Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karpatka90

wszystko mi się wali...:(((((((((((((

Polecane posty

Gość karpatka90

hej, dziewczyny jestem zdruzgotana...słyszałam mnóstwo legend na temat mieszkania z teściami ale nigdy nie sadziłam ze sama tego doswiadczę...mieszkamy z mężem u tesciów i słuchajcie ja go normalnie nie poznaję...to nie ten sam człowiek...jak mieszkaliśmy sami pomagał mi duzo w domu, dotykał brzuszka mówił do dzidzi(8 miesiąc ciaży obecnie), był dla mnie czuły...a teraz siedzi ciagle z nosem w kompie albo telefonie, owszem cos tam pomoze, ale mnie ma kompletnie w tyłku...wczoraj pokłóciliśmy się o to ze on chodzi za pozno spac. tłumaczyłam mu ze jestem w ciazy i jestem zmeczona czasami wczesniej niz on. zeby kładł sie mniej wiecej tak jak ja bo jesli on siedzi w drugim pokoju i pali swiatło to ja naprawde nie moge zasnac. potem on przychodzi do łóżka i on razu zasypia a ja się męczę calą noc. kłótnia skończyła się tym ze poszlam spac na kanape co jego absolutnie nie ruszyło. odwrócił się na drugi bok i tyle. rano jego rodzice zauwazyli ze spimy osobno no teściowa to podsumowała:kłótnia nie jest powodem do tego zeby nie isc do koscioła(bo oni juz szli a my jeszcze w łózkach) a wiecie co na to mój mąż?mówi do mamusi: to nie ja sie obraziłem...tym samym całą winę za nie pójście do koscioła i w ogole zwalił na mnie...nie mogę mu tego wybaczyć...czuje jakby mi wbił noz w plecy...owszem bylo widac ze jestesmy pokłóceni ale mógł matce powiedzieć: owszem pokłócilismy sie a nie zwlalac cala wine na mnie...coraz gorzej w tym naszym małżeństwie...:(nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
Nie wystarczy, że mąż zgasi światło w drugim pokoju? Albo zamkniesz drzwi? No nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
ehh nie mamy gdzie...nie wiem czy on sie tak zmienia bo mieszka z mamusia, czy dlatego ze w sumie jest u siebie w domu czy dlaczego...naprawde boje sie ze skonczy to sie rozwodem...przez to wszystko juz mu nie ufam. kiedys wiedzialam ze stanie za mna murem a teraz....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
tu juz nie chodzi o to spanie tylko o to ze tak nagadal na mnie do matki...bo co miedzy nami to sami sobie wyjasnimy nawet najgorsze a jak juz poskarzyl sie mamuni ze to ja sie obrazam to ona juz odpowiednio sobie o mnie pomysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już kurde z tym chodzeniem spać razem z Tobą przesadziłaś i to grubo :p co do reszty masz rację i lepiej szybko coś z tym zrób. Najlepiej sie wyprowadźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsds
po twoim problemie widac, ze dziecko jeszcze jestes. sadzac po nicku masz 21 lat, nie za wczesnie na bawienie sie w rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
A co Ty się przejmujesz tym, co ona pomyśli?? Było odpowiedzieć coś, a nie przytaknąć. Wina była po obu stronach i tyle. Nie daj się im, a z mężem pogadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
nic sie nie odezwlama bo rozmowe podsluchalam. maz nie widzi problemu bo twierdzi ze bylo widac ze pokloceni jestesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
No skoro spaliście oddzielnie to widać było. Ja może jakaś dziwna jestem, ale nie przejęłabym się słowami męża. Wielkie mi halo, że tak powiedział. Pocięliście się i trzeba to wyjaśnić. A teściom nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
no ale nie przejelabys sie ze zwalil wine na ciebie? teraz to drobnostka a pozniej co? utopi mnie w łyżce wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
To trzeba wyjaśnić!! Nie daj sobie w kaszę dmuchać, tylko wytłumacz mężowi, że nie tylko Ty jesteś tu winna. Obraziłaś się, bo on... bla bla bla. Porozmawiaj, niech chłopina zrozumie, że on też zawinił. Bez przyczyny nie poszłaś spać gdzie indziej. A teściową olej bo się wykończysz. Jak macie dalej mieszkać z nimi to musicie być z mężem w jednej drużynie bo ciężka droga przed wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
masz racje tylko ze z ta jedna druzyna to coraz gorzej:( chyba do czasu porodu wyjade do rodziców...wiem ze wtedy to juz w ogole bedzie przechlapane jak ich w to wciagne ale nie moge juz dluzej zniesc takiego zachowania meza. na nim nawet mo głosny placz nie robi wrazenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
na dodatek po tej sytuacji rano powiedział mi ze mu przynosze wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
biedny facet, przeciez nie bedzie razem z toba o tej samej porze spal, kupe robil, jadl poza tym nic takiego nie powiedzial ! to az taka obraza nie jest, pewnie byl wsciekly ze robisz afere z niczego + postaraj sie tyle nie narzekac i nie szukac problemow tam gdzie nie ma, to na pewno znow bedzie milszy :) moze idzcie razem na podworko milo spedzic czas, jakies lody czy smakowity deser, a do kosciola co tydzien chodzic nie trzeba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
dobry txt zasadzil :D a ty co ? ja bym go wysmiala :) obrocila w zart i zaproponowala cos milego, ludzie ale wy zawistni jestescie, swoja droga tak to jest jak sie mlodo pakuje w dzieci i malzenstwa, no chyba ze masz wiecej niz 21 lat, ja w twoim wieku to szalalam z facetem na plazy o tej porze, zreszta dzis tez to mam w planach tylko czekam az wroci z pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walićpomarańcze
Pierwsze 3 lata musicie się docierać , jeśli ze sobą wytrzymacie, mieszkając z teściami - nie wytrzymacie i szans nawet nie macie. A Ty na razie nie planuj rozwodu tylko męża za ucho i jak najdalej od mamusi bo tam dobrego przykładu nie ma. To będzie pierwszy krok do dania sobie szansy na życie wspólne, bo czym będzie starszy to gorszy , póżniej to żadna szansa nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
mamy wiecej niz po 21 lat a malzenstwem jestesmy od 4 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietakobietakobieta
moje małżeństwo 5 letnie właśnie się skończyło.. dzisiaj się dowiedziałam powód mamusia mojego męża... o ironio mieszkaliśmy osobno sami w swoim mieszkaniu ale mamusia zawsze musiała swoje słowo powiedzieć i co koniec uciekaj dziewczyno z teściową nigdy nie wygrasz zawsze będzie miała racje bo to jego MATKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
ale niby tesciowa tu nie zawinila. mam żal do męża...bo nawet jeśli by była moja wina to sprawy miedzy nami a nie ten mnie wsypał i udaje ze nic sie nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
a no to przepraszam w takim razie i tak sprobuj jakos milo zalagodzic to, bo obrazaniem nic sie nie zaradzi faceci to podle bestie,trzeba je wychowac :D a mieszkania z tesciami wspolczuje, nie da sie tego jakos obejsc ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
ojj ale nie powiedzial nic takiego zlego, przeciez de facto to ty sie sama wynioslas na kanape i ty sie obrazilas,nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
Jejku jak ja się cieszę, że mój mąż woli mnie niż swoją matkę ;) A na miejscu autorki wzięłabym faceta na spacer, czy np. na wycieczkę do lasu i szczerze pogadała. Niech zauważy swoją winę, a nie zwala wszystko na Ciebie, niech sie postara. No... chyba, że mu tak dobrze to inna bajka i naprawdę skończy się to źle niedługo. Na pewno nie dałabym sobie wmawiać czegoś i siedzieć cicho jak mysz pod miotłą. No, ale ja pyskata jestem to i teściowa by usłyszała co nieco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
nie wiem czemu ma niby sie skonczyc zle ?? po czym to wnosicie ?? chyba jak w kazdym zwiazku raz lepiej, raz gorzej moze facet tez juz jest zmeczony cala sytuacja, wbrew pozora ciaza to nie tylko upierdliwy okres dla kobiety, dla partnera tez !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
Wnoszę to po tym, że sama autorka pisze, że jeśli nic się nie poprawi to ona nie wytrzyma i pewnie skończy się to rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
Co do ciąży to ojj... dałam popalić swojemu mężowi :D Ale potem przepraszałam, że ja taka upierdliwa jestem ;) A on cierpliwie znosił te moje humory. Dzielny jest :D Wg mnie powinniście szczerze pogadać. Obrażanie się nic nie da. Tylko będziecie się mijać, on będzie jadał mamusine obiadki, oglądał TV, siedział przed komputerem, a Ty z dzieckiem na samotnym spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
prawda. bo co z tego ze teraz dla świetego spokoju powie mi: no dobrze wiecej tak do matki nie powiem...skoro ja mu juz nie zaufam bo nie wiadomo z czym do matki lata a ta pozniej sie krzywo patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
obiadki jada moje. powiem wam szczerze ze patrzec mi sie na niego juz nie chce przez to wszystko. owszem przyznaje ze jestem w ciazy upierdliwa i płaczliwa no ale na miłosc boska to nie tylko moje dziecko. jego rowniez wiec niech czasami pomysli o mnie a nie coagle o kompie i telefonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
Rozmawiałaś z nim o tym wszystkim? Ale tak poważnie, szczerze i bez owijania? Że Ci źle i nie dobrze, że chcesz znów, żeby było super jak dawniej itd. Bo zaczęłaś od tego, że wkurza Cię, że pali światło do późnych godzin i niby Ci tym przeszkadza. To akurat jest błaha sprawa wg mnie i do szybkiego wyjaśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
karpatka, ale on nic takiego nie powiedzial zlego, ty to zle odbierasz + po co sie obrazasz i wynosisz z lozka, pogadaj z nim jak dorosly z doroslym, macie miec dziecko wiec umiejetnosc komunikacji wam sie przyda ! powiedz co cie boli i nie oczekuj ze bedzie obiecywal, nie nie powiem juz nic wiecej mamie, bo to brzmi jak nie, nie bede juz wiecej jadla czekolady, po prostu ustalcie pewne zasady : np. niech gasi swiatlo, bo cie razi, albo kupcie rolete na drzwi zeby nie bylo widac swiatla, niech mniej siedzi przy kompie, a wiecej czasu spedzajcie na powietrzu, a tesciowa jesli jest wredna to bedzie miala radoche z waszej klotni, wiec lepiej to szybko zalagodzic, facet tez czlowiek i mu sie nalezy troche kompa, czy leniuchowania, a jak ci nie pomaga to zrob mu liste rzeczy, ktore ma wykonac i przyklej na lodowce, chyba ze macie wspolna z tesciowa, to przyklej mu na lapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×