Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karpatka90

wszystko mi się wali...:(((((((((((((

Polecane posty

Gość cosmogirl
zreszta, nie bedzie miedzy wami jakos super-extra, kiedy jestes w ciazy ! bo kazdy zwiazek w trakcie ciazy ma hustawki i zalamania, to normalne, sytuacja jest napieta strasznie, bo kazdy sie denerwuje, facet tym bardziej, wiesz jakie to obciazenie psychiczne, wiadomosc ze bedzie sie ojcem :D na pewno wieksze niz bycie matka, bo my do tego jestesmy od malego przyzwyczajone + wiekszosc o tym marzy, a faceci niekoniecznie marza o pieluchach i nieprzespanych nocach, raczej o dziewczynach, piwie i kompach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
a to ze nawet nie reaguje na mój płacz? jestem mu całkiem obojętna odkąd tu jestesmy. zgrywa się niemiłosiernie co to nie on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmogirl
jesli czesto placzesz to byc moze ma tego juz dosc, jesli rzadko i powod jest istotny to go opierdol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
płaczę czesto...głupio mi teraz cholernie przed tesciami ze wiedza o naszej kłótni i teraz maja mnie za taka obrażalską no bo przeciez mój mąż jest święty. myslałam ze to z nimi beda najwieksze problemy jak sie wprowadzimy a tymczasem mam problemy z mężem. ostatnio tez sie pokłócilismy o to ze mam do wyjasnienia sprawe z jego mama i chcialam zeby mnie poparł ale on stwierdzil ze juz raz po naszym slubie pokłócił sie o nas z matka i pozniej musial ja przepraszac wiec teraz nie da mi sie z now sprowokowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggggggggggggg
Wiesz co autorko? U mnie tez zaczelo sie niby niewinnie...maz nie zwracal uwagi, jak mu mowilam o wredych komentarzach tesciowej pod moim adresem-twierdzil, ze przesadzam... Jak zamieszkalismy u tesciow, to moje dziecko mialo 11 m-cy-ciagle wtracanie sie zaczelo a w mezu oparcia nie mialam ! Maz dostal dwie lewe rece-nawet smieci nie wyniosl. Jak tesciowie czasem jego o cos sie czepiali, to slowkiem sie nie odezwal, za to ze mna sie klocil, ze hej...:( wyprowadzilismy sie od nich po roku, ale naszych relacji nie da sie juz odbudowac. Okazalo sie, ze moj maz jest takim samym gburem jak tesc-nie liczy sie z moim zdaniem, poki robilam, co chcial, bylo ok, ale jak zaczelam swoje zdanie przedstawiac, to juz foch. Przestal mi uczucia okazywac...Teraz zyjemy obok siebie.... Ja przestalam sie starac o to malzenstwo, bo juz nie mam sily, a moj maz? nie robi nic, zeby bylo lepiej. Rozwazam rozstanie...Zadne rozmowy nie pomagaja, moj maz albo sie nabija ze mnie albo rzuca glupie komentarze-nie widzi w sobie nic zlego-albo nie odpowiada nic albo tylko na wszystko-nie wiem. normalnie prawie jak moj tesc, ktory sie nie liczy ze zdaniem tesciowej, poniza ja. A przedtem bylo jak w raju-jak sie spotylkalismy i w dwa miesiace po slubie...-maz czuly, pomocny, szarmancki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgggggggggggggggggggggggggg
I tak samo jak tesc, moj maz z gowna pochodzi a pana udaje :( Niedawno wrocilam do pracy, odloze troche grosza i wyprowadze sie od niego. On sie nabija, ze nigdy tego nie zrobie. Ale zrobie, nawet mu juz o moich planach nie mowie... Tylko oczywiscie jesli odejde to ja bede ta najgorsza. Mezus sobie nic do zarzucenia nie ma... nie wiem naprawde, gdzie ja oczy mialam. Bylam w nim szalenczo zakochana, on chyba udawal ze tez i teraz mam. Nawet na dziecko to on mnie namawial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaga
Ale autorka wcale nie ma problemu z tesciami ani z mezem. Ona ma problem sama ze soba! Ja wszystko rozumiem, ciaza, gorsze samopoczucie, rozchwianie emocjonalne ale...jest dorosla. Musi nad soba panowac. W dodatku masz autorko postawe roszczeniowa. Fakt, ze ty chodzisz spac o jakiejs tam godzinie nie oznacza, ze maz tez musi isc do lozka :D Noo ludzie! Swiatlo ci przeszkadza? Jak macie szybe w drzwiach to zaslon ja czyms i po sprawie. Maz nie reaguje na twoje placze? Ale sama przyznalas, ze placzesz czesto - on tez jest czlowiekiem, ilez mozna? I mial racje w tym co powiedzial do swoich rodzicow - to ty mialas problem, ty zrobilas zfere z niczego. Zmien sie bo nie wroze dobrze waszemu malzenstwu. I nie zaslaniaj sie ciaza! Tez bylam w ciazy, nawet dwukrotnie, tez mialam wahania nastrojow ale takich szopek nie odstawialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
przykro mi...to jest wlasnie najgorsze jak ktos kogo kochamy sie tak zmienia nie do poznania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
czy skarzenie sie do rodzicow rozwiaze nasze problemy?? tak?? czy oni musza wiedziec kto na kogo sie obrazil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurykuuuu
Ale jakie skarżenie? Poszedł do mamusi i powiedział "mamooo a żona się na mnie obraziła"?? Naprawdę nie rozumiem Twoich roszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lemi
A ja obstawiam, że oboje nie macie więcej niż po 21 lat. Dziecinada. problem bo on nie zgasił światła, mieszkacie z teściami. Kobieta zapytała to syn odpowiedział a Ty dorabiasz ideologię, wbijania noża w plecy, no proszę Cię... ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skakała kózka
To efekty mieszkania z teściami. Sorry, ale nie jest mi szkoda takich dziewczyn, kobiet jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatka90
no przeciez nie mieszkam z tesciami dla przyjemnosci tylko dlatego ze nie było wyjscia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-0
Poczekaj az sie urodzi dziecko,wtedy bedzie jeszcze gorzej,wiem to z wlasnego doswiadczenia.Moj maz len smierdzacy,a jak maly sie urodzil to wogole palcem nie kiwnie.Mam ochote sie z nim rozejsc,nie chce mi sie juz o to walczyc. Po prostu coraz bardziej przestaje mi na tym zalezec.Jesli sie nie opamieta wyprowadze sie w cholere.Nawet nigdy sam z dzieckiem na spacer nie poszedl,nie przebierze mu pieluszki i wogole ma tylko do mnie pretensje.Za to 2 x w tyg latac z kumplami po knajpach to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Nie wyobrażam sobie chodzienia spać równo z mężem, bo jemu przeszkadza światło w DRUGIM pokoju. Naprawdę masz problem ze sobą, on ma prawo chodzić spac o której chce, to nie jest dziesięcioletnie dziecko! Lepiej się zastanów nad przyczyną swojej bezsenności zamiast miec pretensje do człwoeika, że w nocy coś na kompie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×