Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JestemDnem.

Jak zyc po zdradzie?

Polecane posty

Gość JestemDnem.

Zdradzilam, zaluje nie chce wdawac sie w szczegoly. Zjadaja mnie wyzuty sumienia. Nie jestem az tak obrzydliwa egoistka, zeby ranic partnera. Juz teraz wiem, ze nie powiem. Niewiem tylko czy bede umiala z tym zyc, zyc z nim po tym co zrobilam. Zastanawiam sie nad odejsciem, nad wzieciem winy na siebie za rozpad zwiazku, i utrzymaniu zdrady w tajemnicy. On nie wybaczy, wiem o tym doskonale. Nie wyobrazam sobie zyc bez niego, on nie wyobraza sobie zyc po zdradzie. No i co dalej? Jak sie z tym uporac? Jaka decyzje podjac? Zakopac wyrzuty sumeinia razem z lopata, i zapomniec na wieki? Powiedziec, i zostac sama obciazajac partnera cierpieniem na ktore nie zasluguje? Odejsc i pozwolic mu sie zastanawiac co zrobil nie tak? Juz teraz wiem, ze nigdy nie zrobie tego poraz kolejny, nienawidze siebie wystarczajaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
z kim sie przespalas i dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemDnem.
Z nikim waznym. Dlaczego? Dobre pytanie. Chyba dlatego, ze upilam sie jak swinia. Co mnie nie tlumaczy i wiem o tym. Moze tez dlatego, ze mnie pociagal? Pociagal i nic wiecej, uwazalam, ze jest atrakcyjny nie analizujac tego zupelnie. Tak jak kazdy inny facet. Zadnych emocji, uczuc, nic. Poprostu zwykly glupi seks. Mogla bym jescze powiedziec, ze zdradzilam bo moja glupote siegnela zenitu, ale to bezcelowe i oczysiwste. Nie mowie, ze moj partner jest nieatrakcyjny, ze jest zlym czlowiekiem, ze cos z nim nie tak. Jest chyba najlepszym co mnie spotkalo i czego nie potrafilam docenic, do czasu. Teraz juz za pozno. Kontakt zerwalam z nim nastepnego dnia, calkiem i na amen. Nie byl dla mnie nikim, zupelnie. Nie znaczyl nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemDnem.
Miedzy mna i moim partnerem? Jakies wieksze sprzeczki, wieksze problemy, stres, zawirowania, wieksze problemy finansowe, ktore byly powodem wszystkich innych rzeczy ktore wimianilam. Ale nie wiem, nie jestem jasnowidzem. Nie chce zwalac winy na niego za swoja zdrade, to ja to zrobilam, nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
po alkoholu to mozna zrozumiec, dlatego lepiej nie pic w ogole, kazdy chyba zrobil cos glupiego po alkoholu... masz nauczke na przyszlosc: nie pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
ja bym nie powiedziala. No a jak w ogole do tego doszlo? skad znalas tego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemDnem.
Nie wiem co powinnam zrobic. Rozwazam odejscie, przyznanie sie i milczenie. Zadna z tych opcji nie wydaje mi sie wystarczajaco odpowiendnia. Nie jestem typem klamczucha, nie umiem ukryc, ze cos mnie dreczy. Umiem za to zapominac, ale na to trzeba czasu, boje sie, ze zabraknie mi sily na zapominanie i sie przyznam, i rozpieprze wszystko. Ze on kazda nastepna partnerke bedzie podejrzewal o zdrade. Nie chodzi mi o mnie, mnie wyzuty sumienia zjeda pewnie od srodka, chodzi mi o niego. Nie zasluzyl na to zebym go tak potraktowala,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakopac wyrzuty sumeinia razem z lopata, i zapomniec na wieki? Dokładnie. I nigdy nie mowic. Z czasem te wszystkie negatywne emocje w Tobie osłabna i bedzie Ci lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemDnem.
Poznalam przypadkiem, spotkalismy sie raz czy dwa w towarzystwie, postanowilismy spotkac sie na piwo sami, bo nie bylo innych chetnych na wypad. Stalo sie. Niewiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
jak to w ogole sie stalo, gdzie poznalas tego nowego faceta? co robil w tym czasie twoj chlopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ktos o tym wie? Mi sie wydaje ze lepiej gdybys sama powiedziala. Ten facet z ktorym go zdradzilas moze Cie uprzedzic. To bedzie gorzej bolalo. Tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli już teraz wiesz
i jesteś pewna że nigdy więcej, to nie mów nic. Bo niestety ale to niszczy nie tylko obecny związek - to zmienia zupełnie podejście osoby zdradzonej do innych... Wiem po sobie, bo przeżyłam to - mi facet powiedział i to zmieniło mnie zupełnie... Żadnemu facetowi nie zaufam już w pełni. Pytanie tylko, czy lepiej zostać z nim, czy odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
a ile macie lat i jak dlugo jestescie razem? planowaliscie slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemDnem.
Wolala bym nie wchodzic w szczegoly, mamy OK 25 lat. Planowalismy slub, mieszkamy razem. Teraz go nie ma, wyszedl. Ciezko mi na niego patrzec, nie umiem przestac myslec. Nie, czlowiek z ktorym go zdradzilam nic mu nie powie. Nie czuje sie z tym lepiej niz ja z tego co wiem po krotkiej wymianie zdan dnia nastepnego. Mam pewnosc, ze nigdy moj partner sie nie dowie. Co z tego kiedy ja zawsze bede wiedziala. Wy woleli byscie wiedziec o zdradzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna1972
Żal mi cię,choć jeszcze niedawno nie miałam bym wyrozumiałości dla takiego zachowania.Ale teraz , współczuję Ci. Niestety bez względu na to co zrobisz to będziesz musiała z tym żyć , jeżeli postanowisz zostać z mężem -to nie mów mu o zdradzie. Cierp sama-w końcu to Twoja zdrada-nie Jego.(Nie oceniam Cię!). Kochaj Go nadal ,ale nie przysparzaj mu cierpienia dodatkowego-z tego co piszesz niczemu nie jest winny.Staraj się mu to wynagrodzić w inny sposób,a Ty już ponosisz karę za to co zrobiłaś-wyrzuty sumienia nie dadzą Ci spokoju.W najmniej odpowiednich momentach będziesz widziała to co zrobiłaś przed oczami-do tego stopnia, że będziesz wściekła na samą siebie.On będzie pytał co się dzieje? A Ty będziesz kłamać że to nic ważnego,po prostu coś sobie przypomniałaś,coś nieistotnego i.t.d... To jest potężna kara-nie do wytrzymania-do tego strach że może się dowiedzieć. Ale jak odejdziesz od niego to On także będzie cierpiał-również za nic zostanie ukarany.A Ty nadal będziesz cierpieć,będziesz miała noce nie przespane i nie raz będziesz sobie zadawała pytanie :dlaczego mu to powiedziałam? Mogłam w cierpieniu milczeć,cierpieć sama. Niestety nie mogę dać Ci rady co masz zrobić-Ty sama musisz coś postanowić. Zrób tabelę ,podziel ją na dwie części w jednej części wpisz wszystko to co przemawia za tym aby mu powiedzieć(bo chcesz być uczciwa , a On na uczciwość zasługuje ),w drugiej to co przemawia przeciwko temu żeby mu powiedzieć(co On straci i co Ty stracisz-a jednocześnie co zyskujesz i czy dasz radę ? Ja nie zdradziłam męża choć okazji zawsze jest dużo . Życzę dobrego wyboru (kiedyś w przyszłości mu to powiesz-bo jestem pewna że teraz tego nie zrobisz-po prostu KOCHASZ GO:) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
nie, ja bym wolala nie wiedziec. Poza tym nie bylas swiadoma, bylas pijana i pewnie dlatego to zrobilas. Normalnie do niczego by nie doszlo. Jesli wiesz ze go to bardzo zaboli to lepiej mu o tym nie mow nigdy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze napisz cos wiecej
nawet lepiej w przyszlosci mu o tym nie mow, bo czytalam raz o takim przypadku, że żona powiedziala mężowi po 30latach malzenstwa ze przed slubem go zdradzila i facet sie zalamal na starosc :O lepiej wiec juz w ogole nie mowic NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka74-81
ZAKOPAĆ... RAZEM Z TYMI CO WYCIĄGAJĄ SZCZEGÓŁY .Zapomnij i nie wracaj . Nie myśl , nie analizuj bo się pogrążysz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zlapie Cie za reke mow nie moja reka... a tak na powaznie to tylko ty jestes w stanie stwierdzic czy kocha Cie na tyle by mogl Ci wybaczyc , znam wiele par ktore zyja po zdradach bylo ciezko ale jakos potrafia ze soba byc , i nie sa nieszczesliwimi ludzmi , czesto po takiej zdradzie ludzie sie do siebie bardzooooo zblizaja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna1972
Mam nadzieję że dasz znać ,co postanowiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czesto po takiej zdradzie ludzie sie do siebie bardzooooo zblizaja!!" jedna z najwiekszych bzdur jaka z lubościa powtarzaja wszyscy spece od zwiazków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enfant Terrible po pierwsze nie jestem specem , po drugie brzydze sie zdrada i stronie od tego , ale autorki nie oceniam, bo kazdemu z nas moze sie cos przytrafic co spowoduje ze bedziemy na zyciowym zakrecie , ja powiedzialam na podstawie przykladow , co uwazasz ze ludzie po zdradzie to juz co nie moga ze soba byc? ze sa juz tak nieszczesliwi ze do konca zycia w tym nieszczesciu tkwia?? to ty jestes w bledzie w takim razie bo uwierz ze jest wiele par ktore nadal sie kochaja , a ludzie sa tylko ludzmi , kazdy z nas popelnia bledy i te mniejsze i te wieksze ktore sa bledami , i uwazam ze jesli sie kogos bardzo kocha to nawet ta zdrade jest czlowiek w stanie puscic w nie pamiec , jak nie w nie pamiec to przynajmniej zyc tak jak by jej nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna1972
Ja znam tylko jedną parę ,która jest ze sobą po zdradzie i to jestem ja i mój mąż. Kilka lat temu mój mąż mnie zdradził,nie od niego się dowiedziałam-weszłam na to! Na następny dzień twierdził że nic nie pamięta,bo był pijany.Do momentu gdy postawiłam Go przed koleżanką z którą mnie zdradził i Ona potwierdziła moje słowa. Były przeprosiny,płacz ,ciche chwile ,głośne chwile i.t.d.... Niestety mimo że wybaczyłam-PAMIĘTAM:( Często zastanawiam się czy mnie zdradza (tym bardziej że pracuje za granicą).Chyba jednak do końca nie da się wybaczyć i zapomnieć:(. Gdy mu powiesz będzie Cię obserwował,każde Twoje zachowanie będzie analizował i szukał w Twoim zachowaniu podtekstów.Nawet jak Ty nic nie będziesz miała złego na myśli-On nie do końca będzie Tobie wierzył. Już na zawsze będzie między Wami mur ,zbudowany na braku zaufania. Wiem bo ja z tym żyję już od 14 -lat i nigdy nie zaufam, tak jak ufałam wcześniej. Nie raz myślę że wolała bym nie wiedzieć i mieć zaufanie do męża ,mimo że na nie nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PrawdaZawszeCieZaboli_24 Po 1 czy ja mówilam do Ciebie / o Tobie:O? Po 2 nie jestem w błedzie , bo z takimi problemami spotykam sie na co dzien, wiec wiem jakie najczesciej spustoszenie sieje zdrada. Po 3 zdrady jakkolwiek nie wybaczonej, przegadanej, przepracowanej NIGDY sie nie zapomina Po 4 nie nazywajmy skurwysyństwa błedem , bo jezeli kogos sie kocha to tego sie zwyczajnie takich rzeczy nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuyuyiyyt
ja pierdole nie byłas swiadoma nie chciałas twego no jak czytam takie rzecfzy to mnie skreca w srodku....kurwa poszłas z nim na piwo SAM NA SAM pytam sie po chuj...podswiadomie chciałas to zrobic facet cie krecił i tyle i nie pierdolcie ze alko i tak dalej.... i jeszcze jedno masz mu o tym powiedziec i nie pierdol ze on bedzie przez to cierpiał itd oczywiscie bedzie ale na pewno duuuuzo mniej jak sie dowie co zrobiłas szybciej to przeboleje i nie pierdol ze nie chcesz mu powiedziec dla jego dobra nie chcesz bo boisz sie zostac sama jestes egoistką i tyle....pierdol sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i jest, ale prawdą jest
że mówiąc to sprawi ból jemu i to ogromny, a więc czy jest tutaj w ogóle dobre rozwiązanie? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×