Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość właścicielka owczarka niem

koleżanki dziecko kontra mój pies

Polecane posty

Gość właścicielka owczarka niem

Hej, proszę o radę. Mam psa i koleżanka zawsze prosi mnie o zamknięcie psa w łazience gdy ona przychodzi do mnie ze swoim dzieckiem bo mała się go boi (kiedyś go zaczepiała ciągle i on odchodził od niej ale szczeknął w końcu na nią gdy mała pobiegła za nim i od tamtej pory się go boi). Mój pies jest grzeczny, wiadomo jak ktoś przychodzi to pies zawsze patrzy kto to, cieszy się, chce żeby go pogłaskać na przywitanie itd ale potem jak siadamy już to on sobie włazi pod ławę czy leży obok fotela i nie zaczepia nikogo. A ta koleżanka zawsze rzuca teksty "zamknij psa w łazience" albo "wypuść go na dwór" (mieszkam w bloku i mój pies nie chodzi samopas po osiedlu). I teraz moje pytanie brzmi, skoro ona wie że mam psa to po co przychodzi z dzieckiem? Czy to nietakt z jej strony aby wymagała ode mnie zamknięcia psa bo w końcu wchodzi do mojego domu w którym panują moje zasady, czy nietakt z mojej strony że go nie zamykam (a nie mam podstaw żeby tak robić bo jak pisałam wyżej, pies jest grzeczny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitupiku
jak pies jest grzeczny, to dla mnie nie ma tematu. pies jest u siebie i może chodzić, gdzie chce, a jak dziecko się go boi, top może siedzieć w innym pokoju lub bawić się w innej części pomieszczeia. ja bym psa nie zamykała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym jej powiedziała
że to mój pies i jest grzeczny i że nic jej nie zrobi jak ona nie bedzie go zaczepiać;/ żle robisz że zamykasz psa czy on na to zasłużył ? powiedz jej że szkoda ci psa i nie bedziesz go męczyła by siedział biedny w zakmnięciu...jak jej to nie odpowiada niech przychodzi bez dziecka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje zdanie jest podzielone bo z jednej strony pies jest grzeczny i nic nie robi, ale z drugiej strony to jest dziecko ... wiadomo ze moze sie go bac tymbardziej ze pewnie jest duzy :) moze lepiej dla swietego spokoju zamknij go na troszke, ale wypuszczaj co jakis czas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżordżini armani
powiedz jej żeby trzymała dziecko na ręku albo niech przychodzi sama. Co za chamstwo zeby panoszyć się i wydawać rozkazy w nie swoim domu, mi by to nawet do pały nie przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijoijo
naprawde wiezisz swojego psa w lazience tylko dlatego, ze jakas idiotka przychodzi z bachorem??:O biedny piesio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
Jeżeli pies jest spokojny, to nie widzę powodu dla którego pies miałby być karany (zamykanie w łazience), gdy przychodzą goście. Tym bardziej, że WY jesteście u siebie. To chyba gości trzeba nauczyć, jak należy się zachowywać w domu, w którym jest pies. Porozmawiaj o tym z tą koleżanką. A gdybyś miała dziecko, którego jej córka by nie lubiła, to też kazałaby Ci je zamykać w łazience?... Niektórzy ludzie traktują zwierzęta jak zabawki, które nie czują i można je przestawiać z kąta w kąt (mam na myśli Twoją koleżankę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijoijo
i wybralas zly dzial, bo tutaj mamuski widza tylko swoje oslinione bachory i potrafia nawet psa wyrzucic, bo dziecko sie rodzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dojezdzam ok 45km
a ile bylo historii, ze pies pogryzl/zagryzl 3,4,5-latka. zawsze wtedy mowili ludzie "to byl taki dobry grzeczny pies, bawil sie z dziecmi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidugg
w laziece to przesada, moze same sie zamknijcie w kuchni lub pokoju zeby pies wam nie wchdzil jak gadacie, a on bedzie sobie mogl pobiegac po mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie z jej strony nie ma żadnego nietaktu. Ja widzę to tak: Bardzo boję się psów ( obcych, cudzych i innych niż labradory :P). Wg mnie ludzie mają większe prawa od zwierząt ( jednocześnie nie daje nam to prawa do ich maltretowania- o nie!) zatem wg mojej hierarchii człowiek jest ważniejszy od zwierzęcia. Przejdźmy do rzeczy... sama mam psa- labradorkę :) Słodka, kochana, posłuszna, uległa i ogólnie jeden wielki pieszczoch :) ALE jeśli przychodzi do mnie ktoś, kto się psów boi/ brzydzi/ nie lubi/ bądź ma alergię pies jest zamykany u córy w pokoju ;) Nie robię z tego problemu, gdyż mam zasadę gość w dom bóg w dom :) I staram się by goście raczej mile wspominali wizyty u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orsay200
Ja Ci autorko powiem jedno: Moja mama ze mną też przychodziła do koleżanki, która miała GRZECZNEGO psa. Mały był i oczywiście nie groźny. Do czasu, aż mnie nie upierdolił. Cud, że mi palec przyszyli. Dlatego ja rozumiem Twoją znajomą. Nie wiem co to za problem zamknąć psa w innym pokoju czy wc na godzinę bądź dwie. A jak Ci się to nie podoba, to zwyczajnie i po ludzku zwróć jej uwagę, aby nie zabierała ze sobą dziecka, a nie wylewasz żale na kafe, a potem i tak bez słowa zamykasz psa, kiedy ona przychodzi i słowem się nie odzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka owczarka niem
Nie, nie zamykam go tylko pilnuję żeby leżał przy mnie :) Raz rzuciłam tekstem, że może jej dziecko zamknę w łazience to koleżanka oczy zrobiła wielkie i potem przez miesiąc tematu nie było ale znowu on powrócił. Nie chcę żeby pies kojarzył sobie - przychodzi ktoś więc on będzie zamknięty, nie wyobrażam sobie tego. Ciekawi mnie Wasze zdanie na ten temat. Ja uważam, że mój pies więc ja go pilnuję a koleżanka powinna swoją córkę pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi kolezanka powiedziała, ze mam zamknąc mojego kota w łazience bo jej dziecko sie boi albo ma alergie to bym jej powiedziała, ze przeciez wiedziała, ze mam zwierze. niech nie przychodzi z dzieckiem, albo spotykajmy sie gdzie indziej a nie u mnie w domu nie bede zwierzaka karać dla głupich wymysłów innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
Popros kolezanke, aby przychodzila bez dziecka albo faktycznie to WY zamknijcie sie w jednym pokoju, bo nie rozumiem dlaczego pies ma byc karany (a na pewno odczuwa to jako kare) tylko dlatego, ze jakas bezmyslna osoba rzadzi sie w twoim mieszkaniu. Jesli jej corka boi sie psow, to niech ja zostawia kiedy do ciebie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlamamusia
ja miałam podobna sytuacje tez mam psa i kolezanke z dzieckiem zawsze zamykałam psa w drugim pokoju ale chwila powiedziłam po kilku takich spotkaniach to jest mój pies.. i kiedy znowu przyszła powiedziała czy zamkłabym psa powiedziałm jej ze nie mogę bo pies póżniej wariuje i tyle powiedziałm jej że moge zamknać jej dziecko w tym małym pokoiku i może sie tam bawić a pies bedzie sobie leżał z nami.. oburzyła sie bo jej dziecko sie boi... ale weszła z małą pies przyszedł je przywitać i mała sie rozryczała powiedziałam jej ze ma sie nei bać bo jej nic nie zrobi weszły do pokoju i mała siedziała ciagle na kolanach koleżanki a piesek sobie leżał i obserwował :) po godzince mała zeszła i tak sie zaczeła przyzwyczajać do niego .... juz nigdy nie zamknę psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mi z kolei kolezanka powiedziała, że może zamiast psa zamkniemy moje dziecko to bym przestała się z nią zadawać :/ Ty w końcu ją lubisz czy nie? jak nie to nie zapraszaj do siebie i tyle o>O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smallbuzis
ja swojego tez czasem zamykam mimo, ze jest bardzo grzeczny i posluszny to jest wielki i wyglada groźnie jesli przychodzą goście i nie mają problemu z tym ze bydle lezy obok, to jet ok i pies zostaje, ale zdarzaja sie osoby, ktore widze ze siedzą jak z kijem w dupie i boją się wyciagnac rękę po ciastko - (mimo, ze wiedza, ze pies jest ok), no to wtedy zamykam go, bo chce zeby mi sie gosc jednak wyluzował i miło spędził czas bez niepotrzebnej nerwówy pies czasem jest troche poszkodowany, ale nie przesadzajmy, krzywda mu sie nie dzieje, bo to są sporadyczne sytuacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
Zgadzm się z meaaa w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
Dokladnie, jak jest taka spragniona kontaktow z toba, to niech ciebie zaprosi di siebie albo spotkajcie sie na spacerze. I to ona powinna trzymac corke na kolanach, a nie ty psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka owczarka niem
Bellik - czyli Ty jako matka możesz bezkarnie wszystkim wszystko mówić, tak? :) Nie popadajmy w paranoje żadne. Mówiłam jej, że skoro córka się boi to niech przychodzi bez niej, na to koleżanka lamentuje że ona całymi dniami z dzieckiem siedzi i chce pogadać przy kawie z kimś dorosłym - mi to absolutnie nie przeszkadza ale psa zamykać nie będę. Mam kolegę który hoduje pająki i ja się ich panicznie boję :P Nie spotykam się z Nim u Niego w domu tylko zawsze gdzieś na mieście - i w ten sposób nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
Jakby mi z kolei kolezanka powiedziała, że może zamiast psa zamkniemy moje dziecko to bym przestała się z nią zadawać I bardzo dobrze, przynajmniej kolezanka mialaby z glowy osobe, ktora mysli, ze zwierze nie ma uczuc i liczy sie tylko dziecko. Najlepsze jest to, ze te same osoby w ogole nie reaguja kiedy np. ich dziecko rozbi "rozrobe" w obym mieszkaniu, niszczy przedmioty i robi bajzel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
Mój pies jest traktowany jak członek rodziny. Rozumiem sytuacje wyjątkowe, ktoś nagle przyszedł i piesz na niego warczy itp. ale u Ciebie sytuacja się powtarza i warto byłoby przyzwyczajać tę dziewczynkę do psa. Oczywiście psa też trzeba pilnować, on jest u siebie i też nie pozwoli by mu jakiś obcy smark np. z miski wybierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właścicielka owczarka niem Bellik - czyli Ty jako matka możesz bezkarnie wszystkim wszystko mówić, tak? Nie popadajmy w paranoje żadne. Ale co bezkarnie i komu mówić? Przeczytaj mój pierwszy post... ja nic nikomu nie mówię... Nie chodze... zwyczajnie nie chodzę do osób, które mają psy i które uważają, ze pies jest ważniejszy od człowieka, bo nie mam potrzeby zadawania się z takimi ludźmi... Ktoś mnie zacytował dodając coś w stylu, że dzieci takich bab robią rozpierdziel w gościach itd. Otóż moje dziecko jest bardzo dobrze wychowane pod tym względem. A jeżeli wymagam czegokolwiek od kogokolwiek to najpierw ja staram się być fair :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
i jeszcze jedno, dzieci należy uczyć szanunku do zwierząt , a nie pokazywć , że to przedmiot, który nie ma uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka owczarka niem
marina - chciałam ją zachęcić do grzecznej zabawy z psem bo psior wielki ale lubi jak się go głaszcze i przytula :) ale dziewczynce najbardziej podoba się ganianie psa i próby jeżdżenia na nim bo jest duży :O tylko z tej koleżanki córką mam "problem" bo np. dzieci mojego rodzeństwa mimo że młodsze są to się ładnie z pieskiem bawią (oczywiście pod czujnym okiem moim jako właścicielki i rodziców)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Ja podobnie jak jedna z dziewczyn zawsze stawiam człowieka nad zwierzęciem. Jeśli ktoś mnie zaprasza obojętnie czy samą czy z dzieckiem nie mam obowiązku głaskania jego psa ani bycia przez niego lizaną. Wg mnie kultura nakazuje odseparowanie zwierzęcia gdy przychodzą goście. Wielokrotnie bywałam u ludzi, gdzie kot biegał po stoliku, na którym leżały ciastka i nasza kawa, czy pies stał prz stole i sępił od gości żarcie. Ja problem rozwiązuję krótko. Nie chodzę do ludzi, którzy nie mają na tyle kultury by szanować swoich gości. Na miejscu Twojej koleżanki przestałabym Cię odwiedzać i tyle, skoro nie możesz spełnić jej prostej prośby. W końcu nie siedzi u Ciebie godzinami a psu nic się nie stanie jak przez godzinę posiedzi sam w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
no i właśnie o to chodzi; pies nie służy do zabawy. mnie bardzo razi takie podejście do zwierząt. wiem też, że niektórzy są pod tym względem niereformowalni, niestety... Trudno, trzeba z tym walczyć. Twój pies, Twój domu, Twoje reguły gry. Albo gość się dostosuje, albo nie zaproponuję inne rozwiązanie np. kawę u siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj tez chodzi o sposob w jaki sie ona do Ciebie zwraca, a wg mnie on jest szokujacy i dziwne, ze jeszze nikt tutaj nie zwrocil na to uwagi Rozumiem gdyby zadzwonila przed wizyta i zapytala "sluchaj chce cie odwiedzic razem z corecka, ale wiesz jak ona boi sie psa, byloby ok gdybys na czas wizyty zamknela go w innym pomieszczeniu?" Wtedy moznaby cos takiego rozwazyc, jezeli takie zamkniecie nie ma wiekszego wplywu na psychike psa. Ale jezeli ona przychodzi do Ciebie z dzieckiem i tak jak napisalas rzuca tekstem ""zamknij psa w łazience" albo co gorsza "wypuść go na dwór" mimo iz mieszkacie w bloku, to sorry ale z ta kolezanka jest cos nie halo. Nie dosc, ze to niemal brzmi jak rozkaz ( w twoim wlasnym domu mowi ci co masz robic!) to jeszcze brak wyobrazni, ze nie mozesz ot tak wurzucic psa z domu samopas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka owczarka niem
jsnaj - pies jest nauczony że wita się ludzi nie skacząc na nich, czeka aż się rozbiorą z kurtek i wejdą do pokoju i dopiero przychodzi żeby pogłaskać, tak to siedzi i patrzy co robią. Nauczyłam go tak ponieważ często odwiedza mnie babcia moja a jest to starsza kobieta i powoli się schyla żeby buty zdjąć czy płaszcz. Zresztą nie wyobrażam sobie żebym po przyjściu do domu została "napadnięta" przez podskakującą z radości kupę sierści ;) Mój pies nie liże ludzi po rękach ani broń boże po twarzy. Faktycznie, siedzi i robi duże oczy jakby od miesiąca nie jadł gdy na stole są mięsa albo ryby ale na kawę czy ciastka w ogóle nie reaguje. Nie chodzi po meblach, nie śpi w łóżku. W domu mam czysto bo często sprzątam. Pies jest wybiegany więc nie rozrabia w domu. Gdy zapraszam większą liczbę ludzi to psa wiozę do rodziców bo oni mają dom i pies ma cały ogród dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×