ja to przegrałam życie bardziej niż wy: sama w sylwestra...

z rodzicami...było mi tak źle...wszyscy gdiześ szli wszyscy! a ja sama ... z rodzicami ale oni hmm z nimi też smutno gorzej niż samej w wakacje nigdzie nie wyjeżdzam nie z braku kasy ale nie mam z kim na studniowce siedziałam sama jak palec ,moje dwie kolezanki , oczywiscie jedna nastawiała drugą przeciwko mnie bylam sama zawsze sama na studiach mam kolezanke ale nie w grupie, w grupie na uboczu mam dosc tego życia....... :( co wiecej nie jestem szkaradna, ale mam bardzo zryty charakter nie wiem co robię nie tak chce byc mila i w ogole ale mi nie wychdozi widac:(

smutna historia :(

a co to za wspominki? Sylwek byl pół roku temu przeszlo. Weź się ogarnij nie samymi sylwkami czlowiek żyje i innymi ludźmi.

no cóż to w takim razie chuj ci w ryj

to nir jredt nic strasznego czy wstydliwego jestes mloda wszystko przed toba

faceci w moim życiu - miałam jedną miłość, ale wydawało mi się że mnie źle traktuje...rzucilam i teraz cierpie przez to najbardziej, to była jedyna osoba która chciała ze mną spedzac każdy dzien :( inni faceci których spotykam - sztywni, sztuczni, nudni, durni, zarozumiali, nie zabiegający, zboczency, napaleńcy , albo dżentelmeni do przesady mam jednego fajnego kolege , który nigdy na mnie nie lecial ale w sylwestra zostawił mnie samą na gg o 22 ... i rzekomo poszedł ogladac film ale ja mysle że poszedł na impreze tylko mnie nie chciał dołować :(

jestes mila jaki masz character??? opisz

a ja spędziłam sama Wigilię, pierwszy raz w życiu... nie istniała ani jedna osoba, która zaprosiłaby mnie na wieczerzę, ani nawet taka, która by się ewentualnie nad tym zastanowiła... nie mam nikogo na tej ziemi już... cieszyłabym się gdyby to był tylko samotny sylwester...

własnie młoda jestem inni balują bawią sie a ja ciagle w domu jak ta pipa tylko na spacery wychodze sama ze sobą...juz mi sie nawet nie chce prosić nikogo o spotkanie nawet nigdy nie umiem odmówić spotkania ludziom których mam dość , wszystko robie by uciec przed samotnoscia sylwester był pol roku temu ale za pare miesiecy bedzie kolejny pewnie równie beznadziejny jak 2010/2011... nawet myslalam wtedy o tym by sie zabić umarłabym gdyby nie to że jestem jedynaczką i nie zostawie rodziców. ale po ich śmierci bede mogła wreszcie sie zabić .

nie zabijaj sie,ja mialam dzo takich sylwków

nie umiem opisać swojego charakteru, ale zawsze staram sie pomagać, pocieszam zdołowane osoby , po prostu nie jestem pewna siebie, nie jestem głosna, nie udzielam sie na zajęciach... jąkam sie jak musze mówić publicznie :( nie jestem ciekawa

mam 25 lat, ciagle sama. Sylwestry tez samotnie spedzam. raz w zyciu spotykalam sie z facetem - w zeszlym roku. Bylam wniebowzieta, trwalo to 5 tygodni. Na sylwestra poszedl sam, bo ja bylam pechowo chora. I zdradzil. I takie mam super zycie.

a skąd jestes?

chciałabym sie zakumplować z kimś takim spokojnym jak ja , jest pare takich osob na studiach ale to też nieśmiałe osoby i same nie zagadają , poza tym to głownie faceci , a jak facet jest przystojny i nieśmiały to zaraz go jakieś pewne siebie lachony wyrywają a mnie ? podrywał jeden .. bylismy razem ale dzisiaj tylko sie kłocimy mam go dość.on uważa sie za lepszego bo dostal prace a ja nie

wiesz co doskonale cie rozumiem moje kolezanki tez mnie olaly.. chlopak niestety czesto parcuje w weekendy wie siedze sam;/

wspolczuje zdradzona :( nie powinien isc sam, mogl zostac z Toba... i tym co byli samotni w wigilie też, chcoiaz mnie by to mniej bolało... bo jakoś nie zależy mi na wieczerzy, modlitwie, opłatku życzeniach i prezentach... z Warszawy jestem

jesli jestes z lubelskiego, to zapraszam na piwko :) niestety chyba nie jestem bardzo spokojna, kiedyś byłam, ale mi się odmieniło ;D mam 21 lat i jestem dziewką:P

a to kawał drogi, szkoda :\

tak mnie też koleżanki olały. kiedyś miałam fajne a teraz każda z nich ma chłopaka i znimi tylko spędzają czas...ze mna jedna rozmawia i tylko wtedy gdy ma doła bo jej facet ją olewa... ale w sylwestra miała gdzieś że ja sama siedze i płacze , a była tuz po zerwaniu źle to znosilam...a cały rok ją pocieszałam :(

no to jestes w moim wieku :) szkoda że z tak daleka faktycznie, nie no ja czasem nie jestem spokojna, lubie spedzac czas aktywnie , rower, badminton, spacery... ale czuje że zawsze jestem dla wszystkich na ostatnim miejscu

tego mnie przynajmniej nauczyly ze kazdy patrzy w zyciu na siebie i liczyc tez mozna tylko na siebie mam chlopaka z czego sie bardzo ciesze ale chcialabym tez miec znajomych,albo chociaz jedna kolezanke dobra..

nie czaję zupełnie takiego uzależnienia od chłopaka :O ja sama nigdy tak nie miałam, teraz mam już dłuższy czas chłopa, ale w życiu bym się od niego nie uzależniła, raczej dzieje się odwrotnie, co mnie w sumie tez przeraża :O to jest bardzo zła rzecz

on byl wspolorganizatorem tego sylwestra, kiedy sie poznalismy wszystko juz bylo zapiete na ostatni guzik, nawet mnie przepraszal ze nie zostanie ze mna.

Jestem w podobnej sytuacji jak Ty i wręcz identycznie się zachowuję... tylko, że jestem facetem :)

Nie martw sie ja mam to samo co ty , rowniez jestem jedynakiem . Ja radze sobie z tym zajmujac sie moim hobby :)

tak te moje koleżanki lecą na kazde skinie swoich chłopaków , podczas gdy oni normalnie żyją chodzą na piwko z kumplami one wtedy siedzą i wtedy mogą sie ze mnąspotykac :o :o teraz już odmawiam bo nie chce być taką ... nie wiem jak to nazwać zapchaj dziurą? :D luska.s a Ty skad jestes? ja to bym chciała miec takie przyjaciolki jak sie w filmach widzi..ale to chyba tylko w filmach jest :)

mam to samo - skoro tak sie zachował to nie wróżyłoby nic dobrego, lepiej że nie jestescie razem...ja nie znoszę jak mnie facet nie szanuje olewa... może to mój problem..za dużo wymagam , ale nie dalabym sobą pomiatać tylko po to by zatrzymać chłopa przy sobie mat a zdradzisz jakie to hobby ? :) ja mam kilka.. tzn nie wiem czy to hobby czy pasja...faktycznie przydaje sie to w życiu , ale czasem brak jednak ludzi

Zgadzam się w pełni. Życie jest do dupy.

a moje kolezanki maja p dwoch naraz facetow. wiem, ze sama w sobie taka sytuacja jest niefajna, ale az krew czlowieka zalewa jak widzi jakie zycie jest niesprawiedliwe:(

moim hobby sa motocykle :)