Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cytryna do herbaty

Pies ze schroniska- BRAĆ czy NIE BRAĆ? szukam porady

Polecane posty

Gość fajny pomysl autorko
ale niestety z twoimi godzinami pracy raczej sie nie da. pies bedzie sie meczyl ,nie ma szans zeby sam zostal w domu prez taki dlugi okres czasu. dlatego na twoim miejscu bym zrezygnowala. szkoda mi tych pieskow ze schorniska a zwlaszcza tych starszych.i szkoda wlasnie ,ze jestes chetna wziac takiego staruszka bo to sie baardzo rzadko zdarza ale niestety nie dasz rady sie nim odpwiednio zaopiekowac. moi rodzice wzieli rotweilera ze schroniska, mial jakies 3 lata, byl bardzo bity przez swojego bylego wlasciciela i moi rodzice troszeczke sie bali brac takiego zweirza ''po przejsciach'', poza tym w schornisku byl bardzo cichutki i smutny, pani ze schorniska powiedziala,ze nawet nie liczyla ze ktokolwiek go kiedys wezmie bo on nawet do ludzi nie podchodzil jak przychodzili ogladac psy tylko lezal w kacie, ale do moich rodzicow podszedl ,wiec go wzieli , nie jest w ogoel agresywny ,ale widac ze bardzo boi sie ludzi jak tylko sie reke podniesie gwaltnownie to od razu sie skula. poza tym wystaczy mu troszke uwagi, poglaskac od czasu do czasu , pogadac z nim ;-) i od razu widac ze zwierzak to docenia i az mu oczy ''topnieja'' ze szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny pomysl autorko
wiesz no fajnie byloby gdyby ktos mogl go wyprowadzic 2 razy dziennie, sasiadka ,znajoma czy cos takeigo ,ale nie oklamujmy sie -nikt sie na to nie zgodzi bo to bedzie permanentne! wiadomo ,jak pojedziesz gdzies na wakacje na tydzien to ktoz moze sie psem zaopiekwoac,bo to wkoncu jeden tydzien,ale tak praiwe codziennie lazic do kogos zeby czyims psem sie zajac??!?!?!?! chyba nie znajdizesz nikogo takeigo. przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli faktycznie
pokochasz psiaka, myśle, że mimo Twojej nieobecności wygra swoje życie. tyle jest biednych sierotek, ich smutny wzrok mówi sam za siebie. na pewno z radością bedzie czekał na Ciebie jak przyjdziesz z pracy. uważam, że mimo wszystko taki los bedzie zdecydowanie lepszy niż smutne schronisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkk
a juz wybrals ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjmnb
juz znalazlawiec propozycji nie przyjmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o samo wyprowadzanie ale o fakt, że decydując się na starszego psa musisz przez pierwszy okres czasy być z nim. Musisz go nauczyć życia na nowo, musi się oswoić z nową sytuacją a potem dopiero stopniowo przyzwyczajać do samotności. Chociaż wg mnie to bez sensu brać psa po to, żeby siedział sam. Nie chodzi już o same spacery których i tak będzie za mało ale o jego psychikę i brak towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhaha a ja...
oj ciezko bedzie z psem,szkoda zeby siedzial po 12 godz sam w domu.. pisalas ze bedziesz miala wiecej wolnego tzn? masz kogos kto moglby ci wyprowadzac psiaka po powiedzmy 6 godzinach twojej nieobecnosci?ja mam kota i szczerze mowiac mam wyrzuty sumienia jak zostawiam go samego.. a pracuje w domu wyjezdzam tylko na zakupy ,basen,saune ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno lepiej mu bedzie posiedziec kilka dni samamu 12 godzin jak zestarzec sie i zdechnac na betonowej glebie za kratkami schronu!!!!!!!! Bo własciciele psów wszyscy tacy przewidujący. Pracują 6 godzin dziennie i maja zapewniona taka robote dozywotnio :/ A jak sie zmieni praca, godziny to co oddac do schornu? Szczesliwszy bedzie? Moja sunia przez pewien okres zycia zostawala na tyle sama, czasem i 14 godzin. Ale rano porzadny spacer, po powrocie jeszcze porzadniejszy, z wybieganiem i wyskakaniem az jezyk ciagnela po ziemi. W domku zawsze zabawki , przysmaki i jedzonko na caly dzien. W dni wolne cale spedzone razem, czesto wiele godzin na swiezym powietrzu. Pytalam sasiadow, nigdy nie wyla a witala mnie zaspanym pysiem :) To młodsza sunia. Noja adoptowana babcia ze schronu miala 9 lat i byla najwspanialszym psem swiata.. Odeszla po 3 latach, choroby meczyly..ale nie zaluje cudowne chwile, byla bardzo wdzieczna.. Koniecznie podaruj życie jakiejs bidzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilla1005
ja to doceniam takich ludzi co przygarniają takie biedne zwierzątka:) sama przygarnęłam kotkę, też czasami mnie nie ma z pół dnia, ale ma kuwetę na balkonie i wszystko jest dobrze:) jak wracam to jej wynagradzam nieobecność i jest szczęśliwa:) czasami proszę kogoś, żeby do niej zajrzał . A moja koleżanka to dopłaca sprzątaczce bloku żeby wyprowadzała jej psa 2 razy w tygodniu, jak sprząta, daje jej po 10 zł, więc 20 tygodniowo jest ok, bo pies przynajmniej sie nie męczy całymi dniami, a dla sprzątaczki za 20 minut 10 zł to jak znalazł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez psiaka 5 letniego moze nie jakies starego, kuweta w domu to dobre rozwiazanie w takim wypadku a tak poza tym to dobry pomysl! Lepiej 12 godzin sam niz w schronisku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna taranula
Autorko zagladnij na dogomanie : http://www.dogomania.pl/forums/28-Psy-do-adopcji-znalezione. Znajdz swoje wojewodztwo. Na tym forum sa tez wolontariusze, ktorzy w schroniskach pomagaja, moze Ci cos doradza. Jesli nie ze schroniska to mozesz wziasc psiaka, ktory po schronisku byl jakis czas w domu tymczasowym. Sa psiaki, dla ktorych warunki jakie oferujesz bylyby wybawieniem w porownaniu z tym co teraz maja:(. Napisanie tam nic nie kosztuje a moze sie czegos dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzęta i nie pozwole
Jak można myslec o psie kiedy pracuje sie po 10-12 h??????!!!:-( Nawet 8 h to dla psa mordęga a co dopiero 12 h!!! Spróbuj ty przez 12 h sie nie załatwiać , jesli ci się to uda to wtedy przygranij sobie psa!!! ludzie to mają posrane w głowach naprawde:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzęta i nie pozwole
dorotamo wspoczuje twojemu spu takiej nieodpowiedzialnej pani:-( Sprobuj ty sie nie załatwiac tyle co twoj piesiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzęta i nie pozwole
skoro nie ma was całe dnie w domu to zamiast o psie to pomyślcie o kocie!!! pies jest dla osob ktore maja czas wychodzić z nim raz na 5-6 h na spacer!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońce - pies i 12 godzin w domu sam? odpada, uwierz raczej weź kotka- który też będzie super towarzyszem a te 12 godzin nie będzie dla niego tak traumatyczne Chociaż z doświadczenia wiem, że i kot może tęsknić, mój czarny jak mnie i męża nie było w domu to mrauczał godzinami dlatego wzięliśmy mu kolegę i teraz jest ok poza tym psa trzeba wyprowadzać - 12 godzin bez siku może być bardzo męczące nie sądzisz? dlatego polecam kotka (nie małego, polecam takiego około 1,5 roku minimum)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzęta i nie pozwole
Angelowa Sprobuj ty wytrzymac 14 h bez kibla:-( Jezu jak czytam takie wpisy to mi sie nóz w kieszeni otwiera!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mnie też :( wątpię by ktokolwiek z dogomanii.pl oddał do adopcji psa do takiego domu- gdzie byłby 12 h sam. I jeszcze jak usłyszałaś o labradorze od razu się zainteresowałaś- Boże, przecież te psy wymagają mnóstwo ruchu, a jak ktoś twierdzi inaczej bo sam ma, to tylko się usprawiedliwia. Takie psy zamknięte w domu NIE będą szczęśliwe. Na upartego można by spróbować z jakimś małym staruszkiem, który większość dnia przesypia - zostawić mu kuwetę, gazety ale nie liczyć na to że się nauczy i może załatwiać się po kątach- i co wtedy, zwrócisz? to jest zwykły egoizm, że 'chcesz kogoś pokochać', kup sobie maskotkę a nie skazuj na męczarnie żywą istotę. pomysł z tym labradorem mnie przeraził :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzęta i nie pozwole
Mam dwa psy i nie wyobrażaqm sobie skazywać ich na 12-14 h mordegi. Bo jak inaczej nazwać powstrzymywanie sie od sikania czy zrobienia kupki????????? Ludzie sa strasznie nieodpowiedzialni a jak jeszcze widze wpisy zachęcające autorke do adopcji to mnie krew zalewa!!! Pies to nie zabawka , kiedy wreszcie to zrozumiecie??????? Chcesz zwierzaka a rpacujesz po 12 h to kup sobie kota, chomika, królika , zółwia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile masz lat, ale piszesz co najwyżej jak 12 latka :o Nie od wczoraj siedzę w tym wszystkim i zdecydowanie uważam, że lepsze takie wyjście ( autorka pisała, ze wieksza liczba godzin skraca ilosc dni pracy) niz gnicie na betonowej glebie w chorobach!!!! Mało wiecie co poniektórzy o schroniskach, warunkach jakie w nich panują i psiej psychice w takim miejscu. Własnie dopisać miałam, by poszukała psa już z domu tymczasowego, sprawdzonego , z poznaną psychiką i zachowaniami. Zapytaj na dogo, chociaz ostatnio mnostwo tak dzieci i takich co potrafia tylko szczekac na wszystko i wszystkich, wciaz jest masa dziewczyn ( a takze facetow ;) ) ktorzy za wszelka cene pragna pomoc tym psim istnieniom. Moze znajda rozwiazanie dla twojego problemu, moze poleca kogos kto moglby wyprowadzic - naprawde sa to osoby co od A do Z powiedza i doradza Ci wszystko zamiast odeslac z kwitkiem tudziez wepchnac psa i olać. Albo odradza, albo poradza cos innego.. Napewno dostaniesz tam fachowa opinie na ten temat. A przynajmniej powinnas ;) A i powtórze się- rozumiem , że jak wam praca by sie zmienila i podobnie godzinowo wyszla to odrazu pies powedrowalby do schronu? Zapewne posiedzenie samemu w cieplym domku, na kanapie i przespanie wiekszosci doby jest gorsze jak zamkniecie domowego psa w klatce, w zimnie, chorobach z innymi zwierzetami?? Czy nie wiecie , ze psy psychicznie siadaja w schronisku, najprosciej w swiecie poddaja sie i odchodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna taranula
Angelowa, powyzej tez wlasnie radzilam autorce zeby na dogo zagladnela. Ludzi ktorzy tu krzycza ze 12 godzin w domu to dla psa tortura tez zapraszam na dogo-poczytacie to moze zrozumiecie co niektore psy przechodza w schroniskach. Warunki jakie oferuje autorka sa dla nich niejednokrotnie marzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna taranula
Przez 9 lat mialam psa ze schroniska, nie mial nic z psychika nie tak, a spedzil w schronie 2 lata. Jak sie nie chce brac psa prosto ze schroniska to jest mozliwosc wziecia go z domu tymczasowego- to taki " przystanek" dla psiakow ze schroniska albo z ulicy, ktory niejednokrotnie ratuje im zycie. Psiak jest w domu tymczasowym "socjalizowany", obserwowany. Mozna potem o nim wiecej powiedziec przyszlemu wlascicielowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z czarna tarantula :) Chyle czoła dla ludzi którzy prowadzą domy tymczasowe. Poswiecaja swoj czas, dom, pieniadze by znalesc nowy dom schroniskowej biduli. Ja byłam DT dla kotów ( dla psa raz i została ta babcia 9 letnia wiec ciezka opcja heh ;) ) i moze nie wiele ale 9 kotow zamiast siedziec na smietniku znalazlo domy marzen, ludzi ktorzy marzyli o takim wlasnie pupilu, oddali m cale swoje serce. A tego o pogryzeniu i spaczonej psychice i kupowaniu psa *(co moze z allego takiego za 300 zł "bez rodowodu"?) nie bede komentowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pomyśleć,że zawsze myślałam,ze nie ma głupich (przepraszam) pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×