Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kawa 27

Co zrobić gdy facet nie chce się oświadczyć?

Polecane posty

Gość ruda piegowata okularnica
autorko po pierwsze sprawdz sobie znaczenie słowa stagnacja , bo przez tę niewinną pomyłkę twój temat trąca hipokryzją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucynka_dziewczyna
Ja jeszcze raz się wypowiem:) Ciśnijcie swoich facetów kobity:) Ja już swojego troszkę pocisłam. :)Wiadomo nic na siłę ale trzeba wiedzieć na czym ten związek się opiera.No chyba że komuś się niewiedza podoba.Niewiedza to czasami dobra jest ale nie przez 10 lat!helo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoriaaa23
Jestesmy ze soba 2,5 roku i moj chopak rownież czesto mowi ze jestem ta jedna jedyna, ze chciałby spdzic ze mna zycie, zalożyć rodzine. Kilka miesiecy temu stwierdził ze chyba pora juz sie oswiadczyc, zapytał nawet z uśmiechem co o tym myśle a ja z jeszcze wiekszym odpowiedziałam ze byloby super. Po paru tygodniach mowil ze ma dla mnie niespodzianke ale nie zdradzil jaka. byłam pewna ze kupil wkoncu pierscionek:)) mijaly dni, tygodnie a ja tlumaczylam sobie ze czeka pewnie na odpowiednia okazje. ale tak sie nie stało. Mineło juz 8 miesiecy i nic...nie ma niespodzianki, rozmow o zareczynach a tym bardziej pierscionka. Nie wien co sie stało....jak myślicie dlaczego sie nie oswiadczyl ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
ponów propozycję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoriaaa23
Ale to nie ja wyszłam kiedyś z tą propozycja tylko On...A teraz najwidoczniej o tym kompletnie zapomniał czy co..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 2 lata gadał, że już wkrótce mi się oświadczy, kłamał, wolałam zwiać, bo ileż mozna czekać na zaręczyny? przestałam się łudzić i zostawiłam maminsynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, którzy gadają, że niepotrzebny im papierek nie doświadczyli chyba nigdy prawdziwego związku. Bez papierku w PL nic się nie da. Dzieci, dziedziczenie, nie mówiąc o tym, jak któreś zachoruje i będzie w szpitalu, nie masz upoważnienia do informacji!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet nie chce dać pierścionka, to WIEJ. Albo czekaj na cud, karm się złudzeniami. A już najgorzej zamieszkać z facetem. Wiem, że tak wygodniej, ale on będzie sądził, że już cię zaklepał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka91
Do gość Dziekuje ale jak zostawić kaidy sie kocha ja czekam 5 lat ja mam 22 on 24 i nic zero nawet nie mamy gdzie mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
Witam, mam podobny problem tak jak poprzednie Panie. Jestem z chłopakiem ponad 4 lata, ja mam 24 a on 22 (myślę, że jak na swój wiek to zawsze poważnie myślał). Chciałabym, żeby mi się oświadczył, ale on ciągle mówi, że jeszcze do tego nie dorósł. Zapewnia mnie, że mnie bardzo kocha i mnie nie zostawi oraz że doczekam się oświadczyn. Uważam, że chodzenie tyle czasu nic dobrego nie robi, a wręcz przeciwnie. W mojej miejscowości na wesele czeka się 2-3 lata a nie chcę wychodzić za mąż w wieku 30 lat. Proszę pomóżcie mi co mam zrobić w takim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij go w tyłek i zmień na lepszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
A jeżeli Go kocham i zapewnia mnie, że mnie też. Myślałam, żeby powiedzieć mu, że ma czas do Świąt Bożego Narodzenia. Wtedy bym się przekonała czy na prawdę zależy mu na mnie czy te słowa, które wypowiada nic nie znaczą. Dobry jest to pomysł???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
Ja już czekam rok :-( Ale mam przeczucia, że Jego mama odradza mu zaręczyny i mówi mu, że jeszcze ma na to czas :-( Aniołek85 a rozmawiałaś już z swoim chłopakiem na ten temat? I czy długo już jesteście razem? Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 lata to dzieciak jeZcze..ma co najmniej 10 lat jeszcze zeby sie ozenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
Jednak nie dzieciak, na święta zaręczyny a w kwietniu cywilny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jedna zasadnicza kwestia, czy On wie,ze Ty chesz slubu? Bo mezczyzna ,ktorem ZALEŻY na kobiecie zrobi to DLA NIEJ poprostu ,nie ma co mowic o milosci...itp poprostu zrobi to bo Ty chcesz, TAKA JEST PRAWDA O MEZCZYZNACH I NIE CZARUJCIE O MILOSCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia90
Gdyby nie chciał i mnie by nie kochał to takiej decyzji by nie podjął. A w tą miłość wierzę i w to, że nam się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula191994
Też bym chciała pierścionek od swojego. Jesteśmy 2,5 roku ze sobą a on nic. Kiedy mu tak mówię o pierścionku to mówi skończ temat i tyle w tym temacie. Jego siostra też już parę miesięcy temu go namawiała by wreszcie się oświadczył to on mówi, że po ślubie wszystko się zmienia, ale ja nie chcę narazie ślubu tylko ten cholerny pierścionek. Kiedy mu mówię, że chciałabym poczuć, że mnie traktuje poważnie, bo jest między nami różnica wieku ja 19 a on 33. To odpowiada, że chce być ze mną, ale ślubu nie chce. Zachowuje się jak dzieciuch, zero odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji, 4 lata w związku , planów na przyszłość żadnych. Mam 30 lat, mój "lokator" 34. Podobno mnie kocha najmocniej na świecie ale nie chce się oświadczyć, bo jak to powiedział "gdzieś jest problem". Nie wiem gdzie, 4 lata robię na kilka etatów- pracuję , studiuję, sprzątam, piorę , prasuję i tak w kółko. I nie wiem co robić, bo chcę mieć dzieciaczka ,już nadszedł czas.....myślałam,że moja harówka zostanie doceniona......a tymczasem jemu dobrze jest jak jest i nic nie trzeba zmieniać. Nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany po prostu mowi sie na poczatku zwiazku ze chcesz wyjsc za maz a w zwiazku przede wszystkim sie dobrze bawisz a nie poswiecasz. "myślałam,że moja harówka zostanie doceniona..." to w ogole jest smieszne. Po grzyba tak harujesz skoro nie lubisz? na glowe upadlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 25 lat
Ja jestem z facetem 9 lat od 2 tyg mieszkamy razem tez nie planuje oswiadczyn i jeszcze zyje jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie odpowiedź jest prosta: nic. Jaki sens mają oświadczyny, które nie wyszły od faceta, tylko są "wymuszone" przez partnerkę? Takie oświadczyny "dla świętego spokoju" nie dałyby mi żadnej radości. Gdy mój mąż mi się oświadczał to była to dla mnie wielka niespodzianka, wszystko pięknie sam zorganizował, nie musiałam mu niczego sugerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam sie oswiadczyc ,czuje presje ze stony dziewczyny , dobrze nam razem , mieszkamy razem i ona niby tez chce zrobic krok w przod no ale po co to? dobrze jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano właśnie "dobrze jest jak jest". bo faceci najbardziej na świecie cenią sobie wygode, niestety. mieszkasz z nim - ma więc seks, ma ugotowane, wyprasowane,czego chcieć więcej? a jak coś się zepsuje to 5 minu, walizka spakowana i kilka lat związku jak psu w d..... same na to rpzystajemy a potem sa takie lamenty. ja kiedys byłam wielką zwolenniczką mieszkania razem przed slubem, z czasem jak dojrzewam i obserwuję znajomych - zmieniam całkowicie zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wjeb go w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wlasnie planuje rozstanie a facetem po 4,5 letnim zwiazku. Bo on mowi, ze owszem chcialby sie ozenic... i na tym koniec ma 38 lat, smiech na sali do konca zycia czekac nie zamierzam. Musze sie rozstac, dla swojego dobra, tez czekalam i wierzylam, tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wszystkie odpowiedzi i wiele razy nie wiedziałam kto ma racje. Z moim chłopakiem jesteśmy 4 lata, rok mieszkamy razem. Często się kłócimy, ale bardzo go kocham. Zaraz dostanę zj**kę, że jestem głupią masochistką i histeryczką i może słusznie bo zakochałam się na zabój. Wiem dokładnie,że do oświadczyn nie powinno się nikogo zmuszać, do ślubu tym bardziej. Wiele razy zaczynałam rozmowę ze swoim chłopakiem i mówi, ze chce się ze mną ożenić, ale nic z tym nie robi. Mamy totalnie inne plany na życie, on chce w innym mieście mieszkać, a ja w innym. Nie akceptujemy swoich znajomych. Kłócimy się strasznie czasami. A jednocześnie czuję też,że mnie kocha. Kiedy mówimy o planach na przyszłość jeszcze jakoś idzie, ale jak chcę dokładnego sprecyzowania czego on oczekuje i co zamierza, zaczyna się denerwować, pocić, kłócić ,zwalać na mnie,że zachowuje się jak stara baba, ze wiecznie mam problemy____TAK,O TO______ Pokłócimy się dwa dni na ostro, a pozniej któres z nas i tak przyjdzie się przytulić i całować, i znowu to samo. Strasznie to dziecinne wiem, ale to pewnie moja wina bo ja go bardzo i szczerze kocham. Nie potrafię postawić sprawy na ostrzu noża, choć wiem, że powinnam. W czasie zwiazku już dwóch chłopaków szalało za mną w ten sposób, ze wysyłali mi pierscionki, bukiety, prosili bym została ich "żonką". Jeden jestem pewna ciągle czeka. A ja wszystkich odrzuciłam i trwam przy tym, a ten jak na złość nie chce. Niestety dostaję już zdrowo do głowy, stąd moja wizyta tutaj. Możecie sobie pisać co chcecie, ja wiem jedno, kocham faceta nad życie, wszystko bym dla niego zrobiła i bardzo chciałaby by był moim mezem. Nie dlatego, że potrzebuje jego pieniadze-których nie ma, że chce go uwiazac-bo nie umiałabym być z kims kto jest tylko z listosci ze mną, bo go autentycznie kocham. Tylko czy to nie chora miłość? Muszę cos z tym zrobić i szczerze mam jakoś przeczucie, że to się rozwali jak postawię ultimatum. Ale jestem warta mieć kogoś kto mnie kocha,a nie jest ze mną w sumie nie wiem po co. Mam swoją wartość tylko muszę zacząć się bardziej szanować. Tylko daj Boże, niech ten chłopak się ogarnie bo bardzo chcę z nim być, oby to tylko jego mała niedojrzałość była i szybko przejrzy na oczy. Jakbym czytala o swojej historii, i dlatego wiem,,, ze moj czas na zakonczenie tego pseudo zwiazku juz nadszedl, choc nie ukrywam boje sie..., ale czuje ze jest to najlepsze wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest godzina 23 i ja wlasnie zakonczylam to... tobie radze to samo, czas zaczac nowe zycie. Mowilam, mu ze zawsze tamat malzenstwa, przyszlosci, dzieci i nawet slowa MY. Mowie zawsze JA, nawet nie zaprzeczyl, powiedzial ze ty juz sobie wszystko powiedzialas, wiec ja nie mam nic do dodania...czujecie to... ot taka 4.5 letnia wielka milosc.... Mysle, ze sie juz nie odezwie, a jesli sie odezwie to niech robi co chce. Boli, ale mysle ze bede pozniej szczesliwsza i ta zmiana wyjdzie mi na dobre, a jemu zycze wypadniecia resztek wlosow i zebow. Pozdrawiam was wytrwałe...nie bądzcie naiwne. I nie mieszkajcie przed slubem (ja nie mieszkalam) i tak wyszlo...nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis dalsza cisza, czyli koniec ot tak sie skonczyla nagle "WIELKA" milosc, gdy temat deklaracji byl poruszony konkretnie! W sumie nie ma tego zlego... trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×