moj york nie chce jesc

Mam yorka od 9 miesiecy. Teraz ma prawue rok. Nie chce jesc , nic mu nie smakuje, kupilam chyba wszystkie rodzaje karm jakie sa tylko na rynku , gotuje mu sama ale wszystko laduje w koszu. Do miski w ogole nie podchodzi , karmie go z reki biegajac za nim po calym domu ( wiem to nie jest normalne) ale nie mam innego wyjscia. Macie jakies sprawdzone sposoby na pieski niejadki?

nie oszczedzaj na jedzeniu. nie wmuszaj mu. jak zglodnieje to zje. ale nie kupuj byle czego, jakichs pedigree palow czy royal caninow bo to wszytsko gowno.

a co polecasz? Nie oszczedzam , to ostatnia rzecz, ktora bym zrobila, byc moze sa jakies karmy o ktorych nie slyszalam.

jedzenie w sklepie to tylko Pedigree. To jest najlepsza karma. Chyba że stać cię na kupowanie żarcia u weterynarza. Ja swojemu gotuję korpusy z kurczaka i kostki wołowe.

Hej.Ja też mam yorka który nie za bardzo lubi suche karmy.Teraz kupiłam mu Orijen (75% mięsa) i przy tej zostane,jak zgłodnieje to będzie jadł.Ale za to uwielbia konserwy Vom Feinstem i gotowane mięsko.

ja nie mam psa, nie polecę :( ale najwieksze zaufanie mozna miec tylko dla karmy wlasnej roboty, jakies miesa, kasze itp. niech zawsze dawane będzie o tej samej porze. koniec z lataniem za pieskiem! nie chce to nie. zglodnieje to zje. i nie zmieniaj karmy ciagle.

Pedigree to największy szajs.Ma tylko 4% mięsa a reszta to zapychacze.A próbowałaś Royal Canin Sensible? To jest taka karma dla delikatnych piesków,wzmacniająca apetyt.Podobno royal też się popsuł ale może a nuż któryś twojemu pieskowi zasmakuje.Mój kiedyś jadł tą Sensible.Ale spróbuj tą Orijen na początek.

Ja ją kupuję z sklepie zoologicznym.Widziałam też na Allegro.

Weterynarze do których chodzę mówią, że Pedigree to najlepsza karma dostępna w sklepach. Mój ją je. A poza tym to co pisałam wyżej.

dvfasfa gotuje mu tak zeby mial urozmajcone jedzenie, czyli rozne rodzaje miesa, watrobka i inne podroby, kaszy , makaronu, ryzu nawet nie dotknie. Wiekszosc laduje w koszu, ewentualnie troche go nakarmie z reki ale to niewiele. Nie wiem czy jest wybredny czy nie chce mu sie jesc , weterynarz twierdzi, ze dobrze sie rozwija ale wg mnie powinien miec troszke wiecej masy, bo ma lekko zapadniete boki. Tak sie staram a tu nic...

To są te karmy.Pooglądaj i poczytaj sobie: http://allegro.pl/listing.php/search?string=orijen+dog&category=0&sg=0ms_top_cookie=635c8699ec6a48ca70780f0e041b45ce82fe39d8

ten link jest prawidłowy: http://allegro.pl/listing.php/search?string=orijen&category=90060

o pedigree tez slyszalam duzo zlego, z royala probowalam kilka rodzajow ale tej o ktorej piszesz nie. Wszystkie karmy z royala, ktore kupilam moj pies tylko powachal i odszedl. Teraz kupilam friskies purina dla juniorkow i troche ja tam skubie ale tez nie wiele. W ogole to nie wiem czy to dobra karma czy nie, jakos nie mam przekonania. Poli bardzo Ci dziekuje juz sie zaglebiam w lekture :)

Royal Canin to śmieć w innym opakowaniu, zwłaszcza od czasu kiedy produkcją zajmuje się ta sama firma co pedigree itp. :) Powiedz mi... po co za psem latasz i się prosisz aby jadł? Ona się Tobą bawi a raczej wykorzystuje swoją pozycję. Pozwalasz sobie takiemu małemu i prostemu pieskowi wchodzić na głowę? Nie wolno CI zapominać, że to PIES a nie słodziusie dzieciątko i taki york ma te same instynkty co rottweiler jeśli mówimy tu o codziennym funkcjonowaniu, życiu ''w stadzie'' itd. aby był porządek i hierarchia taka jak być powinna to nie możesz za nią latać z tym jedzeniem. Ty jesz pierwsza i jeśli jesz np obiad to ona nie ma prawa prosić o jedzenie - a raczej dostawać kęsy pod stołem. Wyganiasz ją i tyle. Potem ona dostaje swoje jedzonko w misce. Stawiaj codziennie o tej samej porze, nie wołaj jej, nic. Jeśli w ciągu godziny nie zje odstaw miskę na górę, żeby nie mogła sięgnąć. Na drugi dzień o tej samej godzinie postaw to samo (oczywiście nie z poprzedniego dnia mam na myśli jeśli to było gotowana wątróbka z marchewką to dzisiaj to samo podaj) znowu poczekaj jak nie zje to odstaw. Daje jej góra cztery dni takiej demonstracji i w końcu zje, bo będzie głodna. Proste.

Nie ma za co :) Mam nadzieję,że któraś zasmakuje twojemu niejadkowi ;):)

Na pewno nie powinnaś dawać psu (bez względu na jego rasę) mięsa wieprzowego i kości. Co do karmy jak chcesz Pedigree to możesz mu dać. Ona nie zaszkodzi, tu bardziej chodzi o to co który pies lubi. Rzeczywiście najlepszym wyjściem jest kupowanie wszystkiego u weta. Ale to jest drogi interes. Unikaj wszelkich karm w takich sklepach jak Biedronka.

Friskies też unikaj. To karma niższej kategorii.

zgodze sie z jednym ze zawsze pedigree czy whiskas beda lepsze niz jakies no name tescowe czy carrefourowe. byc moze po prostu taki niejadek z niego?

a dlaczego nie można podawać psom mięsa wieprzowego? Głupota. Nie można podawać gotowanych kości - to wiadome i logiczne, mogą przebić jelita itd. Natomiast można podawać KAŻDE mięso, na zmianę. Z marchewką, ryżem, kaszą itd. nie ma reguły. Im bardziej zróżnicowane tym lepiej i zdrowiej dla psa. Nie ma zasady tego można, tamtego nie można. Każda książka i każdy wet Ci powie inaczej a prawda leży po środku. My ludzie też nie jadamy w kółko tego samego mięsa, każdemu się znudzi. Najważniejsze to nie doprawiać, nie solić, nic a nic bo to szkodzi. Co do karm.... ja mojemu psu gotuje mięsa, z warzywami itd. a karmę kupuję Orijen - bardzo dobra i osobiście polecam oraz Acana na zmianę ale karme mój pies ma w formie czegoś do przegryzienia na ząb, raz dziennie o tej samej porze ma zawsze podawane gotowane jedzenie. I wielu hodowców tak właśnie karmi swoje psy i uważam, że to najlepsza dieta oczywiście wykluczając psy chore np. na nerki, alergików itd.

Ważna jest też stopniowa zmiana karmy, nie taka diametralna tymbardziej przy psach z wrażliwymi żołądkami. Najpierw dosypać troszkę do starej karmy i potem coraz więcej nowej, coraz mniej starej aż w końcu samą nową karmę będziesz wsypywać. To zapobiega sensacjom żołądkowym, zwłaszcza u szczeniaczków ale u psów młodych i delikatnych również :)

Nie głupota, a o tym mięsie lepiej poczytaj.

no widzisz mycha a ja słyszałam już wiele razy ze lepiej dawac suchą karmę i wlaśnie nią karmić psa bo ma wszystkie mikro i makro elementy,witaminy itp..a w gotowanym jedzenie tego nie ma....i dlatego mój je tylko suchą karmę,raz na jakiś czas dostaje konserwe albo mięsko ugotowane

Co mam poczytać? Gdzie? Każdy weterynarz i każda książka co innego powie, przeczytałam wiele, wiele książek i nasłuchałam się opini wetów i hodowców - Ci ostatni są dla mnie najbardziej wiarygodni. Jedyna książka która była dobrą książką to właśnie ta w której było napisane też, że nie ma zasady i można dawać wszystkiego po trochu. Nic psu nie grozi ani od mięsa drobiowego, ani wieprzowego, ani żadnego innego - taka jest prawda, pewne mity dawno schowałam między bajki dla dzieci :) Wiele psów jada zróżnicowanie i przynajmniej w ten sposób dostarczane im jest wszystko co potrzebne, napewno to sto razy lepsza dieta niż jazda na samym pedigree albo royalu......

Poli no zależy jeszcze jaka karma bo pedigree to ma spore braki akurat Orijen jest super i nie mam zastrzeżeń dlatego tu się z Tobą zgodzę witaminy itp są ale to nie wszystko. Mięso jak i warzywa zawierają składniki których w karmie nie będzie, albo będą ''przerobione'' myślę, że wiesz co mam na myśli.. cóż ja się stosuję do opinii ludzi którzy mają większe obeznanie niż osiedlowy wet czy sąsiad z góry :P nawet w jednej z popularnych książek ''Okiem psa'' chyba się ta książka nazywała jest również napisane o tym jedzeniu i mitach z mięsem jedno szkodzi drugie nie - myślę, że do takich przesłanek powinniśmy podchodzić z dystansem, zwłaszcza w Polsce gdzie nawet od weterynarza można usłyszeć, że pies z ciemnym podniebieniem to agresywny pies i nie podaje się surowego mięsa psu bo się stanie agresywny......

Dla mnie też weterynarze są wiarygodni. Bez ich opinii nie pisałabym nic o mięsie wieprzowym. A to co ewentualnie później przeczytałam to tylko potwierdzenie ich słów.

Moze i racja z tym, ze nie powinnam za nim chodzic i go karmic, tylko nie moze mi sie zmiescic w glowie jak przez caly dzien mozna nic nie zjesc. Martwie sie o niego zeby mi na cos nie zachorowal i nie wiem czy 4 dni bez jedzenia to dobry pomysl.

Sorry, hodowcy miało być.

Właśnie o tym mówię. Ja też od wielu ''weterynarzy'' usłyszałam naprzykład, że każda suczka powinna mieć raz w życiu szczenięta dla zdrowia albo ze względu na ''instynkt macierzyński'' którego w istocie pies nie posiada jako takiego jak my ludzie... dlatego bardzo podważam opinię ''byle kogo'' i nie mówię tu o weterynarzach prawdziwych, doświadczonych z normalną wiedzą a nie mitami powtarzanymi z pokolenia na pokolenie - oni są jak złoto a nie ci co papierek załatwili po znajomości.

To jest tylko pies autorko i tak musi być traktowany a nie jak nie wiadomo co bo to dla niego niedobrze, bardzo niedobrze. Pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce co nie znaczy, że masz być dla niego wrogiem, nie myl pojęć. Jeśli nie chce jeść to niech nie je, nie ma opcji aby coś się mu stało - jak poczuje prawdziwy głód to zje wszystko i później nie będzie problemów - proste. Nie umrze od tego a jedynie będzie wiedzieć, że to Ty w domu masz coś do powiedzenia i to Ty ustalasz zasady. Nie bagatelizuj tego, że to małe stworzonko.

mam jeszcze jedno pytanie, a nie chce zakladac niewiadomo ile watkow. Moj piesio ma problem z tylna lapka, ale od poczatku. Kiedys przyszli do mnie znajomi tez maja yorka mutanta :) wazy 12 kg i jest dosc wysoki. Bawil sie z moim , a na 2 dzien zauwazylam ze moj kuleje na tylną łapkę wiec szybko do weta, dal mu zastrzyk przeciwzapalny i antybiotyk w tabletkach, nastepnego dnia znowu dostal zastrzyk, antybiotyk podawalam przez tydzien, niby bylo lepiej przestal kulec , ale powiedzmy po miesiacu znowu sie to powtorzylo( juz bez zabawy), pojechalam z nim do kliniki najlepszej w okolicy, tam zrobili mu RTG , ze zdjecia wyniknelo, ze to martwica główki kości udowej. Zalecili operacje polegajaca na odcieciu kawalka kosci brrrr, nie zdecydowalam sie poniewaz wet powiedzial ze pomimo rehabilitacji pies moze kulec , po czym miesien w nodze zaniknie i bedzie trzeba ja amputowac. Nie boli go to ale wkurza mnie ze czasami kuleje a ja nie moge mu pomoc. Slyszeliscie cos o podawaniu 4flex psom>? CZy to mozliwe, ze po zabawie z drugim psem takie rzeczy sie dzieja>?