Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba niezrównoważona jestem

OGROMNY dylemat... studiować? siedzieć w domu? Poradźcie, bo.......

Polecane posty

Gość ja bym nie
poszla na zadne studia. O nie! Skonczylam prawo i administracje i co mam? Gowno! W pl nie ma pracy i bardziej liczy sie fach w reku niz studia na papierze. Teraz gdybym jeszcze raz wybierala zawod poszlabym do zawodowki gastronomicznej. Tak ! Jak Boga kocham. Tylko kase niepotzrebnie wydalam na te zasrane studia a i tak nic z tego. Maz zarabia 3000zl a Ty niczego nie odkladasz? A jak ktos zachoruje i potzrebna bedzie wieksza gotowka to co wtedy zrobisz? Nie rozumiem jak mozna byc tak beztroskim :O zwlaszcza ze macie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaaa
Kurcze...a ja Wam powiem tak....skończyłam historię:)To była moja pasja..od zawsze chciałam uczyć..mam uprawnienia...ale studia m,nie rozczarowały...z pasji nie pozostało nic....męzowi to nawet programów historycznych w moim towarzystwie nie pozwalam oglądfać... maskara jakaś..na drugi biegun mną rzuciło... ale zaraz po studiach...zupełnie przypadkiem znalazłam pracę...prowadzę biuro w pewnej prywatnej firmię...jak na polskie warunki zarabiam nawet nieźle...bo 2000 na rekę... i teraz powstał problem...bo chcę sie dalej rozwijać..i pomyslałam, żeby pójśc na studia - zrobic inzyniera...potem uprawnienia..i z tego bedzie kasa:) Ale teraz tak - studia - 5 lat zdobycie uprawnień przy dobrych wiatrach - 5 lat:)czyli będe miała prawie 40 na karku!!!!!!! Mąż mnie namawia, żeby poszła na kurs językowy i jak juz w coś inwestować to w nauke języka...bo wyższe już mam:) I CO ROBIĆ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba niezrównoważona jestem
Teraz to już w ogóle ZIELONA jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez od razu odradzal mi pedagogike i teraz po 3 (straconych) latach chyba musze przyznac mu racje. jak najbardziej sie zgadzam ze jest to kierunek dla samej siebie bo owszem ciekawych rzeczy sie dowiedzialam ale jak slusznie tu ktos powiedzial, liczy sie fach a nie papier z uczelni. ja tak na prawde po rozczarowaniu tym kierunkiem nie wiem co tak naprawde chce robic w zyciu i rozwazam zrobienie jakiegos kursu czy pojscie do studium lub cos w tym rodzjau. he he do zawodowki to moze bym nie poszla ale jednak jest w tym troche racji ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz na studia albo jakis kurs, ale cokolwiek, co da ci fach i mozliwosc zartudnienia w przyszlosci. Wszystkie twoje arguemnty przeciw sa do obalenia, tylko ten kierunek studiow jak dla mnie zupelnie bez przyszlosci, jeszcze zaocznie ja jakiejs prywarnej uczelni. Ale jesli rzeczywiscie cie to interesuje i to jest to, co chcialabys robic, to nawet i ta neiszczesna pedagogika jest ok, wazne zebys miala do tego pasje. Ja mam blizniaki 2,5 roku, wlasnie zaczelam doktorat i jestem super zadowolona z zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaaa
Najgorsze jest to, że to wszystko teraz tyle kasy kosztuje.... człowiek by chciał zrobić masę rzeczy...ale skąd na to wszystko brać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
to jest własnie najgorsze myślenie - żeby studiować cokolwiek - błąd! najlepeij rozeznaj się co lubisz robić, jakie masz zdolności, potem sobie wyobraź co chciałabyś robić i co musisz zrobić, bo moze niekoniecznie studia są Ci do szczęscia potrzebne... w gruncie rzeczy Twój mąż ma rację - jeśli będziesz chciała studiować to będziesz studiować, tylko po co wywalać kasę, żeby próbowac bez przekonania, że się chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he D.Bill ja ostatnio robilam testy kompetencji i predyspozycji zawodowych i wyszlo mi ze moge byc kustoszem, bibliotekarka itp a wiem ze umarlabym z nudow w takiej pracy :D chcialam spr do czego mnie Bog stworzyl i jest to calkiem dobra mysl. generalnie to chcialabym otworzyc wlasny biznes (jakas kawiarnia czy cos w tym typie) ale kompletnie nie mam pomyslu jak sie za to zabrac. tak czy siak do tego studia na pewno nie sa mi potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 i 2 hm
1 - powinnaś iść dla spełnienia ambicji :) 2 - nie powinnaś iść, bo to Ci nic nie da poza kompletną stratą kasy :( ................także - współczuję dylematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 i 2 hm
i co zdecydowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba niezrównoważona jestem
Zdecydowałam, że "IDĘ" na studia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×