Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kawa 27

Co zrobić gdy facet nie chce się oświadczyć?

Polecane posty

Gość baba jaggggs
Inka mam proste przykłady, Brat, kuzyn oświadczali sie jeden po 2 latach, jeden po 3 bycia razem z dziewczyna. A co zabawne kiedy mój wuj powiedział "chłopaki nie żal wam wolności, kawalerstwa" jeden i drugi opowiadali podobnie... tzn. że wiedzą że to jest "ta" kobieta i wybór na całe życie, ze przy niej chcą zasypiać i budzić się każdego dnia, że one są dla nich najwazniejsze... Kuzyn też mieszkał z dziewczyną przed ślubem ale dopiero po oświadczynach... Aha i od razu zaczynali planować wesele, wiec nie takie "przechodzone związki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz jeszcze taka rzecz... pracujecie oboje? to mieszkanie to wynajmujecie czy nalezy do któregoś z was? Jak dzielicie obowiązki domowe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyciak, mając 23 lata raczej nie mysli się o dzieciach i ślubie, ale po 4 latach bycia razem dojrzewa się do takich decyzji.Nikt chyba na początku związku o tym nie myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Haha ja mebli nie potrzebuje. Jestes pelna gniewu i agresji, to objawy "staropanienstwa" w zwiazku. Kup meble przed slubem (jesli do niego kiedykolwiek dojdzie), bo jak sie rozstaniecie to po prostu zabierzesz co Twoje, z podzialem wspolnego majatku po slubie jest o wiele gorzej... Wiem, ze prawda jest dosc brutalna, ale gdyby facet chcial sie z Toba ozenic, to by sie oswiadczyl. Zastanawiam sie ile jest takich "szczesliwych" panien mlodych, ktore zmusily swoich facetow do slubu. Tylko one to wiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauwazylam ze chyba te kobietki co twierdza ze slub niewazny itd nie sa mezatkami i pewnie maja podobny problem co autorka wiec sobie to tlumacza jak moga i tu bredza ;) taka prawda !!!! jak ktos jest w szczesliwym malzenstwie i kocha szczerze z wzajemnoscia moze ci autorko powiedziec jak to jest :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracujemy oboje i szczerze na finanse nie narzekamy.mieszkanie jest jego.w domu niestety wszystko robię ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... no więc smiem przypuszczać, że właściwie zyjecie juz jak stare dobre małżeństwo... czyli raczej problemu z organizacja i sfinansowaniem slubu i wesela nie byłoby problemu, więc nie o to chodzi... czyli dlaczego nie chce? Myślisz, że może nie byc pewien jeszcze tego?? a może po prostu ślub dla niego nic nie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaggggs
Własnie pomimo, że uważam, że papierek jest bardzo ważny to nigdy bym nie prosiał o to faceta... Co on Ci powiedział jak wspomniałaś o kolejnych etapach zwiazku? Mogłabyś mu powiedzieć, że czułabyś się szczesliwa wiedząc, że macie już zawsz być razem, że poważnie o Tobie mysli, że chce zapewnić Ci bezpieczeństwo, że myśli o twoich uczuciach... Nie wspominałabym tu o ślubie:) Sam musi tego chcieć, zobaczysz co Ci powie... Mi facet mówi, że on żeby miec dzieci to musi mieć najpierw coś zeby im zapewnić godziwe warunki do życia, że chciałby mieć zaplanowane, fajne wesele. Mi na razie tyle wystarczy a jesreśmy razem niecały rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapeczka z kanapeczką
moja teściowa postawiła kiedyś mojemu teściowi ultimatum, są małżeństwem 30 lat ja po 7 latach związku tez obudziłam się i powiedziałam, że chcę zmian,tylko z nim chcę czegoś więcej, chcę męża, chcę jego, , rodziny, chcę własnego-domowego azylu,chcę móc mówić mąż to mąż tamto, chcę stworzyć barierę nierozerwalną, własną osobną przestrzeń ja+ty=my, chciałam krok w przód, przede wszystkim chciałam coś zmienić, dusiłam się w tej monotonii. Jako , że kochałam go dałam mu szansę dokonać wyboru, albo w prawo albo w lewo( w lewo dlatego, że męczyłam się sama.Bo już sama nie wiedziałam czy jest ze mną z miłości czy tylko z przyzwyczajenia. Gdyby na pierwszym miejscu stawiał przyzwyczajenie od razu uciekłabym) Oświadczył się, a kiedy klękał przede mną z pierścionkiem płakał, mówiąc że chce spędzić ze mną całe życie i przykro mu, że nie zrobił tego wcześniej. Chyba po prostu pomogłam w tym aby dotarło do niego, że już czas. Kiedy człowiekowi jest wygodnie nie myśli o zmianach. Sam tak stwierdził. Nie musiałam zakładać mu przysłowiowej smyczy, sama też nie chciałam być ptaszkiem na uwięzi. Dziś z pełną świadomością mogę powiedzieć, że lepiej nam się żyje w małżeństwie niż na kocią łapę. Małżeństwo nauczyło nas wyciągać jako pierwszy/a rękę. Już nie wychodzimy podczas sprzeczki z domu tylko siadamy i rozmawiamy. Nawet nie kłócimy się, a sprzeczamy kiedy mamy inny pogląd, a po sprzeczce jedno potrafi podejść do drugiego i przytulic się bez słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca38
A ja znam wiele par, które żyją bez ślubu, są szczęśliwe... Ale pomimo wszystko społeczeństwo nie do końca akceptuje takie rzeczy. Znajmoi mieli problem z ochrzeczeniem dziecka bo nie byli małżeństwem, z kolei inni, ktorzy żyli bez ślubu kilkanascie lat (mieli dzieci) wzieli go dopirero kiedy ich dziecko przyszło ze szkoły z płaczem że jest nieślubnym bachorem. Ostatnio w mojej parafii ksiądz powiedział, że nie dopuści do komuni dziecka bo rodzice nie żyją wg kościoła to po co chcą wg kościoła wychowywać dziecko.... Ślub nie zaszkodzi, jedynie pomoze w życiu (oczywiście z kimś odpowiednim) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina Kwiatek
ja nie uważam, żeby stawianie ultimatum było czymś niewłaściwym. po co tracić czas przy kimś kto nie wie czego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, właśnie o to mi chodzi.Chce miec własny dom bezpieczeństwo... Myślę, że po 4 latach można już podjąc decyzję co dalej i tak jak pisałam ja nikogo nie chce zmuszać do niczego, bo jesli on nie chce to chyba lepiej odejść niż się blokować i czekać az sobie kogos znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym chyba każda z nas chciałaby wiedzieć" na czym stoi" !!! Przyznam się Wam takze , że przykro mi jest jak znajomi , rodzina ciągle pytają mnie kiedy slub :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapeczka z kanapeczką
stawianie ultimatum-dokonanie wyboru pomaga uświadomić sobie czego chce się naprawdę , przede wszystkim zmusza ta druga osobę do przemyśleń na temat własnego życia, własnej przyszłości. Ja nie uważam aby to było coś złego. Dlaczego jedna osoba ma kochać całym sobą, a ta druga ma trzymać ja przy sobie tylko z wygody. To krzywdzenie tego, kto kocha. a ten kto kocha chce być tak samo kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaggggs
Inka:) Zrobiłabym tak jak pisała kanapeczka z kanapeczka:) Uzasadnienie piękne, doniosłe i odpowiednie... Nie wymuszajace. Porozmawiałabym z nim jeszcze przed tym, czy ma zamiar w ciągu najbliższych lat sie ustatkować. Jeżeli odpowie nie... wyprowadziłabym się. Jeżeli odpowie tak... powiedziałabym mu że wieczności czekać nie będe że chce miec męża, własną przestrzen (to co pisała kanapeczka) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasnowłosa Venus
każdy szuka miłości i akceptacji. oświadczyny są potwierdzeniem, że komuś zależy na tobie. ten, kto mówi że papierek nic nie zmienia, sam siebie oszukuje. małżeństwa się rozpadają to fakt ale jeśli tobie zależy na deklaracji, to nie rezygnuj ze swoich marzeń o rodzinie i nie pozwól się dłużej okradać z czasu temu facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaggggs
słuchaj to twoje życie i nikt nie zdecyduje za Ciebie... Ale wg mnie tak.. Masz prawo mu postawić ultimatum, ale najpierw z nim porozmawiaj jeszcze raz powaznie, niech sie zastanowi czego chce... niech odpowie Ci na pytanie jak wyobraża sobie życie bez Ciebie.... Jeżeli są między wami zbyt wielkie rozbierznosci w tej kwestii lepiej sie rostancie. Jeżeli Cie kocha nie powienien mieć z tym problemów.... Tylko nie rzucaj się na podłoge, nie płasz nie krzysz... spokojnie powiedz mu o swoich oczekiwaniach i że czekasz na jego decyzję.... Jeżeli isę nie zdeklaruje odeszłabym Ps. Wg mnie nawet nie chodzi o zaręczyny same w sobie tylko o to zeby po prostu pewnego dnia złapał Cię za rękę i spytał czy chcesz pojsc z nim przez zycie i co myślisz aby ustalić jakąś datę ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasnowłosa Venus, tak właśnie się czuję, ze on gra na czas... na zwłokę, bo teraz jest mu ze mną wygodnie....a jak tylko pojawi się ktoś na horyzoncie to wystawi mi walizki za drzwi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nienormalna
ja z moim chłopakiem jestem rok, mam 17 lat on 19 i nieraz pytał czy jakby oświadczył mi się w tym momencie to czy bym się zgodziła. zawsze mówi, że poczeka te 2 lata az skończe szkołe. powiedział, ze widział piękny pierscionek dla mnie i gdybym była starsza to by nie czekał. wiec lepiej postaw ultimatum, zreszta nie jestes juz taka młoda, juz najwyższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonamała
nie stawiać ultimatum, ale powiedziec wprost czego oczekujesz i zapytac co on na ten temat myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zakładają żeby nie mieć do czynienia z takim kolejnym przygłupem jak Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już napisałam co on myśli" nie chce się zaręczac jest mu dobrze tak jak jest "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonamała
sorki niedoczytałam...no to powiedzial Ci wprost ze nie masz na co liczyć i mozesz jedynie to zaakceptować i zrezygnować ze swoich marzeń i planów albo odejść... jest egoista i myśli tylko o tym, że jemu jest dobrze a to czego Ty chcesz nie ma dla niego znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała ślubu
Do: kolejny przygłup Jeżeli mężczyna po np 4 latach oswiadczyłby się kobiecie a taa by mu opowiedziała "nie teraz, nie potrzebuje papierka, tak mi dobrze" czułby się dobrze? Czy nie spadłaby mu poczucie wartosci? Poczucie bycia kochanym? Domeną mężczyzn jest oświadczenie się, jeżeli wie, że spotkał kobietę swojego życia...A takie rzeczy się wie, czuje po niedługim czasie... Kobiety się nie oswiadczają... Czekaja biernie, aż ich Książe zechce poprowadzic je do ołtarza... Ale jeżeli sa ze sobą kilka lat, mają odpowiedni wiek, mało tego ugruntowaną sytuację finansową to co szkodzi na przeszkodzie? Nic... Tylko pewnosć, że to ten/ta Sama byłam z facetem 3 lata... i kiedy zaczal wspominac o ślubie przestraszyłam się, dopiero dostrzegłam, że w tym zwiazku tylko ja sie stram, ze chce zarazpo studiach mnie "usidlić". Że pomimo, że był kilka lat starszy nie potrafił mi nic zapenić a kase na pierścionek pożyczył od kumpla? Powiedziałam, ze chce zmnia, ale zmian które maja sie rozpoczac od niego... i szczerze gdyby nie to jego gadanie o slubie nie wiem czy tak szybk bym przejrzała na oczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonamała
no sorry ale nie rozumiem dlaczego niby ona to spier****? bo co? ona ma prawo tylko milczeć i akceptować jego decyzje bo jemu jest dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała ślubu
Byłam zakochana, on był zakochany wiec chciał slubu, ja byłam młoda pełna obaw o przyszłosc z nim (strasznie niezarsadny facet, nieodpowiedzialny) i co ? rozpadło się wszystko, nie wszystkie kobiety mają parcie na slub:) Ps Teraz ten facet ma zonę która go utrzymuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×