Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama w rozterce...

Zabrać dziecko z przedszkola?

Polecane posty

Gość Mama w rozterce...

Mam taki problem. Otóż moja prawie 3-letnia córeczka od dwóch tygodni chodzi do przedszkola. Do końca sierpnia są to 2 godziny dziennie (takie adaptacyjne)., a od września już tak normalnie. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie myślałam, że aż tak... Pierwszy tydzień był straszny, płacz, krzyk, histerie. Już z samego rano, ledwo co wstawała, to pierwsze co mówiła, to że "nie chcę iść do przedszkola". W drodze, im bliżej, tym gorzej. Nie chciała np. wyjść z wózka, albo sprzed drzwi przedszkola ciągnęła mnie w drugą stronę. W środku "przejmowała" ją nauczycielka, musiała siłą ją ode mnie "odczepiać", bo córeczka za nic w świecie nie chciała mnie puścić. Wychodzilam z przedszkola ze łzami w oczach, słysząc jak woła "Mamusiu, chcę do Ciebie!". Autentycznie widziałam strach w jej oczach. Po tygodniu wydawało mi się, że jest już lepiej, przynajmniej już tak bardzo nie histeyzowała przy rozstaniach, chociaż widać było, że jest jej strasznie ciężko. Za to dzisiaj było okropnie. Kiedy przyszłam ją odebrać, okazało się, że płakała przez cały czas. Wtuliła się we mnie i przez kolejną godzinę nie chciała zejść z moich rąk. Zastanawiam się, czy nie zrezygnować z tego przedszkola. Może ona po prostu jeszcze nie dojrzała do tego emocjonalnie? Najgorsze, że nie chce się bawić z dziećmi, rzadko bierze udział we wspólnych zajęciach. Rano mówi, że będzie czekała na podłodze, aż po nią przyjdę. Gdy ją odbieram, widzę zmianę w jej zachowaniu, na minus, tak jakby się uwsteczniała. Poza tym z radosnego, pełnego życia, kreatywnego dziecka, robi się z niej straszny smutasek, patrzy gdzieś przez długi czas w jakiś punkt, jest strasznie drażliwa, zamknięta w sobie... Nie wiem, czy zmuszając ją do tego przedzkola, nie robię jej krzywdy. Dodam, że do tej pory świetnie się rozwijała, każdy mówił, że jest aż nad swój wiek. Nie wiem, co zrobić. Poradźcie coś, proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chyba zabrala, trudno,jesli to dla niej taki stres...dziecko i jego uczucia sa najwazniejsze,ja bym słuchala dziecka i spróbowala z przedszkolem za jakis czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 765
Może Twoja córeczka faktycznie nie dojrzała jeszcze do przedszkola... Z tego co piszesz, to dla nie traumaczyczne przeżycie. Niepokojące jest też to, że nie chce się bawić z dziećmi. A co mówi przedszkolanka? Rozmawiałaś z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabieraj, jest jeszcze mała. Spróbuj w przyszłym roku. Są dzieci, które płaczą, ale przy rozstaniu tylko, ale nie cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w rozterce...
Dodam, że sytuacja finansowa nie zmusza nas do tego, abym musiała wrócić do pracy. Owszem, chciałabym już "wyrwać" się z domu, ale najważniejsze, żeby córeczka była szczęśliwa. Poświęcam jej max swojego czasu, uczę jej wielu rzeczy. Razem bawimy się, malujmy, lepimy, wyklejamy, tańczymy, śpiewamy itd. Czyli to samo, co miałaby w przedszkolu. Myślałam, że dobrze jej zrobi, jak będzie miała kontakt z innymi dziećmi, ale ona na razie tego kontaktu jeszcze nie potrzebuje. Nawet nauczycielka potwierziła, że w tym wieku dzieci jeszcze tak bardzo "nie lgną" do siebie i wolą bawić się same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego niepokojące jest to, że nie chce się bawić z dziećmi? Może jest po prostu jedynaczką uzależnioną od mamy.W takiej sytuacji to normalne.Jeszcze jakiś czas nie będzie się chciała bawić z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jeśli masz taką możliwościowy to trzymaj ją jeszcze w domu z rok niech dziecko ma dzieciństwo a nie lewo z pieluchy i do szkoły :D No chyba, że nie możesz wtedy musisz poczekac przejdzie .. pamiętam, że kolega ok pół roku płakał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli masz możliwość nieposyłania córki do przedszkola, to z niej skorzystaj. Nie wszystkie dzieci nadają się w wieku 3 lat do przedszkola. Ja sama obawiam się września, bo moja niespełna 3-latka idzie do przedszkola i czarno to widzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w rozterce...
No właśnie, gdyby tylko płakała przy rozstaniu... Jest mi jej tak strasznie szkoda, tym bardziej, że jest dzieckiem bardzo wrażliwym... Zastanawiam się, w imię czego funduję jej taki stres? Ona ciągle powtarza, że nie lubi przedszkola, nie lubi pani, nie chce tam chodzić, chce być ze mną... Dyrektorka mówi, żeby to przeczekać, ale ja widzę, że jest coraz gorzej, a przecież w miarę upływu czasu powinno być lepiej. córeczka po tym przedszkolu jest strasznie zmieniona, dopiero po południu/wieczorem jako tako dochodzi do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jest uzależniona emocjonalnie od Ciebie.Poświęcasz jej dużo czasu.W przyszlości i tak będą problemy , mogą być, z adaptacją przedszkola.To nie jest tak zawsze , że dziecko mające określony wiek już nie tęskni.Mam wrażenie, że łatwiej znoszą przedszkole dzieci, którym rodzice nie poświęcają aż tak dużo uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w rozterce...
Mogę z nią zostać jeszcze rok w domu. I wiem, że nie byłby to rok stracony, bo naprawdę poświęcam jej mnóstwo czasu. Poza tym chodzimy też kilka razy w tygodniu do Akademii Kreatywnego Rozwoju, różne sale zabaw, warsztaty... Zapisaliśmy ją do przedszkola głównie po to, żeby miała kontakt z innymi dziećmi, a okazuje się, że ona póki co tego kontaktu po prostu nie potrzebuje. Może spróbować za pół roku, albo rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooooojitohoho
oj może być cięzko i po roku... Pracuję w klubie malucha do którego mama próbowała przyprowadzać synka ok roku temu. nie wypaliło mały darł się wniebogłosy, nie było szans aby tam został na dłużej. więc kobieta podjęła decyzję że poczeka parę miesięcy może potem będzie lepiej. w lipcu próbowała ponownie i powiem wam że wcale nie było lepiej wręcz przeciwnie. chłopiec zaraz po wyjściu matki marudzi i płacze, wspólne zabawy i inne dzieci ma gdzieś. Kobieta ma powazny problem bo zwyczajnie nie może już siedzieć z małym w domu, a dzieciak po ponad miesiącu nadal zachowuje się tam samo, czasami sytuacja jest tak ekstremalna że musimy dzownić do matki by zabrała dziecko wcześniej. Na pewno nie jest to zasadą ale tak bywa. Kobieta kiedyś przyznała się że dziecko nie miało do czynienia z innymi dziećmi lub były to bardzo sporadyczne kontakty oraz że to z nią spędzało większość czasu w domu. być może włąsnie w tym tkwi przyczyna, w każdym bądź razie sytuacja jest naprawdę nieciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 765
Każde dziecko jest inne i każde potrzebuje czegoś innego. Najlepiej będzie zostawić ją jeszcze rok w domu, a za rok spróbować ponownie. Przecież kontatk z dziecmi i tak będzie miała na placu zabaw czy na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinnaś jej na razie odpuścić. Odczekać te kilka miesięcy i w między czasie bardziej ją przygotować do przedszkola, tłumaczyć, że przedszkole i dzieci są naprawdę fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że już podjęłaś decyzję i tylko potrzebujesz potwierdzenia, bo trochę się bijesz z myślami.Sądzę, że matka najlepiej zna swoje dziecko..Nie licz , że za rok będzie tak zupełnie bezboleśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeszce mala , ja uwazam
ze przd 4tym rokiem zycia na przedszkole jest za wczesnie ( choc bywaja wyjatki) Zabierz ja, po co ma miec uraz.Im wczesniej, tym lepiej, zeby ten uraz nie zostal jej na zawsze, bo moze jeszcze kiedys do przedszkola pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w rozterce...
Nie łudzę się, że za rok pójdzie do przedszkola bez problemu, ale jednak będzie wtedy o rok starsza, bardziej dojrzała emocjonalnie. Ciągle o tym myślę i mam wyrzuty sumienia, że jej "siebie zabiera". Funduję jej stres w obcym miejscu z obcymi ludźmi, podczas gdy ona po prostu potrzebuje być w domu, w bezpiecznym dla niej miejscu. Jeszcze całe życie nachodzi się do tych szkół, więc może ten jeden rok w domu nie zaszkodzi... Sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 765
A tak z ciekawości spytam; zadrzało ci się zostawić ją z kimś z rodziny na jakiś czas? np. z babcią? a na placu zabaw chętnie bawi się z dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooooojitohoho
mam dla ciebie jedną propozycję może spróbuj zostać z nią w tym przedszkolu na godzinkę czy dwie tak żeby mała cię widziała itd. Widzę że czasami to pomaga i dzieci w ten sposób się przyzwyczajają nawet te płaczące , jeśli się zgodzą przedszkolanki to naprawdę warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, dobrze by bylo, żebyś zostawiała ją na dlużej babci lub innej osobie.Ważne, by nie była ciągle z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma autyzm
skoro nie chce bawić sie z innymi dziecmi to jest upośledzona, przykro mi. Ale nawet jak za rok, za 2 poszlesz ja to juz tak zostanie zobaczysz. Moja mama jest pediatra i czesto ma takie dzieci , jak bedzie dorosła to tez bedzie zamknieta w sobie. To już 3 latka, dziecko w tym wieku duzo rozumie i powinno zrozumiec ze przedszkole musi być, bo mama musi isc do pracy. A co gdzybys nie miała mozliwosci zostać w domu? szkoda mi dziewczynki , nikt jej nigdy nie polubi , zadne dziecko skoro nie integruje sie z grupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma
Moja znajoma miala ten sam problem z synkiem. Postanowila tak jak Ty zaczac od 2 godzin dziennie. Ale te dwie godziny przesiadywala na zwnatrz sali dzieciecej, tak aby w kazdej chwili jej synek mogl do niej wyjsc. Na poczatku wychadzic co chwila. Pozniej co jakis czas. Ktoregos dnia wyszedl i zobaczyl, ze mamy nie ma, na co Pani mu powiedziala ze wyszla do sklepu... na co on odpowiedzial "aha" i wrocil do zabawy. Pamietam tez, ze razem z synem kompletowali wyprawke: wybieral sobie pantofle, szczoteczke do zebow itp. Coz, to nie moje doswiadczenia ale rozwiazania wydaja mi sie sensowne. Mozna tez jakos zmieniac sie z partnere czy dziadkami, przy odbieraniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w rozterce...
Z babcią zostaje bez problemu. Chętnie bawi się ze swoimi kuzynami, natomiast na placu zabaw raczej sama, chociaż ostatnio bawiła się z jakąś dziewczynką. Na początku, gdy przyszliśmy poznać przedszkole, byliśmy razem z nią kilka godzin, dużo z nią też rozmawialiśmy na ten temat, przedstawiając przedszkole w jak najlepszych barwach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma autyzm
Zreszta przedszkole przygotowuje dzieci, uczy samodzielnosci. Potem jak bedzie musiała isc do szkoły to tez jej nie poszlesz bo nie bedzie chciała? albo obetniesz pępowine zanim nie pózno albo bedziesz płakała za każdym razem razem z swoja autystyczna córeczka. Musisz ja wyleczyc z autyzmu, do sie da. I dorówna no reszty zdrowych dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona ma autyzm, piszesz pierdoły.Nie znasz psychiki dziecka.Dzieci jedynaki mają kontakty z rówieśnikami długo gdzieś.Od zawsze mają tylko rodziców i wolą towarzystwo dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooooojitohoho
Wspólczuję i Tobie i dziecku. bo dla takiego malucha to stres straszny dla Ciebie też. A przyznam szczerze że takie dziecko w grupie utrudnia też pracę. Skoro i tak możesz siedzieć z nią teraz w domu to spróbuj z nią jeszcze pochodzić. Najpierw siedź w takim miejscu aby mała Cię widziała, potem wychodź na chwilę i z czasem coraz bardziej wydłużaj ten czas. My w klubie tez często stosujemy metodę na wyjście mamy na zakupy do sklepu. przyznam że działa w wielu wypadkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w rozterce...
ona ma autyzm - bez komentarza. Super inteligentna dedukcja: dziecko nie chce chodzić do przedszkola=ma autyzm. Napisałam, że jest bardzo wesołą dziewczynką, pięknie mówi całymi zdaniami, zagaduje nawet obce osoby na ulicy, jest bardzo inteligentna, kreatywna, rezolutna i zabawna. Natomiast po przedszkolu zachowuje się, jakby przeżywała jakąś traumę. Sporo czytałam na ten temat, przeczesałam internet i różne fora i naprawdę jest sporo takich dzieci. Wyczytałam gdzieś, że często dziecko 3- a nawet 4-letnie nie jest dojrzałe emocjonalnie na tyle, by iść do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, trzyletnie dziecko nie jest jeszcze z reguly dojrzale emocjonalnie do funkcjonowania w grupie autyzm bez komentarza :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie odpuszczaj dziecku!!!!
ja bym nie zabierala, no bo co zrobisz jesli bedzie miala 5 lat i tak samo nadal sie bedzie zachowywac histerycznie ze nie chce do przedszkola bo woli w domu z mamą? dos szkoly tez ją nie poslesz?? Nie pisze tego zlosliwie wogole, ale im wczesniej tym naprawde lepiej , dla was dobra obydwu, przyzwyczai sioe, moja mala siostra tak miesiąc sie straszie zachowywala, po miesiącuy juz w histerie nie wppadala, przyzwyczaila sie od grupy i otoczenia, nowego mioejksca, trzeba czasu, jeden szysbciej sie wdrązy w to, drugi wolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma autyzm
nie powino sie okłamywać dziecka debilko. Jesli już to mówic prawde, ze mama musi isc do pracy i wróci jak bedzie taka i taka godz. Co to jedynaków, to ty pierdolisz, moja siostra ma dziecko jedynaka który wrecz pójdzie z każdym wszedzie(niestety) a jak widzi dzieci to piszczy z radosci, chce bawic sie non-stop. I nigdy niema dosc. jako jedyny na placu zabaw zamknietym gdzie dzieci od lat 3 nie moga zostać sami bez rodziców on zostaje, bo chce, bo nie jest debilem co biega za spódnica mamusi i gdy by mógl to cyca by ssał. pewnie twoja autystyczna dziewczynka jeszcze smoka ssie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×