ciekawy jestem, czy nauczycielki już mają dość wakacji i chcą wracać do szkoły

aby uczyć ?

Nauczycielki to darmozjady i zaraz po wakacjach będą twierdzić że są zmęczone i niepociesozne że muszą wracać i pracować 18 godzin tygodniowo.

:) ja mam momenty że chciałabym już wrócić do pracy. Ale zaraz mi przechodzi jak pomyślę ile będę mieć stresów w tym roku.\Tylko nie zlinczujcie mnie.

większymi darmozjadami są dzisiejsi pseudouczniowie.

Salmaa- a co uczniowie to stresu nie mają?

A czy ja coś takiego napisałam że nie mają?

za godninę nauczania 100 zł. jest , kto tak zarabia w innym zawodzie 100 zł. za godninę pracy ?

urlop 100 % platny i wakacje dwa miesiące, ferie świąteczne, ferie zimowe i jeszcze marudzą , czyli co teraz, strajk planujecie ?

do normalnie tak - nie zazdrość tępa strzało tylko samemu trzeba było zostać nauczycielem :)

powiem Wam jaki jest paradoks. Jak wybierałam kierunek studiów i wpisałam tu na forum "co sądzicie o pedagogice?" to mnie wszyscy skrytykowali (może raczej nie mnie tylko taki wybór-że nie ma sensu, po co mi to, strata czasu, małe zarobki itd). A teraz czytam Wasze komentarze typu"te darmozjady...tyle zarabiają...tyle urlopu...no to coś mi tu nie pasuje...

jasne że nie :) Każdy się rozleniwia, tym bardziej po dłuższym odpoczynku.

Salma a co ma pedagogika do nauczycieli? Nauczyciele nie kończą pedagogiki, tylko taki kierunek studiów, który odpowiada przedmiotowi, którego uczą. Czyli matematyki uczy absolwent matematyki, angielskiego - absolwent filologii angielskiej, WF - absolwent Akademii Wychowania Fizycznego itd.

a absolwent pedagogiki uczy w klasach 1-3 i w zerowkach,wiec tez jest nauczycielem.

dokładnie tak jak napisała Pauuulla24...

wszyscy ci "pedagodzy" nie maja zieonego pojecia jak obchodzic sie z uczniami, sa chamscy i wredni

nie wszyscy :) chociaż faktycznie są i tacy...

Kurwa! nauczyciele tylko narzekają całe życie!!!!!!!! Nie dość że mają wakacje wolne, świeta wolne, ferie wolne to jeszcze im źle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! narzekają że mało zarabiaja a to gówno prawda bo moja mama nalicza im wypłaty!!!!!!!!!!! Czasem nas z lekcji wyganiają żebyśmy se poszli bo oni maja już dość :O a jak już widzę jak na lekcji sie obijają to masakra :O siedzą 45min na dupie i tyle. Dadzą nam książke ktoś dyktuje całą lekcję a ta siedzi matrona i popija kawkę :O rzygam

Ja nie narzekam, wiec nie wszyscy, sorry :O

tylko teraz tak gadasz :O

ja chce wracać do szkoły bo steskiniłam sie za kolezankami z pracy i porannym piciem kawy, no i za uczniami też. bo lubie swoja prace:)

pani korczzakowa wa jestes wyjatkiem od reguły

ostatnia-nastka jak widzisz wyjątki jednak istnieją

:O :O

i właśnie z taką inteligencją jak ostatnia nastka muszę pracować.jak my mamy tyle wolnego to ty biedaczko wtedy siedzisz w szkole i pilnie się uczysz prawda?za mało jeszcze o życiu wiesz dziecko żeby zabierać głos

jeśli w twojej szkole nauczyciel pije kawę na lekcji lub wygania ucznia z lekcji to zgłoś to dyrektorowi bo ten nauczyciel nie powinien wykonywać tego zawodu.takich rzeczy się po prostu nie robi bo grozi to sankcjami ze strony dyrekcji i kuratorium.

tesknie za praca, kolezankami, kawa o 7 rano, uczniami, krzykami, tym ze mi codziennie leb rozsadza po pracy, za moim kochanym jezykiem niemieckim itd. :) bo lubie swoja prace. czy ktos wam bronil byc nauczycielami? i prosze nie mowic ze zarabiamy duzo, duzo zarabiaja np na mazurach i oni podnosza ''range'' plac dla nauczycieli. w wakacje nie dostaje 100 % pensji - 1700 zl w szkole na wsi - magister, tak wiele? ktos liczy mi to ze za darmoche zostaje z dziecmi zeby wyuczyc je do olimpiady? ktos liczy mi to ze jezdze na ''wycieczki'' (moze tam opoczywam?) ? nie daj boze sie ktoremus cos stanie i pojde siedziec. ktos liczy to ze sama za swoje pieniadze woze je do miast wojewodzkich na konkursy? ktos liczy mi to ze robie dodatkowo za ksiegowa i uzupelniam dziennik od a do z? pisze sprawozdania? poprawiam 300 prac? bo jestem jedyna nauczycielka niemieckiego w szkole? NIE . NIKT MI ZA TO NIE PLACI, ZA TO ZE NIE MAM CZASAMI CZASU DLA WLASNYCH DZIECI BO PRZYNOSZE ROBOTE DO DOMU. i NIE narzekam, bo lubie to, tylko niech mi nikt nie wmawia ze siedze na dupie i nic nie robie. biuro czy sklep zamykasz i idziesz do domu, a ja zapierniczam z cala siata swistkow do domu. (oczywiscie nie codziennie ) ktos zazdrosci wakacji? ucz sie i idz na nauczyciela, zaznasz tego dobrodziejstwa .

krowiatura --> raz już zgłosiliśmy. A gdybym nie wiedziała jak jest nie udzielałabym się. Bynajmniej w mojej szkole nauczyciele narzekają na zarobki itd (choć nie wszyscy oczywiście).