Czy pochodzenie z biednego domu dyskredytuje chłopaka w waszych oczach?

Hej, czy to że chłopak pochodzi z biednego domu, gdzie nie było remontu przez jakies 20lat , przez co jego dom/mieszkanie jest takie obskurne i szarne odstrasza was Dziewczyny? Czy chłopak, którego ojciec jest tyranem i alkoholikem ma wpływ na to jak traktujecie takiego chłopaka? Wyobrażcie sobie ze On, ten chłopka nie zaprasza Was do domu bo się wstydzi pokazać gdzie mieszka i wstydzi ze bedziecie świadkami ataku złości jego ojca. Czy dalej byscie były zainteresowane takich chłopakiem? Nawet jakbyscie juz wiedziałem gdzie i z kim mieszka? (Chłopak nie pije, nie pali, nie jest agresywny i jest wykształcony)

jeśli coś sobą reprezentuję to to że pochodzi z biednego domu nie miałoby znaczenia

Rodziny się nie wybiera. Mnie by to nie przeszkadzało. Pytanie tylko czemu wykształcony facet nie szuka pracy aby nie mieszkać z rodzicami?

Nie

Poza tym swój pokój mógłby sprzątnąć i odmalować. 100 zł na zwykłą białą farbę przez rok każdy jest w stanie uskładać.

Dyskwalifikuje, ale idiotę z bogatego domu

Wg mnie nie. Ja kiedys bylem z dziewczyna, ktora pochodzila wlasnie z takiego domu. Pochodze z bardzo bogatego domu, jednak to nie mialo zadnego wplywu na nasze relacje. Co prawda rodzice na poczatku dopytywali sie co robia jej rodzice itd. Powiedzialem im prosto z mostu i to im wystarczylo. Jak sie jest w kims zakochanim to reszta jest nie wazna

Sam biedny dom nie jest powodem do dyskwalifikacji. Ale już niezaradność życiowa wyniesiona z takiego domu - owszem. Słusznie ktoś napisał - dorosły, zdrowy facet po pierwsze mógłby sam chociażby odmalować i posprzątać, zrobić jakieś drobne naprawy (facet, który nie umie nic w domu zrobić jest u mnie zdyskwalifikowany). A po drugie - dorosły, zdrowy i wykształcony facet, powinien być na tyle mądry, żeby jak najszybciej wyprowadzić się z takiego domu. Nie mówię, żeby zerwać kontakty z patologiczną rodziną, tylko żeby zacząć życie na własnych "śmieciach". Mój obecny mąż też pochodzi z niezamożnego domu, tyle że bez patologii. I ujął mnie przede wszystkim tym, że umie zrobić prawie wszystko w domu (ugotować, posprzątać, naprawić to i owo, uprasować),a poza tym miał taką motywację, żeby nie powielić życia swoich rodziców, że dziś ma świetną pracę i dobre zarobki oraz widoki na rozwój w przyszłości. Przy tym jest normalnym fajnym facetem, dobrze wychowanym i wszystko to wyniósł z biednego domu, w którym remontu większego nie było ze 20 lat.

pochodzenie z biednego domu nie jak ktoś napisał, można ściany odmalować we własnym pokoju by był przytulny

Samo pochodzenie nie dyskwalifikuje, liczy co kto sobą reprezentuje. Ale każda sprawa to odrębny przypadek, dla kogoś kto w takim domu wychowany nie był wiele rzeczy może wydawać logiczne i oczywiste, bo taka osoba nie zna pewnego szczególnego rodzaju strachu.

Cos Ty! Szczerze powiedziawszy ja zawsze podziwiam chlopakow, ktorzy potrafili sobie poradzic w zyciu mimo wielu trudnosci. Jesli jeszcze nie ma nalogow to juz w ogole jest swietnie! A ze mieszkanie nie jest za piekne? Co z tego. Jesli sie kogos kocha to nie patrzy sie na to, gdzie ukochana osoba mieszka;) ja na pewno bym nie odrzucila takiego chlopaka, wrecz przeciwnie