Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kokardka90

Pomożcie.. były chłopak czy to minie?

Polecane posty

Gość Kokardka90

Pomóżcie mi proszę bo ja już nic nie wiem.. Z pierwszym poważnym chłopakiem byłam 1,5 roku. Przeżyliśmy wiele, swój pierwszy raz, było super dopóki on nie zaczął być strasznie zazdrosny i nie zaczęliśmy się ciągle kłócić.. On na nic już nie pozwalał, sam siedział ciągle w domu Miałam dość, zerwałam.. To wszystko działo się po pożarze który przeżył..Bardzo szybko poznałam kogoś kto dał mi to czego ciągle mi brakowało..Jesteśmy ze sobą teraz juz prawie 3 lata, wszystko jest w porządku, układa się, ale gdy widzę byłego, serce staje mi za każdym razem.. Wiem że on sie zmienił, wiem że jest teraz towarzyski, wiem że zrozumiał.. Rozmawialiśmy często i wiem że on czuje to co ja. Ja jestem szczęśliwa mam wspaniałego chłopaka który nigdy mnie nie zranił, ale nie potrafię zapomnieć do końca i to nie jest zwykły sentyment. Kilkanascie razy było coś takiego, ze pisalismy, ja wiem ze on ma dokladnie tak samo. Teraz on od niedawna ma jakąś dziewczynę. Ostatnio była impreza na której byliśmy oboje, wszyscy spali w jednym pokoju.. On spał obok mnie.. Wiem ze to nie fair ale nie wytrzymaliśmy i całą noc patrzeliśmy sobie w oczy, złapał mnie za rękę.. Ja wiem ze to nie minęło i nigdy nie minie.. Gdy się nie widzimy wszystko jest super.. Ale gdy jest blizej wszystko nagle wydaje się niczym:( Uozylam sobie zycie ale teraz kiedy jestemy juz starsi, dojrzeliśmy.. Nie chce byc nie fair wobec mojego chłopaka.. Od tej nocy nie potrafie zyc normalnie, mam taki mętlik w głowie.. I to nie jest pierwszy taki raz.. Kiedy go zostawiłam i bardzo szybko znalazłam kogos on cierpial, ale pozwolil mi odejsc bo wiedzial ze jestem nieszczesliwa z nim.. To wszystko dzialo się tak szybko.. Wiem ze to bedzie wracać. Kiedy spal obok mnie wzial moją rękę i polozyl na sercu.. Wiedziałam co chce powiedziec.. Nie potrafię sobioe poradzić nie chcę nikogo oszukiwac a przede wszsytkim siebie.. Skoro jestem szczesliwa dlaczego to wraca..? Czy warto zmienic swoje zycie, rzucic wszystko i sprobować? Nie potrafilabym, zranic swojego chlopaka.. Wiem ze to nie sentyment.. minelo tyle czasu a nadal to samo.. gdy sie rozstalismy bylam zla, nie chcialam z nim byc ale teraz jest inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
czasami warto zaryzykowac by byc na prawde szczesliwym tylko trzeba miec odwage do teog zeby to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsss21
masakra.. ja bym chyba sie zastanowila, patrz tylko na siebie i tyle ale chyba to nie ma sensu..powrot do exa pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syliasysia89
widze ze masz podobny problem do mojego...nie jest latwe podjac jakakolwiek decyzje.Nalezy zapytac sie samej siebie,czy partnera z ktorym jestes darzysz miloscia? W zyciu spotykamy ludzi przy ktorych boku zaznajemy szczescia i dostatku,lecz szczescia wynikajacego z tego,ze otrzymujemy cos czego pragniemy,a nie otrzymalismy tego we wczesnijeszym zwiazku, w ktorym rowniez bylismy szczesliwi,lecz na inny sposob. Rowniez mialam partnera z ktorym bylam 4lata,byl on moim pierwszym pod kazdym wzgledem,tez nam sie nie ukladalo,choc go kochalam...czegos mi brakowalo. Rozstalismy sie...spotkalam kogos z kim zaznalam szczescia,lecz bez milosci...meczylam sie strasznie,bo ciagle tesknilam za moim bylym,mimo szczescia zakonczylam zwiazek. Nie umiem oszukiwac osob,ktore sa dla mnie dobre i mnie kochaja...nie umiem byc z kims tylko ze wzgledu na to ze daje mi to,czego eks mi nie dawal. Napisalas ze dojrzeliscie oboje,moze warto zaryzykowac? Może tym razem bedziecie szczesliwi i sie dotrzecie? Wiem jedno,jesli nie zaryzykujesz nie dowiesz sie tego nigdy!!!!!! A jesli nawet nie wyjdzie,nie bedziesz nigdy zalowala tego ze nie sprobowalas....po probie ktora okazuje sie nieudana,uczucia same sie wypalaja i nie wracaja juz nigdy. Ja gdybym miala mozliwosc sprobowania jeszcze raz,napewno bym zaryzykowala...lecz moj eks nei chce podjac tego ryzyka,bo sie boi ze kolejny raz go zranie i bedzie cierpial...wiec woli poszukac szczescia gdzie indziej!!;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syliasysia89
hhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×