Poszłybyście z kimś do łóżka za kasę?

a w nawiązaniu do Twojego tematu - kilka razy sama się zastanawiałam (oczywiście mega hipotetycznie) czy gdyby promotor zaproponował mi napisanie za mnie tej magisterki w zamian za seks to czy bym się nie zgodziła. Trudny wybór: na jednej szali co najmniej 3-miesięczna męczarnia nad głupotami, na drugiej szali obleśny dziad;-)

hahaha... czerwień się będzie gryzła z zielenią mych oczu, więc tak być nie może...a ten parasol, to rozumiem, że ma chronić przed gorącem parującym wprost z żelazka? no widzę, że tu na boku jakieś konszachty macie z leoooo :p a niby, że konkurencja ;)

he, he a zastanawialas sie nad tym gdyby ktos inny Tobie napisal prace i zaoferowal 5000 za nieziemsko spedzony czas? Oczywiscie te odstepstwa od normalnosci o ktorych pisala jatoja w gre nie wchodza! I tez to co leoooo sugerowal - przypalanie zelazkiem - to nie ze mna :)

Rombardio, pokaż odcinek z emerytury, czy aby na pewno dasz rade :p

leoooo poczul sie zagrozony i chce obnizyc moja wiarygodnosc :D Emerytury nie posiadam, a wyciagow bankowych nie pokaze bo sie zdolujesz :P

powiem Ci, że ja też tak mówiłam pisząc pracę i dłuuugo po. ale teraz widzę sens tego wszystkiego. uczysz się redagowania tekstu, używania dużego zasobu słów, spójnego pisania, pisania na konkretny temat a także dokładności i schludności bo praca nie tylko musi być spójna merytorycznie ale również schludnie wyglądać. no i również uczy cię systematyczności albo zmusza do szybkiego działania bo masz termin i w tym terminie musisz ją oddać więc siedzisz i piszesz i w ten sposób też nabywasz pewne cechy. no i to wyszukiwanie istotnych informacji spośród kilkudziesięciu publikacji - to jest bardzo przydatne w pracy, nie ważne jakie stanowisko będziesz zajmować.

ho, ho Rombrandio! Jak by ktoś napisał za mnie pracę magisterską, nieziemsko spędzał ze mną czas i jeszcze chciał mnie otoczyć wspomnianym wyżej parasolem to by i bez 5 tysięcy się obeszło;-)

No faktycznie tak się poczułem, zwłaszcza że nie posiadam czerwonego dywanu i parasola do rozkładania nad stópkami :D

tylko, że podczas samych studiów już tyle musiałam napisać referatów i esejów, w których udowadniałam że potrafię gładko się wypowiadać i znaleźć co potrzeba w odmętach biblioteki, że naprawdę nie widzę sensu obecnego pisania. Ale mus to mus;-)

he, he w sumie racja :) W dobie dzisiejszego wyscigu szczurow czlowiek zapomina co najwazniejsze :(

a co niby najważniejsze? ;) ten czerwony dywan nie daje Ci spokoju? :( nie chciałam urazić ;)

Nie moge pisac o tym w tym topiku, bo jeszcze rozbudze nie te uczucia, ktore powinienem ;) A przeciez mozna tez milo spedzic z kims czas niekoniecznie majac te osobe na calez zycie ;) Zawsze moge ze soba wziac puszke czerwonej farby, jak dywan bedzie innego koloru to sie wyleje ;)

intryguje mnie tylko taka paląca chęć Panów do miziania i subtelnego głaskania kobiety za kasę. Myślę, że wiele pań zgodziłoby się być obiektem tego rodzaju zabiegów za darmo, więc dlaczego? (może moje pytanie wynika z naiwności i nieznajomości całego świata damsko-męskiego, ale no cóż)

he, he jasne postawienie sprawy = mozemy byc nawet najlepszymi kochankami, ale jak sie skonczy przyjemnosc to kazde idzie w swoja strone :(

a co jak przyjemność z daną osobą zaczyna się coraz bardziej podobać i chciałoby się ją coraz częściej powtarzać? Jak każde pójdzie w swoją stronę to potem czasem ciężko się znowu znaleźć.

hmmm...piekne wytłumaczenie z Twoich ust, ale mi się wydaje, że tu chodzi o wiele więcej niż tylko pójście w swoją stronę...

he, he - no to pozniej zaczynaja sie problemy, ale od tego sa ludzie ;) Ale przeciez jak przebywanie z dana osoba sie zacznie bardzo podobac to przeciez mozna to kontynuowac. jatoja - o wsparcie finansowe? ;)

nie, chodzi mi o wytłumaczenie dlaczego faceci wybierają taką opcję, że to nie tylko chodzi o to by "panna" się nie zaangażowała emocjonalnie i by każdy poszedł w swoją stronę ;)

ja np. chyba bardziej niż kaca moralnego po kontaktach ze sponsorem bałabym się tego, że facet okazałby się kimś naprawdę interesującym i że za bardzo bym chciała znajomość z nim trwała i trwała. A tu taki pan kazałby mi pójść w swoją stronę.

jatoja - nowe doswiadczenie moze. he, he - choinka, to ja w trosce o Twoje dobro nie podam Tobie mojego maila. Oj kobietki, przy Was to mozna sie naprawde zatracic :)

oj, przejdzie Ci takie myslenie w pewnym wieku :) i przyjdzie czas, że będziesz się 10 razy zastanawiała czy się w coś zaangażować czy nie. i się nie zaangażujesz gdy nie zobaczysz zainteresowania z drugiej strony, zwłaszcza gdy połączył was seks.

jak to nie podasz!? ja już sobie głęboko do serca wzięłam obietnicę napisania magisterki;-)

choinka - czas naprawdę iść spać bo to już czwarta ;(

jatoja - pewnie znowu tylko tak mowisz ;) he, he - ja swoja w tydzien napisalem :) Mamy jeszcze czas ;) Ale ja tez zmykam, Ty pewnie bedziesz siedziala do poludnia :P rombrandio@wp.pl Pa.

dziękuję za ten ton mentora;-P jestem niewiele młodsza od Ciebie i swoje też doświadczyłam. Po prostu wiem jakie życie może robić psikusy - piszesz się na łatwy zarobek i niezobowiązującą znajomość, a tu zauroczenie. Nic tylko być majętną kobietą i w razie czego odkupić usługi od wcześniejszego pracodawcy;-)

śpijcie sobie dobrze, ja jestem w szczytowym punkcie weny twórczej więc pewnie posiedzę do świtu;-)

liżę fiuty i dupale factom z kafe za 20zł -który chętny?

ostatnio wychaczyłam paru na erotycznym, zakładam też provo co jakiś czas

Od zmierzchu do switu, tylko zeby Cie stworki z tego filmu nie nawiedzily ;) I nie szczytuj za bardzo ;) Pa x 2, ciekawe do ilu dojde ;)

nie, to nie jest ton mentora :) to bardziej ton mojego serca. kochliwa nie jestem :) chociaż może i racja...życie płata rożne figle :) No patrz, mi nie podał swojego maila, a ja też mam jeszcze magisterkę do napisania. To wszystko przez ten czerwony dywan ;)