Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatuszekk96

Wyprowadzenie od rodzicow, moje pierwsze mieszkanie-pomocy!

Polecane posty

,,fannky,, Bardzo dziękuje za zrozumienie :) Tak jak pisałam nie chce od razu wskoczyć do głębokiej wody chce pierw po mieszkać zobaczyć jak sie żyje z moim partnerem. Bardzo przepraszam co za różnica czy będę miała 25 lat czy 20 ? nie długo będę miała 21 i czy to cos zmieni ? Ważne jest to ze mamy prace, zaoszczędzane pieniądze i najważniejsze jest dla mnie to ze moja mama uważa ze jesteśmy gotowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela.......
Zrobisz jak uważasz, ale oszczędności proponowała bym nie ruszać :) Sprubujcie zamieszkac za tą kaskę co zarabiacie, i zacznijcie od mniejszego mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi ale mature zdałam tak jak napisałam,studia zaczynam za rok z tego powodu ze gdy uczyłam sie w liceum zaczełam druga szkołe i został mi jeszcze rok. Razem mieszkac u rodzicow nie ma takiej mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wajrahnooooł
mama uważa ,ze jestście gotowi?:D oo kurde ..dobrą masz mamę,moja uważa,ze na jedyne co dziewczyna mając 20lat jest gotowa to naukę.. praca wszystko później z czasem przyjdzie i wiesz mi,ze jest różnica między 20latką,a 25latką.. to tak jakbys powiedziala 15lat,a 20lat .. co to za różnica? żadna... poza tym tu ktoś napisał ,ze mając 4tys. mieszkali w 1-pokojowym mieszkaniu i było bardzo cięzko,a Ty chcesz inaczej mając naprawde mało kasy? ..to jest nieodpowiedzialne.. a zreszta sama zobaczysz ,nie pakuje się mając 20lat w zabawe typu "stwórzmy sobie rodzinke" "pomieszkajmy razem" ...rób jak chcesz.. tez mam chłopaka żyjemy razem,ale również studiujemy i mieszkamy z innymi współlokatorami jeszcze ,zeby mniej płacić,a nie myslelismy sobie o jakiejs tam sypialni,ze będziemy mogli się grzmocić ile się tylko da.. no,ale teraz dziewczyny myślą,ze jak ida na studia to już są DOROSŁE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wajrahnooooł
i wierz mi ,ze *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w wynajętym
a Ciebie widać gryzie to, że oni będą mieli prywatność a nie dzielenie mieszkania z innymi, obcymi osobami :D oj musisz mieć bardzo smutne życie :):) ja jestem na II roku studiów i mieszkam z chłopakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia jakim cudem 4 tysiec nie wystarczyło, moja ciocia z mężem maja dziecko 8 letnie, kredyt na samochod,mieszkanie i nie zyje im sie zle a co roku wyjezdzaja nawet zagranice na(drogie)wczasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeśli ktoś tutaj ma złe się wypowiadać o mojej mamie to niech idzie gdzie idziej bo moja mama jest najlepsze, starała się bym dorosła na porządna, dobra osoba i udało jej się. Dla mnie zdanie mojej mamy jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wajrahnooooł
ja mieszkam w wynajętym -kochanie ;) wiedzialam,ze tu cos zaraz takiego padnie :D widzisz słońce ja uwielbiam towarzystwo przyjaciół,mieszkam z najlepszą pod słońcem przyjaciółką i jej chłopakiem mamy osobne pokoje płacimy grosze i razem świetnie się bawimy i imprezujemy,wszyscy chodzimy na jedną uczelnie,więc gdzie ja mam to smutne życie?;) uczymy się na bardzo dobrych wynikach ,razem rozkręcamy interes i wszystko nam zajebiście idzie,nie wyobrażam sobie mając 20lat tak zamykać się na świat ,na życie i być uwiązaną tylko z moim partnerem ,nie w tym wieku ;) wiec daruj sobie żałosna pindo takie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxderr
Nie wiem co Was tak bulwersuje, to że dziewczyna ma 20 lat i niezłe perspektywy na przyszłość, że ma zaradnego chłopaka? Jest DOROSŁA, może robić co chce! Ja mam 22 lata, też mieszkam z chłopakiem (w akademiku) i nikt nie ma prawa mi mówić co mam robić... Autorko ja Ci nie pomogę w kwestii mieszkania bo od początku studiów mieszkam w akademiku ale tymi komentarzami się nie przejmuj, najwięcej mają do powiedzenia ci co sami nieźle broją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aa rozumiem imprezy,alkohol, wielu chłopaków. Przykro mi ale ja taka nie jestem- nie potrzebuje chodzić po imprezach i bawić sie na na każdej imprezie z innym facetem by czuć się wartościowa i szczęśliwa. Nie potrzebuje mieć rano kaca jak dla mnie nie musi istnieć alkohol i rożne odzywki by sie czuć cool! Większa frajdę mi sprawia ze mogę wyjść z moim partnerem do kina niż szaleć do białego rana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w wynajętym
możesz mieć same 5 które świadczą tylko o tym, że opanowałaś dany materiał od konkretnej strony do konkretnej ale jednocześnie jesteś bardzo ograniczona skoro twierdzisz że tylko mieszkając z przyjaciółmi jestesmy otwarci :D od kiedy to mieszkanie z chłopakiem to zamykanie się na swiat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zxderr Bardzo dziękuje :) Mało mnie obchodzi to co inni piszą bo znam swoja wartości i wiem ze poradzę sobie. 20 lat i za naukę powinnam sie brać chyba wystarczająco sie dobrze ucze jak wiek 21 lat bede miała dwie szkoły skończone, dobra prace i plany na przyszłość które realizuje cały czas a nie stoje w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wieku niech ona sie nie
pakuje w kjredyty koles moze ja rzucic, albo jej sie odwidzi... to jeszcze dziecko, niech ywnajmuje, lepiej umeblowane, bo za mloda jest, zeby sama dobrze dobrac meble - ludzie cuza sie na bledach przez lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka wólczanka
kredytu na mieszkanie to nikt jej nie da więc odpada od razu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lululu123456
słuchaj kwiatuszku, ja bym Ci proponowała mniejsze mieszkanie, kawalerkę, z umeblowaniem, podpisać umowę na rok, nie więcej. na początek to na pewno wystarczy, ja mieszkałam z facetem pierwsze 2 lata w pokoiku 10m2 i nie było źle, na początku nadwyraz kolorowo;) potem, jak Wam się będzie układało, możecie szukać czegoś innego, kredyty itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może każdy z was sie wypowie w jakim wieku wyprowadziliście sie od rodziców i w jakim mieliście pierwsze dziecko ? No bo jak w wieku 20 lat jestem dzieckiem to ci którzy sie tak wypowiadają powinni byc po 30 wiec na pewno juz nie mieszkają z rodzicami i maja dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jedne mieszkanie które będzie wolne za koło 3-4 miesięcy nad nim sie zastanawiam z tego powodu ze będzie taniej bo po znajomość :) Tyle samo będzie nas kosztować co kawalerka a jest dwuosobowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela.......
Kwiatuszek, mieszkam w Krakowie, mieszkanie w centrum. Miesiecznie oprócz utrzymania się dochodziła moja szkoła czyli jakies 300 zł miesiecznie, bilety na dojazd do pracy i skzoły, no i jedzenie. I powiem Ci, że mimo iz starałam się kupowac na promocjach to niestety, ale i tak duzo szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lululu123456
no i powodzenia:) głupich dewot nie słuchaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róznie w zyciu bywa, moze
autorka jest głupia pinda, której zachcialo się bawic w dorosłość, a może faktycznie jest dorosła? Ja zamieszkalam zaraz po maturze z moim dzisiaj mężem, 5 lat starszym. Na początek wybralismy mieszkanie umeblowane, ale takie bez luksósów, jako lokal tymaczasowy. Czyli, żeby bylo gdzie spac, byla pralka, lodowka, tv itp. Nie ma co kupowac mebli i organizowac calego swojego zycia w pierwszym mieszkaniu, bo rzadko zostaje sie tam dłużej - Ty bedziesz studiowac jeszcze 4 lata, ale chlopak nie. Być moze on po studiach (jak mój) znajdzie super prace w innym miejscu - mój znalazl kilkaset km od warszawy, ale mialam dobre dojazdy i co weekend jezdzilam do niego (w czwartki juz, bo po sggw jestem :D) i tak urządzilismy swój dom, z którego wlasnie do Was piszę. Wiem autorko jakie to ekscytujące, ale nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego, w zyciu moze też być różnie. Ktoś kiedyś mowił, że mniej niż 10% par, ktore poznaly sie przed 20 r.ż. przetrwa do dorosłosci, wiesz? Mi sie udalo, choć były po drodze rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala lalalalalalalala123456
Z wlasnego doswiadczenia wiem ze im mniej kupujesz do wynajmowanego mieszkania tym lepiej. Pozniej w razie przeprowadzki bedzie latwiej. Dobrze radze. i przedewszystkim spisz umowe dokladna ze spisem mebli w domu i ze zdjeciami w jakim sa stanie jak wygladaja zeby potem nie sciemniali ze cos bylo a przy wyprowadzce "wyniesliscie". To czesty proceder wlascicieli mieszkan zeby kaucji nie oddac, przynajmniej we wrocku. A i upewnijcie sie ze podczas waszej nieobecnosci nie beda do was wlasciciele przychodzic. My sie przeprowadzalismy w sumie 6 razy z chlopakiem potem juz mezem. W1 mieszkaniu bylo absolutnie wszystko oprocz pralki i firanek, zasłon oczywiscie posciel koldry i poduszki im oddalismy i kupilismy wlasną. Ale po ponad roku przenieslismy sie na drugi koniec Wrocławia ze wzgledu na prace inaczej to 3 godz w autobusie razem tam i z powrotem. Nowe ladne, ale nie bylo stolu i zadnej szafki z szufladami wiec jeszcze komoda. niestety wlascicielka byla wariatka co chwile tak 2 razy w tygodniu przylazila a to wziac poczte ale zawsze zaszla na gore i jak zaczela gadac to konca nie bylo, po roku podniosla oplate za wynajem o 350 zł wiec chcielismy sie wyprowadzic to na koniec probowala nas oszukac, ukrasc kaucje w wysokosci 1300 zł co sie wtredy nadenerwowałam ale nie odpuscilismy a wszyscy nas ostrzegali na poczatku z tego bloku ze baba jest szurnieta i zeby na nia uwazac. w innych miejscach tez mieszkalismy po okolo 1-1,5 roku i tak targalismy te wszystkie graty ze soba na gore i na dol masakra . teraz jestem na swoim. Zastac wlasciciela buszujacego po waszym wynajmowanym mieszkaniu to tez nic fajnego. im beda dalej od was mieszkac tym lepiej. Poza tym wspolne mieszkanie to zajebista sprawa. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela.......
aaa no i jesczez raz na jakiś czas jakiś ciuch dla mnie i Mojego :) Spróbuj najwyżej wrócisz do Rodziców jak będzie cięzko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak napisałam Na szkole mam, Dojazdy nie trzeba bo szkoła obok. Za wnajecie plus rachunki domu ale tak jak max to wychodzi ze bedzie trzeba moja wyplate wydac cała, zostaje jeszcze mojego wypłata nie wystarczy nam na jedzenie?telefon?benzyna i czasami wyjscia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1234577
Ja wyprowadziłam się z domu, gdy miałam prawie 19 lat i na samym początku radzę ci, abyś mieszkanie wynajęła sama. Chłopak może u ciebie pomieszkiwać, więc się sprawdzicie i tak czy siak, a ty nauczysz się odpowiedzialności i dorosłego życia. Bo ja sama mieszkając z rodzicami, nie miałam wszystkiego podanego na tacy, sprzątałam, gotowałam, prałam sobie a mimo wszystko przeżyłam szok ile jest w domu do roboty i jaka jest KOLOSALNA różnica w obowiązkach kiedy się mieszka samemu. Pakowanie się z jednej "rodziny" do kolejnej nie jest dobrym rozwiązaniem. Kiedy nauczysz się sama o siebie zadbać, nie zagrażają ci żadne spięcia z partnerem na tle obowiązków domowych. I jest jeszcze jedna kwestia. Być może za 5 lat rozstaniesz się z chłopakiem, nie będzie umiała sama gospodarować pieniędzmi albo będziesz musiała wrócić do rodziców, bo nie będziesz umiała mieszkać sama ( a to nie jest takie hop-siup) i co, chcesz wrócić do rodzicó w wieku 25 lat? To jest koszmar mając własne przyzwyczajenia itd. A co do mieszkania to nie radzę brać takiego z pralką i lodówką to zazwyczaj są w opłakanym stanie, a właściciele traktują je jak skarb i byle rysa sprawi, że nie oddadzą ci kaucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala lalalalalalalala123456
zarabiacie przeciez niezle dacie spokojnie rade przezyc wszystko zalezy ile bedzie kosztowalo mieszkanie plus rachunki dowiedz sie jak jest ogrzewane przedewszytkim ewentualnie moze jednak umeblowana kawalerka, wowczas jeden pokoj mniej do ogrzania, postprzatania itp. jakie sa teraz ceny za wynajem tak okolo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela.......
Słuchaj 2000 to duzo i mało, zalezy jak sobie zagospodarujecie. A co do dojazdów my mamy teraz samochód i niestety trochę kasy na benzyne idzie bo niestety , ale nie pracuje koło Mojego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×