Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama krakow 20

ZSZOKOWANA...

Polecane posty

Gość mama krakow 20

witam bylam dzis z mezem i synkiem w mc donaldzie moj synek ma 13 miesiecy juz sam zaczyna jesc i nie pozwala nam jesc jesli on tez czegos nie dostanie:) wiec kupilam mu drozdzowke zeby zjadł z nami a obok nas siedziala kobieta z mezem i tez synem ktory byl w bardzo podobnym wieku do naszego synka i kupili mu zestaw dla dziecka i dawali mu frytki i hamburgera jeszcze z kechupem... zszokowalo mnie to troche bo ja niewyobrazam sobie dac mojemu dziecko tlustych słonych frytek albo tłustego hamburgera... jakie macie zdanie na ten temat? ja nie uwazam tego za dobre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myślisz że ty tą drożdżówą to zrobiłaś lepiej? sam rafinowany cukier i tłuszcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama krakow 20
mysle ze zrobilam lepiej , nie porownuj drozdzowki do frytek i hamburgera ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synia87
dzisiaj wszystko ma chemię i jest ochydne !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym wieku dziecko nie powinno jeść ani hamburgerów ani drożdżówek... a potem się dziwią że otyłe dzieci są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiać mi się chce jak czytam posty typu, że dziecku cukru nie, soli nie, słoiczek nie, chips nie, frytka nie, soczek nie itp. itd. Wszystko jest dla ludzi. Liczy się zdrowy rozsądek a nie oddzielanie dziecka od wszystkiego. Zresztą jak już autorko chcesz być taka cacy to popatrz na Siebie. Gdzie zabierasz dziecko i co jesz i jaki dajesz przykład. A jak rodzic raz w miesiącu pozwoli dziecku na frytki to nie znaczy, że codziennie go tak karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu sama jesz ma macu
a dziecku zabraniasz?... co to za przykład? My jadamy zdrowo na co dzień.... własne warzywka i owoce, mało tłuszczu, 0 cukru, niewiele soli...ale jak raz na ruski rok jesteśmy w fast foodzie, bo np przy autostradzie nie ma nic innego w pobliżu, to kupuję też dzieciom tam jedzenie, nie będę hipokrytką - dziecko ma jeść zdechłą drożdżówkę kiedy ja jem ciepły zestaw?.... ..mój młodszy wcinał pierwszy raz frytki z maca jak miał niespełna rok i jechaliśmy na wakacje i jakoś żyje, moim zdaniem jak takie jedzenie jest OKAZJONALNIE to nie zaszkodzi! A przykład bierze się z rodziców, jesli matka zajada się hmburgerami, to na nic wciskanie dziecku zdrowej diety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vakaflex
oszukalaś dzieciaka, w dodatku dając mu gorszy shit, teraz w mc donalds nie sprzedają tylko hamburgerów, sa inne rzeczy zdrowsze od tej drożdżówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie to ja jestem przeciwniczka fast foodow tym bardziej u tak malycvh dzieci. rozumiem ze daje sie dziecku posmakować,ale nie kupuje takie zestawy no chyba ze jak juz jest starsze to raz na jakis czas jeszcze nikomunie zaszkodzi. A co do tej drozdzowki to tez jest fakt, nic zdrowego w niej nie ma, tlyszcze cukry, proszki i aromaty sztuczne, tez nie sa dobre dla tak malego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli sama jadasz w mc ,dajesz przykład dziecku.Raz na jakis czas powinno sie pozwolic zjesc cos "zakazanego",bo w koncu zrobi to po kryjomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ginger21 nie wiem co będzie jak moje dziecko będzie miało 13 miesięcy. Ale bawi mnie to kiedy dziecko może jeść tylko zdrową żywność. Uważam, że jak zje batona raz w tygodniu czy coś niezdrowego to nie umrze od razu i nie zostanie otyłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endy jasne że nie, ale od małego przyzwyczaja się dzieci do cukrów... a cukier jest uzależniający... i oczywiście kwestia nawyków żywieniowych, które rodzice wpajają dzieciom... prowadzając ich do MCDonaldsa... sama pracowałam w Macu i widziałam co się działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dałabym dziecku drożdżówki w tym wieku, raczej kukurydziane chrupki. Ale i nie poszłabym z dzieckiem do maka w tym wieku. Generalnie ja mieszkam blisko maka i jak w niedzielę idę na spacer to widzę całe rosziny z maluchami walące do maka na odświętny obiad do "restauracji". To smutny widok, bo takie dzieci wolalabym zbarac do lepszych restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko które jest od małego prowadzane do mc będzie tam wracać, bo tam jest z rodzicami, dostaje zabawki, wszyscy się cieszą... mają miłe wspomnienia, do których będą wracać jak będą większe... miłe wspomnienia i uzależnienie od cukru to jest to na co ta firma stawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu sama jesz ma macu
nie chodzi o sam fakt jedzenia frytek, tylko o to, ze jesz na oczach dziecka coś, czego jemu ZABRANIASZ.... a wiadomo ze najlepiej smakuje zakazany owoc, więc w głowie dziecka tworzy się fałszywy obraz tego co dobre - tak powstają właśnie złe nawyki! A roczniak to już na prawdę duże dziecko, na bank rozróżnia drożdżówkę od frytki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbtdr vgrff
Endlessly POPIERAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkkygtghj
Hahahaha no tak tak ! Drożdżówka zdrowsza taaaa :D Zszokowana nie bądź taka zszokowana. Jak zje raz na dłuższy czas to nic mu nie będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaki tytuł dała
buhahaha!!:P na pewno zachowałabym się tak jak rodzice, których widziałaś, skoro już jestem w tym macu raz na jakiś czas. Chyba by mi serce pękło gdybym ja wpierdalała frytki i hamburgery, a dziecku dała drożdżówkę... Nieładnie, nieładnie... Tfu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie. To tak jakbym wzięła dziecko na karuzele i kazała Mu tylko patrzeć. To już bym wolała w ogóle nie iść w takie miejsce. I też uważam, że roczne dziecko odróżnia drożdżówkę od frytek. Roczne dziecko ma jeszcze czas na niezdrowe jedzenie i lepiej iść do parku, ale ze starszym dzieckiem można pójść już np do mc czy do pizzeri czy na jeszcze coś innego od czasu do czasu i nie ma w tym nic złego. A tutaj tylko skrajności. Albo czarne albo białe. Albo tylko zdrowa żywność albo odwrotnie. A uwierzcie mi, że istnieją też rozwiązania pośrednie i są całkiem fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też, jak któraś już wyżej wspomniała, na codzień zdrowo się odżywiamy, ale raz na jakiś czas- no nie wiem-pół roku powiedzmy- zatrzymujemy się w drodze w McDonaldzie czy KFC i daję dziecku frytki-ale TYLKO frytki- wolę, żeby ra zna jakiś czas zjała z nami, niż później ma się nimi obżerać po szkole, bez przesady,teraz we wszystkim jest pełno chemii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaki tytuł dała
ja też jestem teraz zszokowana im dłużej o tym myślę... Bo wyobraziłam sobie, że ja się czymś zajadam, a mojej córci daję jakieś ochłapy... Moja ma półtora roku, ale jak miała 13 miesięcy to odróżniała bez problemu, że my jemy coś innego, a ona co innego... W życiu bym tak dziecka nie potraktowała, bo raz na jakiś czas jak zje coś takiego to nic się nie stanie! A teraz ty, droga idealna mamusiu, pomyśl, co pomyśleli sobie o tobie tamci rodzice i inni ludzie w macu: "sama żre, a dziecku nie da", "skąpiradło"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojemu dawalam
frytki jak mial 1,5 roku. Ma starsze rodzeństwo wiec jadl od początku to co i oni. Wiadomo, ze nie jadl tego codziennie ale okazjonalnie się zdarzalo. Hamburgera nie jadl jeszcze bo on chleba nie tyka się ani bułek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MNIEJ ZSZOKOWANA
Mnie szokuje to, ze idziesz z dzieckiem do Mc donalda i nie dasz mu fytek, ktore sama jesz, tylko jakas drozdzowke! ze niby lepsza? Gowno lepsza! wiesz ile takie kupcze slodycze maja szkodliwych tluszczow trans??? Taka mcdonaldowa drozdzowka jest tak samo wartosciowa jak te nieszczesne frytki i o ile dziecko nie zre ich dzien w dzien, to nic mu przeciez nie bedzie, wiec nie oceniaj kogos, kogo nie znasz i nie wiesz co je na co dzien tylko bardziej zastaow sie nad soba, sobie przyjemnosci a dziecku co, ochlapy?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojemu dawalam
Zgadzam się z tym. Jak mogę móić dziecku ze się czegoś nie je sama to wpierniczając! U mnie w domu nie je się chipsów. Dzieci ich nhie jedzą bo ich po prostu nie ma, nie kupuje. Jak są u kogoś to skosztują 2-3 i koniec bo nie przepadają za tym smakiem, nie mają go utrwalonego. Za to nie mogę im powiedzieć ze sie nie pije coli skoro ja jestem od niej uzalezniona. Wyjaśnilam ze jest niezdrowa i ze dzieci nie powinny jej pić tak jak kawy, ale skosztowac od czasu do czasu dostają. Jak się wyrabia w dziecku zdrowe nawyki żywieniowe to warto zacząć od siebie żeby dawac przyklad. Inaczej nie ma to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkbvfxcmhgb
Mój synek ma 14 miesięcy. Raz na kilka tygodni idziemy z Mężem do Mc Donalda lub Kfc bo niestety lubimy :P Synek kilka frytek dostanie. Kilka razy wzięłam ze sobą jego ulubione przegryzki ale jak zobaczył frytki to miał w nosie :D No i dostał kilka frytek. Uradowany był :D Nie rozchorował się, nie nabawił rozstroju żołądka. żyje i jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Y.x.Y.x
moje dziecko mialo jakos 20 m-cy jak pierwszy raz zabralismy je do McDonalda i dostalo frytki. Oczywiscie jadamy tam okazjonalnie, moze 4 razy w roku. Teraz moje dziecko ma 3 lata i wie, co to frytki, chipsy, slodycze-wszystko jest dla ludzi-jada to rzadko, w malych ilosciach. Dziecka sie nie upilnuje, predzej czy pozniej bedzie mialo stycznosc z niezdrowym jedzeniem i wtedy sie rzuci na nie bez opamietania-jesli w domu bedzie mialo zabraniane :P Kiedys tu pisala dziewczyna, ktora cos slodkiego daje dziecku tylko w niedziele... Byla z dzieckiem na placu zabaw, bodajze czwartek byl i tam chlopczyk jadl batonik i jej dziecko tez chcialo. I mamuska miala problem-nie wiedziala co powiedziec. Jak dla mnie to glupota-male dziecko nie zrozumie tlumaczenia, ze slodycze tylko w niedziele, skoro inne dzieci jedza batoniki rowniez w inne dni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja młodemu dawałam wszystko spróbować, ma 2 latka ostatnio jest na etapie tic takow :) nie bylismy co prawda w mc donaldzie, ale kupne frytki juz kosztowal, slodycze tez je ale z rozsadkiem je mu daje i jest to zazwyczaj gorzka czekolada albo kinderki dla dzieci, drozdzowki tez je jak mu smakuje bo czasem wydziwia, lubi ze mna jesc spageti ale mojej roboty nie daje sztucznych sosow, tak to jadl juz chyba wszystko, oprocz oczywiscie grzybow i miodu. Aaa i nie daje mu kupnych jajek, mam swojskie od babci :) Lubi lizać lody :) i mimo ze je słodkie to jest chudziudki, ja mysle ze grubosc nie zalezy od jedzenia a w duzej mierze od genow. Wszystko dziecko moze jesc ale z glowa takie moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapracowana małgoska
ja popieram autorke , niewiem co za debilki uwazaja ze jedzenie w macu jest zdrowsze od drozdzowki???:D buhahahaha puknijcie sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×