Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość ekonomistkaa
no to jest chamstwo rzeczywiscie bo jesli mieszka to powinien dorzuc sie choc symbolicznie do rachunkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekonomistkaa
znam osobiscie takiego delikwenta co ma 33 lata, zarabia 2700 a nic nie daje rodzicom. Na mieszkanie nie zbiera bo ma zapisane juz od rodziców.Nigdy nie zaproponował rodzicom pomocy a rodzice do bogatych nie naleza ale tez mu nie zwroca uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
i wytlumaczenie- bo oni nie chcą. ode mnie etz nie chca. pracuje od 5 miesiacy, zarabiam 1300 i 300 zl oddaje rodzicom. choc symbolicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie. Faceci są strasznymi leniami. Mojego chłopaka , mama też przyzwyczaiła że ona za wszystko płaci, ona mu sprząta i gotuje i jakie było wielkie dziwienie jak mu powiedziałam, że mieszkając ze mną to nie przejdzie. I powiem wam 4lata zajęło mi "ustawienie" go. Bo on myślał że mieszka się za darmo. Ehh...te chłopy nienauczone samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
o kurde, faktycznie byka zrobilam, nałogowcom. Napisze 100 razy w zeszycie to zapamietam :) dziewczyny i chłopaki- zastanawiamy sie z Młodym nad wygładem naszej łazienki i mamy takie to pomysły: lazienka u góry- taka prywatna w kolorach szaro-czerwonych(jet w niej okno) a na dole taka "techniczna" i dla gości w brązach i beżach z akcentami drewnianymi ... Co myślicie? Bo w domu jak usłyszeli o czerwonym i szarym to mi zaczeli wybijaC:heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pali a musi oszczędzać
Dzień dobry Dzis cholerny tłusty czwartek a ja nie mam złotówki na pączka a w nowy rok przysięgal am sobie ze tym razem się nazre;) No nic odwiedzę rodzinkę to moze sie załapie bo mieli sami piec: p Chcę juz piątek bo wreszcie sie zobaczę z moim potworem, zatem w same walentynki nic nie wydałam, prezent dostał wcześniej a ja dostane teraz bo muszę sobie znaleźć. Dusigroszka ja też nic sobie nie kupiłam aż mi głupio: p Co do czerwonej łazienki mnie sie podoba, wszyscy sie śmiali jak mówiłam że w korytarzu u mojego będzie amarant a potem nie mogli sie nadziwić jak ładnie to wygląda, zwykle zdecydowane kolory bronią sie same. Nic zbieram zwłoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🌼 U nas w domu tłusty czwartek ale bez pączków. Zamiast pączków zrobiłam wczoraj ciasto 3bit'a . A walentynek nie obchodziłam...singielka jestem to wiecie . Pali a musi oszczedzac dzisiaj startuje z pierwszym plastrem . Trzymajcie kciuki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pali a musi oszczędzać
No i dopiero wróciłam do domku załapałam sie nie tylko na paczki ale nawet na obiad-bo przecież "skóra i kości" ze mnie.nie musiałam gotować przynajmniej. Pieska wymeczylam w śniegu i mam nadzieję ze sie nie pochoruję. Dostałam wreszcie rozliczenie z prądu i zamiast zapłacić 800 mam tylko 300 więc jest postęp.pieniędzy z tej koperty nie ruszam będą na przyszłe rachunki ewentualnie jak bede sie mieścić w limicie zużycia to pójdą do oszczędności. zmotywowana trzymam kciuki ja pomimo słabszych momentów daję radę więc ty też dasz, zresztą jakie mamy tutaj wsparcie...nawet największy nalogowiec by wymiękł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
jakie wsparcie. a jake oszczednosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pali a musi oszczędzać
Witam z rana z zawałem serca.właśnie znalazłam koło drzwi martwego ptaka.sam sie tam nie położył.przyjedzie moj potwór to go zabierze ale dobrego humoru juz mi nikt nie zwróci. Co do oszczędności bez fajek to tak bardzo tego nie odczuwam bo nie miałam „funduszu fajkowego" brałam z kasy na jedzenie no ale tak czy inaczej coś tam wrzucam do skarbonki. Chodzi mi po głowie zeby nie kupować juz plastrów ewentualnie kupić 2 słabsze.choć wiem ze bez nich sobie radzę ale tak psychologicznie przykleić. Ah dzisiaj zaszczytny 13 dzień:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stuletnia doda
zobaczcie jak będzie wyglądała jako staruszka, trzeba wejsc na flesik.pl linki tu nie wszystkie dzialaja :) jest też mega wpadka edyty górniak podczas premiery swojej płyty we wtorek wpisujcie flesik.pl duzo informacji ktorych nigdzie nie znajdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
pali a musi-> chylę czola.13 dzien to naprawde spory wyczyn. Mozna to przekalkulowac na 130 zl :) i spoorą dawkę zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć pierwszy dzień za mna ciężko było ale przetrwałam. pali a musi oszczędzać lepiej zebys nie rezygnowała jeszcze z plastrów bo szybko wrócisz do fajek zobaczysz wiem co mówie , też to przechgodziłam , myślałam ze sobie radze ze jest fajnie i nie zapale niestety nie mineło wiele czasu az zaczęłam palic z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
dziewczyny , ja to Was podziwiam w tej walce z nałogiem. Ja mam bardzo słaba wolę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , na dniach może nawet dzisiaj będę miała telefoniczną rozmowę kwalifikacyjną do niemieckiej restauracji . Stresuję sie jak nic , ale jeżeli się uda to może od marca będę pracować w Niemczech znowu. Trzymnajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmotywowana->trzymam :) nie stresuj się to na pewno Ci świetnie pójdzie:) Oby Ci się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena1990
Kobitki!! Egzaminy zaliczone i wracam do żywych. W nagrodę pojechałam ze znajomymi do Rzymu. Koszt niecałe 500 zł. Polecam!! Robiłam ostatnio standardowe zakupy i doznałam szoku.... zapłaciłam ponad 20 zł więcej niż tydzień temu. I jak tu oszczędzać?? Dlatego teraz siedzę i szlifuję angielski przez internet. Też myślę o wyjeździe za granicę. Moje córki są już dorosłe i żyją własnym życie ( z reguły podróżują po świecie bo mamusia zaszczepiła w nich charakterek wagabundy:-)), więc ja teraz mogę pomyśleć o sobie. Przypominam, że jestem przy Was wiekowa:-)) ale czuję się dobrze w każdym towarzystwie:-). Aha, dobrałam się dzisiaj do skarbonki. Tej dużej ale tylko z ciekawości ile tam jest: 530 zł!!!! Nie wiem dlaczego, ale leząc w skarbonce mają dla mnie większą wartość (może sentymentalną) niż gdyby były na lokacie i produkowały małe pieniązki nie obciążone zdaje się do końca marca "belką" Pali a musi oszczędzać Uśmiałam się jak norka jak czytałam jak Ty tą babkę...... tak tym nożem!!! Macie rację dziewczyny i nie poddajcie się jakimś małym, śmierdzącym papieroskom bo w końcu kto tu rządzi?? One czy Wy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
Milena-> co za pozytywny post :). Czytala, z bananem na dziobku :). Rzym za 500 stow? ale co? gdzie? jak? jakim CUDEM?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam na początku topiku
hej :) Miałam taki nawał pracy w tym tygodniu, że nawet na neta nie mogłam wejść. Powiem Wam, że luty też wyjątkowo dobrze pod względem finansów. Musiałam jeszcze wczoraj kupić soczewki kontaktowe, bo ostatnią parę wzięłam, Kupuję w www.lens-shop.pl nie wiem czy to dużo, ale za 6 soczewek razem z przesyłką zapłaciłam 59,40. Mam już u nich rabat bo kupuję od lat i same soczewki 49,40. Do tego w tygodniu muszę jeszcze pójść na zdjęcie zęba, nie znam póki co ceny. Na przyszły wtorek już będę miałam wypłatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
a u mnie pojawily sie wydatki nieplanowane tester Paris Hilton- 60 zl i marynarka-80 zl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Miałam dzisiaj tę rozmowę kwalifikacyjną do niemieckiej restauracji. Nie poszło mi najlepiej , po 1 byłam zestresowana i sie trochę ''pogubiłam'' , po 2 miałam jakieś szumy w telefonie i ledwo rozumiałam szefa , po 3 nie jestem wykwalifikowana kelnerką , a szef chyba właśnie takiej szuka. Restauracja jest taka exclusiv , czyli kelnerzy też muszą być ''aż za dobrzy'' po co ja sobie robiłam nadzieje w ogóle ? Ja pracowałam w zwykłej kawiarni gdzie się podaje kawę i desery , a tam są obiady , wina , desery dosłownie wszystko....nie mam nadziei na tę pracę a nawet jeśli mnie przyjmą to pewnie sobie nie poradzę.....szef powiedział , że się odezwie w przyszłym tygodniu . Może powinnam sobie odpuścić ? Zrobić porządny kurs niemieckiego i kurs na kelnerkę ? I w przyszłym roku próbować ? Już sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedna z przymusu
ile uczylas sie jezyka niemieckiego? bedziesz tam miala zapewniony nocleg i wyzywienie? w innym wypadku taki wyjazd jest duzo mniej oplacalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedna z przymusu
dusigroszka a jaka to marynarka ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczędna z przymusu uczyłam sie pare ładnych lat , generalnie jakis wielkich problemów z językiem nie mam , mimo iż nie mówię biegle. Nocleg wyżywienie zapewnione , pensja + napiwki. Pracowałam już w Niemczech w zeszłym roku i dawałam radę tylko jak pisałam , pracowałam w zwykłej kawiarnii przy promenadzie , wiele rzeczy się dopiero tam nauczyłam ale nadal nie jestem wykwalifikowana kelnerką. I to u mnie działa na - .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedna z przymusu
jesli nie masz konkretnie w tym kierunku Ausbildungu to w restauracji o takim standardzie moze byc b ciezko, jednym plusem jest to, ze nie ma dzieci i innych zoobowiazan.. mysle, ze to zalezy tylko od tego ile osob im sie zglosilo, wiedzac to bedziesz znala swoje szanse.. w ogole rozmowa kwalifikacyjna do ekskluzywnej restauracji przez telefon to dla mnie kompletna nowosc, jak zyje w de 10 lat tak o czyms takim nie slyszalam, raczej nasuwa mi sie inne mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nic z tych rzeczy ja byłam w tej restauracji a prace załatwiam sobie po znajomości. Więc o to się nie obawiam , chętnych też nie ma bo to nie jest typowe '' poszukuje pracownika jako trele morele '' Mój kolega tam pracuje i zapytał po prostu szefa czy by mnie nie wcisnął a jakiś etat....szef do mnie dzwonił bo obecnie nie mam mozliwości pojechania tam ( mam nadal prace tutaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
oszczedna z przymusu-> w paseczki z H&M :P. Calkiem fajna. bedzie do czerwonych rurek :D zamotywowana-> a teraz gdzie pracujesz? niemiecki- wyjatkowo trudmny i niewdzieczny jezyk. Uczylam sie z 9 lat a teraz potrafie powiedzien guten mortgen i ich heisse ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedna z przymusu
zmotywowana to moze poogladaj niemiecka TV? to duzo daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×