Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Curry

Montignac - przyjemne odchudzanie

Polecane posty

Mróweczka- powiedz, czy one z wierzchu wychodzą miękkie? Bo jak ja upiekłam to były twarde jak piętka z chleba...:P Ha ha Ale ja miałam inny przepis ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutelka, nutellę śliwkową robiłam sama, znalazłam przepis w necie. 1,25 kg śliwek węgierek bez pestek - 0,2 kg fruktozy - 40 g ciemnego kakao Ja pokroiłam śliwki i wrzuciłam do garnka, gotowałam dłuugo, ok. 2 godz. potem to zmiksowałam blenderem (w oryginale były przepuszczone przez maszynkę i dopiero gotowane). Sprawdziłam czy słodkie, dodałam fruktozę i na koniec kakao, znów sprawdziłam jak smakuje- śliwki były u mnie słodkie bardzo, więc dałam mniej fruktozy. Zapakowałam to w słoiczki i mam :) Polecam, całkiem smaczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buły są miękkie, robiłam z 3 szkl mąki orkiszowej, ok. szkl. chudego mleka, torebka suchych drożdży, mała łyżeczka soli, 2 łyżki melasy z karobu - dlatego takie ciemne ;). Wyrobiłam, wyrosły no i na blachę z papierem. Piekłam ok. pół godz w 175 stopniach z termoobiegiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróweczka- to ja już chyba rozumiem :) Piekłam całą godzinę bez termoobiegu na 180. Ale jak się włącza termoobieg to się tylko zmniejsza temperaturę, no nie? A czas jest taki sam, więc przesadziłam...:P Nutellę zrobię, ale jeszcze nie teraz ;) Muszę zobaczyć konkretne wyniki, to będzie NAGRODA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilkacochwilka, wiesz, że majkaaa zadała mi identyczne pytanie całkiem niedawno? "Czy ta dieta nie jest dla mnie?". :) Zobaczysz, że będzie lepiej. Montignac pisał, że jeżeli zaczyna się MMować po innej diecie, na początku można przytyć parę kilogramów, organizm przyzwyczaja się do "pełnowartościowego" jedzenia, trwa to kilka tygodni, a potem zaczyna się chudnąć. Myślę, że to może być szczególnie widoczne po dietach ograniczających węglowodany. Wiem, że to może być trudne, bo w końcu jesteś "na diecie" i nie chudniesz, ale cierpliwości. MM to dieta dla cierpliwych, tu nie ma ogromnych spadków wagi w krótkim czasie. Ale dla wytrwałych jest nagroda - waga ostatecznie spada, a my nie jesteśmy głodni i dieta nam nie szkodzi. Więc jeżeli jesteś zadowolona z tego, w jaki sposób na MM jemy, bo to przecież dieta na całe życie, to jak najbardziej jest to dieta dla Ciebie. Tylko przeczekaj cierpliwie ten niezbyt miły początek. Przeczytaj, co napisała majkaaa, ona jeszcze parę tygodni temu czuła identyczne zwątpienie, a teraz śpiewa z psem stojąc na wadze ;) Nutella, na obiad do jajecznicy na boczku (tłuszcze) daj śmietanę albo oliwę, bo jogurt jemy tylko do węglowodanów. Nie za wcześnie ostatni posiłek? O której idziesz spać? Może dorzuć lekką kolację o 20:00? Ja na dzisiaj zaplanowałam sobie relaks, spacer z psem po lesie, jakieś małe zakupy, zrobienie paznokci i takie tam. Ale oczywiście w robocie "pożar" i zamiast tego będę siedziała przed kompem do późnej nocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoooo:) Majeczka ale dałaś mi kopa :******************** kofam Cię :D konkretnie na temat i z grubej rury :D:D:D tego mi trza było ! 🌼 wam też dziękuje :) na serio jesteście porządną grupą wsparcia :D:D:D dzisiaj sie jednak zważyłam :-o i wychodzi,że 0,5 kg więcej przez 3 dni .... niby tragedi nie ma ,ale nie wiem co sie dzieje bo czuje sie na 5 kg wiecej. walczacazesobaicalymswiatem26 jeśli tak pisze w książce ( nie czytałam ) to ja jestem ktorymś przypadkiem na bank :p strasznie męczy mnie to takie wzdęcie dziwne :( z WC nie mam problemow :) tylko te wzdęcia takie oszkliwe! noooo.... a następną sprawą jest jeszcze to że ja robiłam jeszcze do zeszłego tygodnia Dukana :p i prosto na MM przeszłam:p Dukana ciągłam przeszło rok. Więc dla organizmu wogóle to jest szok . przyznaje ,że spanikowalam wczoraj hahaa i kuplam na wszelki wypadek wczoraj kilka produktów z Dukana... i myślałam że jak sie rano zważe i będzie +3 to wracam do majego Dziadka Dukana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cary miło ,że jesteś :) taaak,taaaak już wiem :D dziękuje :D i już nie panikuje.... ale wiesz rano jak wstaje to czuje sie superowo leciutko.A po śniadaniu dosłownie czuje jak puchne ,autentycznie puchne i robie sie taka kula jakaś :-o noooo.... a poza tym mam pietra ,bo na początku lutego jedziemy w góry:) i mam nową kurktke i spodnie i jak do tego nie wejde w lutym .... to będzie przewalone ! Mroweczka ,Maras pięknie pichcicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi- ja miałam tak samo...:O Ale 0,5 kg to nie jest strasznie dużo, my z Majką miałyśmy więcej na plusie :P Potrzeba trochę czasu a miesiąc to jest takie minimum...chociaż mogę się mylić ;) Nie przechodź teraz na dziadka, bo potem już nigdy nie będzie odpowiedniego momentu na zmianę....a sama wiesz, że na dłuższą metę Dukan nie jest zdrowy....:( A na nartach wyjeździsz wszystko ;) Zaraz, czy Ty możesz jeździć na nartach? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Hallo :)) Emi to i tak masz szczęscie że to tylko 0,5 kg...ale teraz się juz nie waż bo szkoda żebyś się denerwowała...organizm jeszcze pofisiuje a później będzie ok:)) zobaczysz:)) z reszta jak dałaś radę dziadkowi to MM zjesz na śnadanie i zapijesz kawą zbożową :P ha ha h a:)) Nutelci a co do mojej matematyki to w liceum uczyłam moje koleżanki z matmy a na zaliczeniach wyniki mi się nigdy nie zgadzały:P ha ha h :) tak dobrze liczę:))) ha ha h a:))) a jak robiłam kurs księgowej to wszyscy lali że mam się dobrze ubezpieczyc bo puszczę firme z torbami:))) ha ha h a:)) moje menu:) 9.00 płatki z suszonymi owocami+ marchewka 13.00 pierś z grzybami z smietana 18% + ogórek konserwowy+ papryka 18.00 może sałatka z fetą i brokułami+ sos z oliwą i przyprawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
Yes,yes UDAŁO SIĘ.Przepis na pitę sprawdził się ,bo w tej chwili wyjąłem z pieca ładne placuszki.No może nie są o średnicy 15 cm ,ale moja kuchnia jest freestilowa ha ha. A i dla oka też ciekawiej wygląda .No i teraz z czym można zajadać taką pitę.Zrobiłem sałatkę z makreli i pewnie by pasowała ,ale nie można chyba? Pewnie ,że nie można .Bo makrelka to tłuszcz ,a pita węglowodan.ha ha. Chyba już coś kumam .Curry ,zgodzisz się ? ha ha .Na obiad pieczarki z selerem ,cebulką ,do tego pierś z kurczaczka .Warzywka i do kolacji.Na kolację z pewnością pita z ? No właśnie .,Sałatka warzywna? Poszukam na forum.Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maras!!!! ale Ty się nam rozszalałeś:P zrób te pitę , może na ostro po meksykańsku możesz dodać pierś albo tuńczyka :P makrela NIET!!! dobrze juz kumasz:))) jacy my wzyscy zdolni jesteśmy:P :D bo mamy dobrego Belfra Carry:P zadziobałam u Carry co??? :D ha ha h a:)) i waśnie pozarłam moje mieso z grzybami prawdziwki !!!! w śmietance mniammmmmmmmmmmmmmm:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majkaaa, belfer hahaha no trudno ;) ale mam pojętnych uczniów za to ;) A Ty od dzisiaj będziesz specem od pogadanek motywacyjnych, bo wiedzę, że świetnie Ci to idzie :P Maras, gdyby zrobić pitę na 100% zgodnie z surowymi zasadami, to tylko przed południem i tylko z beztłuszczowymi dodatkami, czyli nie z makrelą. Możesz zrobić z piersią kurczaka - mocno przyprawioną i zrobioną bez tłuszczu, kapustą pekińską i pomidorem, sosem czosnkowym na bazie chudego jogurtu. Czy przypomina Ci to może jakieś popularne i tuczące danie? ;) A na MM można schudnąć jedząc te same potrawy, tylko trochę je modyfikując. Chyba tez sobie zrobię pitę w weekend, skoro wyszła nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
majkaaa1 zgadza się .Trzeba mieć dobrego i wyrozumiałego nauczyciela ,jak Curry ,dla takiej sfory głodomorów ha ha ,jak my.Sorry ,jak kogoś uraziłem ha ha. http://www.goscinneprogi.pl/ku_pitta.html Już mam wydrukowane i do jedzonka.Nie na kolację.Ale za dużo mącznych rzeczy też nie można mimo mąki pp.Lecz ,jak człowiek myśli o chlebku ,to może mniejsze zło.Ja już nie jem chleba praktycznie ,no z małymi wyjątkami od Świąt.Słodycze ,też już chyba drugi tydzień- zero. Lecz to najgorsza rzecz do odrzucenia.Ale już czekam na tłusty czwartek i wciskam 6 pączków.6x300 kalorii ,to chyba 1200? Ale majkaaa1 ,może fachowo to policzy ,bo dla mnie matma to ciężki temat ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maras 6x300 to jest 1800 wg mnie, ale Majka sprawdzi ;) Jasny gwint, nie straszcie tłustym czwartkiem!!!! Dla mnie to jest najczarniejszy czwartek w roku!!!! Masakra, ze wszystkich stron częstują tymi pączkami, wciskają na siłę...boję się...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrooweczko, nie wgryzałam się jeszcze w zasady II fazy. Mususz sama sprawdzić. Na pewno trzeba by je zrobić z mąki razowej - nie wiem, czy by wyszły. I nie wiem, jak to jest z łączeniem "złych" tłuszczów z węglowodanami, pewnie jakoś to ograniczamy w II fazie, ale nie wiem, jak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co ja wyczytałam, to w II fazie interesuje nas tylko IG produktu, możemy łączyć tłuszcze z węglami, np mięso mielone z makaronem itp. Wnioskuję, że z mąki pp (orkiszowej) i fruktozy bądź ksylitolu dałoby w teorii zrobić pączki ;), a czy wyjdą? Jak nie spróbujemy to się nie dowiemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczacazesobaicalymswiatem26
a kysz a kysz zymi paczkami !!!! :-) a ja sie nie moge doczekac rana, bo sobie zrobie pierogi leniwe mniammm ! witam wszytskich ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcząca, będziesz nas prześwięcać? ;) A ja nie mam leniwych :P Pracowitych też nie ;) hihihihiii, mam buły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka, leniwe i owszem, na śniadanko :) Chyba też któregoś pięknego dnia sobie zrobię, a co :P Ślinotok mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaa Mroweczka Ty aparatko :D a wiesz... dzisiaj sie juz lepiej czuje:) nie jestem taka napompowana :) to znaczy jestem,ale jest to znośne:p myśle że będzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczacazesobaicalymswiatem26
pewno,ze mm :-) maka pp typ 2000 zytnia, bialy ser, bialko,sol ugotowane mozna polac jogurtem,albo podsypac fruktoza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka, musi być dobrze :) Jak ja chudnę to jest dieta-cud :) A przecież ja z tych opornych i w dodatku od czasu do czasu się złamię. Najczęściej jak Młodej coś dobrego zrobię i nie zje to wtedy to leży i do mnie gada :P. Takie placki z gotowanych ziemniaków np, albo po świętach - ile ja porterówki z colą wyżłopałam żeby jakoś spać po tych wszystkich "przygodach"... No, a potem żeby wrócić do MM-owego jedzenia musiałam gorzką czekoladą zagryzać, bo mi się słodyczy chciało. Tak więc widzisz, raz szybciej, raz wolniej, ale się chudnie, więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×