Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kawa 27

Co zrobić gdy facet nie chce się oświadczyć?

Polecane posty

do 15,56 godz - wydaje mi się ze pierwszym krokiem jest zamieszkanie razem... ale po tym powinny byc kolejne kroki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie irytują takie wypowiedzi jak wyżej!!! To właśnie prezentuje NIEUCTWO i brak kurtuazji !!! Choć pewnie nie znasz takich słow!!! Słowo Szmata jest Ci bliższe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wieku umieralnym
I słusznie się boisz. Ludzie wchodzą w związki, mieszkają razem, ale nie biorą ślubu. Dlaczego? To jasne, bo teraz odpowiedzialność, dojrzałość to są rzeczy niemodne. Modne jest: jak chcę, to z tobą będę, a jak nie chcę, to odejdę. To jest oczywiście prostsze, kiedy nie było ślubu, bo nie ma problemów związanych z rozwodem. Zabrałaś się za życie od d... strony, to, co powinno być na początku, jest na końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko 27 letnia...
rodzice nie nauczyli cie w dziecinstwie szacunku do siebie, tatus nie kochal, a moze jestes z patologicznej rozbitej rodziny? kazda normalna zdrowo myslaca kobieta wie o tym, ze nalezy sie szanowac, bo jak sama siebie nie szanujesz to nikt tego nie zrobi. zamieszkalas z chlopasem bez slubu, dupy mu dawalas przez piec lat, pralas jego brudne gacie, sprzatalas, gotowalas a teraz wielka rozpacz bo chloptas zenic sie nie chce. A po co ma sie zenic z takim wycieruchem??? no sama pomysl. Skoro juz cie przeruchal na wszystkie strony to jaki sens teraz sie zenic? on juz pewnie znudzony toba. Jakby sie szanowalo i nozki trzymalo razem to juz dawno bys byla zoną, ot co! i powiem ci ze wszystkie powinny konczyc tak jak ty z reka w nocniku, moze wreszcie kobiety by sie nauczyly szacunku do siebie a nie dawania dupy w wolnym związku i meiszkania na kocią łapę. Chloptas wbrew pozorom jest bardzo madry bo za żonę nie chce uzywanej. Teraz pewnie kopnie cie w tylek jak bedziesz podskakiwac, poszuka sobie nowej mlodszej panienki, ktora w przeciwnienstwie do ciebie jest inteligentna i chloptasiowi na za duzo nie pozwoli, i jej sie oswiadczy a nie TOBIE, buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sex jest z nim piękny
"Polska, jeśli chodzi o II kwartał, będzie na pewno w trójce najlepszych państw w Europie, na pewno to powód do satysfakcji i to już nie jest przypadek. Od pierwszych dni kryzysu, od pierwszego sygnału po upadku Lehman Brothers Polska z konsekwencją lokuje się w absolutnej czołówce państw UE jeśli chodzi o wzrost PKB i jest w czołówce w wymiarze globalnym" - mówił na konferencji prasowej Tusk. Podkreślał, że to wcale nie łagodzi wszystkich negatywnych skutków kryzysu, jeśli chodzi o odczucia zwykłego człowieka. "Statystykami się nie nakarmimy" - powiedział, dodając, że jednak nikt nie może kwestionować tego pozytywnego fenomenu polskiej gospodarki, "który potwierdza się każdego kwartału w ostatnich trzech latach, szczególnie w tym czasie najgorszego kryzysu". Mówiąc o niektórych prognozach, mówiących o ponad 4-proc. wzroście szef rządu stwierdził, że nie wydaje mu się, by prognozy "przesadnie optymistyczne były uzasadnione". "Są pojedynczy eksperci, którzy uważają, że ponad 4 proc. to już norma, a poniżej 4 proc. to katastrofa, w czasie gdy średnia UE oscyluje wokół zera" - dodał Tusk. Dane na temat wzrostu gospodarczego Polski w II kwartale 2011 r. GUS ma podać w przyszłym tygodniu. W I kwartale br. wzrost PKB wyniósł 4,4 proc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, czy ja wiem, znajomy sie wlasnie ozenil z kobieta z dzieckiem, z ktora zyl na kocia lape, wiec ta teoria upada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko 27 letnia...
Jak facet jest porządny to się ożeni dla świetego spokoju, ale wiekszosc jest taka jak u autorki tematu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonamała
musisz jeszcze wziąć pod uwagę opcję ze jeśli odejdziesz on może biegać za Toba, probować odzyskać, starać się, ale nie musi to koniecznie oznaczać tego ze nagle dorósł...może po prostu zacznie mu brakować tego, ze po prostu byłaś lub że dbałaś o niego i dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .pomocna.
Musisz sobie autorko odpowiedzieć na pytanie czy bardziej Ci zależy na dzieciach i ślubie czy bardziej na tym konkretnym facecie, który aktualnie ślubu nie chce. Ja myślę że nie ma co histeryzować, masz dopiero 27 lat a zachowujesz się jakbyś stała nad grobem, jak to by był już ostatni dzwonek żeby ten ślub brać. Wrzuć na luz. Co tak na prawdę daje ślub ? Rutynę i znudzenie, partnerzy już nie muszą się o siebie starać, zabiegać bo są zaklepani. Potrafią latami żyć w nieszczęśliwych i niesatysfakcjonujących związkach bo przecież: przyrzekali przed Bogiem/ rozwód jest czasochłonny i kosztowny. Jeśli na prawde ślub daje Ci poczucie bezpieczeństwa to gratuluje naiwności, facet jednakowo może odejść czy zdradzić bez względu na to czy ślub jest czy go nie ma. To zależy od charakteru faceta a nie charakteru związku. No i jeszcze jeden oczywisty fakt : możesz rodzić dzieci bez ślubu, biologia nie zna takiego pojęcia jak ślub, więc dlaczego zarzucasz facetowi że oddala od Ciebie wizje macierzyństwa ? Na razie tylko o ślubie rozmawialiście a nie o dzieciach. Ps. Podoba Ci się to że pracujesz na dwa etaty ? W domu i w pracy. Ja bym kopnęła w dupę takiego faceta który by się migał od obowiązków domowych, ale jeżeli Ty to akceptujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonamała
no i jak tam? doszłas do jakiś wniosków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że niektórych pań tutaj nikt nie chce dlatego mają problem ze sobą i ubliżają innym.Nie żyjemy w ciemnogrodzie żeby nie mieszkać z facetem , a dziewictwo trzymać do ślubu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zamiar z nim porozmawiać i zagrac w otwarte karty.Albo rybki, albo akwarium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ciekawy topik
Każdy ma prawo do własnych marzeń i opinii, ale muszę napisać, że Wasze niektóre komentarze mnie dziwią. Niby jak ma się ślub do trwałości związku, dorosłości czy odpowiedzialności? Przecież rozwód jest równie prosty jak rozstanie się pary mieszkającej razem bez ślubu: trzeba dzielić majątek, trzeba rozwiązać wiele wspólnych spraw, ale ogólnie trwa stosunkowo niedługo, jeśli obie strony są zgodne. Rozwód bywa kłopotliwy, jeśli któraś ze stron utrudnia odejście osobie, która nie chcą z nią już być, a o to chyba nie chodzi. Co więc jest złego w ślubie? A no nic jako tako złego, tylko duży wydatek, dużo czasu na organizację, dużo formalności, wymiana dokumentów i inne bzdety, których nie każdemu chce się robić, jeśli nie widzi wyższej idei. Ja nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się wypowiem
byłam z facetem 8 lat, nie chciał się oświadczać bo tak lepiej, gadanie .... że po co papiery, a jak komornik kiedys wezmie cos to tylko jego a nie nasze ale ja uważam ze jesli chce sie miec rodzine to potrzebny jest papier chociazby ze wzgledu na dzieci i tak oto mój luby tydzien przed slubem zwinął się i tyle go widziałam w dniu slubu do którego nie doszło powiedzial ze mnie nie kocha, wyszło mu to tak gładko z gardła jak kupa z doopy więc jesli miałabym Ci cos doradzić .... to jesli facet juz nie jest pewien i kombinuje to co będzie potem? potem bedzie wypominanie i obarczanie Cię winą, a i dalej bedziesz niepewna, więc postaw jasno sprawę i nie przeciągaj ja długo chorowałam na to wszystko, do dziś mi się odbija, żałuje tylko straconych lat z człowiekiem z którym chciałam spędzić zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka ma racje
do autorki-masz racje trzymaj go krotko, po tylu latach powinien chyba juz byc na tyle dojrzaly zeby podjac decyzje a nie wymigiwac sie, powiedz jasno czego oczekujesz ,zebys pozniej nie plakala ze stracilas tyle lat na faceta ktoremu nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale prawda jest brutalna mieszkasz z nim 4 lata jesteś do jego usług sorry ale gościu jest wygodny i tego nie zmienisz, sama dałaś temu przyzwolenie przez tak długi okres facet żyje z tobą jak z żoną,ma praczke sprzątaczke dupy-dawaczke, żyć nie umierać po co mu papier i zobowiązania? tak jest wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwod nie jest ani taki
prosty, ani mily, ani zreszta tani. Zeby sie na niego zdcydowac, trzeba sie dobrze namyslec, nie mozna go wziąc z dnia na dzien. Natomiast wziac walizke, wyjsc po papierosy i nigdy nie wrocic mozna w jednej chwili. Nastepnego dna mozna zwoazac sie na stale z kim innym. Dodrosli ludzie , ktorzy decyduja sie na slub, zdaja soboie z tego sprawe. jak i z tego,ze zycie sie roznie uklada, wspolmalzonek moze stracic urode, zdrowie, mozna poznac jeszcze wielu atrakcyjnych ludzi.Jesli mimo to decyduje sie na slub to znaczy,ze traktuje partnera bardzo powaznie i niezaleznie od szalonego uczucia - z przyjaznią. Nie widzi powodu,zeby narazac partnera na klopoty z ew podzialem mieszkania, sprzedawaniem mebli itd. A slub to nie musza byc koszty - wesele nie jest obowiazkowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwod nie jest ani taki
a z tym zaycie wspolnym jako praczka i sprzataczka to nie calkiem tak. wynikalobyz tego,ze wspolne mieszkanie polega tylko na obsakiwaniu faceta. Najwiekszym mankmentem wspolnego mieszkania przed slubem jest to,ze jest ono jednak prowizoryyczne - najczesciej w wynajetym mieszkaniu, nie w wymarzonym domy, meblach,z wlasnym psem i kotem. $ lata takiego mieszkania po prostu nuza, nie sa atrakcyjne. malzenstwo o ma satysfakcje ze wspolnego dorabiania sie, facet chetnie wiele rzeczy zrobi we wlasnym domy, kobieta chetniej dba o urzadzenie - jest coraz ldniej dompowo, coraz bardzoej zbliza sie to do tego, o czy sobie marzyli - no i maja cos wspolnego, zwiąen z tym wspomnienia, wlozony wysilek, - to cementuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwod nie jest ani taki
poza tym dla mnie jest cos bardzo sympatycznego, jesli facet z duma przedstawia - to moja zona ( czy kobieta - oto moj mąz) - Widac- choc innym moze sie to wydac glupie -ze uwazaj wspolmalzonka za kogos najpiekniejszego, najmadrzejszego , najlepszego -bo go wybrali i sa dumni z jego sukcesów, zalet i osiagnięc - tak sie jest dumnym z najbliszsej rodziny - z dzieci, z rodziców, rodzenstwa , z samego siebie - czy ma to sens, czy nie. Małzonkowie to jednosc - ich radosci i problemy sa autentycznie wspolne. I to jest fajne ( jesli oczywiscie komus taki uklad jednposci odpowiada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edek godzinka
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzy wam się co zrobić
i co zrobić,a zatłuc dziada,chciałybyście,co?hahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co na to?
A co powiecie na taki przypadek? Jesteśmy razem od trzech lat. Od dwóch w związku na odległość. Widzimy się co 1,5 miesiąca. Ja mam 23 lata, on 30. Układa nam się bardzo dobrze, nie kłócimy się, idziemy na kompromisy, tworzymy zgodny związek. Jednak ja chciałabym już stabilizacji, deklaracji. Za 1,5 roku planuję do niego dojechać i za granicą chcemy zostać. Wcześniej nie mogę. Jednak on jakiekolwiek plany związane ze ślubem chce realizować za.. 7 lat! Dla mnie to jest za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontargumetacja 01
do rozwod nie jest ani taki Owszem, rozwod nie jest taki prosty. W Polsce. Ale widzisz, bez slubu mozna zyc z czlowiekiem, ktory nawet podejmujac decyzje o odejsciu, dobrze sie namysli. Dojrzali ludzie, ktorzy decyduja sie na zwiazek partnerski, zdaja sobie oboje sprawe z tego, ze zycie sie roznie uklada, partnermoze stracic urode, zdrowie, mozna poznac jeszcze wielu atrakcyjnych ludzi. Jesli mimo to decyduje sie na zwiazek partnerski i trwa w nim, to znaczy,ze traktuje partnera bardzo powaznie i niezaleznie od szalonego uczucia - z przyjaznią. :P Wyobraz sobie, ze wiekszosc, nie mniejszosc znanych mi par nie mieszka "prowizorycznie". Ma wymarzony dom, meble, dzieci, zwierzeta. Ludzie owi dorabiaja sie razem. Myslisz, ze to ich zwiazku nie cementuje? Jest cos bardzo sympatycznego, jesli facet z duma przedstawia - to moja kobieta albo moja ukochana. - Widac, ze uwaza ja za kogos najpiekniejszego, najmadrzejszego , najlepszego. I oczywiscie nie musi miec to nic wspolnego z malzenstwem, bo po co? Nie jestem przeciwniczka malzenstwa, choc sama go nie chce. Zauwazam te same dokladnie problemy i radosci w zyciu malzenstw i par "konkubenckich". Jesli ktos jest dojrzaly do zwiazku, bedzie w nim trwal w zdrowiu i chorobie, problemach i szczesciu, w malzenstwie lub nie. Jesli nie dojrzal - nie sprawdzi sie. Odejdzie ze "zwiazku na kocia lape", zostawi zone, albo bedzie w nich trwal - bo ojciec dziewczyny zalatwil mu prace, bo sie boi placenia alimentow. Nie wierze w malzenstwo jako sporob dyscyplinowania lekkoduchow ktorzy pod jego wplywem cudownie sie zmieniaja [

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki wątku...
no to szmato wyzwolona pizdeczko, ktora jak sama pisze nienaiwdzi ciemnogrodu i z seksem do slubu czekac nie bedzie, no to i tak sie doigralas wyzwolona panienko, bo facet cie przeruchal na wszystkie mozliwe sposoby a teraz jako żonke cie nie chce hehehe, dobrze ci tak. I smiej sie smiej z tych co się szanują, one juz dawno są zonami i prosic na kolanach o piersionek nie muszą 🖐️ ty wyzwolona szmaciaro hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora/ki wyżej : powiem tak... z takim językiem jaki zaprezentowałaś , to na pewno żoną nie zostaniesz chociaż cnotę będziesz trzymała do usranej śmierci dla swojego rycerzyka :) Panowie wolą damy a nie takie prostackie wieśniary jak Ty :) i uwierz mi dopóki nie nauczysz się trochę kultury nici! a i jeszcze jedno nie oceniaj ludzi,bo nie masz o tym zielonego pojęcia.Założę się, że Ciebie nikt po prostu nie chce i tak na prawde marzysz o tym by Cię ktos prze****ał.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniowaaa
zgadzam się z autorka wyżej, brak kultury jest tutaj głównym problemem. Widocznie ktoś tutaj próbuje swoje kompleksy na siłe leczyć a tak na prawde w głowie ma gówno zamiast mózgu. Cóż zdarza się niestety. Życzę więcej pomyślunku i zachęcam do zmiany tonu i języka. A to że jesteś starą panną z pajęczyną między nogami nie upoważnia Cie do tego żeby robić z siebie pośmiewisko i do obrażania innych, Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaakk
przeciez wlasnie takie dawanie dupy bez sluby to jest prostactwo, baby ze wsi tak robią, a księżniczki z wyzszych sfer trzymają cnote do slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, ze trochę wam zeszło z tematu zaręczyn. Ja jeszcze nie jestem zaręczona ale bardzo bym chciała i czekam na ten moment ;D :P Znalazłam ostatnio fajny konkurs właśnie dla osób zainteresowanych zaręczynami http://jubiler24h.pl/czytelnia/konkurs/tresc/konkurs-moje-wymarzone-zareczyny.html . Trzeba opisać wymarzone zaręczyny . Myślę, że warto bo do wygrania jest pierścionek o wartości 5 tys. zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucynka_dziewczyna
Myślę że powinnaś z nim szczerze porozmawiać.Wiem że późno piszę i pisałaś to już jakiś czas temu.Powiedz mi czy już z nim o tym rozmawiałaś. Ja mam podobną sytuację jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_28
A ja czekam od 10lat i dalej nie mogę się doczekać...Wiem, że nie ma nikogo innego, jest nam razem dobrze. Nie mieszkamy razem. Ostatnio naciskam bardzo, bo chciałabym w końcu wiedzieć na czym stoję, ale nic...Mam już dość. Myślę o tym, żeby odejść, ale to jest bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×