koleżanki dziecko kontra mój pies

Nasza rodzina na propozycje zamknięcia psa odpowiada jednogłośnie: pies jest u siebie a jak komuś się nie podoba, może nie przychodzić. Co ty za "koleżankę" masz? A może każ jej dzieciaka zostawić na korytarzu na czas wizyty, to coś pojmie, tudzież będziesz ją miała z głowy. Dziewczyno, dbaj o rodzinę i nie pozwól obcemu pomiatać sobą, czy psem, w waszym własnym domu!

Nie wolno psa zamykać...w końcu zacznie kojarzyć, że kiedy pojawia się konkretna osoba to on ląduje w zamknięciu i w końcu rzeczywiście stanie się agresywny w stosunku do tej osoby. Może, nie musi, ale bywa różnie... Skoro pies jest spokojny, dobrze wychowany i posłuszny to nie ma powodu zamykać go gdziekolwiek z powodu czyjejś wizyty. My u rodziców mieliśmy psa rasy Rottweiler i jakoś nigdy nic nikomu nie zrobił i każdy widział, że pies ma w nosie kto się po domu plącze i potrafili zrozumieć, że nikogo nie zaatakuje :) Oczywiście dzieciom trzeba było tłumaczyć, że nie wolno psa zaczepiać, że mogą go sobie pogłaskać i nic się nie stanie :)

_gratka_ -święte słowa. Pies, którego traktuje sie normalnie w wiekszości przypadków jest zrównoważony emocjonalnie, natomiast wszelkie zamykanie, a to w łazience, a to w kojcu, czy też trzymanie na łańcuchu bardzo negatywnie wpływa na psychikę psa i rzeczywiście dopiero wtedy może być problem. Psy, które mają problemy z agresją są zazwyczaj źle traktowane i trzymane na uwiezi. Dla psa zamknięcie = kara. A skoro nic złego nie zrobił, to rzeczywiście tak jak piszesz, w pewnym momencie odwiedziny gości zacznie kojarzyć negatywnie i właśnie wtedy, może się zrobić agresywny w stosunku do tych osób. Będzie kojarzył, ze jak te osoby przychodzą, to on zostaje ukarany, niezależnie od tego jak sie zachowuje. Zresztą: mój dom, moje zasady. Pies jest u siebie :)