Faceci odrzucają mnie z powodu zeza...

Witajcie. Mam 18 lat i jest mi z wyzej wymienionego powodu zajebiście źle.Podobno nie jestem taka zła,sama też nie uważam się za jakiegoś paszczura...ale nie potrafię budować relacji,bo nie jestem typem który wskakuje do łóżka albo jest nie wiadomo jaka. Jestem spokojna,mam troche wlasny swiat wewnetrzny i tym w sumie zyje, mam znajomych z którymi lubię spedzac czas,jednak boje sie wiekszego grona. Od tylu lat nie mam nikogo a dlaczego? przez zeza.Nawet jak się dobrze gada( na początku jest ze mną ciężko bo nie umiem zaufać komus...stresuje sie i moze wypadam nieco sztywno ale później jest ok pod warunkiem ze facet tez) to po ujawnieniu fotki kontakt zostaje zerwany.Pytałam wielu facetów jaka jestem według nich - niby ok ale jakoś nie garną się do dalszej znajomości... Powodem jest ZEZ choć nie każdy mówi mi to wprost ale ja czuję że tak musi być.Widzę i słyszę jak faceci nabijają się z tego choć zupełnie nie wiem co w tym jest śmiesznego.. tak samo krzywe zęby,nogi czy inne "śmieszne" rzeczy na mnie nie robią wrażenia. Najgorsze brzydule biorą z róznymi wadami,a ja staram się być zadbana itd, jak już się odezwę to nie filozofuje ale normalnie gadam a nie jak jakaś trzpiotka. Zaczynam się obawiać że dużą rolę odgrywa też charakter... Nie jestem już taka otwarta jak kiedyś, wręcz boje się każdego, boje sie odrzucenia, czy poniżenia.W gimnazjum tak wszyscy zaczeli robic co przypłaciłam depresją z której do tej pory nie moge sie otrzasnac... Zauwazylam tez ze grono znajomych sie zweza,jestem zdolowana tym faktem, zamykam sie w sobienie umiem do kogoś wyjść wesoła i gadać o bzdetach, coraz częściej poruszam smutne tematy co niestety jest silniejsze ode mnie... boje sie ze wpadne w chorobe psychiczną,napiszcie cokolwiek!!

pokaż fotkę :D

Fakt, oczy kreują większość część twarzy i mogą zepsuć wygląd nawet jeśli jesteś bardzo ładna. Ogólnie szkoda mi ludzi którzy sa bardzo ładni a jakiś mankament sprawia, że jest to niezauważalne przy pierwszym spojrzeniu. Zależy jeszcze od tego, jak bardzo masz skrzywione oczy, czy jedno czy dwa. Znam wielu ludzi którzy mają zeza i wiem że mają z tego powodu kompleksy i staram się z nimi trzymać bo przynajmniej z takim pogadasz, a nie z zakochanymi w sobie idiotami.

Dużo osób mi "współczuje" z tego powodu itd ale co z tego skoro nie mam normalnego życia jak inni ? wolalabym być okropnym paszczurem ale być pewną siebie i nie bać się nikogo ani niczego, nie przeżywać głupich sytuacji, nie bać się że ktoś mi wygarnie o tym zezie itd... Przez neta jest łatwiej gadać bo jak widze że w realu ktoś jeździ oczami i nie wie gdzie ma spojrzeć to mam ochote zapaść sie pod ziemie :o Mysle ze to nie ma znaczenia jak wielki jest ten zez i czy w jednym oku czy w obydwu... Ważne że w ogóle jest... Mam wielki żal do rodziców że nie zadbali o oczy... straciłam przez nich cała mlodosc :(. A Twoi znajomi mieli/mają kogoś? Wiesz może coś o ich życiu? jak sobie radza itd...

moza nos okulary przciwsłoneczne na randke, zeby tego zaza nie było widac

albo nos fryzure zasłaniającą to oko, które ucieka np taka http://fryzurki.blox.pl/resource/16224.jpg

moja kochana tydzień temu miałam operację na zeza i już go nie ma:D tylko oko czerwone. bo to się robi chirurgicznie, trzeba ciąć oko, bałam się, ale nie było czego. takie rzeczy się operuje, żałuję, że wczesniej tego nie zrobiłam mam 20 lat:)

moza nos okulary przciwsłoneczne na randke, zeby tego zaza nie było widac ja pierdolę dziewczyna potrzebuje rzeczowej pomocy a ty wyskakujesz z takim czymś idź i walnij z rozpędu w ścianę.. przepraszam autorko ale nie mogłem...

jejku jak miło że w końcu ktoś się odezwał ;) dzięki za te fryzury możliwe że cos z włosami zrobię, ale tak wiecznie nie można.... ffffffffffffffffffffff mam nadzieje ze jeszcze tutaj jestes .:) mogłabyś wstawić fotkę? przed i po jakie masz oczka? i gdzie robiłaś operację? prywatnie czy na nfz? długo czekałaś? Niestety dowód odbiorę w listopadzie, a rodzice mi nie pozwolą bo uważają że to mój wybryk, choć sami w " zartach" nazywaja mnie zezolem i sie z tego smieja :( mam juz dosyc.

nic sie nie martw zez nie jest takiz ły uwierz mi ze ludzie naprawde maja gorsze probl;emy ida na operacje powazna i niewiedza czy sie obudza albo maja raka albo ich dzieci maja bialaczke to jest dopiero problem a nie jakis zez..zez to jest twoj kompleks a nie jakas tragedia poza tym zeza sie leczy i da sie z niego wyleczyc bardzo szybko wiec jest git sorry za szczerosc

nie no wiesz, ciesze sie chociażby z tego powodu że miała dobre intencje ;)

po za tym to jest nawet ładne jestes oryginalna jezeli jestes mila i jestes piekna kobieta a zakladam ze jestes to ten zez przy twoim dobrym sercu cudnej urodzie sie chowa wiec jest gites!

czemu przepraszasz? To dobrze że piszesz co myślisz. Wiem,że są gorsze rzeczy,choroby śmiertelne itd, jednak może będzie głupie to co napiszę ale jeśli chodzi o tych ludzi to oni zaznali choc trochę szczęścia, nie mają większych problemów z psychiką, uwierzcie że życie potrafi być piękne jak nikt wokół nie szkodzi. Jakieś plotki itd to jest rzecz codzienna i tym bym sie nie przejmowała ale chodzi o to,że czuję sie nic nie warta i nic tego nie zmieni, zaden psycholog ani psychiatra, od dziecka byłam szykanowana i na samą myśl chce mi sie płakać, niejednokrotnie miałam myśli samobójcze ale w życie tego nie wcieliłam bo nie miałam odwagi.W zasadzie od dziecka cierpie. A prędzej czy później i tak umrę...i też nie wiem czy będzie to np rak czy wypadek czy jako staruszka we snie.

dzięki za pocieszenie ale nie wiesz jak to jest nie mając tego :(

ja tez mam kompleksy i tez jest mi z tym zle..

Ja też jakieś mam ale gdybym tylko je miała to byłabym szczęśliwa... A przez zeza właśnie czuję się nic nie warta.Mimo że mam kilka wad to jakoś je akceptuję, całą uwaga skupiam na oczach bo nie dość że małe to jeszcze zezowate. Wyglądam jak złośliwy chomik :o Co ja bym dała żeby mieć psychike bez wiekszych uszczerbkow...:(

a byłaś u psychologa? myślę ze mógłby Ci pomóc ;)

moj problem to taki ze mam sadełko i nie moge schudnac caly tluscz mi sie odklada wlasnie na brzuszku + wiekszy biust "D"

Rozmawiałaś z jakimś okulistą, czy da się tą wadę usunąć? Musisz się zorientować. Komuś doradzasz pójście do psychologa, a Ty byłaś?:D A z rodzicami porozmawiaj, to nie może tak być, że oni się z Ciebie śmieją. Pewnie nawet nie mają pojęcia co przeżywasz. Musisz być silna i znaleźć jakieś rozwiązanie. Nie jesteś gorsza od innych i nie wmawiaj sobie tego.

możesz schudnąć bo nie ma rzeczy niemożliwych :) próbowałaś diete dukana? Moja ciotka ją stosowała razem z jakimiś cwiczeniami z neta bo też miała problem z brzuchem i udami, po kilku miesiącach wygląda już ok. Może spróbuj. Piersi możesz mi oddac:) Przyjmę chetnie:D Sama mam B/C

hhee oddam z mila checia... tzn to jest tak mam sczuple nogi bo nosze spodnie rozmiar M badz 38 niekiedy 36 ale ten brzuszek :( a druga sprawa ze ja lubie jesc tak troszkę...tzn nie jem jakis kielbas itp ale to np. frytki zapiekanki z tesco zupki chinskie itp itd

Slonko, ale teraz sa operacje na zeza w pelni refundowane o ile mi wiadomo, czy nie?

Tak, byłam... właśnie innych kompleksów się pozbyłam a tego zeza nie moge:( bralam leki ale tez nic nie dały. Do rodziców nic nie dociera... Kiedys powiedziałam że to nie jest nic smiesznego i maja sie nie smiac, za drugim razem sie przy nich poryczałam bo nie wytrzymałam tego a oni dalej... Niby nie często ale nigdy nie wiem co będzie.Potrafią skomentować głupio w najmniej odpowiedniej chwili.Wsród rodziny to normalne że żartują ze wszystkiego wokół. Kiedyś jeździłam do okulisty ale kilka razy jako dziecko,potem juz przestali ze mna jezdzic choc mialam wizyte bo bylo zle... Do jakiegos wieku byla ta klinika(bardzo dobra,duzo osob wyleczylo zeza)a teraz jest juz za pozno.. Może w przyszłości pojeżdzę sama po lekarzach ale to też trochę mi zajmie, do tego zanim pozbędę sie tego kompleksu to będe w pewnym sensie ograniczona w porownaniu do rowiesnikow... Raz dwa mlodosc mi zleci i zycie przegrane..

z tego co wiem gdy stosujesz dukana możesz wszystko jeść, ale po prostu mniej kalorycznie się to przyrządza,a smakiem nie różni:)

Przesadzasz troszke, ale to normalne jak sie ma 18 lat. Operacja leczy zeza. Zainteresuj sie taka mozliwoscia.

nie powinnam jesc piewczywa ale ja tak bardzo lubie kajzerki ah

Chcialabym ale rodzice są zdania że nie ma mowy,że sobie wymyślam a dobrze wiedzą jak jest. Jak skoncze szkołę to bede miala czas i wtedy ewentualnie sie zoperuje, choc pamietam jak lekarka kiedyś wspominała mojej mamie czy nie lepsza operacja to sie nie zgodzila. Pozniej w badaniach czy cos, wyszło że mogę stracić wzrok podczas takiej operacji.Wiem tylko pobieznie co tam było a dokumentów juz w domu chyba dawno nie ma wiec nie mam nawet jak sprawdzic.

ja też je uwielbiam;) zainteresuj się ta dieta:) przecież możesz normalnie wcinać,a brzuch pewnie nie jest taki duży...

Musze napisać, bo normalnie nie wytrzymam!!! Jak Twoi rodzice mogi do tego dopuścić??? Mój brat miał lekkiego zeza jako dziecko, ale nosił okulary i wszystko jest w porządku. Pokaż rodzicom ten topik, nie wiem naprawdę czy oni są ograniczeni umysłowo?? Sorry, ale jak można nic z tym nie zrobić i jeszcze naśmiewać się ze swojego dziecka, które tak strasznie cierpi!! Współczuję autorko.

nie mogę wstawić foty, nie mam czym zrobić:P przed było tak, że nie zawsze miałam zeza, najczęściej jak byłam zmęczona, właściwie to wtedy zawsze, na wielu zdjęciach przed operacją miałam proste oczy, ale zez też często było widać, zez był naprzemienny rozbieżny. teraz mam proste oczy, ale zez może powrócić, dlatego Pani doktor wpisała mnie w kolejkę NFZ już teraz, jak nie będę potrzebowała drugiej operacji to po prostu zrezygnuję:) operację robiłam w klinice 2000 w Katowicach u Pani doktor Jochan, przyjeżdżają do niej ludzie z całej Polski, Pani doktor to fenomen, jest najlepsza, robiłam na NFZ, czekałam 7 miesięcy, czeka się teraz około roku. ja pojechałam sama do kliniki, rodzicom, nawet nic nie mówiłam, nie było sensu. listopad niedługo:) jedź do Pani doktor do Zabrza, ma tam gabinet:) ja miałam operowane jedno oko, niektórzy mają od razu dwoje oczu, zależy od przypadku:) daj maila, to będziemy w kontakcie i odpowiem na każde pytanie:) a do tych co piszą, że są większe tragedie, jasne, że są, ale po co żyć z zezem skoro można bez?:) nie ma się czego bać, w klinice jest bardzo fajnie, opieka taka, że żal było wychodzić;)