodaniem np. oliwy z oliwek - dodawać- czemu? Kurczę, mam 6 m-czne dziecko i nie bardzo orientuję się jak gotować mu zupki (na razie bezmięsne). Jest właśnie sezon na warzywa ze swojego ogródka i warto to wykorzystać... Chciałabym ugotować większą porcję i przechowywać w słoiczkach - czy gotowanie słoiczków ok. 10 min wystarczy do ich pasteryzacji? Póki co gotuję kilka warzyw na parze (codziennie) i dodaję przegotowanej wody + kaszkę manną - ekspozycja na gluten. Proszę doświadczone matki o rady! z góry wielkie dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehehe
Warzywa na parze lub w wodzie+ dobrej jakośći oliwa lub odrobina masła ( na końcu gotowania)+ mięso ugotowane= zmiksować blenderem. Pastreryzowałam 15 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez gotowalam w wodzie lub na parze, z tym ze dosc szybko wprowadzilam miesko. I najpierw miesko, potem dodawalam warzywa, makaron, ryz lub grysik - potem wszystko blenderem lub jak byla starsza widelcem, a mieso drobniutko kroilam. Z tym, ze nie gotowalam duzo, najwyzej na 2 dni i dawalam zawsze swieze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
dzięki dziewczyny! Wiem więcej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuje
w malej ilosci wody warzywa potem miksuje dodaje oliwe,dzieki temu sie lepiej wchlaniaja witaminy.Gotuje codziennie wiec nie mam pojecia w kwestii domowej pasteryzacji takich obiadkow.Mozesz podawac juz buraczki,kalafior,brokul,pietruszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też doradzę
Zupki z mięsem o wiele szybciej się psują, można ugotowac same warzywa i później dodać np. mięso, kluseczki, makaron, kaszkę itp. Jeżeli masz możliwość możesz zamrozić porcje zupki, to jest pewne, ze sie nie zepsują. Ja mroziłam wszystkie swoje jarzyny obrane, umyte i osuszone w woreczkach i później wyciągałam i gotowałam zupe na 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
dobrze wiedzieć, dziękuję Wam. Może jeszcze jakieś porady doświadczonych mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja gotuje wrzucam ziemniaczka,marchew, pietruszke,seler czasami dodam szpinak staram sie nie solić i kurczaka gotuje osobno bo wywar uczula ostatnio sie przekonałam i miksuje lub bardzo drobno rozgniatam widelcem mój synek ma czy juz jesc ma 7 miesiecy i 7 zabków ale jakos mam obawy ze mi sie zadławi:)a najbardziej lubi barszcz czerwony z ziemniaczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SORRY ZA CAPSS4
MOGE WIEDZIEC jak barszcz czerwony z ziemniakaimi gotujesz i jak mu podajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gotuję, kroję na kostkę i trwa to niedługo, nie mam garnka do gotowania na parze (ale przymierzam się do kupna). Z jarzyn/warzyw dawałam ziemniaki, marchewkę, pietruszkę, buraka, brokuły i szpinak. Mogłabym już dawać kukurydzę, seler i cukinię, po prostu nie trafiło się, przeważnie mały je to co my. Synek ma skończone 5 mcy, próbowałam też ryby- pieczona (uważnie- żeby nie była przypieczona) bez tłuszczu, i dodawana do ugotowanych warzyw. Szpinak podsmażam, a raczej podgrzewam na patelni i daję do gotowanych ziemniaków. Do warzyw daję odrobinę oliwy z oliwek, tylko do szpinaku masło bo mi bardziej pasuje :) Owoce miksuję blenderem świeże, jabłko- zaczynałam od odrobiny to skrobałam łyżeczką, teraz na tarce, banana solo widelcem. Na temat pasteryzacji się nie wypowiem. Gotuję w małym półlitrowym garnuszku i moment to trwa tylko. Gluten daję jak na razie w postaci manny do kaszki ryżowej, albo skórek od chleba "do ciamkania" (mały ząbkuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do dodawania oliwy z oliwek/masła- ponoć dzięki temu lepiej się przyswajają witaminy. A jeśli będziesz gotować mięso- najpierw dawaj samo mięso do obiadku, wywar z mięsa daje się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjnbmvnbio
Historynka a nie boisz sie że maluch rozmiękczy skórkę od chleba i udławi ise za dużym kawałkiem? Moja cória ma 6 miesiecy i 6 ząbków i tez zastanawiałam się nad tym żeby dać jej skórkę od chleba do pożucia bo kaszkę na noc glutenową już dostaje ale nie wiem czy pechowo sie nie udławi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja pilnuję na ile daję radę, daję takie grube skórki od chleba na zakwasie. Bardzo go to cieszy, a jak widzę że odrywa wiekszy kawałek to mu zabieram, jeszcze nie potrafi tak jeść i chyba mu do głowy nie przyjdzie że można to połknąć. Daję na sugestię lekarki, sama bym się nie zdecydowała. A jeszcze co do przechowywania obiadków- ponoć mrożenie papek to najlepszy sposób, mozna w pjemniczku na lód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja mam pytanie, skąd pozyskujecie takie niepryskane warzywka??? ja nie mam własnego ogródka a kupić takie z warzywniaka to chyba niezbyt bezpieczne bo mogą być pryskane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze gotuje na kilka dni i mroze w malych sloiczkach. Poczatkowo robilam miesko osobno, warzywa osobno z dodatkiem oliwy z oliwek, ale teraz staram sie powoli dawac normalne jedzenie. Jadla juz "normalny" rosolek i nie widzialam jakiejs nieporzadanej reakcji na wywar z miesa czy odrobine przypraw. Daje jej tez po troche probowac "naszego" jedzenia. Dostaje np ziemniaczki z maselkiem, marchewke, jakies miesko albo rozne zupki z oddatkiem ryzu, makaronu :) Do tego dostaje do raczki buleczke, czy skorke od chleba, biszkopty i chrupki kukurydziane. Owoce tre na tarce dodaje kaszke albo biszkopty. Czesto tez do owocow robie kisiel na mace ziemniaczanej i bobo frucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa warzywa kupuje na rynku, niestety w tych czasech ciezko uchronic dziecko do chemii :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvsvfsrfd
ok 8 miesiaca dawalam rosolek na skrzydelkach markewka pietruszka seler por sol pieprz zeile angioelskie lisc laurowy tyle pomielone z makaronem (oczywiscie bez tych ziol) lub koncentrat pomidorowy do tego i ryz na pomiodorowa pozniej dodawalam smietanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
A czy w 6 miesiącu podajecie dziecku(karmionemu piersią) chrupki kukurydziane (jeśli tak, to jakie ilości?), biszkopty czy inne przekąski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
Jeszcze pytanie odnośnie ekspozycji na gluten, do przygotowanej zupki dodajecie kaszkę manną uprzednio ugotowaną w wodzie czy bez gotowania...hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mama, która ma
Ja mam trochę warzyw od cioci, trochę od babci i tak jakoś. Ale jak komuś zależy na zdrowych to zawsze może podjechać na wieś i znaleźć rodzinę, która ma ogródek i podpytać czy nie chcieliby sprzedać worka marchwi itd. Warzywa z rynku niestety często są z hurtowni. Trzeba szukać osób z mniejszymi stoiskami, które widac, ze tylko ze swoimi płodami rolnymi przyjechali, a nie handlują pełną parą. Dla mnie pomidor z hurtowni porównywalny jest do kupionego w biedronce, tylko ten drugi o połowę tańszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do chelka ja gotuje kasze manne na wodzie ,dodaje do tego starte jablko ,pol lyzeczki masla ,mieszam i podaje dziecku ,gdy gotuje zupke to dodaje do zupy bez wczesniejszego gotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
dzięki Bajka.. A może jeszcze jakaś mama coś podpowie.:-) Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
LuxLux - niestety nie... A dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja robie tak:
gotuję marchewkę,pietruszke,ziemniaki,1/2 selera i troszke pora.W odzielnym garnkach: brokuły,kalafior,burak a ostatnio pomodory. Jak warzywa sie ugotuja to miksuje je w mikserze i mam podtawową zupkę.Potem dziele ja i dodaję kolejne warzywa.Tak więc za jedna robotą mam zupkę warzywną,kalafiorową ,brokułowa i pomodorową:).Jak zmieszam to dodaje troszke kleiku kukurydzianego i oliwe z oliwę-wszytsko zagotuję i rozlewam do wyparzonych słoiczków.jak wystygna to mroże i mam zupki na 2 tyg. A i jeszcze zapomniałam ze odzielnie gotuję mięsko z królika i daje do każdej zupki. W kazdym razie robota jest raz a obiadki na 2 tyg.Nie mam czasu na codzienne gotowanie-mam 2 dzieci i pracuję:) A ten system mrożonych róznych zupek sie sprawdza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xawera8
Ja również gotowałam na parze - zawsze na dwa dni. Warzywa (miksy robiłam przeróżne - zimą polecam kupić mrożone i dodawać raz trochę fasolki żółtej, raz zielonej, groszek, kalafior, brukselkę itd..) i z czasem mięso (kupowałam większą porcję kurczaka, indyka czy cielęciny, kroiłam na małe kawałki (ok 100g tak by bylo na dwa obiady), wkladałam do woreczków i mroziłam) również wkładałam do garnka na parze razem z warzywami. Potem miksowałam blenderem warzywa a mięso drobno kroiłam i dodawałam odrobinę oliwy czy masła. Polecam zioła: drobno skrojoną pietruszkę, bazylię, koperek. Pamiętaj o rybach! Tak samo jak z mięsem, kupowałam np filet ze swiezego lososia, dzieliłam na kawalki i mroziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam pytanie do mam które pasteryzują zupki w słoiczkach czy po otwarciu należy je jeszcze raz zagotować czy wystarczy je ogrzać np. w "kąpieli wodnej" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
Andzior - myślę, że nie ma potrzeby zagotowywania ponownie. Ja będę raczej tylko podgrzewać w kąpieli wodnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×