Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sateliiittaaatt

Ślub w Piątek Co sądzicie?

Polecane posty

Gość zajęczakk
nie każdy pracuje w soboty a 99 % ludzi na bank za to w piątki. Stąd to oburzenie innych i już ktoś wyżej wspominał. Może ty możesz sobie wziąć wolne kiedy chcesz ale widocznie nie każdy może. W soboty jak już ktoś pracuje łatwiej dostaje to wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój
to pewnie jakiś troll. Pewnie nigdy nie pracowała jak ma dziecko to dodatkowo tylko dom i dom to żadna jej rożnica jaki dzien tygodnia bo w każdy może :O ale tolerancja wobec innych nie ma co. Niby się nie burzy ale wykrzyknikami wali pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarajka27
Ja przychylam się do wszystkich negatywnych opinii na temat piątek. Ślub cywilny to co innego, ale już tradycyjny kościelny plus póxniej wesele dla mnie to porażka na całej linii. Sama zostałam zaproszona na taki właśnie ślub we wrzesniu w piątek na godzinę 17.00 ... Sama nie wiem do końca co zrobić. Na wolne nie mam zbytnio szans, zreszta szczerze to byłoby mi szkoda wykorzystac jeden cenny dzień. Będę kombinowac z urwaniem się wczesniej z pracy. Obawiam sie, że jednak do kościoła na całą mszę i tak nie zdaże. Nie myśle nawet o zmęczeniu po całym tygodniu pracy, które się skumuluje na tym przyjęciu wieczorowa porą :P Ja jestem na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam raz
Byłam raz na weselu w piątek i było super - w sobotę huczne poprawiny a w niedzielę można było odpocząć (albo poprawiać dalej, co też ja uczyniłam akurat :P). Dyspensa jest zdaje się obowiązkowa, na tym ślubie, na którym byłam, ksiądz ogłosił to po ceremonii. Z tym że to były akurat wakacje, a ja w wakacje mam urlop - więc było mi na rękę. Do tego na miejscu. Nie wiem, jak byłoby w roku szkolnym, zwłaszcza, gdybym musiała gdzieś dojechać - w moim zawodzie nie ma urlopu na żądanie (nie obowiązuje mnie kodeks pracy a inna ustawa), zwykły urlop też bardzo ciężko uzyskać poza okresem wakacyjnym - mogłoby być ciężko ogarnąć taką sytuację... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkanocny
Do autorki - z ludźmi pracującymi w soboty jest trochę inaczej. Np. moja mama w soboty pracuje 2 godziny krócej. A przez wiele lat pracowała w co drugą sobotę, co nie pozwalało jej wychodzić wcześniej na żądanie, jeśli akurat wypadała ta pracująca sobota. Niestety, w naszym kraju są różne sytuacje z zatrudnieniem ludzi i trzeba zrozumieć, że nie każdy chce i nie każdy może dostać ten dzień wolny. No i jeszcze jedno pytanie: dlaczego Twoja rodzina jest tak zdziwiona piątkiem, skoro twierdzisz, że na pewno nie mieliby problemu z wzięciem urlopu na ten dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdolle
Chodzi o to ze nie rozumiem zdziwienia ludzi jejku to moj dzien heh MÓJ DZIEŃ :D współczucie dla faceta. a ty siedź lepiej z dzieckiem w domu bo nie masz chyba pojęcia co to znaczy pracować. Ja bym specjalnie wolnego w piątek na wesele nie brała i tyle w temacie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadałaś pytanie, nie rozumiałaś w czym problem, to wyłuszczyłam co i jak. Większość moich znajomych i rodziny nie pracuje w soboty, ale za to w tygodniu często do 19. Często można wyjśc wczesniej, ale trzeba to potem odpracować. W wypadku rodzin z małymi dziećmi każdy wolny dzień się odkłada, bo maluchy chorują i to jest ważniejsza potrzeba. Tak robią ludzie, których ja znam. Oczywiście bliska ci rodzina przybędzie, ale sama już zauważyłaś, że nie są zachwyceni - wniosek prosty możne u nich w pracy nie ma tak lekko z załatwieniem szybszego wyjścia w pracy.Wybranie godizny 16 jest dla mnie osobiście przegięciem. Ale to Twój dzień i Ty decydujesz. Ale uszanuj, ze niektórzy wolą dbać o swoją pracę, a nie rzucać wsyztsko dla czyjegoś ślubu. Ja ewentualnie ominęłabym mszę w kościele (jestem ateistką) i wpadła na wesele, bo tak bym się wyrobiła i w czym problem jak to Ty piszesz autorko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widze w tym nic dziwnego,byłam na slubie w poniedziałek a wesele było 2 dniowe i jakoś goście dojechali i nikt nie narzekał że slub na początku tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może w ogóle
zacznijmy robić wesela od poniedziałku do piątku bo przecież co to takiego? niech np taki chirurg rzuci robotę przy stole i leci na wesele toć to jeszcze rodzina sie obrazi czemuż to nie przyszedł. I reszta też niech pójdzie se w połowie roboty do domu bo kaśka od nowaków ma wesele i trzeba się oporządzić. A jak pracodawca nie zrozumie to chuj z niego ;) W poniedziałki owszem jak najbardziej jak chlać to od poniedziałku zacząć. nie wiem co to za durne pomysł?? w życiu bym nie wpadła na wesele w inny dzień tygodnia niż sobota ! szanujcie czas innych a nie miejcie w nosie bąków bo to bo tamto. To nie jest żadna wygoda wesele w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam slub jutro w piatek:),u mnie nie bylo z tym problemu,goscie wzieli wolne z pracy i nikt nie marudzil,nikt z zaproszonych mi nie odmowil przyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam na slubie w czwartek
goscie dopisali ale wez lepiej te pozniejsza godzine 16 to za szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipsy31
Ja miałam w czwartek ale była mała impreza i wcześniej porozumiałam się z osobami zaproszonymi czy im pasuje , nie było problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedni ci ludzie
specjalnie brać wolne na wesele nie marudzili to wam ale jak się czuli w środku to zapewne musiało być żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
Nawet jak ktoś może bez problemu wziąć urlop w każdej chwili to ilość przysługujących pracownikowi dni urlopu jest ograniczona. Nie pomyślałaś, że ktoś może chcieć wykorzystać ten jeden dzień urlopu jakoś inaczej, choćby wyjechać sobie kiedyś na 3 dni do SPA? A ty niejako zmuszasz ludzi, żeby wykorzystali dzień urlopowy dla ciebie, to dość egoistyczne. Rozumiem, że czasem są sytuacje, że ze ślubem trzeba się śpieszyć i trzeba znaleźć na szybko salę, a wszystkie soboty już pozajmowane, ale skoro Wy już dziecko macie to naprawdę mogliście już znaleźć salę z sobotnim terminem. I jak już to wybierz 19 a nie 16, może chociaż kilka osób się wyrobi bez brania urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klangowa
dla mnie to głupi pomysł. Dostałam dwa takie zaproszenia i nie poszłam. Musiałabym wziąć wolny dzień, a wolę wziąć wolne na własny urlop i wyjechać z mężem i dzieckiem. Jeśli już to wybrałabym tą 19godzinę- tylko pewnie dziecko macie małe to możesz mieć problem. Sama widzisz, że nawet bliska rodzina jest zdziwiona tym piątkiem- uświadom sobie, że większości jest to nie na ręke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja również
wolałabym ten dzień wziąć na swój urlop niż na czyjeś wesele. Egoistyczne? może i tak ale dla mnie każdy wolny dzień jest ważny. Wesel ogólnie rzecz biorąc nie lubię. A wesela w poniedziałek czy wtorek już w ogóle sobie nie wyobrażam nie poszłabym w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hguygu
a ja mialam slub w piatek i przyznam ze ma to wady i zalety... po pierwsze jesli to ma byc duza impreza to trzeba sie liczyc z tym ze duzo osob odmowi z powodow urlopowych... po drugie trzeba wszystkim milion razy przypominac ze to w piatek a i tam moze sie zdarzyc ktos komu pomyla sie dni i nie przyjdzie (mialam taka osobe u siebie co trafila dopiero na poprawiny) jezeli idzie o zmeczenie to jesli ludzie wezma urlop to jeden pies czy w sobote czy w piatek fajne jest to ze mona odpoczac po standardowych poprawinach moi goscie mieli o tyle fajnie ze akurat czwartek byl dniem wolnym wiec na imprezie byli wypoczeci minus mieli taki ze nie mogli wykorzystac dla siebie dlugiego weekendu no ale ja mialam u siebie tylko najblizsze osoby a one wolaly tego dnia byc ze mna no i nie bylo problemu z dyspensa bo to akurat bylo swieto koscielne i obowiazywala odgornie dla wszystkich a termin nie wynikal z mojego egoizmu tylko z okazji tego ze sciagalam ksiedza z innego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na niee
większa impreza tylko w sobotę po co mieszać niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydaje, że
trochę przesadzacie. Urlopu jest dość sporo, bo 20 lub 26 dni, do tego matki dzieciate mają jeszcze 2 dni opieki. Sama wyjeżdzam 3 razy w roku na wakacje (choć 2 pobyty krótsze) i jeszcze trochę tych dni mi zostaje. W koncu często bierzemy urlop, aby iśc do lekarza czy do urzędu cos załatwic czy takim problemem jest również wzięcie wolnego na wesele? Mnie nie pasowałoby to ze względów religijnych, dlatego mimo wszystko jestem na "nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dal mnie ślub w piatek to porażka, ale co kto woli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omca
a mnie wkurza gadanie ludzi "wezmą urlop i po problemie" a może ktoś nie ma ochoty brać urlopu na czyjeś wesele akurat? o tym oczywiście już żadna księżniczka nie pomyśli. Ja mam wśród znajomych takich co nie mają kalendarza chyba. Imprezy wymyślają w takie dni tygodnia, że głowa mała. Oczywiście dla nich to norma bo nie pracują a są na utrzymaniu rodziców (20 paroletnie osoby) i żadnego zrozumienia wobec tych którzy pracują. Mówię NIEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omca
a mnie sie wydaje, że - tylko co niektórzy pracują na pół etatu innych jeszcze obowiązują inne przepisy niż kodeks pracy. Jasne możecie się wykłócać ile to wolnego każdemu przysługuje. Ale jak widać większość i tak jest na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddfggggggggggf
bez sensu jak wyobrazasz sobie dojechanie np. z 2 konca Polski? ja np. nie mam ani dnia urlopu - bo wszystkie zajmuja mi zjazdy na uczelni. i nie bede bac urlopu bo komus sie chcialo koszty wesela obnizyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepszy ślub w piątek
Ja wolę ślub w piątek niż w niedzielę, a takie ostatnio są coraz częściej. Byłam na kilku ślubach i weselach w piątek i było bardzo fajnie, bo potem dwa dni na dojście do siebie, na poprawiny itp., natomiast ślub i wesele w niedzielę jest jak dla mnie porażką, niedługo na taki idę i z tego co wiem, większość gości to ludzie pracujący, więc ciekawe o której się impreza zakończy, bo wiadomo - nie każdy może sobie pozwolić na branie wolnego, a nawet na spóźnienie czy przyjście do pracy na poweselnym kacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja biorę ślub w piątek
we wrześniu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak się ma urlop zaplanowany co do dnia to cieżko coś wykręcić. Zwłasza jak sie ma niepełny wymiar urlopu. Byłam raz na piątkowym ślubie i weselu i było spoko, ale to był środek mojego urlopu. Dla kogoś faktycznie bliskiego wzięłabym ten dzień ale jak jakaś dalasza rodzina to niekoniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydaje, że
Nie byłam na weselu w piatek, ale byłam na takim gdzie 90% rodziny jechało na drugi koniec Polski wynajętym autobusem, który wracał w niedziele po południu. Na poniedziałek i tak trzeba bylo wziąć urlop i nikt nie robił z tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepszy ślub w piątek
Aha, a te śluby w piątek były najwcześniej o 17 w kościele, a większość gości miejscowych, więc aż takiego problemu z dotarciem nie było. Mój ślub za to był w sobotę, też o 17 a i tak część znajomych pracowała i dotarli dopiero na wesele, bo nie mogli się zwolnić. Mamy takie czasy, że mało kto pracuje od poniedziałku do piątku od 8 do 16, więc tak naprawdę każdy dzień będzie dla kogoś problematyczny. Ale osobiście, wolę zerwać się wcześniej w piątek z pracy (zwłaszcza, ze o takim ślubie zazwyczaj dowiadujemy się z wyprzedzeniem, więc takie zwolnienie można odrobić czy nawet zaplanować wolne) niż iść w poniedziałek zmęczona po balowaniu do rana czy późnej nocy. Jakoś łatwiej mi się pogodzić ze zwolnieniem kilka godzin wcześniej w piątek niż braniem całego wolnego poniedziałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
urlopu jest sporo, ale ja, np. nie mam tak, że wystarczy, że poinformuje pracodawcę pół roku wczesniej i po problemie! Jak akurat wypada na ten czas termin oddania ważnego projektu to żadne z nas na urlop nie idzie!! Tylko urlopy "wakacyjne" są planowane wczęsniej- tak, aby zawsze jakas osoba "władna" była w firmie. Wyjątkiem są wizyty z dzieckiem u lekarza, czy np. jak nagle dziecko zachoruje, ktoś umrze w rodzinie. Szef nas szanuje i my szanujemy jego! Więc nie mam zamiaru ściemniać, że dziecko mi zachorowało, żeby iść na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×