Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przewinniczka100

Nienawidzę jak mój ojciec jest w domu.

Polecane posty

Gość Przewinniczka100

Bo jest tak wrednym człowiekiem, że tragedia. Wiecznie się czepia, to mnie, to mamy. O bzdury. Szydzi ze mnie, wyśmiewa się, wmawia mi że jestem zerem, nic nie warta. Z mamą ciągle się kłóci, zaczepia ją. Codziennie pije piwsko i później się wykłóca do nocy. Mówi, ze jesteśmy nic nie warte, że bez niego byśmy zdechły. Mama już się w ogóle nie odzywa do niego, stała się strasznie nerwowa. Ja mam przez niego zaniżone poczucie wartości, jestem strasznie lękliwa, nieśmiała, boje się wyjsc do ludzi, ale jaka mam byc skoro on od dziecka wmawia mi że jestem nikim. Do ludzi udaje przykładnego ojca, w domu wbija szpile. Byłam ich wpadką. Mama jest dla mnie dobra, ale ojciec straszny, nienawidzi mnie. W ogóle nie daje pieniędzy na moje utrzymanie, na książki, szkołe. Mówi że nie ma wobec mnie żadnych obowiązków i nic mi nie da. o tym zeby coś kupił mi to nawet nie myśle. Mame chyba kiedyś kochal, mnie nigdy nie chcial, teraz juz i mamy nie kocha. Najlepsza pora dnia dla mnie to taka kiedy on jest w pracy. Kiedy wraca zaczyna się czepianie i kłótnie. Znienawidziłam go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaiks
też kiedyś tak mialam, jedyne twoje wyjście to jak najszybciej sie uniezależnić finansowo i spierr z tego domu i zacząć żyć swiom zyciem nie oglądając się wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ci wspolczuje autorko, ja tez nie zbyt szanuje swojego ojca i tez nie lubie kiedy jest w domu...choc on jako 1 pracuje, mama siedzi w domu i nic nie robi, wiec jak ojciec przyjdzie to sie wscieka, bo w dodatku obiadu nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamutkowa
To taki sam gnój jak mój stary! Na szczęście ja jestem już dorosła i samodzielna i sram na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewinniczka100
u mnie oboje pracują, ale ojciec mówi że taka praca jak ma mama to żadna praca, że zarabia grosze i bez niego by zdechła. a to nieprawda mama ciężko pracuje, fakt zarabia mało ale zawsze coś. jak ja poszłam w wakacje do pracy to mówił to samo. Ale jak zarobiłam sobie pare groszy to przylazł że mam się dokładac do opłat w domu, skoro mam pieniądze. A ja pracowałam tylko 3 mies i odłożyłam sobie 2tys na czarną godzine. on ma kase ale z chęcią by ode mnie wszytsko wyciągnął. oczywiscie się nie dolożyłam, mama mnie poprała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewinniczka100
poprała* też bym chciała się od niego w końcu uwolnic, żeby dał mi święty spokoj ale szkoda mi mamy. on nie ma litości w ogóle, tak wsiada na psychikę swoim czepialstwem że człowiek wariuje. chodzi i w kólko powtarza "zginiecie beze mnie, jeszcze przyjdziecie w łaske" Jak ja go nienawidze, nie wyorazam sobie jak można byc tak wrednym człowiekiem. Nienawidziec swojego dziecka, mi sie to w glowie nie miesci. Dzisiaj jest w domu cały dzien, bo ma urlop i ja prawie w ogóle nie wychodze z pokoju bo co wyjde to ma do mnie jakieś "ale"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafesta kapuczino
Też tak miałam. Moja jedyna rada - skończ studia, podejmij pracę, uniezależnij się finansowo. I nie utrzymuj z nim kontaktu, jedynie z mamą. Teraz studiuję, na 3 roku jestem, ale znalazłam sobie faceta :D i już nie myślę nawet o rodzinnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym piszecie. Mój ojciec też zawsze mną poniewierał, i miał mnie za nic. Mówił mi, że jestem nikim i mnie się wstydzi, że jestem debilem (to po mojej matce). Wielokrotnie mnie bił. To wszystko dlatego, że wiele rzeczy w życiu osiągałem później, niż moi rówieśnicy. Ale to nie nie było uwarunkowane okolicznościami uzależnionymi ode mnie. Po prostu- od dziecka cierpię na pewne schorzenia, które utrudniają mi życie. Mam jeszcze siostrę, która jest za granicą, i nie utrzymuje kontaktów z naszym ojcem. Naszą mamą poniewiera od wielu lat, ale ona niema mu siły się przeciwstawić. Udało mi się skończyć studia, ale miałem duże kłopoty ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie. Kiedy mi się w końcu to udało, miałem duże trudności ze zdobyciem samodzielnych uprawnień inżynierskich, ale i to w końcu się udało. Pracowałem, ale moje zarobki nie pozwalały mi na samodzielne utrzymywanie się. Nie miałem swojej rodziny- żadna kobieta nie zdecyduje się na związek z chorym mężczyzną. I tak de facto byłem skazany na mieszkanie z moim ojcem (pomimo że zawsze dokładałem się do utrzymania domu). Tolerowałem jago wyzwiska i obelgi. Myślałem, że jak jakoś ureguluję swoje sprawy zawodowe, to zacznie mnie choć trochę szanować. Ale nie, dla niego nadal byłem ciotą, nieudacznikiem który nic nie osiągną. Radziłem sobie unikając kontaktu z nim. Praktycznie do siebie nie odzywaliśmy, pomimo że mieszkaliśmy razem. Z pracy do domu wracałem bardzo późno, co ułatwiało mi ograniczenie kontaktu z nim. Pomimo, że dużo pracowałem, z uwagi na chorobę zarabiałem mniej niż moi koledzy, pracujący na takich samych stanowiskach. Kiedy miałem około 30 lat, zmarła moja babcia. Przed śmiercią życzyła sobie, żeby jej dom został odziedziczony przeze mnie i moją siostrę. Mój ojciec tego nie akceptował twierdząc, że jedynym spadkobiercą jest on, jako syn mojej babci. Chciał sprzedać ten dom, i zatrzymać pieniądze dla siebie. Pomimo, że był człowiekiem na stanowisku, nigdy w niczym nie pomógł ani mnie, ani mojej siostrze. Wtedy przelała się czara goryczy. Postanowiliśmy z siostrą upomnieć się przed sądem o spadek, a ojciec wyrzucił mnie z domu. Najpierw był strach, że sobie nie poradzę. Ale z czasem wszystko zaczęło się układać. Wprawdzie mi się nie przelewało kiedy mieszkałem sam, ale byłem w stanie się utrzymać. Potem poznałem kobietę, z którą chciałem przeżyć resztę życia, i co najważniejsze ona chciała tego samego. Mamy wspaniałą córkę, ale dopilnowałem żeby nigdy nie poznała swojego dziadka. Pomimo, że mieszkaliśmy w tym samym mieście nie utrzymywaliśmy ze sobą kontaktu (kontakt utrzymuję z moją mamą, też nie mogła z nim wytrzymać i po mojej wyprowadzce wyjechała do siostry za granicę). Po jakimś czasie sąd przyznał rację mnie i mojej siostrze- spadek po babci należał się nam. Zamieszkałem w domu po babci, mam wspaniałą żonę i córkę. Pod względem zawodowym także wszystko nieźle mi się po układało. Piszę to po to teraz, ponieważ parę dni temu mój ojciec zmarł. Zmarł w samotności, w swoim domu. Lekarz mówi, że najprawdopodobniej długo się męczył. Nikt nie wiedział o tym, że coś mu się stało. Tuż po jego pogrzebie, kupiliśmy z siostrą butelkę dobrego wina, i sami wypiliśmy ją w ciągu jednego wieczoru (bynajmniej nie ze smutku). Tego wieczoru uświadomiliśmy sobie, że jedynymi więziami jaki łączyły nas z ojcem, były uczucia strachu i poczucia uzależnienia. Kiedy one znikły, kiedy przestaliśmy się go bać, i zdaliśmy sobie sprawę, że poradzimy sobie bez niego, stał się dla nas po prostu obcym człowiekiem. Chciał bym czytelnikom tego forum uświadomić jedną rzecz. Jeśli jesteście w takiej sytuacji w jakiej byłem ja, to szkoda waszego życia- strzelcie drzwiami do domu, i wyprowadźcie się. Wiem, że tacy tyrani jak mój ojciec uzależniają od siebie, ale oni chcą żeby wszyscy myśleli, że bez nich sobie nie poradzicie. A prawda jest taka, że każdy człowiek rzucony na głęboką wodę, jest się w stanie utrzymać, kiedy wie że po prostu niema innego wyjścia. POWODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA - nie mam ojca nigdy go nie miałam , brakowało mi go całe życie ale z tego co czytam , chyba dobrze że go nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bardzo wspolczuje. To okropne, kiedy ojciec jest takim wrednym czlowiekiem! Czy kiedykolwiek rozmawialas z mama na jego temat? Dlaczego mama znosi upokorzenia z jego strony? Dlaczego sie nie rozwiedzie? On przeciez stosuje wobec niej i wobec ciebie przemoc psychiczna, a to jest karalne! Nie musicie znosic takiego traktowania w nieskonczonosc. Pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewinniczka100
czy mogę gdzieś ojca zaskarżyć by go zabrali do więzienia czy gdzie tam sobie chcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze mozesz. Powiedz tylko, ile masz lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba zgłosić sprawe na policje i do mopsu , ojca nie wezma nigdzie , bo takie chore prawo jest w polsce ale dostanie niebieska karte z ta karta jesli nadal bedzie wami poniewieral dopiero wtedy sąd moze cos zrobic , chociaz wątpie , w Polsce to zawsze kobiety sa poszkodowane i dzieci i to one przewaznie musza opuscic dom a "Pana " zostawic w mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do poradni zdrowia psychicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dlaczego ma isc do poradnii ? sam idz a nie piertol , ona potrzebuje pomocy prawnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytalam o wiek, bo to wazne. Jezeli jestes uczennica, to powinnas ten problem zglosci u szkolnego psychologa. On bedzie wiedzial, co dalej zrobic. Ale jezeli jestes osoba dorosla, to owinnas ty lub mama zglosoc sprawe na policje. Ale do tego potrzebne sa jakies dowody na to, ze mowisz prawde, np nagrania lub swiadkowie. Pisalas, ze przy ludziach ojciec zachowuje sie ok, wiec pozostaje nagrywanie go. Kup dyktafon i nagrywaj. I to nie raz czy dwa, tylko np. przez kilka miesiecy. A potem zglos sie z tym na policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego twoja mama na to pozwala? Strach nie jest dobrym doradca. Nie mozna pozwalac na ponizanie siebie. Rozmawialas kiedys o tym z twoja matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×