Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beatka moja idiotka

dlaczego wszytkie sprzatacie

Polecane posty

Gość D.Bill
'porażająca większośc' - chyba twojego towarzystwa, ja znam dwie osoby, które sprzątają na kilkadziesiąt znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gzzzza
akurat moi znajomi Polacy pracuja na ogól na uczelni. ale znam statystyki. Zreszta wystarczy nawet wejść na forum Poza Polska na kafe - o jakiej pracy pisza dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZONA ,sorry ale ja sie z toba nie zgadzam!!!!!!!!! Nie wiem gdzie ty tyralas i jako kto!!! Nigdy nie mialam problemow ,pracujac w uk z szefostwem..nigdy nikt nie traktowal mnie jak sluzaca, ja nigdy tego nie odczulam.!!! Apracowalam w sklepie!! Nie wiem jak ty to widzisz,i gdzie ty pracowalas wczesniej.byc moze masz przykre dosiadczenia.. ale niestety nie moizna wsadzac wszystkich do jednego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym jedyne zle doswiadczenie z szefostwem mialam w polsce gdzie rzeczywiscie brakowalo szacunku dla pracownika. i to byla odpowiedzialna, dobra praca biurowa a szef zachowywal sie jak palant. w uk takie cos nie ma prawa istnienia, i dlatego tutaj tak dobrze sie pracuje obojetnie jaka prace sie wykonuje. a jezeli chodzi o mnie to ja mam szefa owinietego wokolo malego palca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEHE. zapraszam do pracy w londynie. Oczywiscie nie wszedzie,lecz nistety wiekszosc jest na sluzbie u pana.Ja szefa mam daleko i gleboko..nie lubie sie pchac komus pod reke..;) Wykonuje moje obowiazki i jestem happy.,nie mam potrzeby owijac sobieludzi kolo paluszka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szyszki 2
Zona- z jednej strony sprzatanie to nie chańba a z drugiej na każdym kroku podkreślasz że ty nie sprzatałaś.... Boisz sie ze ktos napadnie na ciebie ze wykonywalas ta uwłaczajaca robote? :D hipo hipo hipokryci sa wsrod nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
to może też znaczyć, że ktoś nie znosi sprzatac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam gdzie ja mieszkam ludzie ktorzy sprzataja dostaja na poczatek 10 euro za godz. Maja premie i bony zywnosciowe . Platne urlopy i wakacyjne ktore rocznie wynosi 2 000 euro. A i to nie prawda ze nie trzeba znac jezyka. Jezyk to podstawa !!!! Angielski odpada. Jak dla mnie to praca jak kazda inna. Moja znajoma zajmuje sie domem u bardzo milych ludzi. Srednio zaraobi 3 tys euro netto. Nie narzeka. Mowi ze chociaz moze godnie zyc. Lubi swoja prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zona- z jednej strony sprzatanie to nie chańba a z drugiej na każdym kroku podkreślasz że ty nie sprzatałaś..." nie sprzatalam bo nigdy mnie do tego sytuacja nie zmusila, zreszta tego nie lubie. ale gdybym miala sprzatac to bym wykonywala ta prace bez poczucia wstydu. wiec nie rozumiem o co ci chodzi z ta hipokryzja? kazdego kto uczciwie zarabia nalezy szanowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wnikam oczywiscie, prywatnosc kazdyma swoja, i lepiej nie pisac pewnych spraw na forum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mnie dziwi to pytanie... spedzilam 5 lat w irl. i nie znalam osobiscie chyba nikogo kto sprzatal. wiekszosc dziwczyn pracowala w sklepach, restauracjach o cos w tym stylu. obecnie gdzie mieszkam to sprzataja rumunki, nie jest to swietna praca ale wydaje mi sie ze niezle na tym zarabiaja, ja place dziewczynie 9 euro / h . co jest naprawde sporo jak na Hiszpanie. to nie zadna hanba zarabiac sprzatajac. jak masz rodzine do utrzymania , zero mozliwosci w swoim kraju na jakikolwiek zarobek to ambicje trzeba odlozyc na bok. wstyd to siedziec i nie robic nic, bo ambicje nie pozwalaja ruszyc dupsko i robic cokolwiek bo jak to nie praca za biurkiem to ju znie dla nich... i zyja za social. tez takich znalam... oni sie powinni wstydzic najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samuelitanka
a co w tym takiego strasznego? dlaczego - bo mozna dobrze na tym zarobic, dzieki temu sobie studia sfinansowalam i moglam sobie pozwalac na wiele rzeczy, ciuchy kosmetyki itd. I co mam plakac z tego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzataczka z uk
nie nie pracuje po pare godzin jestem samozatrudniona, sama sobie organizowalam i dobieralam klientow, pracuje 38-42 g tyg pn-pt weekendy wolne, jestem w londynie 8 lat pracowalam i w restauracji, kawiarni, pracowalam tez w biurze(organizowalam i rozliczalam kierowcow-firma transportowa) i to co teraz robie mi odpowiada wlasnie z powodu bycia samej sobie szefem a ambicje no coz te mnie nie wyzywia i nie zaplaca moich wcale nie malych rachunkow(uwielbiam podroze i kocham fotografie) w polowie studiow (inf-mat) musialm wyjechac zeby je oplacic nigdy nie wrocilam i nie zaluje, bo widzac moich znajomych to z grupy 32 os tylko 4 osoby niezle zarabiaja reszta peleta sie po jakis biurach/ sklepach i wciaz narzeka jak ciezko wytrwac do 1, wiec czego mam zalowac? a to praca jak kazda inna, ale osoby z pl tego nie zrozumia ,bo myla sprzataczke w pl z osoba ktora pomaga w prowadzeniu domu w uk, jesli sie szanujesz inni szanuja ciebie i to jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprzątam .
Pracuje w hotelu jako housekeeper i prawdę mówiąc wkurwia mnie to niesamowicie ! Robię to jedynie dla kasy bo sprzątać nienawidzę ale nie znalazłam narazie nic lepszego a żyć z czegoś muszę wiec sprzątam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spraątałam....
w Norwegii 4 lata.......i zarobiłam na dom!!!!!!obecnie buduję.... śmiejcie sie dalej!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatek wybaczcie na przeklenstwa. O co wam kurwa chodzi? Na swiecie nie ma chyba drugiego tak narzekajacego i marudnego narodu, jakim sa Polacy. Nic wam nie pasuje! Jak ktos siedzi na zasilkach i nic nie robi to jest pasozytem, zyje z waszych podatkow, powinien sie wstydzic. Jak ktos sprzata to przegral zycie, powinien wogole nie pokazywac sie w Polsce i przyznawac, ze takie zajecie ma. To samo tyczy sie zmywaka. Hanba na cale miasto, ze X na zmywaku pracuje. Jak ktos powie, ze jest ,managerem, to wasza reakcja "jasne, sciemniaj sobie gdzies indziej". Ludzie co was obchodzi kto czym sie zajmuje i jak zarabia? Wscibstwo i zazdrosc to chyba, obok pijanstwa i mataczenia, cecha narodowa Polakow, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
Belle 200 procent racji! Do tego jeszcze dodam /choc bylo juz to tu napisane/ zadna praca nie hanbi - prostutucji nie licze. Nawet jesli ktos sprzata to co??? Praca jak praca, ktos to musi wykonywac. Tak samo mozna wysmiewac tych ze smieciarki, albo pracownikow kanalizacji, a moze jeszcze segregowania smieci i wtornych, hydraulikow, rolnikow co nawoz przerzucaja. Tak mozna bez konca. To zapytam ktora praca jest najlepsza? Najczystsza czy taka co przynosi kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik87
od 3 lat sprzatam domy w Holandii. zalozylam wlasna dzialalnosc wiec po odliczeniu wszystkich skladek wychodzi mi 11 euro na reke. pracuje 38-42godz tyg. z moich pieniedzy jestem w stanie oplacic rachunki, mieszkanie i jedzenie. wyplaty meza mozemy spokojnie odkladac. sama zdecydowalam dla jakich ludzi chce pracowac. widzialam, ze traktuja mnie z pogarda, wyzszoscia to rezygnowalam, teraz wszyscy moi pracodawcy mnie doceniaja i szanuja. jestem przyjacielem, ktory zna tajemnice rodzinne, czasem moze sie zaopiekowac dziecmi. inni traktuja nas tak jak im na to pozwolimy. nie wstydze sie tego co robie a ambicje mam. chodze tutaj do szkoly, zwiedzam swiat. nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. moje horyzonty sa bardziej rozwiniete niz niejednego managera itp., ktory ogranicza swoja wiedze do swojego zawodu. pozdrawiam, Sprzataczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKAUSAAA
Ja w Stanach.Najpierw sprzatalam sama,potem zalozylam biznes.Typowo.Rozwoze panie,uzeram sie z klientami,z paniami tez hehe.Ciezko jest z wielu wzgledow,ale jakies tam pieniadze mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skonczylam studia i sprzatam w szwecji. no comment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorsza tylko chyba jest fabryka I praca na tasmie chociaz to ten Sam poziom pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys tez kilka razy dorabialam sobie sprzatajac w czasie studiow bo mialam niespodziewane wydatki takie jak naprawa samochodu, ksiazki do szkoly itp. Mieszkam w usa. Prawda jest taka ze wolalam posprzatac ten jeden dzien przez 10 h i dostac 100h niz 3razy w tyg targac sie do sklepu na kilka godzin po $7 za h. Teraz zarabiam $60k rocznie i jakos sie tego nie wstydze ze sprzatalam bardzieh sie wstydze ze z********alm jako kelnerka w jednek restauradji gdzie traktowali pracownikow jak gowno. Sprzatanie bylo ok. Aha to nie prawda se tylko polki za granica sprzataja tu gdzie mieszkam znam brytyjki ktore sprzataja domy amerykanow.... Emigracja zmusza do roznych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos musi sprzatac, co w tym zlego? Choc z drugiej strony nie znam zadnej Polki, ktora by pracowala jako sprzataczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chca to neich sobie sprzataja, kazdy od czegos zaczyna. Ja akurat nikogo takiego nie znam. Moje kolezanki to ksiegowe, admin, itd. Jedna sobie dorabia w restauracji jako kelnerka, a normalnie jest admin w NHS (marnie placa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie wszystkie sprzataja i co w tym zlego? dziwie sie ze nikt nawet nie potrafi sie przyznac taka jest Prawda ze wiekszosc polakow na obczyznie z********a w najnizszym resorcie jak dla mnie obojetne grunt ze potrafi zarobione pieniedze odpowiednio wykorzystac nie tylko na jedzenie i oplaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×