Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Oszczędna->gratuluję oszczędności!! Moje 1600zł wygląda blado :P Ale dzięki-zmobilizowałaś mnie do jeszcze mocniejszego oszczędzania :) Nie chcę zapeszać ale może z premii da mi się coś odłożyć, może z 200zł

5 dni do wyplaty. wydatki rozplanowane. dojezdzam do mety na oparach :D

dusigroszka Ja wczoraj też dojeżdżałam na oparach i to dosłownie. Na szczęście mój samochód jednak jakimś cudem dojechał na stację benzynową po wypłacie a nie stanoł na środku drogi:-) Luty był dla mnie istną porażka, ostatni tydzien lutego to wegetacja, ale udało sie dożyć do marca na szczęscie!!:-)Jak się chce to mozna przezyć tydzień za 15 zł jestem tego żywym dowodem!!:-) la-lyla Nie przesadzajmy,Twoje zaskórniaki tyż niczego sobie;-)

a mnie juto czekam jedzenie na mieście + pewnie jakies piwka .. nie wiem czy w 50 zł się zmieszczę.. no ale należy się też coś od życia :)

ja mam o tyle dobrą sytuację, że w poście nie piję %. W ogole. DOdatkowo w piątki żyję chlebem i wodą... serio :P

dusigorszka to ma na pewno dobry wplyw na twoje finanse :D

wiem :D :D :D tak poważnie zamierzam pościć w eielkiej i szczytnej intencji... a że przelozy się to (mam nadzieję) na fundusze.... :) :) :) byle kurcze do wtorku....

tez juz odlozylam cos, ale w czerwcu planuje wypad z rodzinka do Krakowa i Wieliczki, wiec po cichu chowam juz moje zaskorniaki, zeby miec co rozwalic pozniej :P czekaj mnie jeszcze wydatki typu okulista itd musze isc zrobic porzadny przeglad do laryngologa, wszystko kosztuje.. poki co idzie wiosna, wiec bedzie mozna sepedzac czas na balkonie i w parku to tez dobrze wplywa na stan oszczednosci :P

hey dziewczyny we wtorek w akcji mojego wkurwienia niestety kupilam fajki i wino i ulzylo mi jak sie uraczylam tymi truciznami.ale bylo minelo.nadal nie pale czyli jednorazowy wyskok nie powoduje ze wracam do nalogu. w sumie doszlam do wniosku ze moja frustracja mogla rowniez dotyczyc tego ze tak sobie na wszystko zalowalam. czekam nadal na fundusz, moge dostac jutro a moge dostac dopiero w poniedzialek a juz tak bardzo chcialabym sie rozliczyc z pierwszego miesiaca prawdziwego oszczedzania. troche boje sie marca bo bylam u lekarza i recepte wypisal a nie wiem na jaka kwote:O jakos to bedzie,choc przy tej pogodzie to blizej mi do depresji.

pali a musi-> nie pal wiecej. po prostu sobie to postanow. Wiem jak bylo z moim ojcem. nie palil ponad pol roku.. wyjechal na wakacje, jeden dymek dkla rpozluznienia, jeden w towarzystwie... nie musze chyba dodawac ze wrocil do nalogu i kurzy jak piec kaflowy.

ja wyglądam chyba najgorzej z oszczędzaniem :( styczeń luty - porażka jednym słowem ale mam nadzieję , że uda mi się nadgonić w najbliższym miesiącu . Oszczędna ja próbuję namówić koleżankę na aerobic bo wiadomo razemraźniej , u mnie w miecie mam aerobic 2x1h/tyg za 60 zl. Myślę , że chyba warto.

uuu drogo- zmotywowana. u mnie 4 zl/ godz 2 x tyg=32 zl miesiecznie... a i tak szkoda mi kasy :D no i czasu nie mam :)

dusigroszka to jak za darmo :O te moje to najtańsze chyba w moim mieście bo ceny są u nas zaskakujące , ja chciałam iść typowona fitness ale kartnet miesięczny grubo ponad 100 zl :(

u mnie 4 h w miesiącu to koszt 35 zl

witajcie skneruski! :) macie super oszczednosci, gratuluje :) pora na moj raporcik! wlasnie wykonalam pare operacji na koncie i jestem gotowa, wyplata troszke mniejsza (2 dni L4), zaplacilam wszystkie przelewy na marzec, przelalam tysiac na konto oszczednosciowe i na dzien dzisiejszy mam 12 tysiecy na lokacie (z odestkami, ktorych nie licze tutaj) i 3 tysiace na oszczednosciowym. marzec zapowiada sie na ostre zaciskanie pasa, ciuchow nie kupuje zadnych (juz kupilam pare na stronie top secret i to mi musi wystarczyc), planuje tylko kupic czarne szpilki na platformie u ryłki i staniki w reserved (u mnie sa nadal na promocji), kosmetyki mam wszystkie (dzieki magicznej szafce), uroczystosci zadnych w marcu nie mam (corci prezent kupilam w lutym) takze wiecej nic nie kupuje. chce, zeby mi na koncie zostalo jak najwiecej, zeby zakupy swiateczne zrobic z tej kasy a nie z nowej wyplaty. zobaczymy jak bedzie ale jestem dobrej mysli, :)

wiem ze moge poplynac z tym paleniem, ale nie obiecywalam sobie ze nigdy przenigdy nie tkne fajki, tak bym nie dala rady.druga rzecz ze mam straszne sklonnosci do nalogow i z jednego potrafie przejsc w drugi zeby zapelnic pustke,ostatnio jem niewyobrazalne ilosci slodyczy:Oto tez mnie przeraza. kiedys postanowilam nie jesc slodyczy,potem ograniczyc wszystkie wegle, w koncu nie jadlam prawie nic.po prostu nie moge popadac w skrajnosci a z paleniem z reguly jest tak ze albo sie pali albo nie.na pocieszenie moge powiedziec ze owszem palilam we wtorek i nerwy mi przeszly bo sie rozluznilam i wpadlam w etap "po co sie denerwowac rzeczami na ktore nie ma sie wplywu/nie zmienie ludzkosci" ale nie czulam ulgi z samego faktu zapalenia teraz widze ze bylo to bezcelowe i niczego mi nie przynioslo.tak wiec lepiej mi bez papierosa. co do oszczednosci ja bede najslabiej wygladac bo dopiero mija pierwszy miesiac wiec nie przejmujcie sie ja i tak wypadne bardziej cienko:D co do fitnesu itp mi zawsze bylo szkoda kasy- karnety ponad 100zl na miesiac a przy pogodzie takiej jak dzis zwyczajnie byloby mi ciezko ruszyc tylek z domu wiec pewnie polowa i tak by mi przepadla. wole cwiczyc w domu to co lubie, jak lubie i kiedy lubie.nikt nie patrzy i nie ocenia.

Zmotywowana U mnie podobna cena za aerobik jak u Ciebie, ale i tak warto wydać te pieniądze. Człowiek dostaje dzięki temu takiej energii, że naprawdę nie warto skąpić na sport. Powiem Ci, że ja sama chodzę na aerobik bo jakoś żadna koleżaka nie miała ochoty i naprawdę nie ma się czego obawiać. Mnóstwo dziewczyn przychodzi sama i bardzo szybko nawiązuje się nowe znajomości, ponieważ ciągle przewijają się te same twarze. Zmotywowana A oszczędności i tak masz piękne przy tych wszytskich Twoich problemach mieszkaniowych! pali a musi, kobieto już lepsze te słodycze niż rakotwórcze faje, trzymam kciuki za wytrwałość Scarletta Wow Ciebie to chyba nikt tu nie dogoni z oszczędnościami:-D GRATULEJSZYN!!:-) Kurczę Dziewczyny nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam zaglądać sobie na moje konto oszczędnosciowe i podglądać moją zaoszczędzoną kasiorkę. Jestem strasznie z siebie dumna, że wreszcie mam jakieś zaskórniaki na czarną godzinę, też tak macie?:-) I czym mam więcej na koncie tym mam większa motywację, teraz juz nie wyobrażam sobie miesiąca bez przelewu na konto oszczędnosciowe.. A mówi się że ludzie się nie zmieniają.....:-P

oszczędna właśnie takiej energii mi brakuje , zima mi tak zjechala samopoczucie , ze czuje sie jak wr4ak czlowieka ze sie tak wyraze. a oszczednosci no nie powiem ze wolalabym miec nieco wiecej

Aha Dziewczynki nie wiem czy wiecie ale w Carfurze jest fajna akcja promocyjna. Jest wiele produktów które kupujesz i drugi dostajesz za grosza. Tutaj gazetka http://www.carrefour.pl/

oszczedna- jak zaczne tak nalogowo zrec slodycze to tez wpadne w choroby i otylosc,glownie dlatego ze potrafie jesc slodycze zamiast posilkow a nie poza nimi. jak bede musiala wymienic cala garderobe to tez sie na moich oszczednosciach odbije. wczoraj tak pomyslalam ze dzis jest 1 marca to moze tak by wrocic do cwiczen nalogowych (zdarzalo sie 5 godzin dziennie)moze i ochota na slodycze by przeszla bo mialabym motywacje-umiesnione cialko. wypije zatem moja czekoladowa maslanke i potem pocwicze dla zabicia wyrzutow sumienia:D

Zmotywowana To po pierwsze AEROBIK, po drugie magnez, po trzecie omega-3:-) Naprawdę aerobik działa cuda, sama to wiem po sobie jak co roku popadam w "depresję" jesienno -zimową. Brrrr....nienawidzę tych pór roku... Cieszę się ze już można poczuć wiosne w powietrzu, jeszcze z miesiąc i wyciagam z garażu mój rower a samochód odstawiam na miejsce parkingowe:-) Nie dość że zadbam o zdrowie i kondycję to jeszcze oszczędzę na paliwie:-)

haha to ja mam kolejny cel-zbieram na rower:D

haha ja zbieram na parowar i przerzucam sie na zdrowe zywienie

hehe ja jestem cholernie praktyczna,jak mialam faze odchudzania to zamiast parowaru byl garnek, na to durszlak i pokrywka:D a rower mam stacjonarny to moze odpuscic sobie taki normalny...aerobic w domku...na wszystko mam tansze wyjscie:P

To może pomyślcie o ratach dziewczyny?? Ja cały czas biorę na raty, spałacam po 50 zł na miesiąc (GROSZE!!), nawet człowiek nie czuje tego wydatku a przynjamniej cieszy się z nowego produktu odrazu. Ja niedługo biorę na raty szybkowar:-)

ja mam umowe zlecenie i nie mogę wziąć na raty nic :( a zaraz łykne magnez :)

ja nie uznaje rat, kredytow itp wole uzbierac i kupic niz potem sie martwic ze nie mam z czego zaplacic.taka juz jestem.niegdy nie wiesz co cie w zyciu spotka...

????:)

ja juz mam przeznaczenie dla mojej skarbonki , w której odkładałam w zasadzie bez celu , zbiertam na telewizor , parowar i aparat foto :) Na cos w końcu uzbieram :)

ja na maly remont, moze prawko,pralke i lodowke ekonomiczna gdyby nie fajki a odkladanie juz bym to wszystko miala:Otyle ze wcale nie jest powiedziane ze jakbym nie palila to bym odkladala:P