Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malami_x

Czy ja przesadzam?

Polecane posty

Gość malami_x

witam, wiec chodzi o to ze jestem z facetem juz z 2 lata. On nie pracuje w PL. Nie widzielismy sie 6 tygodni. Przyjechal w czwartek wieczorem. Ja u niego bylam w piatek po 21 i zostalam do dzisiaj. Mialam nadzieje ze po tak dlugim czasie nie widzenia sie spedzimy ze soba cale 3 dni, w koncu dzisiaj wolne a on stwierdzil sobie kolo 14 ze odwiezie mnie do domu bo i tak lezymy i nic nie robimy, a on za kilka h idzie pobiegac i i tak nie bedzie miec dla mnie czasu:| w sobote tez biegal, to zajelo mu 1,5 h, pojechal i wrocil a ja poczekalam. Ja rozumiem ze moze miec cos do zrobienia ale przeciez teraz ma duzo czasu bo nie pracuje a potem znowu wyjedzie, moze juz za tydzien a moze pozniej, nie wiadomo. Ale strasznie mi sie zrobilo przykro, tak mu powiedzialam, a on stwierdzil ze robie dramat z byle powodu i ze taki ma styl bycia i ze jak mi nie odpowiada, to mam przemyslec czy chce z nim byc :| co o tym wszystkim myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszanoc
no mysle, ze facet potrzebuje duuuzo przestrzeni bedac w zwiazku... to typ, ktory nie znosi ograniczen... i ceni wolnosc ponad wszystko... jak zalozysz mu smycz, to ucieknie szybciej niz sadzisz... albo faktycznie godzisz sie z tym, albo 🖐️ tak jak ci powiedzial... niektorzy nie zmieniaja sie... a inni zmieniaja sie na chwile, gdy poznaja TE babe... a potem jak ja juz maja, to wracaja do utartych schematow ten typ tak ma nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront.
rozumiem, że nie może żyć bez sportu i biegania, też tak mam ale w tej sytuacji powinien był skrócić trening, żeby mieć czas dla ciebie a zamiast leżenie mogliście iść np na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
porponowalam mu spacer rano jak sie obudzilismy to powiedzial ze nie chce mu sie. A potem jak mnie odwozil to stwierdzil ze przeciez nie bedzie jezdzic 2 razy w to samo miejsce. Bo spacerujemy zawsze tam gdzie biega, czyli najpierw musialby jechac tam ze mna zeby pospacerowac a potem musialby jechac tam zeby pobiegac i juz zle.. Fakt, lubi duzo przestrzeni ale ma jej az nadto. Nie pisze do niego sms, nie dzwonie, on tez tego nie robi. Jak jest zagranica to moze 1 sms na 3 dni. lub czasem na gg. Jak jest w pl to widujemy sie tylko w weekendy bo jemu tak odpowiada najbardziej. Jak mnie odwozil to powiedzial ze moge w takim razie z nim biegac, z tym ze on zostawilby mnie od razu w tyle, bo biega zawsze na czas wiec tez bez sensu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
i jeszcze dodal ze przeciez spedzil ze mna 2 dni. Ale kurde nie bylo go 6 tygodni i znowu go nie bedzie, to kiedy mamy "budowac zwiazek" jak on chce miec tyle przestrzeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszanoc
a moze on nie chce zwiazku? albo nie chce zwiazku z toba? trudno ocenic na podstw tego co napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
tylko co to za styl bycia ze facet traktuje kobiete jako dodatek? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront.
dziwny jakiś, na bank coś ściemnia, zalecam profilaktyczne kopnięcie w zad, związki na odległość z reguły nie wychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszanoc
ile on ma lat? widac, z tego co piszesz, ze on co najwyzej srednio zaangazowany jest w ten zwiazek... czym zajmuje sie zawodowo zagranica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
jest spawaczem. ma 33 lata :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wulewu
Ale w sumie cale dnie spedziliscie razem od jego powrotu poza 1,5 godz jego biegania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Masz to na co się godzisz. On prawopodobnie się już nie zmieni, to widocznie taki typ, nie potrzebuje bliższych i częstszych relacji. Jeśli ci odpowiada taki zwiazek to zostań ale przygotuj się, że będąc z nim będziecie razem ale "osobno", każde z was będzie miało własne życie. Tak też można ale się zastanów póki czas czy tobie to odpowiada. Czy chcesz tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipermega
Jemu nie zalezy na Tobie. Ciekawe co robi zagranica poza spawaniem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
jak mozna zyc razem ale osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Razem, ale osobno wygląda tak: mieszkacie razem, razem sypiacie, płacicie rachunki, Ty zajmujesz się domem, on Ci czasami pomaga, ale jego sprawy, jego praca liczy się najbardziej. Nie będzie się pytał jak Ty z tym się czujesz ani czego Ty pragniesz. Jemu być może odpowiada takie życie, mieć kucharkę, praczkę, sprzataczkę i najwazniejsze seks za darmo i pod "ręką". Ale czy Ty zgodzisz się na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipermega
Przeciez wlasnie tak zyjesz, wiec skad to pytanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
poza tym faktycznie pewnie nie potrzebuje takich glebszych i blizszych relacji ale przeciez zwiazek polega na tym aby dawac cos z siebie drugiej osobie, w koncu on wie ze ja potrzebuje wiec skoro ja sie nauczylam, przyzwyczailam do jego wyjazdow, rzadkiego kontaktu to on chyba tez powinien zrobic cos dla mnie, tak zebym ja sie czula happy jak wraca i jakos mi to wynagrodzic, dac mi te bliskosc, prawda? tak spedzilismy cale tamte 2 dni razem, ale ten jeden dzien nie sprawilby ze korona mu z glowy spadnie. A ja sie czuje tak jakby on dyktowal warunki. Gadamy wtedy kiedy on chce,spotykamy sie tak dlugo jak on chce.itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
teraz rozumiem z tym zyciem razem ale osobno. Ja nie wiem jakby to wygladalo jakbysmy mieszkali razem, ale sadze ze wtedy mialabym wiecej tej bliskosci i byc moze bym nie musiala narzekac, bo w koncu zasypialismy razem codziennie jak jest w PL. meczy mnie tylko mysl, czy on juz taki jest i zawsze taki bedzie, czy jest taki tylko dla mnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Ludzie w tym wieku się już nie zmieniają, jesli na nim coś wymusisz to tylko na chwilę. Zresztą Ty go znasz najlepiej i nikt nie jest wróżką aby Ci powiedzieć jak to będzie jak zamieszkacie razem. Ale jak to już teraz on dyktuje warunki to chyba łatwo się domyślić jak bedzie później gdy zamieszkacie razem. Spróbuj szczerze z nim porozmawiać o tym co Ci nie pasuje. Jakoś partnerstwa w tym nie widać. Chyba już zawsze bedziesz biegła " krok za nim" i podporządkowywała się jego potrzebom a swoje odkładała na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
wczoraj sie nie dalo z nim rozmawiac, bo uwazal ze "robie dramat z byle powodu" (bo przeciez kolejny weekend juz tuz tuz.) i nie chcial ze mna gadac na ten temnat. Ale nie wiem, chyba zapomnial ze mowil dzien wczesniej ze w przyszlym tygodniu juz moze wyjechac znowu. Wiec napisalam mu na gg co mnie zabolalo wczoraj ale poki co nic nie skomentowal wiec nie wiem czy zamierza w ogole sie jeszcze odezwac. Denerwuje mnie tym, ze mnie szantazuje emocjonalnie, ze jak mi sie nie podoba to mam sie zastanowic czy chce z nim byc. To ja sie potrafie nagiac i postarac, czekac tygodniami na niego az wroci a on mysli tylko o sobie, bo watpie zeby spedzanie ze mna weekendow bylo jakims poswieceniem z jego strony. W koncu na tym polega zwiazek aby sie ze soba widywac:/ wiec nie wydaje mi sie zebym to ja byla tu egoistka bo chce mu zabrac jeden kolejny dzien:/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
No przesadził trochę, nie może sobie biegać za granicą, kiedy Ciebie nie ma? Jeden dzien by mu różnicy nie zrobił, ja bym radziła pogadać z nim na ten temat - poważnie, nie na zasadzie "jak Ci nie odpowiada to rozstańmy sie" - bo to dziecinada jest. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
i jeszcze mi powiedzial ze on gada swoje a ja swoje i widac zadnego kompromisu nie osiagamy,ale czy z tego co ja tu mowie,to chyba widac ze ja wiecej kompromisow musze dac z siebie, prawda? bo nie dosc ze musze zaakceoptowac jego prace na wyjazdach,to jeszcze musze zaakceptowac ze w ogole rzadko sie kontaktujemy. a on hmm wg niego to chyba jego komromis to jest to ze w ogole spedza ze mna weekendy bo nie wiem naprawde gdzie szukac kompromisow z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
to nie jest typ, z którym zbudujesz to, na czym Ci zależy. być może taka ma osobowość, być może jest nie do końca fair względem Ciebie. Tak czy inaczej- patrz zdanie nr1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
jak sie odezwie tzn odpowie mi na to co pisalam na gg, bo napisalam tam po prostu co mnie boli i ze tez chcialabym zeby cos dla mnie zrobil, bo ja potrafie spedzac tygodnie samotnie jak wyjezdza a on nawet trzech dni w calosci nie moze ze mna spedzic, chocby zrobic tego dla mnie bo zna mnie juz na tyle, ze wie ze tego potrzebuje. ale nie wiem czy w ogole raczy sie odezwac jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
Jak to nie wiesz czy raczy się odezwać? To tylko podkreśla, że ten związek to pseudozwiązek bez miłości. i Ty wiesz o tym. Albo chociaż to czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
no nie wiem, bo mu napisalam ze ja sie staram a tylko dostaje po dupie wiec po sie mam starac w takim razie. I nie wiem jak to odbierze. czuje ze nie jest zaangazowany w to tak jak ja. choc wydaje mi sie ze czesto jest tak w zwiazkach ze jedno kocha bardziej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
No to skoro masz taką filozofię życia to ok. Mam nadzieję, że jesteś młodsza od niego sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami_x
mam 28 lat. Nie wiem, ale jakos nie ukladalo mi sie w zwiazkach. Trafialam czesto na takich co mnie chcieli tylko wykorzystac i olac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
widocznie swoją postawą i zachowaniem takich przyciągasz. Skoro uważasz, że miłość to wyrzeczenia i zgniłe kompromisy to... nie wiem czemu się dziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×