Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość racjonalny

Potrzeba miłości czasem przeszkadza mi funkcjonować

Polecane posty

ale on jakis taki lelawy ten koles... jak chcialam przyjechac wczesniej to nie byl zbytnio zadowolony... no sama nie wiem kurde no nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tell me why
racjonalny- racjonalnie rzecz ujmując, a raczej cały ten wątek stwierdzam, i Ty tez powinienies to stwierdzic- kazdy potrzebuje drugiej osoby, bliskosci kogos. Nie pozbedziesz soe takich mysli i jak sam piszesz "rozkojarzeń" angazując się ambitnie w prace, w to co robisz, czym sie zajmujesz bo prędzej czy pozniej to i tak Cie dopadnie, wiec nie ma co przed tym uciekac, tylko znalezc tego "kogos"-KOGOS odpowiedniego, z kim bedziesz mogl ulozyc sobie zycie, miec dzieci-wtedy Twoje pragnienia stana sie racjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalny
Widzisz cały problem jest w zazielenieniu tej osoby. Tylko tak sobie myślę, że szukanie na siłę jest przeginaniem w drugą stronę. A wiesz jak jednak wolę unikać skrajności. Nie mnie nie jest tak, że siedzę na pupie. Coś tam sobie po cichu kombinuje...Powoli, małymi krokami staram się działać w tym kierunku. Co z tego wyjdzie już nie zależy od mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byle szybko
racjonalny - a może po prostu jest tak, że w życiu za dobrze Ci się powodzi: realizujesz się w pracy, żyjesz sobie po swojemu, może problemów zdorowtnych lub finansowych nie masz, więc szukasz dziury w całym i za bardzo szukasz tej miłości, której póki co przy Tobie nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kobietą i chyba niestety mam podobnie.. to nie ułatwia. Tak, mam wszystko, oprócz tego, czego najbardziej pragnę.. więc staram się rozwijać swoje pasje, wypełniać czas, mam ciekawą pracę, znajomych.. i jakoś leci.. czas mija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tell me why
nie ma co szukac na sile, z drugiej strony czekac "az ktos sam nas znajdzie" jest dla mnie zbyt plytkie i w grubsza bez sensu...dlatego rozumiem Cie racjonalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalny
Ja nie mam i nie miałem wielkich wymagań w stosunku do drugiego człowieka bo sam nie jestem doskonały. Jednak nie mam na to wpływu czy ludzie będą mnie chcieli. Nie mam pretensji do nikogo o to, że tak mam w życiu. Jest jak jest i muszę się z tym pogodzić. Wydaje mi się, że człowiek rodzi się i umiera sam. Czasem po prostu niektórzy idą przez życie sami. Ot tak. Z racji tego, że odróżniałem się od rówieśników nie byłem zawsze akceptowany przez ludzi. Owszem zawsze ktoś tam był. Jednak z wiekiem to grono się wykrusza. Każdy idzie w swoją stronę. Zakłada rodzinę, ma swoje sprawy. I w sumie nie jest to coś nienormalnego. Wręcz przeciwnie. Ktoś tutaj odniósł wrażenie, że moje żyje jak pączek w maśle. Tak nie jest. Nie jest też źle. A wracając do głównego tematu czyli potrzeby miłości to wydaje mi się, że po prostu jestem już na to gotowy zarówno fizycznie jak i psychicznie. Natomiast tak jak mówiliście to nie powinno zdominować mojej egzystencji. I tego się będę trzymał. Kiedy byłem nastolatkiem wykorzystywałem to, że miałem sporo czasu ucząc się i pogłębiając swoje zainteresowania. Z perspektywy czasu uważam, że dobrze robiłem. Wiele osób (czego przykładem jest to forum) bardzo miota się w życiu. Raz tak z jednym/jedną a potem tak. To nie moja sprawa ale ich życie. Mnie po ostatnich przebojach z dziewczyną doświadczenie uczy, że tak jak na drodze tak w życiu musi obwiązywać zasada ograniczonego zaufania. Ale dygresji i rożnych wątku w jednym poście. hehe. collage myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalny
Szkoda tylko, że często kobiety odbierają to jako całkowity brak zaufania. W sumie to nie tylko one. Jak dla mnie nie ma związku w którym ludzie coś tam udają, kręcą, mają sekrety. To jest głupie i chore. Powoduje tylko obumarcie relacji ich łączącej. Martwicę uczuć. A teraz trochę bardziej optymistycznie :) Jak mawia mój znajomy - życie jest jak sinusoida. Raz spadek a raz wzrost sygnału. Czasem to trwa długo ale nie chce mi się wierzyć, że zawsze jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak mawia mój znajomy - życie jest jak sinusoida. Raz spadek a raz wzrost sygnału. Czasem to trwa długo ale nie chce mi się wierzyć, że zawsze jest źle. " Z naszej perspektywy (ludzi żyjących we względnym dostatku )jest to generalnie prawda... jednak dla wielu ludzi na świecie niestety nie. Tzn. jeszcze wszystko zależy od punktu porównania. Dla jednych owym szczytem szczęścia może być deszcz (np. w miejscach suszy i wyjątkowej biedy), dla nas jest on zaś generalnie problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalny
Tak. Masz racje. Zawsze może być gorzej hehe, Tylko czy musi? Wydaje mi się, że jak człowiek jest i czuje się kochany to naprawdę wiele jest w stanie znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×