Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona w lesie deszczowym

Niezdrowa relacja- porady poszukuję od zaraz

Polecane posty

Gość zagubiona w lesie deszczowym

Mój problem polega na tym,że...jestem UZALEŻNIONA od mojej przyjaciółki. Kiedy s tego nie zauważałam, ale w ostatnim czasie to bardzo przybrało na sile.Nie wiem czemu tak sie dzieje. Ja po prostu MUSZE sie z nia kontaktowac. Denerwuje sie gdy mi nie odpisuje, czy cos - martwie sie. Jestem o nia chorobliwie zazdrosna , choc tego nie okazuje. Dusze to w sobie. Dla niej uchodze za osobe bardzo tolerancyjna. Kontaktowanie sie z nia daje mi ogromne poczucie bezpieczenstwa. Tak to nazwe, bo gdy sie poklocimy to dostaje ataku paniki. Boje sie że nasza przyjazn sie skończy itp, a przecież to irracjonalne. Przyjaźn nie konczy sie z powodu byle klotni. Prawda? Co dziwne w stosunku do innych moich kolezanek ,mamy potrafie byc stanowcza lub nawet wredna gdy cos mi nie odpowiada. W stosunku do niej nie potrafie. O nia marwtie sie bradziej niz o rodzine. WSYTD MI ZA SIEBIE.Ulegam zeby tylko nie doszlo dlo klotni bo boje sie ze ja strace. To tak cholernie irracjonalny lek. Ja wiem ze ta raelacja z mojej strony jest bardzo toksyczna i ktos pomysli pewnie ze jestem lesbijka. otoż nie. Oprócz ogromnej więzi powiedzmy siostrzanej nie ma nic. Nie czuje do niej pociągu fizycznego. Podobaja mi sie wylacznie mezczyzni. Wobec nich takze umiem byc asertywna i stanowcza miec wlasne z danie i nie przejmowac sie nieporozumieniami . CZemu tak nie jest z moja przyjaciolka ? Nie potrafie stworzyc zadnej damsko-meskiej relacji. Jestem niesczesliwa w milosci. I moze ta przyjazn rekompensuje mi to poczucie bezpieczenstwa ktore kobiecie daje mezczyzna? Nie wiem... Moze nie potrafie byc z facetem wlasnie przez ta przyjazn ? Jestem strasznie zagubiona i nie wiem co o tym myslec. A jesli to jednak jest objaw odmiennej oreintacji? pomocy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza idz
bo moze to wina ciezkiego dziecinstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yebena
LESBA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
co ci ona daje, czego nie dostalas o matki, siostry i kolezanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazel pazzzuzu
Wg mnie to moze być objaw niekoniecznie lesbijstwa... może po prostu jesteś biseksualistka? Nie ma sie czego wstydzic. Podziwiam za to ze duisz w sobie emocje.Ale pamietaj ze kiedys wybuchniesz. A wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
Rozmowe, chco czesto mnie krytykuje i robi zgryzliwe uwagi. Nie mniej jednak praktycznie zawsze moge na nia liczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
Nie mam siostry. Los zelal mi wkurwiajacego strszego brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
jaka pozycje w rodzinie zajmuje mama, siostra? Czy ojciec jest wymagajacy, czy mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
Oboje rodzicow wymagajacych. Mama bardziej czepialska i zlosliwa. Jak cos jest nie po jej mysi to sie zwyczajnie msci i strzela fochy.Ojciec tyran. Nie znosi sprrzeciwu. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wsystkie lesby to takie
galarety emocjonalne? ''och jestem tak skrzywdzona przez los, nie mam szczescia w milosci''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
kiedys czytalam i moze cos pokrecic, ale biseksualizm/homoseksualizm wywodzi sie z utozsamianiem z ktoryms z rodzicow. Dlatego pytalam. Skoro rodzice sa wymagajacy, a ojciec tyran, to szukasz kogos, kto cie zaakceptuje. Przy niej jestes miekka. Moze tak cie rodzice wychowali - w zupelnym posluszenstwie - i skoro kolezanka tez potrafi skrytykowac, ty stawiasz sie w pozycji poslusznej. Wiesz, ciezko okreslic, zeby nie namieszac. Przydalaby sie rozmowa z psychologiem, ktory okresli, czy to tylko mocna przyjazn, czy moze podswiadome zachowanie biseksualne. Czy kochasz ja jako czlowieka, jako osobe, jako kobiete, jako siostre? Czy bylabys w stanie ja pocalowac - nie erotycznie, ale jednak mocno, gleboko, z oddaniem, miloscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, w wielkim skrócie to potrzebujesz kilka lat terapii. jesteś typowym "bluszczem". mam nadzieję, że twoja przyjaciółka to zrozumie. chodzi o kontakt w rodzinie, w której nie doznałaś miłości, akceptacji i zrozumienia, dlatego "chwyciłaś się" osoby, która jest ci bliska. tak samo będą wyglądały twoje relacje z mężczyznami, albo nawet gorzej- jest duże prawdopodobieństwo, że cała męska patologia będzie ci się przytrafiać. przez wzgląd na stosunek ojca do ciebie. ja to przerobiłam i wiem co mówię. przykro mi, ale potrzebujesz psychologa. idź jak najszybciej i zacznij terapię. życzę powodzenia i szybkiego dojścia do równowagi emocjonalnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i z pewnością nie jesteś lesbijką ani bi! a osoby, które nie mają pojęcia nt. psychologii i dramatu jakim jest posrane życie rodzinne i jaki to ma potem wpływ na kontakty z ludźmi najlepiej niech swoje durne uwagi zachowają dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
Nie, nie byłabym w stanie jej pocałować. Może nie tyle ja jestem bluszczem co przez jakiś czas to ona potrzebowała mojego kontaktu non stop i tak juz zostalo. Żyjemy w takiej dziwnej symbiozie. Tak jestem ulegla i przez to wiele trace. Wiem ze to mnie zniszczy za jakis czas. Nie sadzilam tylko ze potrzebuje psychologa ;( Wiem ze mam nerwice,a le to wina wychowania i glupiego dziecinstwa, mam stany lekowe i depresyjne. Myslalam o samobojstwie ale na mysleniu sie skonczylo.zawsze mysklalam ze to moj glowny problem a nie wlasnie ta przyjazn.ale w ostatnim czasie uswiadomilam sobie ze to mnie jakos przydusza, meczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
Ja mam po prostu na jej punkcie obsesje. Tak samo bylo z jednym chlopakiem. .. tak bardzo balam sie ze mnie oszuka lub zrani ze calymi dniami go sledzilam, przesiadywalam na gg, pisalam do pozna by moc miec namiastke zainteresowania moja osonba. Mysle ze za kilka cieplych slow bylabym w stanie pokochac kulawego kundla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog to nic złego, pomoże ci. nie myśl jak jakiś zacofaniec. porozmawiaj z przyjaciółką na wasz temat. czy czuje się osaczona itp. wytłumacz jej o co chodzi i powiedz, że będziesz potrzebowała jej wsparcia i wyrozumiałości. dobrze, że masz kogoś kto będzie obok. z pewnością będzie łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
skoro wiesz, ze masz problemy, to powinnas wybrac sie do psychologa. Glowa do gory, sama chodzilam i jestem na lekach, wiec da sie przezyc. :) Duzo w tobie nieufnosci - wina rodzicow, wiec warto nad soba popracowac. Pamietaj, ze takie stany lekowe, gonitwa mysli, depresja, kompulsje same nie mijaja, potem beda ataki paniki, zamykanie sie w domu. Poszukaj dobrego terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szaleńczo szukasz miłości. musisz się nauczyć kochać przede wszystkim siebie i zdecydowanie podnieść poczucie własnej wartości, bo myślę, że jest na zerowym poziomie, albo niżej :o pójdź do specjalisty i zacznij jak najszybciej inaczej będziesz osaczać każdego, kto poświęci ci ciut więcej czasu i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
wolalbym jednak jej o tym nie mowic bo bardzo sie ytego wsytdze. przyznac sie otwarcie ze nie ma sie wlasnego zdania, ze mozna mna rzadzic i manipulowac. Co do psychologa-bo pewnie to nazwalas mysleniem jak zacofaniec- dla mnie to nie jest zlo konieczne. Po prostu wmawialm sobie ze nie jest tak zle ze poradze sobie sama. Jednak chyba nie poradze. Chcialbym prozomawia z kims kto przezyl to co ja bo tylko tacy ludzie sa w stanie zrozumiec a nie licytowac sie kto ma gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poradzisz sobie sama, ale ja miałam podobnie. jeśli chcesz pogadać, to daj nr gg- odezwę się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
wiem ze osaczam dlatego staram sie to kontrolowac. i utakie udawanie nawet niezle mi wychodzi. moja samoocena i tak sie podniosla, zmienilam fryzure makijaz i wiem ze jestem atrakcyjna. co nie zmienia fakttu ze mimo to czuje sie jak psie gowno. wiem ze to wina mamy ktora zawsze wmwaial mi wrozne podle rzeczy i wymuszala poczucie winy. wiem to... cos tam o psychologii wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
przyklad mojej mamy, ktora miala ojca tyrana i posrana matke: nienawidzi komplementow, we wszystkim dopatruje sie wysmiania, boi sie krytyki, nie potrafi odmawiac, zakochuje sie bez pamieci w facetach, ktorzy tylko ja zlapia za reke. I cierpi przez lata. Tez nie chce pojsc do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym udawaniem nic nie zdziałasz. najważniejsze to co masz w głowie, a tam nie za dobrze się dzieje. jak sobie poukładasz siebie od środka, to żadna metamorfoza nie będzie ci potrzebna, będziesz tryskać szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
Ja wiem,że czlowiek wychowany bez milosci pokocha nawet obliznioneg opsa. wiem to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dobrze, że wiesz. tylko czy wiesz co masz dalej zrobić z tą wiedzą? nie sądzę... koniecznie psycholog- im wcześniej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w lesie deszczowym
moje gg..37857279

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się (nie musisz tego tutaj piszesz, możesz przegadać to wewnętrznie) : - czy kochasz, szanujesz i respektujesz SIEBIE samą ? - co Ci daje ta przyjaźń, jakie potrzeby ona zaspokaja ? - czy taka wieź to przyjaźń czy obsesja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek, daj mi jakiś namiar na siebie :) widzę, że od czasu do czasu się pojawiasz i zawsze mądrze piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×