wynajmuję pokój od faceta i on mi wyskoczył z taką propozycją...

sadfsagfs lepiej Ci?

Emanujaca Lajtem- to jak ty mieszkasz:D jako kto DZIKI LOKATOR?ahahahahaha:D

oczywiscie ze umowa na mieszkanie:> kazdy szanujacy się własciciel mieszkania a nie jakiś podrzedny szemracz spisze z wynajmującym taką umowę

Wynajmuję pokój juz rok, płacę co miesiąc tyle samo kasy. czasem jak przychodzi wyrównanie to pokazuje kwitek i się zrzucamy. Było tak raz a dopłata 100 zł. Współczuję, musisz mieć cięzkie życie tak nie ufając ludziom.

hanaja- ja tylko zwracam uwage,żeby dziewczyna dbała o swoje bezpieczenstwo, zreszta jej życie, jej tyłek, jak bedzie płakac to sama na siebie

ej tam, mój znajomy wynajmował pokój i też umowy nie dawał i nie okazał się chamem czy oszustem

umowa gowno warta?a jak bedzie chcial mu nasrac to zglosi do urzedu skarbowego;) w czym problem?kazdy szanujacy wynajmujacy piszacy umowy zglasza zarobek do US?

Nazywaj sobie jak chcesz, ważne, ze płace groszę i jest ok.

tak wiem jak się nazywa. pracuje w branży budowlanej.(wiem dokladnie co robi, ale nie bede pisac o tym na forum) co do cholery mam niby więcej wiedzieć??? nie ma chyba obowiązku mi się wylegitymować, ja mu też w dokumentach nie grzebie!

dziewczyny zycie itp ona spytala czy ma sie zgodzic na propozycje sprzatania i gotowania ?o seksie o ile widze nie wspomniala ale jak zwykle do tego wszytsko zeszlo, jeszcze dziewczynie nagadal;iscie jaka puszczalska jest...OMG

to ja jestem włascicielką mieszkania.... i tak nie ufam lokatorom bo swoje widziałam.. 10% dla skarbówki jak odam mi nie ubedzie... i kazda wynajmująca osoba zawsze pytała mnie o umowę wiec no coz nie iem gdzie zyjesz ale to smieszne co piszesz

dogadaj sie znim jesli masz czas na gotowanie i sprzatanie, mowie Ci spytaj jak sobie on to wyobraza i tyle

wolna trzydziestka..., no to chyba jasne, ze on będzie robił zakupy :D no jakbym miała ja za te obiady placic to by mi się to kompletnie nie opłacało. nie wiem jeszcze dokladnie jakby to mialo wygladac, ale szczegoly sie dogada, jesli sie zgodze.

dfvrgvrvr - własnie o tym mówie, umowa to podstawa wolna trzydziestka- nie kazdy moze trafic na takiego samego Emanujaca Lajtem- wynajmowałam różne mieszkania, umowa to podstawa, ważne, aby wszystko było zgodnie z prawem, wtedy obie strony sa zabezpieczone. Teraz mam swój dom, wiec juz mnie takie rzeczy nie dotyczą, ale wiem jak jest. Poza tym rodzice jak posyłaja na studia to powinni Wam dawac kase albo na akademik albo na mieszkanie/stancję itd, a nie pchac dziecko byle gdzie bo taaaaniiii

jesli nie masz jkais podejrzen ze moze mu cos chodzic o cos innego to zgodz sie. zawsze te 600 zł w portfelu sie przyda

dlaczego smieszne? Skoro jest wszystko ok?

a jak Cie spyta (tak jak tu wszyscy sugeruja) o robienie dodatkowo platnego loda, to tez sama zdecydujesz i czy powiedza tak czy siak i tak Ty oberwiesz zreszta tak jka teraz.mlodziutka jestes pewnie skoro studia zaczynasz, mysl po prostu3 razy nad kazda rzecza ktora teraz podejmiesz a bedzie ok;)

Mnie nikt na studia nie pchał, sama zarabiam na ten pokój i na wszystko inne.

dfvrgvrvr--- dokładnie, to śmieszne co oni tu wypisują, nie maja ludzie pojecia i tyle, a udaja niewiadomo kogo....Potem same problemy wynikaja z niedokładnie ustalonych rzeczy... Ale Wasz świat i Wasze kredki:)

teraz jest ok... a jakamasz pewnosc ze jak sie bedziesz wyprowadzac wlasicicel nie oskarzy cie o uszkodzenia mieszkania? po drugie jesli kiedykolwiek czego nie zycze zdarzy sie sytuacja ze bedziecie musieli wzywac do domu słuzby i kaza wam sie wylegitymowac nie macie prawa tam przebywac.. w kazdej chwili wlasciciel moze was wywalic bo przeciez formalnie tam nie mieszkacie... a po ostatnie... nie jestes mądra chwaląc sie czyms takim narazasz własciciela i siebie.. jesli skarbówka sie dowie to przetrzepią mu cały majatek... szczerze współczuje mu takich lokatorek

tak sie skalda ze jakies tam pojecie z wiedzy prawnej mam, niewazne chocdzi o to ze ona nawet nie napisala czy podpisala umowe czy nie?jesli nie to cos dziwnego jesli tak latwiej jej bedzie macie racje, zawsze to jakies zabezpieczenie.

takiej pewności oczywiście nie mam, ale też nie mam zamiaru mieszkac tu nie wiadomo jak długo.

ja pierdole co za patologia tu:-O Sama wynajmuje kawalerke z koleżanką. Mamy umowę, wszystko jest ustalone, wszystko sprawdzone. Nie wiem autorko jak mogłaś w ogóle sie zgodzic na takie mieszkanie:-O Będziesz robić jak jakaś służąca u chłopa, TY SIE WEZ ZA KSIĄZKI A NIE ZA GARY U JAKIEGOS FACETA, bo bedziesz zapierdalac u kogos, a sama studiów nie skonczysz, po co tam idziesz uczyc sie czy byc gosposia:-O

a nie przyszło ci do głowy, żę moi rodzice są ubodzy? nie stać ich na opłacanie mi niewiadomo czego. tak w ogóle to najpierw sama musiałam iść po maturze do pracy i sobie na ten wyjazd do miasta zarobić. lat mam 22

Moim zdaniem możesz się zgodzić (skoro już u niego mieszkasz i nie masz obaw)...on robi zakupy np.i dla Ciebie też ...Trochę Ci się dziwię,że możesz spać spokojnie jak w domu jest obcy facet....

nie tlumacz sie nie warto!po prostu MYSLl nad wszyskim co robisz, bo z tego co widze zdana jestes sama na siebie...

to jest własnie nasz mentalnosc..myslimy ze jak ktos sprawia dobre wrazenie i teraz jest ok to nic nam kolo tylka nie zrobi... myślcie przyszłosciowo... z umową zapłacicie moze i pare zł wiecej ale macie pewnosc i w zalezności od ustaleń obu stron miesiac wypowiedzenia

ale gdzie ja napisałam, ze nie mam umowy? mam umowę więc skonczcie się o to pluć!

Emanujaca_lajtem-- jakbys sie miała jeszcze czym szczycic:-O

Uwazaj co piszesz, na forum tez obowiązuje kultura, będzie tu od patologii wyzywac pfy