Poszłybyście z kimś do łóżka za kasę?

krombkamp, Jako kobieta mogę Ci doradzic jedno. Zrób żonie niespodziankę i zafunduj się romantyczny wieczór. Kwiaty, romantyczny spacer, kolacja przy świecach, pachnąca kapiel we dwoje. Później owiń ją jedwabnym szlafrokiem i zanieś do łóżka czule całując, zrób masaż, ucałuj stopy a póżniej całe ciało, nawet końcówki rzęs ;). I o nic się prosić nie będziesz musiał. I tak codziennie :) Niech wie, że ją kochasz i wielbisz jej ciało...to i kochanka się jej odechce :) Zaspokajaj jej każde potrzeby, tak by czuła się bezpieczna, kochana i doceniana ale dbając przy tym i o swoje. Rozmawiaj z nią o jej potrzebach i mów o swoich. A jak to nie pomoże, to weźcie rozwód, po co się męczyć i zdradzać na wzajem? To do niczego nie prowadzi.

hmmm... a problem dalej nierozwiązany!!!

leoooo...jaki problem nierozwiązany? ;)

no owijania w jedwabny szlafrok :p

no w a w co ma owijać swoją żonę...no chyba nie w bawełnę ;) a co nie tak z jedwabnym szlafrokiem? jak nie ma to niech jej fundnie, obopólna przyjemność.

Autorka poszla spac pol godziny temu.

Jedwab źle znosi przypalanie żelazkiem ;)

leos sie wciagnales w te klimaty :D

w jakie klimaty :D

Nie poszła jeszcze ..autorka się nie może zabrać za spanie bo męczy ją katar Przypalanie żelazkiem to nawet jedwab dobrze znosi bo przypalanie jest ponoć cool ;) :p A kobieta przywdziana w jedwab to dla faceta najlepszy afrodyzjak ;)

no włąsnie, w jakie? :D

- podaje goraco herbatke z cytryna i wyciera spadajace lezki - jatoja to jestes goraca? ;)

goraca oczywiscie, zrzuce wine na pozna godzine ;)

ten topic i widzę przeobrażenie autorki, która najpierw wzdryga się na myśl o seksie za pieniądze, a teraz zaczyna już wirtualne podchody;-) Dzięki Wam przynajmniej pisanie po nocach magisterki idzie mi lepiej;-)

Juz widze jak idzie ta magisterka, skoro Nas tutaj sledzisz :P A autorka moze zda sobie sprawe z faktu, ze normalne osoby sie tutaj udzielaja ;)

ale halo halo, jakie writualne podchody? no też coś :) żartuję sobie z panami a ty mi tutaj coś insynuujesz ;) z czego piszesz magisterkę?

jatoaja a jakies preferencje co do wyksztalcenia, gdybys sie tak zastanowila? - nie chodzi mi o to zeby wyeliminowac leooooooo! ;)

''nie chodzi mi o to zeby wyeliminowac leooooooo!''...hahahah...

Rombrandio, a co wy z leo to kuple jesteście? ;)

No wlasnie cos przciwnego, konkurencja ;) Chetnie to ja bym sie z Toba zakumplowal, bo mam wszystko czego potrzebujesz i jestem grzecznym facetem :)

magisterka z totalnie nieżyciowego, humanistycznego tematu, więc pisać mi się jej nie chce okrutnie. Ale widzę, że status studentki póki co może być atrakcyjny z innych jeszcze powodów niż zniżki na komunikację miejską więc może nie powinnam tak się spieszyć z jej kończeniem;-)

Zakumplował? A co masz potrzebnego do zakuplowania się? ;) a koleżanka mi dalej nie odpowiedziała z czego pisze mgr ;(

ale poniewaz jestem z kims to nie

he, he no 5000 w tydzien na ulicy nie lezy, rzuc te studia ;) jatoja - mysle, ze wszystko czego potrzebujesz, skromnis jestem ;)

tak, zniżki to super sprawa :) ja to już się niestety nawet na zniżki nie załapuję ;) mój brat bronił się na "6 roku" i jakoś specjalnie nie żałuje. Tylko, że bez dyplomu gorzej dostać dobrą pracę bo jednak nadal na to patrzą. kiedy się bronisz? w październiku?

jedwabny szlafrok też? ;) bo bez szlafroka to nawet nie podbijam ;)

Szlafrok tak mily w dotyku jak Twoja skora, czerwony dywan, by Twoje stopki sie dobrze czuly i parasol, ktory bede nad Toba roztaczal, by chronic Cie przed zlymi promieniami.

i zelazko, i żelazko :D

jak dobrze pójdzie to może w październiku. Ważne żeby mieć to już za sobą, bo większej straty czasu jak pisanie takich głupot to jeszcze nie robiłam.

lepiej za kase niz charytatywnie